-
Posty
21 716 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
144
Wszystko napisane przez daggulka
-
zapomniał ..... miałam coś napisać ..... ale zbyt wiele by tego było ..... może tylko ..... zanim psa weźmiesz to poczytaj jakąś książkę jak psa wychować , co mu zapewnić i jak się nim zając tak żeby mu psychiki nie zwichrować.... np. "zapomniany język psów" , lub to co mi ostatnio polecił r-32 :"Mój pies świadczy o mnie" no i poczytaj o rasie koniecznie .... labrador pierwszym psem? dla niedoświadczonej osoby? przekonałam się naocznie jak sie to kończy - u sasiadów moich rodziców skończył przywiązany do poobgryzanej z nudów budy ....
-
nie było ...... badanie mieli robione sąsiedzi zza płota z jednej i z drugiej strony (30m w lewo i 30m w prawo) oraz kilka domów wokoło ..... wynikło, że na powierzchni kilkuset metrów jest w ziemi torf .... po drążeniu tematu się okazało, ze bardzo dawno temu na tym terenie było bagno , a potem teren został osuszony .... architekt miał w ręku ekspertyzy od ludzi , i stwierdził, że nie ma potrzeby robienia u mnie badań , ponieważ złoże toru ciągnię się warstwą na dośc dużym terenie i nie ma opcji żeby tu sytuacja była inna niż u pozostałych - no i miał rację .... natomiast to wszystko już niestety po zakupie działki .... dlatego mając na uwadze swój błąd/zbagatelizowanie sprawy tak bardzo zwracam uwagę zawsze na to, żeby człowiek zanim zakupi działkę porozmawiał z sąsiadami ..... i jeśli w 100% bedzie zdecydowany na zakup - żeby zrobił badanie gruntu jeszcze zanim zakupi ...
-
oby, Barbossa ..... oby .....
-
generalnie torf był wybrany .... pod torfem grunt generalnie nośny ..... ale strasznie gliniasty .... masz rację .... ja akrylem osobiście uszczelniałam styki płyt kg i ścian zdzierając paluch do krwi przy tym .... ale i to nie pomogło - akryl popękał .... natomiast w kafelkach ... faktycznie był popełniony błąd i była użyta zwykła fuga ... jak będę miała wenę to wydrapię to dziadostwo i zastąpię czymś elastycznym o kurcze .... to współczuje ludziom którzy majątek wydali na śliczne ściany w stiukach tudzież farbach strukturalnych z brokatem lub fantazyjnych gładziach .... sama bym chciała przy pierwszym remoncie poczarować w temacie ....tylko kurcze plan był taki, żeby poczekać aż osiądzie ... a tu z roku na rok coraz gorzej ...
-
Izolacja starych fundamentów
daggulka odpisał Nestorius w kategorii Remonty, modernizacje, przebudowa
-
ło matko z córkom .....
-
jaaaaacieeeeee .... Elcia .... no coś Ty .... wąsy Ci się nie podobają?
-
Więc - postanowiłam jednak założyć nowy temat po to , żeby uzyskać Waszą opinię o tym kiedy mogę zacząć z czystym sumieniem robić remont .... Łopata wbita w kwietniu 2007 , dom postawiony do stanu SSO latem 2007 roku i od razu zamknięty (aczkolwiek wietrzony ) , tynki cementowo-wapienne wykonane w listopadzie 2007 roku , reszta wykończeniówki od początku 2008 roku , wprowadzka w czerwcu 2008 roku. Dom postawiony na trudnym gruncie - torfy , aczkolwiek za radą architekta który był jednocześnie kierbudem nie postawiliśmy domu na płycie (jakbym mogła to bym go dziś udusiła ) , tylko na głębokich fundamentach - wybrany był torf w wykopach aż do gruntu nośnego , miejscami aż 2 metry .... następnie w wykopy wlany był chudziak i na to beton B20 zbrojony , następnie bloczki .... No i kurcze zaczynam się martwić ... no bo obraz zniszczeń mnie wkurza - i chciałabym zapytać osoby biegłe w temacie , czy to normalne i kiedy przestanie się to dziać cobym mogła już zrobić remont na tip-top i na lata nie martwiąc się, że coś mi znowu pęknie lub osiądzie ... marzec 2009 - podłoga w łazience na parterze ..... pękły także płytki narożne łazienka na poddaszu- pęknięcia fugi wkoło okna dachowego .... w międzyczasie popękały oczywiście styki płyt k-g ze ścianami na sufitach (zdjęć niet , ale to raczej chyba widok dość powszechny ..... No i od jakiegoś czasu (kilka miesięcy) zauważam pęknięcia na tynkach ..... na tynkach po wykonaniu pajączki były które potem przykryła farba i śladów po nich nie ma , ale żadnych rys czy pęknięć ..... na tą chwile pojawiły się rysy -aczkolwiek po opukaniu zmian osłuchowych nie stwierdziłam .... czyli że tynk się trzyma ściany jak należy .... klatka schodowa - na wysokości stropu - ile bozia dała , czyli przez całą widoczną szerokość ściany.... pokój na parterze - rysa pionowo w górę na środku ściany.... ten sam pokój - sufit hol na poddaszu ..... pokój na poddaszu.... ściana na kominie na poddaszu ..... Co myślicie? czy to normalne? ile czasu może trwać osiadanie budynku?
