Skocz do zawartości

daggulka

Uczestnik
  • Posty

    21 728
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    144

Wszystko napisane przez daggulka

  1. boję się zapytać ..... to o co? siedzą w piekarniku ..... jeszcze posiedzą 25 minut
  2. jesssosie ... to już tylko nieco ponad miesiąc .... ależ ten czas leci ..... ludziska ... nie grać na nerwach jeno zapisywać się plissssss ...... już czas ......
  3. zaczynam od dziś ..... ciasto jogurtowe Dukana siedzi już w piekarniku ..... trzy małe keksówki , każda o innym smaku coby sie mnie nie znudziło .... migdałowe , pomarańczowe i śmietankowe .... dziś od rana zjadłam jogurt , a na obiad kawałek kaszanki z grilla .... więc jakby - mogę powiedzieć, że od rana dojrzewałam do tej myśli ... na zlocie nie ma problem ....cuś się do jedzenia znajdzie ... zresztą - ja na zlotach jadam niewiele bądź wcale - nie mam na to czasu .....
  4. molytek .... tak sobie myślę 5 ... jak wytrzymam to 7 ..... ja już raz przerabiałam dukana .... ciężko mi było i zrezygnowałam .... cóż - nie ma co się zniechęcać - do trzech razy sztuka ...
  5. u mnie czymś czego wcześniej nie miałam w blokach jest zmywarka ..... własnom piersiom bendem bronić i uszkodzę na ciele każdego kto spróbuje mi ją odebrać....
  6. uuuu , aż tak to chyba nie ...... nie zauważyłam, żeby się mnie któryś kiedyś bał.... aż taka nachalna nie jestem ...
  7. kościstą to ja nigdy nie byłam i nie grozi mi być .... bez obaw .... a co do sexapil'u .... naprawdę powiem Wam, że też raczej nie ..... mam nieco dziwną budowę ciała , do tego pyskate czasem bezczelne i dominujące ze mnie babsko .... faceci nie lubią takich kobit ..... ale - jest na forum kilka babeczek które mają naprawdę ogromny sexapil .... nie chcę wymieniać z nicków .... ale jakbym była chopem to na pewno zwróciłabym na Nie uwagę.... no coś Ty ..... E to wcale nie jest mało ..... ale G jak u mnie to jest zdecydowanie za dużo ... 25,28 ..... tyle wynosi teraz moje bmi ..... kiedy ( w domyśle - jeśli) dopnę swego to będzie 22,31
  8. naprawdę się tak nie czuję ..... ale dziękuję za dobre słowo dobry człowieku ..... byłam na zakupach ... mam pełną lodówkę białek bez tłuszczu: jogurty czyste i owocowe zero procent tłuszczu bez cukru , mleko 0% , budynie , tuńczyk, twaróg chudy ..... itd ..... do tego kupiłam se w aptece to co się dodaje co wody - co tak teraz reklamują w saszetkach - agua slim ....mam motywację żeby tą butelkę dziennie wciągnąć, bo z tym to u mnie masakra ..... mało piję..... acha .... wyobraźcie sobie , że nigdzie w sklepach nie ma skrobii kukurydzianej niezbędnej w tej diecie do choćby wypieków ..... w Czechach po to cholerstwo byłam i ukryło się pod nazwą Gustin z firmy Dr.Oetker ... no ale mam - teraz już słodkości mogą dla mnie nie istnieć ... jutro se zrobie ciasto jogurtowe z Dukana i sie bede bezczelnie opychać bo mi wolno ... Piotr ..... tu masz link do tej diety ..... ludziska naprawdę na niej chudną ..... po kilkanaście/dziesiąt kilo ..... http://www.google.pl/url?sa=t&source=w...cK0K5ZLRjlEJHYw ja tak spektakularnych efektów nie oczekuję, bo mam do zrzucenia raptem niecałą dychę ..... ale - może się uda .... no ja Cie prosze ...... oddałabym chętnie jakieś dwie literki : F i G .....
