Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    25 391
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    481

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Tym się różnimy od siebie, że Ty jesteś specem od teoretyzowania, a ja mam doświadczenia praktyczne. Godzina dziennie na palenie dlatego, że drzewo pali się tak długo, co nie oznacza, że trzeba w tym czasie harować. Można w tym czasie w ramach hobby obracać żonę sąsiada i piec się przez to nie zmęczy nadmiernie. Nawet przedszkolaki wiedzą, że drzewo wrzuca się do pieca w ciągu kilkunastu sekund, a potem ono już samo się pali, ale @zenuś musi wydziwiać żeby się nim zachwycano. No cóż, jaki zachwyt wywołuje to raczej wszyscy wiemy. Tia... temat jest o piecu kaflowym, ale @zenuś swoje. Pisać musi. Byle co, ale pisze. Jak wyżej. Niczym kochanek - teoretyk. Tyle wie co zje. Nigdy popiołu z pieca nie wybierał, ale wypowiadać się musi. Ooo... @zenuś odkrył Amerykę. Węgiel jest bardziej efektywny... Chyba - zastrzegł. Czyli - niczym Kolumb - widzi Indian, ale tych z Indii. No czytaj, @zenuś, czytaj i szukaj w google. O jaką efektywność tu chodzi? Czy to jest tak jak z wróbelkiem w dowcipie. Ma dwie nogi, z tym że jedną bardziej.
  2. A popiół z drzewa wybiera się dwa, trzy razy przez całą zimę. Można go wykorzystywać jako nawóz (tego po węglu nie można).
  3. Nic nie musi. Ja palę sosną i osiką. Na razie nie wiesz jaka jest, a drzwiczki szklane zbędne. Nie przesadzajmy, godzina dziennie jak ma się drzewo gotowe. Samo życie też jest praco- i czasochłonne.
  4. Piec kaflowy jest nieprzystosowany do palenia drewnem? Ty w dzieciństwie nie upadłeś w razie na... nie, nie! Nie na cztery litery... Palenie węglem nie jest dla pieca korzystne, bo temperatura jest jednak za wysoka, rozszerzanie i kurczenie kafli jak też szamotu i zaprawy nie jest idealnie równe i po jakimś czasie spękania kafli są niemal pewne. Przy paleniu drewnem zdarza się to znacznie rzadziej. Ja na wsi w piecu kaflowym spalam koszyk drzewa na dobę przy temp. na zewnątrz ok. -10 stopni. Starcza do ogrzania kuchni, pokoju i łazienki.
  5. Spoko, ja się przygotowałem na jutro. Na coś mocniejszego niż browar.
  6. Nie mogę. Mam założoną maskę do oddychania powietrzem z tlenem. Możemy ich skląć i... to chyba wszystko.
  7. Mniej więcej.
  8. Oni też stosują często (mówiąc bardzo grzecznie) marketing kreatywny. No cóż, skoro nawet księgowość może być kreatywna, o czym już wspomniałem... Przewód elektryczny – element instalacji elektrycznej służący do przewodzenia prądu, wykonany z materiału o dobrej przewodności elektrycznej w postaci drutu, linki lub szyny, izolowany lub bez izolacji; Kabel elektryczny - przewód jedno lub wielożyłowy, z oddzielną izolacją każdej żyły, przeznaczony do przewodzenia prądu elektrycznego, zaopatrzony w powłokę ochronną i pancerz uzależniony od środowiska, w jakim ma być ułożony (ziemia, woda, kanały podziemne, powietrzne itp.)
  9. Nie radzę Wikipedii ufać bezgranicznie. Tym bardziej jeśli hasła nie były aktualizowane -naście lat.
  10. Nie, przewód równie dobrze może być twardy a kabel miękki. Otóż w elektroenergetyce przyjmuje się, że kabel jest przewodem do zastosowań zewnętrznych, czyli każdy kabel jest przewodem, ale nie każdy przewód jest kablem. I nie ma znaczenia ilość żył, ich rodzaj (linki, drut), materiał (Cu, Al)...
