foto Napisano 13 stycznia 2008 Udostępnij #51 Napisano 13 stycznia 2008 Cytat Zwracają uwagę na porządki, gdyż mając salon połączony z kuchnią nie da się ukryć nawet najmniejszego nieporządku na szafkach kuchennych - i to jest największy minus takiego rozmieszczenia. Inne właściwie nie są już tak istotne... Hmm.. z porządkami jest zawsze najtrudniej. Nie tylko w kuchni. Link do komentarza
Mikha Napisano 13 stycznia 2008 Udostępnij #52 Napisano 13 stycznia 2008 Cytat Kuchnia a życie płodowe? Interesujący pomysł choć całkiem chybiony. Ciasne kuchne to moda z PRL; ci których było na to stać budowali zawsze kuchnie ogromne. Ci których stać nie było mieli piec w pomieszczeniu gdzie w drugim kącie stało łóżko, a jeśli tych pomieszczeń było więcej to gromadzili się wokół pieca nie dla magiczno archetypicznych powodów a po prostu dlatego że było to najcieplejsze miejsce w całej chacie. Ja sądzę, że może i coś jest w takim twierdzeniu - sądze jednak, z e nie tylko.Dlaczego - zrozumie każdy kto zaznał uległ "czarowi" nagrzanego pieca kaflowego i opowieści rodzinnych w długie zimowe wieczory przy szalejącej śnieżycy za oknem Jest w tym coś z "romantyki" a jednocześnie z esencji rodzinnego ciepła i radości ze wspólnego przebywania ze soba ....Osobiście jestem za większymi od budki telefonicznej rozmiarami kuchni - jednocześnie bardzo chętnie tą domową atmosferę przeniósłbym na nieco większe miejsce które służy do przyjmowania gości (czyli - połączenie kuchni z salonem).Dlatego żeż i w projekcie który realizujemy jest to uwzględnione - na dodatek coś ze wspólczesnej "samowoli" (to znaczy schodki z tego miejsca prowadzące wprost do sypialni na poddaszu Żeby było "dowcipniej to "po drodze" do sypialni jest miejsce na łazienkę ... Link do komentarza
monsunatih Napisano 13 stycznia 2008 Udostępnij #53 Napisano 13 stycznia 2008 Cytat Ja sądzę, że może i coś jest w takim twierdzeniu - sądze jednak, z e nie tylko.Dlaczego - zrozumie każdy kto zaznał uległ "czarowi" nagrzanego pieca kaflowego i opowieści rodzinnych w długie zimowe wieczory przy szalejącej śnieżycy za oknem Jest w tym coś z "romantyki" a jednocześnie z esencji rodzinnego ciepła i radości ze wspólnego przebywania ze soba ....Osobiście jestem za większymi od budki telefonicznej rozmiarami kuchni - jednocześnie bardzo chętnie tą domową atmosferę przeniósłbym na nieco większe miejsce które służy do przyjmowania gości (czyli - połączenie kuchni z salonem).Dlatego żeż i w projekcie który realizujemy jest to uwzględnione - na dodatek coś ze wspólczesnej "samowoli" (to znaczy schodki z tego miejsca prowadzące wprost do sypialni na poddaszu Żeby było "dowcipniej to "po drodze" do sypialni jest miejsce na łazienkę ... Bardzo fajny pomysł. Gdybyż jeszcze można było wrócić do ciepła spotkań rodzinnych w epoce telewizji..... Link do komentarza
Mikha Napisano 13 stycznia 2008 Udostępnij #54 Napisano 13 stycznia 2008 Wszystko zależy od klimatu jaki wytworzymy w rodzinie.Sam układ funkcjonalny domu też może być ku temu pomocą lub przeszkodą.Cóż - próbujemy jakoś połączyć tradycję z nowoczesnością Jak się nie spróbuje to nie będzie wiadomo ..A z dziećmi i z "opowieściami" - są wręcz "łase" na coś takiego.Jeżeli im tylko coś takiego zaproponować i troszkę "poćwiczyć" to ani komputer ani telewizor nie będzie ku temu przeszkodą A żeby było ciekawiej to jestem tak wogóle za wszelkimi pracami domowymi robionymi wspólnie - to dla mnie podstawa do zrobienia dobrego "klimatu" w domu. Link do komentarza