  9. wlazłam na wagę ..... woła o pomstę do nieba normalnie ... tydzień obżarstwa , dwa kilo w górę .... mam ochotę się puknąć w ten swój pustostan i zapytać mózgojada czy chociaż sznureczek od uszu tam jeszcze dynda .... postanowione .... ide na proteinową .... na normalnej NŻ z moim brakiem silnej woli daleko nie zajdę ..... ja muszę mieć ściśle określone reguły i żadnej furtki..... wiem, że obciąża nerki, wiem że po tygodniu bede miała odruch wymiotny na widok serka wiejskiego light i cycków z kurczaka .... wiem to wszystko ..... ale też wiem, ze chcę schudnąć i wyglądać jak człowiek a nie jak cholera baleron .... uffff ... wykrzyczałam to z siebie ... a jestem na siebie tak wk..... że nie macie pojęcia ..... no to jechane ...... idę do sklepu ..... słodzik mam (cały czas używam do kawy) , trza mi kupić odtłuszczone mleko , tuńczyk w sosie , chudy twaróg, jogurty zero .... zobacze czym jeszcze dysponuje wiejski sklepik .... przez weekend jakoś na tym przeżyję ..... w poniedziałek zrobię zakupy porządne .... podstawowy minus ..... zero warki ... i to jest w tym wszystkim najgorsze .... kto jest jeszcze na dukanie ....? sąsiadka była u mnie przed chwilą .... miesiąc na dukanie i 7 kilo mniej za zadku - faktycznie ją na twarzy wciągło .... ino pozazdrościć.... ja też tak chcę.....
  10. absolutnie nie powinno się używać agresji w tym bicia w stosunku do psa ..... posłuszeństwa psa można nauczyć, ale najpierw trzeba psa zrozumieć bo to nie człowiek i pies przede wszystkim musi zrozumieć co Ty od niego chcesz ..... bardzo trafnie jest to ujęte w tej książce którą proponowałam .... pomyśl, ze budzisz się nagle w obcym kraju , stoi człowiek i mówi jakieś dla Ciebie nie zrozumiałe słowo a Ty nie wiesz co On od Ciebie chce ..... im dłużej On to słowo powtarza a Ty nie potrafisz zrozumieć o co mu biega - tym bardziej Ty jesteś sfrustrowany a ów człowiek wkurzony ..... tak właśnie się czuje pies - nie wie o Co Ci biega , a Ty koniecznie chcesz sobie wmówić że to pies jest złośliwy i robi Ci na przekór .... pies najpierw musi zrozumieć o co Ci chodzi bo On nie zna ludzkiego języka .... a dopiero potem się nauczy czego trza ... wszystko bez agresji ..... da się - tylko trzeba wiedzieć jak ...... najlepiej pójść z psem na szkolenie , albo się po prostu dokształcić wedle książki .....jak ja ...
  11. ja mam od kilku tygodni szczeniaka .... wzięłam od ludzi , kundelek ale urośnie dość spory ..... znaczy kundelka bo to Jaga .... i powiem Ci , że też mądrością nie grzeszy i broi straszliwie ...... no ale to dziecko psie - dzieci ludzkie też zanim urosną mają tak samo ... ponieważ mój pierwszy pies Fiduś który ma już 7 lat zawsze był grzeczny - i nie było problemów z nauczeniem komend .... to teraz przyszło mi się dodatkowo doszkolić ..... i mogę polecić najbardziej ze wszystkich : "Mój pies świadczy o mnie" autorów Brian Kilcommons, Sarah Wilson ... Fidusia szkoliłam po książce "Okiem psa" autora Fischer .... ale ta pierwsza jest zdecydowanie lepsza.... uważam, że powinieneś przeczytać.... polecam ....
  12. a co Ty ... z Piczmanką bedzie to się nie odważą.....
