Skocz do zawartości

zenek

Uczestnik
  • Posty

    9 281
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    107

Wszystko napisane przez zenek

  1. raczej konstruktor No pewnie że zdublować belki można - i drewnianymi, i ceownikami i kątownikami stalowymi lub blaszanymi (lżejsze). jest jednak kwestia wstępnego zmniejszenia strzałki ugięcia istniejących belek (wg mnie) przez podparcie w środku - i dopiero wtedy zespolenie z tymi dodatkowymi. I jednak wszystko w konsultacji z konstruktorem. O płaskowniku piszesz: Co to znaczy? Nie piszesz dokładnych wymiarów, jak mocowany, jak ma pracować - i masz pretensje o brak konkretnych wypowiedzi. Na niedokładne pytanie, bez konkretów - dostajesz taką sama odpowiedź. Innej byc nie może.
  2. Pokaż przekrój tej belki obok widoku (czy rzutu) - i zwymiaruj - bo to co dałeś, to tylku rysuneczek poglądowy. Nie wiadomo, jaka ma być wysokość belki, długość...do czego ma służyć... Niewiele wiadomo.. Rolę prasy mogą pełnić śruby - ale na pewno nie tak rozmieszczone, jak na rysunku wyżej. I rzeczywiście lepiej kupić gotowe belki. Mniej roboty i koszt też mniejszy. I ryzyko też mniejsze
  3. Co to znaczy "hustaja się"? Zwykle drewniane stropy uginają się i to jest ich cecha. Jeśli się zbyt uginają, to potrzebna jest ekspertyza konstruktora ( bo mogą grozić katastrofą). Prostopadle. A osadza się belki w murze wykuwając na nie gniazdo ( podparcie w murze) (myślę że ok 20 cm głębokości) i taki sposób bym preferował, bo ściana jest pzecież 50 cm. Można też dać jedną belkę w poprzek, jako dźwigar. Ale o tym wszystkim musi zdecydować konstuktor. Oprzeć belki można na co najmnie kilkanaście sposobów - ale decydująca jest konkretna sytuacja.
  4. Tyle samo, ile na wybudowany w tym wieku.
  5. Moim zdaniem kaseta powinna być odsunięta do przodu, tak, by było miejsce na izolację połączoną z termoizolacją budynku. Inaczej mówiąc - kaseta powinna być w warstwie termoizolacji i w jej czołowej części, by minimalizować ewentualny mostek.
  6. Z fotek wydaje ię, że wieńce wylewano częściami - a wg mnie powinny byc monolitem - czyli wieniec powinien być wylewany calościowo, być monolitem. Ale czy to może rodzić jakieś niebezpieczeństwo - zależy od miejsca łączenia "części" wieńca. Powinien to ocenić konstruktor. Natomiast drobne otwory, nierówności można wypełnić zaprawą regeneracyjną.
  7. Jak dali od zewnątrz tylko wiatroizolację - to oddycha.
  8. W USA to wymyślili, jak drewniane domy ocieplone styropianem - zaczęły grzybieć. Jednak nie tylko ryflowanie jest potrzebne - ale i nawiew i wywiew do tych przestrzeni jest niezbędny. Nie "wpuszczać zimne powietrze" - tylko pozwolić na minimalny ruch powietrza, by para wodna mogła mogła się wydostać na zewnątrz. Przez wełnę mineralną też infiltruje powietrze a z nim para.
  9. słuszne pytanie przy grubej warstwie styropianu. Bo ściany nie będą miały jak oddać wilgoci na zewnątrz
  10. W takim przypadku jednak bym zastosował ręczne dokręcenie. Ryzyko zacięcia sie silnika, wyłącznika itp, jest zbyt duże. A dokładnie następstwa. Czyli zgniecenie ciała, kości, długotrwały nieodblokowany ucisk. Ręczny docisk daje ci też większą kontrolę. jest tylko kwestia skoku sruby, czy przekładni. Chyba, że wymyślisz jakiś awaryjny system oluzowania tego ucisku. Można zastosować klucz z wskaźnikiem (nie wiem jak to dokładnie się nazywa, dynamometryczny, lub coś w tym rodzaju) - taki, jaki stosuje sie do skręcania np. rusztowań, żeby śruby nie przekręcić. Ale on mierzy siłę dokręcenia śruby, nie to, jak mocno coś ściska.
  11. Nie kombinowałbym z urządzeniami o tak mocnym możliwym ucisku - w ogóle jest to dość ryzykowne w razie awarii. Może napisz coś konkretniej - jakie to ma być zastosowanie, co jest celem takiego działania.
  12. Do postu wyżej dodał bym tyle: 1. To ściana działowa na 99%. I to stwierdzenie pozwala ci z minimalnym ryzykiem próżnego wydatku na konstruktora zaprosić go do oględzin. 2. I dopiero jego opinia może być podstawą do jakichkolwiek robót wyburzeniowych - oprócz wymaganych pewnie innych pozwoleń.
