-
Posty
9 281 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
107
Wszystko napisane przez zenek
-
Bo przy takich skosach i we wszystkch kierunkach to na połowie powierzchni będzie miał nie więcej niż 1.80 - na oko to liczę oczywiście. A przy ostrzejszym dachu przynajmniej 2/3 będzie ok 2m. Też na oko
-
Tragedia.... Ścianka działowa 10cm Suprema ?
zenek odpisał tyson1991 w kategorii Remonty, modernizacje, przebudowa
A gdzie schody? Istniejące? Te kręte? -
Można z kredytem - i pół życia płacić oraz modlić się, by było czym zapłacić. I też sobie odmawiać, żeby starczyło na raty.
-
Co to znaczy ta "furtka na przyszłość"? Jeśli chcecie kiedyś mieć użytkowe poddasze bez grubszej przebudowy, to i ściankę kolankową trzeba podnieść, ale i jeszcze zmienić kąt nachylenia dachu na ostrzejszy. W przeciwnym razie i tak caly dach będzie do zmiany(czyli nowy), bo pod istniejącym bedzie b. mało powierzchni użytkowej.
-
Co to znaczy - sypią się? Ile tych cegieł, na jakiej powierzchni, w którym miejscu sklepienia? Najlepiej pokaż konkretne fotki.
-
Moim zdaniem to kołkowanie jest zabezpieczeniem wykonawców przed błędami wykonawstwa. To klej jest spoiwem między styropianem a murem! Klej jest wystarczający, by utrzymać styropian. Kołek nie utrzyma styropianu, bo punktowe mocowanie przy miękkości i kruchości styropianu (chyba że nie mówimy o fasadowym, tylko super twardym) będzie szybko się luzować i niszczyć styropian. Podmuchy wiatru w tym wydatnie pomogą. Klej ma trzymać styropian na większej powierzchni - i tyle. Na narożnikach jeszcze lepiej trzyma, pod warunkiem odpowiedniego łączenia na zakładkę poprzecznych płyt i solidnego klejenia. Dawno już czytałem zalecenia Instytutu budownictwa, by kołkować od 2 piętra, koniecznie bloki - by odpadający styropian nie spadł na głowy ludziom. Ale to jest sytuacja specyficzna, źle wykonana robota i odpadająca warstwa. Natomiast by kołki miały wzmacniać warstwę ocieplenia (mocowanie) - dla mnie bez sensu. Najbardziej kuriozalne jest, gdy ekipa dziś klei styropian na kleju (podkreślam, nie na piance) - a jutro wierci dziury na kołki. Taka autodestrukcja! Mocowanie kołkami przez siatkę (+warstawa kleju na styropianie i siatce) - to będzie trzymać. Ale to w wypadku wykładziny. Bo przy tynku kołki będą widoczne. Ale każdy kołek to mostek termiczny.
-
Wszystko to ma swój ciężar zalezny od użytego materiału. Wyższe krokwie przyjmą więkzą grubość ocieplenia - to tyczy sposobu ocieplenia. Rodzaj ocieplenia i grubość - więc sposob - daje ciężar i grubość warstwy. A więc sposób ocieplenia będzie wpływał na wysokość konstrukcji dachy (krokwi). Wszystkie obciążenia się sumują, i działają w stosunku do rozpiętości między podporami i rozstawem krokwi. Proste.
-
Zależy to od rozpiętosci między podporami, sposobu ocieplenia, wykończenia stropu, skosów, rodzaju krycia. Od ciężaru, jaki mają nieść krokwie . Równiez odległości krokwi między sobą. Nikt ci nie powie tutaj odpowiedzialnie, czy wymiar może być inny. Najczęściej wysokość jest 18cm, a więc te dwa cm więcejm jest OK. Ja bym się tym nie przejmował - bedzie mocniej i sztywniej - więc lepiej.
-
Perlitobeto to beton z perlitem, a styrobeton, to beton ze styropianem. Nie jest betonem konstrukcyjnym, nie stosuje się go do konstrukcji i nie wzmocni konstrukcji - natomiast jest o wiele twardszy niż sam styropian (a więc wytrzymalszy na nacisk - choć są wystarczająco twrde styropiany podłogowe). Służy do ocieplania i wylewek, nie do konstrukcji. Czy nie obciąży za bardzo stropu - obciąży na pewno o wiele bardziej, niż styropian - a czy bardzo - to zależy od konstrukcji stropu. Musi obliczyć fachowiec, znając parametry istniejącego stropu.
-
Można w obu przypadkach - moim zdaniem. Ale o tym powinien sie wypowiedzieć konstruktor dopasowując odpowiednie wymiary do danego stropu i konkretnej sytuacji (np. wzmocnienia istniejących belek).
-
Chodzi o to, by to wentylowanie było w miarę wydajne. Jak będzie za małe - to będzie twoje ryzyko. Natomast wzoru dokładnego nie znam i chyba robiło się to zwyczajowo z zapasem - jak np katedry, itp budowle - - inaczej mistrz budowlany tracił głowę na pieńku, chyba że mu wcześniej sklepienie spadło na łeb... I ono nie ma uciekać, tylka napływać i odpływać - wymieniać się. Tak samo np. zaleca się pod wykładzinami drewnianymi ścian. Przynajmniej w starych poradnikach budowlanych na temat tradycyjnych ekskluzywnych wykończeń ścian. W blokach nie ma stropów drewnianych, więc i wilgoć ma mniejsze pole do popisu. A grzyb jak najbardziej. Poza tym - ja tu wyrazam własne zdanie. Oczywiście ty wyrażasz własne. A które bogo88 weźmie pod uwagę - to jego prawo.
-
Zobaczysz to w specyfikacji dołączonej do materiału.
-
No to ja powiem - bez wentylowania będzie tam wilgoć, potem grzyb.
-
Wytłumacz.
-
Dlatego nie podoba mi się sufit podwieszony pod drewnianym stropem, bo jest duża szansa, że będzie przyspieszał jego destrukcję. Ale można próbować pomagać w tej wymianie powietrza podonie jak w podłodze na legarach - przez zapewnienie nawiewu i wywiewu przy ścianach (poprostu szpary). Się uparłeś na tę krokwię. Krokwie mają inne wymiary i zastosowanie. To mają być łaty, profile - najlepiej blaszane, bo lekkie. I mocowane do każdej belki, bo wtedy ciężar będzie równo rozłożony, a i wypoziomować je będzie łatwieji nie będą się giąć.
-
Tak - każde drzewo użyte do wbudowania musi być wysuszone i zabezpieczone przed wilgocią, szkodnikmi a nawet przed ogniem. Nowe ze starymi będą pracować - trudno dokładnie przewiziec - jak? Jeśli są zdrowe i nie pogięte - - będą najlepsze
-
Rozumiem - że mówimy teraz o stropie pod strychem. Jeśli będzie taka luka, to musisz zadbać o wentylowanie tego powietrza, czyli spowodować jego stalą wymianę. Nie rozumiem dlaczego z krokwi, zamiast z łat lub profili blaszanych (czyli lekkich) - jeśli już upierasz się przy tych panelach. I dlaczego mocowane do ścian i w środku stropu????
-
Wtedy chyba ruszt przymocowany do belek stropu, na nim wełna i paroizolacja, a do rusztu przymocowane panele Dobra propozycja. Wtedy na stropie wystarczy cienka warstwa wełny jako termo i akustyczna izolacja.