texas Napisano 13 stycznia 2008 Udostępnij #55 Napisano 13 stycznia 2008 Cytat Wygoda to nie wszystko. Mieszkanie musi być estetyczne. estetyka nie ma z tym nic wspólnego - czy kuchnia razem czy osobno. Link do komentarza
texas Napisano 13 stycznia 2008 Udostępnij #56 Napisano 13 stycznia 2008 Cytat Hmm.. z porządkami jest zawsze najtrudniej. Nie tylko w kuchni. Porządki nie są najważniejsze - można je zawsze odłożyć na później . Są ważniejsze sprawy w naszym życiu którymi trzeba się zająć w pierwszej kolejności - np. dzieci, rodzina - trzeba im poświęcić czas a nie sprzątaniu ... i nieważne co inni mówią . Rodziny niestety mają teraz zwyczaj spędzania dni wolnych od pracy - osobno... Ważniejsze jest wyjechać z rodziną na weekend gdzieś i spędzić miło czas - a nie całą sobotę spędzać na sprzątaniu domu i robieniu zakupów, urządzać dom, kupować nowe meble - bo co nam z tego przyjdzie???? Chwila radości i tyle. A wspomnienia z przeżytych wyjazdów są niezapomniane - nawet gdy nie są zbyt udane (bo pogoda nie dopisała itp) - zawsze miło się je wspomina. eeh ... Link do komentarza
foto Napisano 15 stycznia 2008 Udostępnij #57 Napisano 15 stycznia 2008 Cytat Porządki nie są najważniejsze - można je zawsze odłożyć na później . Są ważniejsze sprawy w naszym życiu którymi trzeba się zająć w pierwszej kolejności - np. dzieci, rodzina - trzeba im poświęcić czas a nie sprzątaniu ... i nieważne co inni mówią . Rodziny niestety mają teraz zwyczaj spędzania dni wolnych od pracy - osobno... Ważniejsze jest wyjechać z rodziną na weekend gdzieś i spędzić miło czas - a nie całą sobotę spędzać na sprzątaniu domu i robieniu zakupów, urządzać dom, kupować nowe meble - bo co nam z tego przyjdzie???? Chwila radości i tyle. A wspomnienia z przeżytych wyjazdów są niezapomniane - nawet gdy nie są zbyt udane (bo pogoda nie dopisała itp) - zawsze miło się je wspomina. eeh ... A nasze wspólne spędzanie czasu zacznijmy od miejsca gdzie można posiedzieć i porozmawiać - nie tylko pogapić się w ekran TV. Link do komentarza
Bonetone Napisano 24 stycznia 2008 Udostępnij #58 Napisano 24 stycznia 2008 Cytat A niby jak po te orzeszki przejść? przeskoczyć przez tą dziurę w ścianie? Nie ma potrzeby biegania po orzeszki jeśli okno między kuchnią a pokojem zaopatrzymy w solidny parapet spełniający rolę dodatkowej pólki lub nawet mini stołu. Link do komentarza
Mikha Napisano 24 stycznia 2008 Udostępnij #59 Napisano 24 stycznia 2008 A gdzieś pod sufitem za przepierzeniem u góry mały "barek" i miejsce na szklanki i kieliszki Coś dla żołądka i na rozluźnienie języka W "ladzie" mała lodówka na napoje by się przydała Link do komentarza
Justyn Napisano 24 stycznia 2008 Udostępnij #60 Napisano 24 stycznia 2008 Cytat A gdzieś pod sufitem za przepierzeniem u góry mały "barek" i miejsce na szklanki i kieliszki Coś dla żołądka i na rozluźnienie języka W "ladzie" mała lodówka na napoje by się przydała Zwłaszcza ta lodóweczka jak upał za oknem. Link do komentarza