-
czego pożałował?
-
u mnie pajączki na sucho pod warstewką rozcieńczonego wapna wyglądały tak- czyli zasadniczo tak jak u Ciebie : i farba przykryła .... nie ma po nich śladu , żadnych bąbelków powietrza .... po prostu weszła sobie w szczelinki i nic nie widać ... malowałam dwa razy badziewiem z marketu coby się tynki napiły i na to kolor dwa razy (Nobiles) możesz sobie przecież spróbować jasna farbą - jakąkolwiek zamalować kawałek ściany dwukrotnie , poczekać aż wyschnie i wszystko będziesz wiedziała ...
-
na przykład o tym, że tynki są miejscami odparzone .... czyli nie trzymają się ściany ....
-
kurcze ... ciężko tak stwierdzić na podstawie tylko zdjęć ...ale wnosząc po tym , że uwidaczniają się na mokro w większości .... to mi się wydaje , że to są zwykłe pajęczynki i farba je przykryje .... weź opukaj te tynki i zobacz czy nie ma różnic w odgłosach .... takich "pustych" odgłosów .... to powinno tez coś nam powiedzieć ....
-
to znaczy jaki dokładnie ten tynk? gipsowy? cementowo-wapienny z przewaga którego ze składników? czy jeszcze jakiś inny? ostukaj tynki - jeśli odgłos w stukaniu na fragmencie spękanym a na fragmencie bez spękań się różni to jest powód do niepokoju ....
-
u mnie też były pajęczynki ..... i jeśli są to typowe pajęczynki to nie ma się czym martwić - u mnie to farba je przykryła i nie ma po nich śladu .... natomiast bardzo niepokoją mnie pęknięcia na moich tynkach - teraz , 3 lata od postawienia domu pękają mi tynki - są to długie kilkumetrowe rysy ewidentnie widoczne .... zapewne skutek osiadania budynku .... jutro zapodam foty to powiecie mi co i jak .... bo zaczynam się martwić ..... przepraszam , że podczepiam się pod ten wątek - ale żeby nie "śmiecić" - nie założyłam celowo kolejnego....
-
Co Powinien Wiedzieć Inwestor "na Starcie" ?
daggulka odpisał daggulka w kategorii Z życia wzięte...
Dawno temu to było , ale z tego co pamiętam korzystałam z dwóch programów: czyli "Sam zaprojektuj swój dom i wnętrze" oraz "Zaprojektuj swój dom". Z tego co pamiętam - ten drugi był chyba trudniejszy , ale bardziej dopracowany technicznie . Korzystałam z nich kiedy zaczynałam przygodę z budowaniem - w 2006 lub 2007 roku - więc nie wiem czy coś się zmieniło i te programy sprzedawane wtedy - teraz są ulepszone . Z tym, że mnie nie zależało o idealnym oddaniu wnętrz - zależało mi najbardziej na uzmysłowieniu sobie metrażu - tak praktycznie .... czyli : czy jeśli tu wstawię kanapę to będę miała miejsce żeby przejść lub żeby zmieściła się tam jeszcze komoda .... albo jeśli tu wstawię ściankę i zrobię spiżarnie pod schodami to jak to będzie wyglądało od strony salonu .... takie tam drobiazgi - ale pomogło mi zobrazowanie wnętrza domu w 3D ... właśnie dzięki temu mam spiżarnię pod schodami -
Co Powinien Wiedzieć Inwestor "na Starcie" ?
daggulka odpisał daggulka w kategorii Z życia wzięte...
czas - raptem kilka wieczorów umiejętności - hm ... jeśli ja - laik kompletny w tych sprawach sobie poradziłam, to każdy sobie poradzi są proste programy do wizualizacji ... nie będę rzucać tytułami , bo ktoś może posądzić mnie o reklamę - ale można poszukać w google opinii i wypróbować wybrany program na darmowych "demówkach" -
u mnie w kabinie bateria bez kranika - ale na słuchawce mam możliwość regulowania strumienia wody od bardzo rozproszonego po zwarty strumień - dlatego nalanie wody np. do butelki nie sprawia mi problemów .
