Skocz do zawartości

9 błędów popełnianych podczas montowania grzejników


Recommended Posts

Punkt 2 - "nie zawyżać mocy grzejników" Punkt 6 - "lepiej zamontować grzejnik o większej wydajności cieplnej niż za mały" I teraz, która opcja jest bardziej właściwa? 😊 Sam mierzę się z doborem grzejnika do łazienki w starym bloku, gdzie temperatura zasilania w C.O. nie jest stała (zmienia się w zależności od różnych czynników), także nie tak łatwo operować parametrami podanymi przy różnych modelach.
Link do komentarza
4 godziny temu, Gość Marcin napisał:

Punkt 2 - "nie zawyżać mocy grzejników" Punkt 6 - "lepiej zamontować grzejnik o większej wydajności cieplnej niż za mały" I teraz, która opcja jest bardziej właściwa?

 

A czy na pewno moc grzejnika to jest to samo, co jego wydajność cieplna?

Link do komentarza
Nawet z treści możnaby wywnioskować, że o to by chodziło. W przypadku "większej wydajności cieplnej" wspomina się możliwość ograniczenia "mocy" pokrętłem. Jeżeli źle to rozumiem i wiesz coś więcej na ten temat, chętnie przyjmę wskazówki.
Link do komentarza

Chodzi raczej o zachowanie pewnych rozsądnych granic. Nie ma sensu znaczne przewymiarowywanie, czyli zakładanie grzejników o mocy znacznie wyższej niż wynika z zapotrzebowania. Ale równocześnie, jeżeli np. nie jesteśmy pewni jaka moc będzie potrzebna, albo temperatura wody w instalacji nie jest stabilna, to bezpieczniej wybrać wówczas grzejnik o mocy nieco zbyt dużej (np. 20-30%) niż zbyt niskiej. Innymi słowy, lepiej zdecydować się na grzejnik 1100 W niż 900 W jeżeli spodziewamy się, że będzie potrzebne ok. 1000 W.

Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
Gość Paweł
Mam takie pytanie.Czy prawidłowtm będzie podłączenie grzejników w następujący sposób: Od pieca gazoweko miedź 25mm,dalej ok 3metrach przejście na pexa 25mm do skrajnych punktów(rogi piwnicy) Następnie redukcja na pexa 16mm i podłączenie grzejnika( już w kondygnacji wyżej , czyli zaledwie metr dalej.Grzejnik 400×1400 .Następnie trójnik i dalej pex 16mm wyżej do pokoju ok 3metry w sumie grzejnik 600×1800.Będzie to grzało?
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
  • 4 tygodnie temu...
2 godziny temu, Gość Marek napisał:

Taki dwufunkcyjny Na ciepłą wodę i na grzejniki Instalacja jest nowa Zamontowane jest 5 grzejników na parterze, Junkers wisi na wysokości 2 m pod nim jest rozdzielacz

W domach piętrowych zawsze kocioł jest niżej od grzejników na ostatnim pietrze :). To nawet działa w układzie grawitacyjnym z naczyniem przelewowym, a co dopiero w układzie zamkniętym z obiegiem wymuszonym. Jak wspomniał Ekspert Cezary - odpowietrzenie pionu a resztę załatwi pompa c.o. 

Link do komentarza
  • 6 miesiące temu...
  • 1 miesiąc temu...

Czy ten problem jest tylko z jednym grzejnikiem, czy kilkoma w instalacji?

Być może przepływ wody w grzejniku jest nadmiernie zdławiony? Może to być zła nastawa wstępna zaworu pod głowicą termostatyczną, nadmiernie przymknięty zawór na powrocie (ew. na rozdzielaczu) albo jakieś ograniczenie przepływu spowodowane np. nagromadzeniem osadów pobliżu zaworów. 

Być może też po prostu zbyt niska nastawa (bieg) pompy obiegowej i przez to zbyt mały przepływ. To akurat najłatwiej sprawdzić.

 

Link do komentarza

Moc grzejnika z reguły reguluje zawór termostatyczny i przy niewielkim zapotrzebowaniu na ciepło efekt " zimnego dołu" jest zjawiskiem normalnym . Ważna jest temp. w pomieszczeniu a nie jej rozkład na powierzchni grzejnika.. 