Obestef Napisano 26 stycznia 2008 Udostępnij #61 Napisano 26 stycznia 2008 Cytat Jest w tym coś z "romantyki" a jednocześnie z esencji rodzinnego ciepła i radości ze wspólnego przebywania ze soba ....Osobiście jestem za większymi od budki telefonicznej rozmiarami kuchni - jednocześnie bardzo chętnie tą domową atmosferę przeniósłbym na nieco większe miejsce które służy do przyjmowania gości (czyli - połączenie kuchni z salonem). Coś w tym jest ( z romantyzmu). Dlatego kuchnia powinna być i połączone i oddzielona od salonu czy pokoju który rolę salonu spełnia. Wnęka kuchenna - na tyle duża by by zmieścić około 10 budek telefonicznych i koniecznie z oknem. Link do komentarza
Fabia Napisano 27 stycznia 2008 Udostępnij #62 Napisano 27 stycznia 2008 Cytat Połączenie salonu z kuchnią to moim zdaniem rozwiązanie idealne dla pedantycznych i bezdzietnych małżeństw, Pedantyczne i bezdzietne... w takim domu byłoby jak w szpitalu. Link do komentarza
Mikha Napisano 27 stycznia 2008 Udostępnij #63 Napisano 27 stycznia 2008 Im więcej Domowników tym weselej w domu .... Link do komentarza
Marcyśka Napisano 28 stycznia 2008 Udostępnij #64 Napisano 28 stycznia 2008 Moi znajomi mieli (przez trzy lata) kuchnię połączoną z salonem (wyspa z kuchenką na środku kuchni - całkiem fajnie) ale postanowili jednak postawic sobie ścianę - tzn. oddzielić kuchnię od salonu, gdyż zyskają wtedy ścianę do której mogą "przytulić" jakieś meble. Link do komentarza
monsunatih Napisano 30 stycznia 2008 Udostępnij #65 Napisano 30 stycznia 2008 Rzecz gustu. Wsród znajomych mam takich którzy meble(kanapy i fotele) stawiają na środku bo "tak jest modnie" Link do komentarza
chotomowianka Napisano 30 stycznia 2008 Udostępnij #66 Napisano 30 stycznia 2008 tylko że stawiając meble na środku zmniejszamy przestrzeń - salon wydaje sie połowę mniejszy i jakby zagracony... wiem coś o tym też maiłam kanapę na środku pokoju , ale już nie mam. W salonie toczy sie życie i potzreba dużo miejsca : dzieci tam odrabiaja lekcje, oglądamy telewizję, słuchamy muzyki - a ostatnio mój syn uczył sie skakać na skakance - gdyby stała nadal kanapa na srodku to nie miał by miejsca na skakanie... ale to tylko kwestia tego czym dla nas jest salon.... Link do komentarza
Sylwuś Napisano 31 stycznia 2008 Udostępnij #67 Napisano 31 stycznia 2008 Witam Sam mam salon powiązany z kuchnią i powiem jedynym rozwiązaniem co do zapachów z kuchni jest wentylacja jak i pochłaniacz kuchnia powinna mieć co najmniej dwie kratki wentylacyjne w tedy będzie w miarę oddzielona kuchnia od salonu. Link do komentarza
Cordoba Napisano 31 stycznia 2008 Udostępnij #68 Napisano 31 stycznia 2008 Cytat ostatnio mój syn uczył sie skakać na skakance ale to tylko kwestia tego czym dla nas jest salon.... Dla mnie jest/będzie salonem. Gdyby mnie stać było na salę gimnastyczną to na pewno w oddzielnym pomieszczeniu. Link do komentarza
texas Napisano 31 stycznia 2008 Udostępnij #69 Napisano 31 stycznia 2008 to gdzie twoje dzieci będą odrabiały lekcje i biegały zimą, jesienią gdy nie wychodza tak na podwórko? nie mogą sie bawić w salonie? muszą specjalnie do tego przeznaczone pomieszczenie? nie moga posiedzieć razem z rodzicami tylko musza siedzieć w swoich pokojach aby nie przeszkadzać bo rodzice zmęczeni??? Link do komentarza