  13. daj linka , bedzie prościej .... na facebook sie zarejestrowałam dzięki temu wątkowi ....extra po to , żeby kliknąć na zwierzaki .... skoro nic nie kosztuje ino chwilę czasu ... a pomóc można - to dlaczegóż nie ...?
  14. a ja dałam ciała .... od zeszłego weekendu imprezowego impas mnie nie opuszcza .... nadal boję się stanąć na wagę... starsza córa mnie obciachu narobiła ..... jest w domu od niedzieli i codziennie wieczorem ponad 30 minut pomyka na steperze ... po czym mówi : mamo , Twoja kolej ... a mama przy wareczce i kompie .... wstyd normalnie .... trza sie zebrać do kupy i podjąć resztkami godności z powrotem walkę .... co ja gadam - odwieczną wojnę .... Piczman .... Ty toś sie chopie zawzion ....
  15. nie dziwię się .... jakby mnie przetrzymywał taki duży niebieski włochacz to też bym spierniczała w podskokach a nie dziękowała....
  16. piękne te akwaria na fotach , urządzone biotopami ..... i z tego co widzę jednak prostokątne tudzież kwadratowe i wymiarowe ..... czyli optymalne dla zwierzaków- pełne zakamarków, schowków, roślin, korzeni, skałek .... a nie płaskie na 15cm zamiast tv panorama że się ryba nie może obrócić ani nigdzie schować.... bo i takie na fotach ludziska zapodawali .... i bardziej dziwaczne też mam alergię na nowobogackich którzy zakładają sobie akwa bez fachowej wiedzy - tak sobie , dla kaprysu albo "bo pięknie będzie wyglądało w salonie" o wymyślnych kształtach o które trudno dbać .... a kiedy na ściankach zbierają się glony - to srrrru - tona chemii , bo przecież nie da się tam włożyć ręki do samego spodu żeby wyczyścić a musi być reprezentacyjne .... już mniejszym złem jest taki nowobogacki który wyda kasę żeby założyć - ale też wyda kasę , żeby ten kto założył i się na tym zna - dbał i serwisował.... wiem, że da się bez chemii .... ale wtedy kiedy są spełnione odpowiednie warunki i akwa jest ustabilizowane .... i doskonale o tym wiecie ..... ja też nie używałam chemii i roślinki i ryby były zdrowe .... moje akwa przeszło już do historii ... pożegnałam się z nim w ubiegły weekend .... nie powiem, żebym nie uroniła łezki kiedy wyławiałam ryby - odchowane dwudziestocentymetrowe gurami, duch amazoński, sumy ..... i inne .... cóż z tego , że wiedza jest - kiedy nie ma czasu i serca .... ? to na pamiątkę ..... jeszcze z czasów świetności .....
  17. dlatego zmieniasz opisy jak rękawiczki .....
  18. ja też uważam, ze to fajna opcja .... każdy może wyrazić siebie ....
  19. fajna rzecz ...... na pewno ze trzy razy w tygodniu jak nie więcej siedziałabym i grzała zwłoki jeśli miałabym saunę w domu ....
  20. mieszkam dwa lata ..... jasne ściany upierniczone są , oczywiście, bez dwóch zdań - ale nie w miejscach prowadzenia kabli tylko tam gdzie sięgają łapy dzieciarni ....
  21. bingo ..... ..... kable od elektryki idą u mnie po ścianie ..... tynk przykrył .... nie ma śladu ..... więc po co ryć? pozostają jedynie bruzdy pod rurki od grzejników - jeśli tak jak u mnie zamontowane są z podłączeniem bocznym , no i rurki w kotłowni , łazienkach .... ale w bk, suporexie , ytongu to może nie tipsami , ale czymkolwiek bruzdy da się zrobić.... z palcem w nosie że się tak wyrażę ...
  22. dziś bede sie wysilać fizycznie ...... nadal boję się stanąć na wagę .... stanę w piątek ....
×
×
  • Utwórz nowe...