Edytowano przez Budujemy Dom - budownictwo i instalacje (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
  • 1 rok temu...
  • 9 miesiące temu...
Zaczęło kapać z grzejnika na podłogę, to podstawiłam tam roślinkę w doniczce i teraz nie mam żadnej możliwości zmiany, bluszcz rośnie jak wariat, zaczyna oplątywać grzejnik a mi się wydaje, że jak się zbytnio rozrośnie na kaloryferze to będzie zimno w pokoju. Co robić? Pomocy!
Link do komentarza
1 godzinę temu, Gość Marta napisał:

Co robić? Pomocy!

Zależy co wolisz...

Jeśli chcesz mieć dżunglę w pokoju - zostaw niech się roślina wije...

Jeśli szkoda Ci kasy na ogrzewanie roślinki i wolisz ciepło w pokoju - weź nożyczki, czy sekator i TNIJ przy samej... ziemi w doniczce, wrzuć to ucięte do pojemnika brązowego BIO...

 

 

 

Edytowano przez podczytywacz (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Zaczęło kapać z grzejnika na podłogę, to podstawiłam tam roślinkę w doniczce i teraz nie mam żadnej możliwości zmiany, bluszcz rośnie jak wariat, zaczyna oplątywać grzejnik a mi się wydaje, że jak się zbytnio rozrośnie na kaloryferze to będzie zimno w pokoju.
Co robić?
Pomocy!
Genialne rozwiązanie, roślinka ciepłą wode dostaje, nic się nie marnuje.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza
30 minut temu, podczytywacz napisał:

Jeśli szkoda Ci kasy na ogrzewanie roślinki i wolisz ciepło w pokoju - weź nożyczki, czy sekator i TNIJ przy samej... ziemi w doniczce, wrzuć to ucięte do pojemnika brązowego BIO...

Nie, no co ty żeby zaraz ciąć. :foch:

Może przestawić tego chwasta w inny kąt pokoju, a pod kapiący kaloryfer zabudować lejek z wężykiem którym doprowadzi wodę do chwasta stojącego w innym miejscu.

Genialnie proste, czyż nie?. :yahoo:

Link do komentarza
11 minut temu, demo napisał:

przestawić tego chwasta w inny kąt pokoju,

Jeśli się JESZCZE da bez demontażu grzejnika :509:

 

 

12 minut temu, demo napisał:

lejek z wężykiem

Jeśli z zaworu dolotowego, to da się grawitacyjnie na określoną odległość WĘŻYKIEM, WĘŻYKIEM przetransportować...

Jeśli  z wylotowego, to okresowo, po napełnieniu buforu  - przenieść chłodną już wodę do chwasta, albo zamontować pompkę z czujnikiem poziomu w tymże buforze, która to pompka WĘŻYKIEM, WĘŻYKIEM  okresowo przetłoczy chłodną już wodę do rzeczonego chwasta...