  11. No właśnie, oznaczenie mówi... z jakiegoś powodu mówi wyraźnie. Mają bardziej skomplikowaną budowę, muszą być droższe. Zgadza się...
  12. E tam, nieprawda. W odniesieniu do norm różnice są i to poważne. Zahaczasz tutaj o gęstość prądu i zjawisko naskórkowości, ale to jest absolutnie pomijalne dla częstotliwości sieciowej! Nie warto nawet rozpatrywać, bo to są różnice rzędu zero, zero, nic. Owszem, dla megaherców (częstotliwości w elektronice) to ważne, linka przewodzi lepiej niż drut, ale znowu w grę wejdą inne zjawiska... W każdym razie, to nie ma niczego wspólnego z różnicami kabla i przewodu. Nie! Zimno, zimno, zimno... porzuć tę ścieżkę, to błędny kierunek.
  13. Pudło. A złączki wago do linek przecież są też.
  14. No to jaka jest wg Ciebie różnica miedzy przewodem a kablem? Czym te cholery się różnią? Bo jakaś różnica być musi skoro mają inne nazwy.
  15. Geniusz?
  16. Pewnie że inna, pisałem o wrażliwości na temperaturę.
  17. Hej, hej. hej! Nie rozpędzaj się tak! Gdzie przewód tam przewód, a gdzie kabel to kabel. A o żadnej większej wytrzymałości prądowej mowy nawet nie ma, ona może wynikać jedynie ze sposobu (miejsca) ułożenia.
  18. Człowieku, konieczność uziemiania PE wynika z samej definicji układu zasilania TN-S, nad czym tu się zastanawiać? Chyba tylko kretyn nie elektryk nie wie, że od ponad 20 lat te zasady obowiązują
  19. Żywica a żywica to jest różnica. Posadzki żywiczne są najczęściej z żywic chemoutwardzalnych, więc zależność ich twardości od temperatury jest w zasadzie żadna. W firmie, gdzie kiedyś pracowałem, część hal mieszczących oddziały montażowe miała posadzki z żywic. Nie do zdarcia niczym. Po wielu latach użytkowania wciąż miały wygląd linoleum, tyle że bez łączeń, powierzchnia była jednolita. A przecież ludzie chodzili po nich w przemysłowym obuwiu, jeździły wózki, stawiano palety...
  20. Nie robiłbym tego. Miałem podobnie, duże nierówności na scianach, ale fachman od płyt g/k wybił mi je z głowy. Owszem, tam gdzie brakowało 5 cm do pionu przyklejałem nawet spore fragmenty płyt (odpady) ale ściana została wyrównana tynkiem maszynowym, pokryta gładzią i wyszlifowana. Taniej wziąć fachowca do tynków niż płacić za konstrukcję, płyty i ich ułożenie, szpachlowanie, szlifowanie i czekanie, że i tak popękają w miejscach łączeń.. Sam jesteś stary!
  21. Dokładnie. Jak ja kombinuję w zimie żeby mieć więcej niż 20%, bo przy 20% higrometr mi piszczy. A teraz mam ok. 55% (w niedzielę, dzisiaj nie sprawdzałem). Aaa... i nie mam grzyba.
  22. Złącze sieciowe (co to jest?) należy do właściciela sieci, więc ani nie mamy możliwości ani potrzeby grzebania w niej. Nie widziałem, aby dostawcy energii nie wypełniali tego warunku. Wyłącznik różnicowo-prądowy będzie z palcem w rzyci skutecznie działał bez uziemionego przewodu PE, a uziemia się go (przewód PE) z całkiem innego powodu. Nie można. Hydraulik ma jutro zmieniać rury na plastikowe i nie ma zamiaru pytać elektryka o zdanie. Niestety, nie mam pojęcia co poeta miał na myśli. Na pozostałych forach jeszcze nie odpowiedzieli?
  23. Idź spać, lepiej zrobisz. Na pewno coś ciekawego się przyśni.
  24. Sam mam kilka sztuk, ale ja mam je ponad 20 lat. teraz bym nie posadził za nic, bo to nie nasze. Wolę leszczyny.
×
×
  • Utwórz nowe...