Prokrastynacja to nawykowe odwlekanie wykonywania zadań na później. Czasem nazywamy tę przypadłość „syndromem studenta przed sesją”. W końcu, kiedy trzeba się uczyć do egzaminów i zaliczeń, student zrobi wszystko, byleby tylko się nie uczyć: posprząta pierwszy raz od trzech miesięcy pokój, wygrzebie zaschnięte naczynia z szafy, nakarmi gołębie pod oknem, nadrobi towarzyskie zaległości, oglądnie świeżą porcję śmiesznych kotów w Internecie, pozamiata Saharę… Będąc w sidłach prokrastynacji powielamy pewien schemat: odczuwamy duży opór przed zrealizowaniem jakiegoś zadania, robimy je na ostatnią chwilę (najczęściej tłumacząc się, że były ku temu poważne powody, np. nie miałem wszystkich informacji), a potem obiecujemy sobie, że następnym razem zabierzemy się za pracę wcześniej i spokojnie zrobimy wszystko na czas. Tymczasem następnym razem jest dokładnie tak samo… Kto chce więcej, niech zajrzy tu http://www.zyciebezodwlekania.pl/