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Witaj. My kładziemy według naszego projektu folię na XPS, nie na podbudowę. Na styrodurze jest folia a wyżej już zbrojenie. Pozdrawiam  
    • Witam Trafiłem na forum przypadkiem i oglądając tematy natrafiłem na Wasze dzienniki budowy. Jako, że zacząłem nagrywać amatorsko i tworzyć sobie pamiątkę z budowy uznałem, że podzielę się tym również z Wami Może kogoś zainspiruje do samodzielnej budowy domu. Projekt jaki budujemy to Dostępny D45 Wariant 2 z garażem w bryle budynku. Jesteśmy młodym małżeństwem i póki co staramy się ciągnąć powoli bez kredytu, być może kiedyś gdy zabraknie już funduszy - pomyślimy o kredycie. Na razie bez pośpiechu i wszystko własnymi rękami przy pomocy rodziców. Poniżej kilka filmików z dotychczasowych prac. Pozdrawiam serdecznie Sprawdź jak przygotowywaliśmy działkę pod budowę płyty :     Podbudowy ciąg dalszy   Walka z kanalizacją      Maszynka do styropianu - ZRÓB TO SAM!   Burty płyty fundamentowej - zobacz jak wykonaliśmy ten etap     Równamy podbudowę pod XPS - niedługo układanie podłogi     Układamy styrodur XPS na dnie płyty fundamentowej. Płyty są z frezem, mają 10cm grubości. Na burty natomiast używaliśmy 15cm XPS'a     Zajęliśmy się rozkładaniem folii budowlanej, po czym na całej powierzchni płyty można było rozrzucić podkłady betonowe 3cm. Taką grubość otuliny mamy w projekcie.     Rozpoczynamy kolejny etap jakim jest rozkładanie prętów zbrojeniowych. W naszym przypadku pręt fi12. Po wrzuceniu wszystkiego do środka - bierzemy klucze w dłonie i kręcimy      Uziemienie w przypadku płyty fundamentowej:  
    • Nie wiem ile masz lat i nie znam Twojej sytuacji rodzinnej, ale zaręczam, że wielu ojców rodzin kiedyś usłyszy w swoim życiu od żony "to ma tutaj wisieć i zrób mi tu haczyk!". Jeszcze gorzej, jeśli usłyszy to dorosły syn, który pojęcia nie ma, że pod spodem są rurki z przewodami. Sam w młodości przewierciłem dwa przewody w swoim mieszkaniu, bo w  życiu się nie spodziewałem, że tam idą przewody. Z przeciwnej strony ściany niż był wyłącznik. Oczywiście, nie ja robiłem instalację, tylko elektrycy firmy budowlanej.     To jest złota zasada dupochronowa, wynikająca z prawa Murphy'ego. Brzmi ono mniej więcej tak, że jeśli coś może się spieprzyć, to spieprzy się na pewno i to w najbardziej nieodpowiadającym nam momencie. A więc unikając łączenia na ścianach - likwidujemy potencjalne miejsce awarii. Bo przewody nie palą się i nie topią na swojej długości, a jedynie w miejscach połączeń. Proste.     Takie rzeczy pisze się w pierwszym poście. Bo jeśli przedstawiasz sytuację w sposób niepełny, to i odpowiedź dostajesz niepełną. Polecam Ci wstęp do jednego z poniższych artykułów: Sposób wykonawstwa instalacji elektrycznych w domu drewnianym różni się od tego, który stosujemy w budynkach murowanych. Chcąc zrealizować instalację funkcjonalną, a zarazem bezpieczną i niezawodną, instalator elektryk musi te wszystkie uwarunkowania uwzględnić, opierając się na normach ogólnych, swojej wiedzy teoretycznej, doświadczeniu, a także na zdrowym rozsądku i wyobraźni.   https://budujemydom.pl/instalacje/instalacje-elektryczne/a/21930-zasady-projektowania-i-wykonawstwa-instalacji-elektrycznych-w-drewnianym-domu https://budujemydom.pl/instalacje/instalacje-elektryczne/a/21971-sposoby-prowadzenia-przewodow-elektrycznych-w-budownictwie-drewnianym    
    • @retrofood przeczytałem "Rozporządzenie Ministra Infrastruktury..." 2 razy i wróciłem jeszcze do artykułów, które podałeś wcześniej. Teraz rozumiem dlaczego nie mogłeś na pisać, że jest źle skoro: "zasadę prowadzenia tras przewodów elektrycznych w liniach prostych, równoległych do krawędzi ścian i stropów" i tyle.  Nie ma nigdzie napisane, że "...A w prowadzeniu przewodów przestrzeganie zasady niełączenia przewodów na ścianach." chyba, że się mylę... To są jakby założenia z obecnych czasów i doświadczenia pewnie. Jakbym miał mieszkanie w nowoczesnym budownictwie lub budował się to pewnie bym do tego dożył. Mam stropy drewniane i unikam prowadzenia przewodów przy nich(może nie słusznie). Ja jakby układ chce zachować ze starych czasów, robiąc jednocześnie bezpuszkową instalację. Co prawda teraz jest więcej zabezpieczeń niż kiedyś, np.: różnicówka...kiedyś chyba tego nie było. I ważąc przewiercenie kabla w ścianie, jakieś zwarcie przy stropie, czyli może pożar stropu, może = całej kamienicy...wybrałem tak jak wybrałem.   Ostatnie moje pytanie dotyczyło prawej strony kuchni, gdzie większość przewodów będzie wychodziła mniej więcej w środkowej szerokości szafki. Te które będą używane będą miały gniazdko więc będzie można przewidzieć bieg trasy przewodów. A dlaczego miałbym za parę lat tu wiercić?...przecież obrazka nie będę tu montował. Ale zgadzam się gdyby było mniej przewodów na ścianie to było by bezpieczniej.    
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...