-
Co Powinien Wiedzieć Inwestor "na Starcie" ?
daggulka odpisał daggulka w kategorii Z życia wzięte...
Wielu - kiedy decydują się na własny dom rozważa zakup gotowego domu - czy to z rynku wtórnego czy nowego budynku od developera. Wiele tych decyzji powstaje pod wpływem lęku o własną dyspozycyjność w kontekście załatwienia "papierologii" , oraz udźwignięcia trudów dotyczących samego budowania. Z papierologią sprawa jest prosta - często architekci za dodatkową opłatą zajmują się takimi sprawami . Na przykład ja znalazłam architekta który wykonał mi projekt indywidualny , był moim kierownikiem budowy i prowadził dziennik budowy i dodatkowo zajął się załatwieniem całej papierologii aż do pozwolenia na budowę - wszystko to w bardzo rozsądnej cenie. Natomiast co do wyboru : zakupić gotowy czy budować ..... Również stałam przed takim dylematem . Obejrzałam kilka domów gotowych i w każdym coś było nie tak - bo każdy swój dom buduje dopasowując go do swoich potrzeb i priorytetów - a wiadomo że priorytety każdy ma inne - dla jednych ważne jest żeby była duża przestrzeń - dla innych mnogość pokoi , dla jednych żeby była piwnica - dla innych to nieistotne , dla jednych ważne żeby był przystanek MZK w pobliżu - dla innych nie gra to większej roli , dla jednych ważne żeby była cisza , spokój i odludzie - dla innych wręcz przeciwnie .... itp...itd... Ponadto trzeba zdać sobie sprawę, że dom gotowy jest przykryty tynkami , podłogami .... nie wiadomo czy był wybudowany solidnie - czy "na sztukę" , nie wiadomo w jakim stanie są instalacje - bo ich nie widać , nie wiadomo co "na dniach" wyjdzie do naprawy bo się posypie i ile do tego interesu dołożyć będzie trzeba .... jednym słowem - po prostu nie wiemy co kupujemy i tutaj można liczyć po prostu na szczęście lub na rzetelność sprzedającego który powinien poinformować o faktycznym stanie domu .... to teoria , a w praktyce często wygląda to inaczej . Dlatego ja zachęcam zawsze do budowy - jeśli znajdziemy sprawdzoną obrotną ekipę - to sukces jest gwarantowany. Jeszcze jedna ważna rzecz w kontekście bieżących problemów .... sprawdźmy czy działka/dom nie znajduje się na terenie zalewowym . Nawet jeśli nam się wydaje że jest bezpiecznie , bo 300m od domu płynie tylko niewielki strumyczek - rzeczywistość może okazać się koszmarna. Widziałam jak niewielki strumyczek szerokości 80 cm zmienia się w rwącą rzekę zalewając domy oddalone o 500m - a nie daj boszszszs jeśli te domy znajdują się poniżej jego poziomu - tragedia. Ja znalazłam się w takie sytuacji, że mój strumyczek wylał tego roku - zalał pobliskie domy - na szczęście ja wybudowałam się co prawda tylko 300 m od niego - ale "pod górkę" ... czyli jakieś kilka metrów powyżej jego poziomu - i jestem bezpieczna. Natomiast zostałam odcięta od świata na trzy dni , przez rzeki które wylały odcinając drogę wyjazdową . Dlatego - to również warto sprawdzić kupując działkę/dom . -
JeśKA 2010 - informacje i szczegóły
daggulka odpisał Ciril w kategorii Jesienny Zlot Forumowiczów 2010
a ja myślę , że te kilka wpisów to nie tragedia ... przynajmniej ludziska dowiedzą się ile kosztuje pokoik w dworku i tym samym - na dalszą dyskusję zapraszam do wątku sąsiedniego w którym możemy gadać do woli .... -
JeśKA 2010 - informacje i szczegóły
daggulka odpisał Ciril w kategorii Jesienny Zlot Forumowiczów 2010
ja wzięłam wiec mogę Ci powiedzieć , że jest to odpłatne 65zł za nockę .... -
Drzwi wejściowe otwierane do środka czy na zewnątrz?
daggulka odpisał seboooool w kategorii Stan surowy zamknięty
U mnie drzwi otwierają się do środka . Zaważyło widmo spadających ze schodów gości kiedy otwieram drzwi wejściowe a Ci się nie spodziewają, że powinni stanąć nieco dalej .... No ale ja miałam taką możliwość .... wiatrołap mam dość spory ..... Zdarza się, że wiatrołap jest malutki i już samo umeblowanie go to spore wyzwanie - więc tutaj mniejszym złem będą drzwi otwierane na zewnątrz.