Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    23 741
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    406

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Z rachunkami u Ciebie tak... średnio. A na pytanie które postawiłeś, mam taką odpowiedź: Jaką kieckę kupić żonie, tę błękitną z butiku nowojorskiego, czy tamtą karminową z Paryża? I odpowiadam: Jeśli mozesz bez szkody dla zdrowia, to kup jej obydwie, ona się ucieszy, a ty bedziesz miał lekkie kieszenie. A jesli Cię nie stać, to niech chodzi w dżinsowych spodniach i nie zawracaj sobie doopy bajkami. Zapamiętaj też, te wszystkie zabawki, to zajęcie jak na razie dla hobbystów, gotowych do tego dopłacać i mających przyjemność doglądania tego i obsługiwania. Wbrew pozorom jest ich niemało i robią to z przyjemnością, chociaż żaden nie ma z tego zysku! To jak posiadanie bajeranckiego auta, cieszysz się że masz i nie liczysz się z kosztami. Bo co zrobisz z instalacją fotowoltaiczną, jeśli nie masz czasu na odśnieżanie, bo raniutko zasuwasz na szychtę, a w nocy padał śnieg? Kto ci to odsniezy? A bez zdjęcia śniegu będziesz miał wyliczenia... zerowe! Uwzględniłeś to w rachunkach? Nie ma tak, ze zapłacisz i już się cieszysz. Koło tego trzeba chodzić, jak koło krowy. A najpierw nauczyć się, jak się krowę karmi i czym poi. Krowa bez opieki mleka nie da! Masz linka http://www.elektroda.pl/rtvforum/forum300.html i poczytaj ludzi którzy różne instalację mają, którzy to lubią i mają wiedzę w temacie. Żaden jednak nie pisze, że mu się taka instalacja zamortyzuje. Oni wciaż dopłacają i dopłacać będą, bo tak chcą, bo ich to bawi. A jedyna z tego korzyść dla nas wszystkich, to nieco czyściejsze powietrze. Nieco, bo nasz rząd i tak nie pozwoli, byśmy odeszli od spalania wegla. Milionów ton. Tyle, że celowe fundusze europejskie trzeba przecież jakoś wydać. I tak jak wczesniej, większość pochłoną banki i ubezpieczyciele, a Ty zostaniesz z ratami do spłacania.
  2. To jest teoria, słuszna zresztą, ale w praktyce, przeważnie jest to rzecz bez znaczenia. Jeśli nie zostawia się domu zaparowanego szczególnie. Otóż mam u siebie miernik wilgotności względnej powietrza, a prowadzę podobny tryb życia, czyli okresy kiedy przyjeżdżam i grzeję przeplatają się z takimi, kiedy temperatura w domu spada do kilku stopni. Oczywiście, nie jest miło siedzieć i czekać aż temperatura wzrośnie, jednak jak mus to mus. Wracając jednak do rzeczy. Kiedy robi się cieplej, już przy plus kilkunastu stopniach miernik sygnalizuje spadek wilgotności powietrza poniżej 20%. Co to oznacza? Ano to jedynie, że wilgoci w powietrzu jest bardzo mało. Więc i przy temperaturze 8 stopni nic się praktycznie nie skropli. Czyli przed wyjazdem wystarczy przewietrzyć pomieszczenia i można się nie martwić. Jesli na zewnątrz nie skrapla się nic w okolicach zera, to i w domu się nie skropli, gdyż tam nie ma wiecej wilgoci.
  3. Kameralny, ale dopiero dzisiaj się ocknąłeś, ciekawe...
  4. To pewnie nie chodzi o projekt, a bardziej o kosztorys. No i o metry użytkowe.
  5. Chodzi o to, żeby to się nie stało właśnie graciarnią.
  6. Dopiero po odświeżeniu sytuacja wraca do normy.
  7. To kiepski pomysł. W domu powinno być przede wszystkim pomieszczenie przyłączowe, w którym wprowadzimy do budynku wszelkie instalacje, ale raczej nie powinna być to kotłownia.
  8. A jednak przydałaby się numeracja postów w tematach. Ograniczyłoby to cytowanie, często zresztą tak się działo, że wystarczyło odwołać się do numeru czyjegoś postu i wszystko było jasne. Mnie tego brakuje.
  9. Korki to znajdziesz we flaszce z szampanem już za parę dni, a w domu masz zabezpieczenia. Poza tym, skoro masz do rozdzielnicy (a nie "rozdzielni") przewody 10 mm2 to oczywiste, że większego przekroju nie trzeba, jednak jaki zastosować konkretnie, można okreslić mając taką wiedzę jak napisałem wyżej.
  10. Chwila to wieczność. A i tak wieje dalej i to coraz mocniej.
  11. Szwagier ma od kilku lat kompostownik plastykowy, trój- czy też cztero- segmentowy (nie pamietam) i sobie chwali. Tyle, że regularnie stosuje jakiś aktywator do bio przerobu masy bo jak twierdzi, inaczej by się nie wyrobił, jego pojemność przekraczałby wielokrotnie. O szczególy nie pytałem, gdyż w mieście odpadki wyrzucam, a na wsi mam zmontowany ze starych, betonowych słupków ogrodzeniowych, z którymi nie było co robić. Ułożyłem więc kojec o pojemności kilku metrów sześciennych i wszystko się tam mieści, nawet jesienne liście.
  12. Kolego, to tak jakbyś pytał którym autobusem pojechać z centrum Kairu do Nairobi. Instalację elektryczną projektuje się wychodząc od technicznych warunków zasilania, poprzez poznanie projektu budowlanego, zapoznanie się z podkładami budowlanymi i życzeniami inwestora, przy uwzględnieniu norm oraz przepisów. A tu diabli wiedzą co tam planujesz, jakie jest zapotrzebowanie na moc, jakie odległości, jakie usytuowanie w stosunku do rozdzielnicy głównej, co ewentualnie może być za lat dwadzieścia, trzydzieści...
  13. Nie wiem. Wcześniej było, ale obcięło adres. Jestem po prostu na liście uczestników niepożądanych, którym wszelkimi sposobami należy utrudnić aktywność na forum.
  14. No widzisz? Masz farta. Spróbuj zagadać do jakiejś koleżanki sprzed 8 lat. Może też zaskoczy i...
  15. A kto by Cię zniechęcał, przecież chyba rozumiesz, że gdybyś od razu dostał gotową odpowiedź to byłoby nudno, a tak powoli, powoli, jakoś się przecież dogadamy! A swoją drogą 8 lat paki, to nie w kij dmuchał. Zakopałeś kogoś podczas tego drenowania?
×
×
  • Utwórz nowe...