Joanna Z Napisano 31 stycznia 2008 Udostępnij #70 Napisano 31 stycznia 2008 Cytat Witam Sam mam salon powiązany z kuchnią i powiem jedynym rozwiązaniem co do zapachów z kuchni jest wentylacja jak i pochłaniacz kuchnia powinna mieć co najmniej dwie kratki wentylacyjne w tedy będzie w miarę oddzielona kuchnia od salonu. Aż dwie? A nie trzeba poprawiać projektu w takim razie? Link do komentarza
texas Napisano 4 lutego 2008 Udostępnij #71 Napisano 4 lutego 2008 Gdy sami tak rowiążemy sobie wentylację kuchni to prawdopodobnie jedną kratkę będzie wiało a druga tylko będzie wciągała zapachy - też nie dobrze. Link do komentarza
Garda Napisano 4 lutego 2008 Udostępnij #72 Napisano 4 lutego 2008 Cytat Witam Sam mam salon powiązany z kuchnią i powiem jedynym rozwiązaniem co do zapachów z kuchni jest wentylacja jak i pochłaniacz kuchnia powinna mieć co najmniej dwie kratki wentylacyjne w tedy będzie w miarę oddzielona kuchnia od salonu. Okap nadkuchenny powinien pomóc na kuchenne zapachy. Link do komentarza
texas Napisano 6 lutego 2008 Udostępnij #73 Napisano 6 lutego 2008 to nie taka prosta sprawa z tym okapem - zapachy i tak bardzo czuć w całym domu - zwłaszcza gdy rybkę smażymy lub cebulkę... Link do komentarza
Hirko Napisano 6 lutego 2008 Udostępnij #74 Napisano 6 lutego 2008 Cytat to nie taka prosta sprawa z tym okapem - zapachy i tak bardzo czuć w całym domu - zwłaszcza gdy rybkę smażymy lub cebulkę... No to nie smażmy Link do komentarza
doktor Napisano 7 lutego 2008 Udostępnij #75 Napisano 7 lutego 2008 Cytat No to nie smażmy odmawiać sobie smażenia pysznej rybki tylko dlatego że trochę zapaszek będzie niemiły? o nie... ryba smażona zawsze kojarzy mi się z wyjazdami nad morze - uwielbiam to i nie chcę sobie tego odmawiać ... zawsze można przecież otworzyć za minutę wszystkie okna, przewietrzyć, a następnie użyć odświeżacza powietrza i jest ok. Link do komentarza
karwec Napisano 8 lutego 2008 Udostępnij #76 Napisano 8 lutego 2008 Cytat zawsze można przecież otworzyć za minutę wszystkie okna, przewietrzyć, a następnie użyć odświeżacza powietrza i jest ok. I to jest bardzo dobry argument za kuchnią łączoną z salonem. Link do komentarza
chotomowianka Napisano 27 lutego 2008 Udostępnij #77 Napisano 27 lutego 2008 Cytat odmawiać sobie smażenia pysznej rybki tylko dlatego że trochę zapaszek będzie niemiły? o nie... ryba smażona zawsze kojarzy mi się z wyjazdami nad morze - uwielbiam to i nie chcę sobie tego odmawiać ... zawsze można przecież otworzyć za minutę wszystkie okna, przewietrzyć, a następnie użyć odświeżacza powietrza i jest ok. Niestety smazoną rybę czuć później w domu przez cały dzień - najbardziej wtedy gdy wchodzimy do domu z dworu - zapach jest straszny, ale rybka dobra. Link do komentarza
kazyk Napisano 27 lutego 2008 Udostępnij #78 Napisano 27 lutego 2008 Cytat Niestety smazoną rybę czuć później w domu przez cały dzień - najbardziej wtedy gdy wchodzimy do domu z dworu - zapach jest straszny, ale rybka dobra. nie da się mieć kuchni i nie mieć kuchennych zapachów w domu. Link do komentarza