  13. Poziom, że żal d... sciska. Ale do rzeczy. Dyfuzja jest ważna w kontekście przepływu pary wodnej z wewnątrz na zewnątrz budynku - poza jakimiś wyjątkami. Wymiana wilgoci we wnętrzu - przez ścianę - to kwestia przyjmowania i oddawania wilgoci wewnątrz budynku. A oddychanie sciany - to wszystko to razem połączone. Tak ja to rozumiem. I w tym kontekście sobie dopowiedz, jaki wpływ ma to na Jakość wentylowanego powietrza (czyli pośrednio na wentylację) w w budynku, i jaką rolę w tym kontekście pelni wentylacja, a jaką klimatyzacja. Na tym kończę swoj udział w tym wątku nt. oczywistych oczywistości. Ufff !!!!
  14. Nic nie pisałem o dyfuzji, ani o jej wpływie na wentylację. Nie wkładam do jednego worka - one są w tym worku. Bo to jest ta sama para wewnątrz budynku. Ale można nawet włos podzielić na czworo 😊 jak się bardzo chce... Zacytuj konkretnie w ktorym miejscu napisałem, że wentylacja nie pomaga w usuwaniu wilgoci??? Jakos nie mogę tego znaleźć - a ciągle to wytykasz! Może zrozumiałeś tekst na opak?
  15. Szczerze mówiąc - nie rozumiem, o co ci chodzi. Ale spróbuję: 1. Nie pisałem, że wentylacja nie pomaga w usuwaniu wilgoci. Oczywiście pomaga. 2. I nie jest to sprzeczne z przyjmowaniem wilgoci i oddawaniem przez ścianę - na zewnątrz i do wewnątrz - żeby było jasne! To właśnie napisałem wyżej. 1. Wolnozmienny, ale stały. 2. I ma wpływ na wentylację taki - że reguluję, stabilizuje poziom wilgoci wnętrza. Można dodać, że takim mocnym stabilizatorem - prznajmniej według producentów - jest tynk gipsowy. Wentylacja zapewnia wymianę powietrza - nie zapewnia stabilizacji stopnia wilgotności powietrza. Wchodzi takie powietrze, jakie jest na zewnątrz. Np. w lecie, jesieni przy deszczowej dłuższej pogodzie będzie mocno wilgotne. Wtedy te "oddychające" ściany łagodzą ten stan, ale oczywiście do pewnego czasu, przyjmując wilgoć z powietrza. Potem ją oddadzą przy napływie suchego powietrza. A jak te zdolności są zbyt małe w stosunku do potrzeb - to trzeba przepalić w domu. Oczywiście przy klimie tych problemów nie ma - za to są inne!
  16. Ja mam trzecie pytanie - a właściwie wątpliwość. Nie jestem pewny, ale wydaje mi się, że murłata w miejscu przejścia przez mur, tynk - powinna być otoczona folią wodoodporną ale przepuszczającą parę wodną. Podobnie jak się zabezpiecza stolarkę drewnianą. A dodatkowo - jeśli te pęknięcia, szpary są narażone na wodę opadową - to bym je jednak jednak wypełnił (zabezpieczył) jakimś wypełniaczem.
  17. Jeśli np. jest słaba wentylacja i pomieszczenia są zawilgocone, to przyjęcie przez ścianę wilgoci od wewnątrz może być wysokie, a oddanie jej do wewnątrz stosunkowo niskie. W takim przypadku to "oddychanie" ściany będzie mało skuteczne. Oczywicie, gdy będzie np. klima w domu - to też to "odychanie" będzie mało skuteczne (czyli wyrównujące poziom wilgoci w pomieszczeniach), bo poziom wilgoci (i inne parametry) reguluje klima. No sorry, to tylko kilka krotkich polemik 😊 a stan twej budowy i wykonanie wygląda imponujaco
  18. Bez sensu - sam wykluczasz swoje tezy. Szvczególnie pkt 1 i 3 i 4. Jeśli przegroda jest maksymlnie szczelna, to nie da się z niej usunąć wilgoci. 1 pkt - to logiczne nic : Przecież to nic nie znaczy. "oddychanie domu" nie oznacza wentylowania domu, tylko cząstkowe przyjmowanie i oddawanie wilgoci WNĘTRZA DOMU przez ściany zenętrzne. Wentylacja oczywiście pomaga w tym lub nie.
  19. No więc zdaje się, że niestety można. Parking na kilka czy nawet kilkanaście samochodów praktycznie nie jest obwarowany jakimiś wymogami. Powtarzam - niestety, bo tak, wg mnie, nie powinno być.
  20. Polemizuję - szczelina wentylacyjna powinna być między deskami podłogowymi a wełną (no i mieć ujście przy ścianie). I nie ma to znaczenia, gdzie jest strop, tylko - czy jest podłoga (deski, klepka na osb, czy cokolwiek na legarach), a pod nią wełna . Chyba, że podłoga jest zupełnie przewiewna i pozwoli wyparować ewentualnej wilgoci z wełny i nie została w podłodze.
  21. zenek