texas Napisano 28 lutego 2008 Udostępnij #79 Napisano 28 lutego 2008 Cytat nie da się mieć kuchni i nie mieć kuchennych zapachów w domu. to prawda - niezależnie od tego czy kuchnia razem z salonem czy osobno to zapachy gotującego sie obiadu rozchodzą się po całym domu . Link do komentarza
Obestef Napisano 29 lutego 2008 Udostępnij #80 Napisano 29 lutego 2008 Cytat Witam Sam mam salon powiązany z kuchnią i powiem jedynym rozwiązaniem co do zapachów z kuchni jest wentylacja jak i pochłaniacz kuchnia powinna mieć co najmniej dwie kratki wentylacyjne w tedy będzie w miarę oddzielona kuchnia od salonu. Nieważne czy połączony czy oddzielony. To kuchnia musi mieć dobrą wentylacje. Link do komentarza
Laurio Napisano 1 marca 2008 Udostępnij #81 Napisano 1 marca 2008 Cytat Niestety smazoną rybę czuć później w domu przez cały dzień - najbardziej wtedy gdy wchodzimy do domu z dworu - zapach jest straszny, ale rybka dobra. Sami rybożercy na tym forum:) . Nie ma żadnych sałatkowiczów? Sałatki przgotowywane w kuchni nie rozsiewają żadnych zapachów a jak połączymy kuchnię z salonem, i zrobimy bezpośrednie wyjście do ogródka to warzywka prosto z krzaka będzie można w trzy minuty podać na stół. Link do komentarza
doktor Napisano 2 marca 2008 Udostępnij #82 Napisano 2 marca 2008 Cytat Sami rybożercy na tym forum:) . Nie ma żadnych sałatkowiczów? Sałatki przgotowywane w kuchni nie rozsiewają żadnych zapachów a jak połączymy kuchnię z salonem, i zrobimy bezpośrednie wyjście do ogródka to warzywka prosto z krzaka będzie można w trzy minuty podać na stół. To nie jest takie proste aby wyhodować własne warzywa. A przecież rybę zawsze podaje się z surówką - to chyba normalne. Link do komentarza
Quratiq Napisano 2 marca 2008 Udostępnij #83 Napisano 2 marca 2008 Cytat To nie jest takie proste aby wyhodować własne warzywa. A przecież rybę zawsze podaje się z surówką - to chyba normalne. Bywa.. że ktoś ugotuje zupę rybną. Surówka tu nie pasuje. Link do komentarza
Kałuża Napisano 3 marca 2008 Udostępnij #84 Napisano 3 marca 2008 zupa rybna? eeee czy ktoś to wogóle je? Link do komentarza
paulona Napisano 15 marca 2008 Udostępnij #85 Napisano 15 marca 2008 Cytat zupa rybna? eeee czy ktoś to wogóle je? Ja jem i polecam zupę rybaka z dodatkiem ośmiorniczek i innych paskud. Link do komentarza
Agatamin Napisano 15 marca 2008 Udostępnij #86 Napisano 15 marca 2008 Cytat Ja jem i polecam zupę rybaka z dodatkiem ośmiorniczek i innych paskud. Przyro mi. Zbyt przywykłam do kuchni polskiej by docenić rozkosz próbowania ośmiorniczek. Pewnie jeszcze surowe są? Błeee... Link do komentarza
Mikha Napisano 15 marca 2008 Udostępnij #87 Napisano 15 marca 2008 Najlepsze po sparzeniu w lekko osolonej wodzie Link do komentarza
edit Napisano 15 marca 2008 Udostępnij #88 Napisano 15 marca 2008 Napewno są pyszne - wierzę na słowo... Link do komentarza
kamyk Napisano 15 marca 2008 Udostępnij #89 Napisano 15 marca 2008 Europejczyk powinien przyswoić sobie dania uznane na świecie. Nie tylko schabowy i bigos. Bigos zdaje się nie dostał atestu Unii więc chyba zemrze śmiercią naturalną ( co już spotkało nasze kwaśne mleko.) Link do komentarza
Mikha Napisano 15 marca 2008 Udostępnij #90 Napisano 15 marca 2008 Bo nikt "w Unii" nie chce uwierzyć, że najlepszy jest ten po pięciu dniach i minimum trzy razy przegrzany Link do komentarza