    Budowa garażu 0,5m od granicy z sąsiadem

    Myślę, że jeżeli sąsiad wyrazi zgodę, to gmina się przychyli. Bo dlaczego nie. Chyba żejest to niezgodne z regulacjami miejscowego planu zagospodarowania. Ale jest to skrajnie niekorzystne dla sąsiada, bo jak będzie chciał coś zbudować, to będzie musiał się dość mocno odsunąć. Natomiast korzystnie dla was obu i równorzędnie jest zbudowanie w granicy (pewnie gmina jeszcze chetniej się do tego przychyli), bo sąsiad bedzie mógł sie w razie potrzeby dobudować do twego garażu. Czyli fifty-fifty.
  22. Nie doradzałem. sam zrobił. I stwierdził, że teraz jest OK. Jak na razie - zrobił to jakieś 7 lat temu - nie ma negatywów. Wg niego - oczywiście. Oczywiście. Jak ktoś chce, to będzie marznął, albo więcej grzał. Rzecz gustu.
  23. To proste. Budujesz przegrodę z jednego materiału. Np dawniej dworek z cegły z murem 1m grubym. Tu 40cm Ytong. Moim zdaniem nie będzie to odpowiednio energooszczędne. Trzeba bedzie przynajmniej jeszcze 10 cm styropianu, lub podobnego materiału. Znajomy ma taki dom - po kilku latach docieplił styropianem. Ale rzecz gustu oczywiście.
  24. Tak - najbardziej mnie niepokoi brak klejenia bloczków - co prawda przetrwały takie budowle z przeszłości, ale grubość murów była w metrach, nie w cm. Jeszcze w powiązaniu z żelbetowym stropem i fundamentami ma to jakiś sens - ale już z lekkim drewnianym to chyba ryzyko. Jest też kwestia nadproży, większych rozpiętości stropu, oparcia belki, większego podciągu. Jak się rozkłada ciężar na takiej układance? Bo ściana zespoinowana działa jak w sumie całość - tu jednak jak klocki (i bynajmniej nie lego). No i nie zauważyem blocczków na ścianki działowe - ale to detal.
×
×
  • Utwórz nowe...