patefon Napisano 17 marca 2008 Udostępnij #91 Napisano 17 marca 2008 Cytat Bo nikt "w Unii" nie chce uwierzyć, że najlepszy jest ten po pięciu dniach i minimum trzy razy przegrzany oooo.... właśnie ... nie znają się na rzeczy... Jeśli chodzi o polskie jedzenie - to schabowy i bigos już odchodzą do lamusa. Link do komentarza
mela Napisano 17 marca 2008 Udostępnij #92 Napisano 17 marca 2008 Siemka.Salono-kuchnio-jadalnia jest dobra dla singli i jadających na mieście.Dla statecznych rodzin raczej sprawdzi się kuchnia osobno/dużo gotowania to dużo pary i zapachów które wchłaniają ściany ,tapety,meble/.Całuski Link do komentarza
Agatamin Napisano 17 marca 2008 Udostępnij #93 Napisano 17 marca 2008 Cytat Najlepsze po sparzeniu w lekko osolonej wodzie Straszne. Link do komentarza
mela Napisano 17 marca 2008 Udostępnij #94 Napisano 17 marca 2008 Cytat Straszne. Siemka.A flaki,kołduny czy żywcem gotowane raki to nie straszne?Całuski Link do komentarza
Kałuża Napisano 18 marca 2008 Udostępnij #95 Napisano 18 marca 2008 Cytat Siemka.A flaki,kołduny czy żywcem gotowane raki to nie straszne?Całuski Najgorsze sa te gotowane żywcem - biedne...a goście widząc to z pewnością straciliby apetyt. Więc lepiej kuchnie mieć osobno. Link do komentarza
Adamija Napisano 18 marca 2008 Udostępnij #96 Napisano 18 marca 2008 Cytat Napewno są pyszne - wierzę na słowo... Pachnie toto rybą a smakuje jak podeszwa kaprala. Link do komentarza
paulona Napisano 19 marca 2008 Udostępnij #97 Napisano 19 marca 2008 Cytat Pachnie toto rybą a smakuje jak podeszwa kaprala. Mąż mówi że w wojsku lepiej karmili i nie zna smaku podeszwy kaprala,a tak zwane owoce morza najlepiej jeść świeże aby docenić ich zalety.Gotowanie codziennych obiadków wymaga jednak oddzielnej kuchni z dobrą wentylacją. Link do komentarza
Domino Napisano 21 marca 2008 Udostępnij #98 Napisano 21 marca 2008 Cytat Mąż mówi że w wojsku lepiej karmili i nie zna smaku podeszwy kaprala,a tak zwane owoce morza najlepiej jeść świeże aby docenić ich zalety.Gotowanie codziennych obiadków wymaga jednak oddzielnej kuchni z dobrą wentylacją. Problem w tym że aby mieć świeże owoce morza trzeba jechać do Włoch. Kupowane u nas zawsze się odleżą w chłodni nim trafią do sklepu. Link do komentarza
lara Napisano 21 marca 2008 Udostępnij #99 Napisano 21 marca 2008 No proszę jak temat ewaluował. Zaczęło się od plusów i minusów łączenia kuchni z salonem a teraz temat powinien brzmieć "Co do gara?" To może trohę przepisów z różnych stron świata? Tak tu smacznie że zrobiłam się głodna , a miałam trzymać dietę.Pa. Link do komentarza
Laurio Napisano 21 marca 2008 Udostępnij #100 Napisano 21 marca 2008 Cytat No proszę jak temat ewaluował. Zaczęło się od plusów i minusów łączenia kuchni z salonem a teraz temat powinien brzmieć "Co do gara?" To może trohę przepisów z różnych stron świata? Tak tu smacznie że zrobiłam się głodna , a miałam trzymać dietę.Pa. Bo nie da się domu od życia oddzielić. A kuchnia to kuchnia i od razu się z jedzeniem kojarzy. Zresztą zaczęło się od swojskiej rybki poprzez kuchnię polską do dystyngowanych europejskich potraw. A ja od kiedy mnie otruli w jednej z modnych włoskich restauracji wolę dania mniej światowe. Link do komentarza
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się