Skocz do zawartości

patefon

Uczestnik
  • Posty

    114
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez patefon

  1. raczej trudno byłoby odkopać korzenie drzewa. Wystarczy, że -jadąc np. do sklepu ogrodniczego - weźmiesz ze sobą liść chorej rośli lub gałąź i wtedy możesz być pewien, że osoby tam pracujące będą wiedziały co się dzieje z rosliną - i możesz od razu kupić u nich odpowiedni specyfik na tę chorobę.
  2. Będąc dzieckiem zmuszano mnie do chodzenia do Kościoła - "bo co ludzie powiedzą" - a wszyscy ci ludzie (lub większość) z tego właśnie samego powodu chodziła do Kościoła - a reszta z przyzwyczajenia - bo tak ich wychowano. Dlatego mam bardzo złe skojarzenia jeśli chodzi o Kościół a co za tym idzie wiarę w Boga - przecież w szkole uczyli nas, że człowiek pochodzi od małpy, a na religii, że to Bóg stworzył Adama i Ewę - więc gdzie tu jest sens???? Bardziej wierzę w ewolucję ... i strasznie mnie wkurza, że religia jest w szkole na świadectwie... to jest nienormalne.
  3. no cóż - na miejskich trawnikach - lepsza będzie koniczyna niż brak zieleni wogóle - chociaż pod tą ogromną ilością psich kup na trawniku - trudno jest stwierdzić czy to trawa rośnie - czy koniczyna... więc nie ma to już w tym momencie znaczenia...
  4. Tak - u mnie np. iglaki zaatakował - objawiało się to brązowieniem igieł i całych gałązek - opryskanie pomogło... ale część gałęzi trzeba było usunąć.
  5. Właśnie - właśnie - masz rację - ale właśnie z taką to "wiarą w Boga" mamy do czynienia w naszym kraju i nie tylko w naszym - więc ja się do tej "wiary" nie przyznaję...
  6. Cieszę się, że znalazłeś wolność - cokolwiek to znaczy. Czytam twoje posty i wiem iż jesteś normalnym wartościowym człowiekiem - który pomógł niejednokrotnie (w sprawach instalacyjnych) na tym forum - i innym również. Mnie otaczają prawie sami "pobożni" - chodzący do kościoła katolicy, którzy uważają iż są lepsi od tych, którzy nie chodzą do Kościoła - bo tylko to CHODZENIE się liczy. Szlag mnie trafia gdy księża sprawdzają czy dzieci (w drugiej klasie szkoły podstawowej) chodzą razem z rodzicami do Kościoła - a robią to w taki sposób, żę dzieci dostają na mszy w niedzielę jakiś karteczki z pieczątką - i na religii muszą pokazać - czy byli w Kościele ... bo inaczej ksiądz ich nie dopuści do komunii - to jak można wierzyć iż to jest coś więcej niż tylko papierologia? o co tak naprawdę chodzi w tym Kościele? Jedno zaprzecza drugiemu... Skoro księża stosują środki przymusu - to tylko szkodzą Kościołowi_ czy oni tego nie wiedzą?
  7. Moja kostka też porosła mchem w miejscu gdzie nigdy słońce nie dochodzi i jest tam wilgotno, ponieważ rosną tam rośliny, które trzeba podlewać - więc warunki dla mchu - w sam raz.
  8. a ile lat ten sąsiad tam mieszka, że jeszcze roslin nie zdążył posadzić - może się biedaczysko dopiero wprowadził i nie zdążył?
  9. Ja bym nie liczył, że problem sam się rozwiąże. Gość będzie ciągle coś zakopywał i zatruwał również twoją ziemię.
  10. takie drzewo to raczej 40 lat musi rosnąć do takich rozmiarów.
  11. ja mam quada - do którego zimą montuję pług do odgarniania śniegu a latem kosiarkę do trawy. A po skończeniu pracy można po lesie dla przyjemności sobie pojeździć. 3w1.
  12. Opieki? przecież biega sobie po podwórku i nikt mu krzywdy nie robi - a ten skubaniec wszystko niszczy - i on potrzebuje opieki? Na łańcuch go to nie będzie niszczył albo kojec wyłozony płytami betonowymi żeby się nie podkopał znowu...
  13. zazwyczaj wszelkie drezwa sadzi się właśnie blisko granicy działki sąsiada aby się od niego odgrodzić trochę.
  14. A czy nie trzeba pozbywać sie chwastów? Trawnik to nie łąka na której pasą się krowy i koniczyna jest tu zbędna .
  15. patefon

    Kasztanowiec

    Skoro znasz babo tak dobrze angielski to przetłumacz i napisz na forum - my tu w Polsce uczymy się rosyjskiego jeszcze...
  16. To jest na pewno choroba grzybowa - te brązowe plamy - widziałem coś takiego u mojej mamy w ogrodzie - i co gorsza przeniosło się na następne rośliny - lepiej będzie spryskać wszystkie rośliny, które rosną w pobliżu tych rododendronów...
  17. To dziwne - bo ja nigdy tego nie odczułem. Nauczyłem się, że mogę liczyć tylko na siebie - bo przecież nie na pomoc innych lub Boga...
  18. Jak to na złość? Nie wydaje mi się aby to była do końca prawda. Nie można sobie tak po prostu postawić znaku drogowego - komuś na złość. Ale gdy ludziom po drodze jeżdżą takie wielkie samochody, to ich to wkurza i domagają się aby "władza" coś z tym zrobiła - no i robi - np.stawia znaki po to, aby te samochody nie zniszczyły drogi, za którą my również zapłaciliśmy ze swoich podatków - więc to działa też w drugą stronę. Wiem, że jest wtedy problem z dostarczeniem materiałów na budowę, ale nie jest to niewykonalne. Trzeba uzyskać pozwolenie na wjazd - czy próbował to zrobić i mu odmówili??? Skoro dali pozwolenie na budowę to muszą się liczyć z tym, że trzeba dowieźć towar na budowę. Najlepiej zgłosić się do gminy - skoro jest to droga gminna - i złożyć podanie o pozolenie na korzystanie z drogi na czas budowy. W Warszawie na ul. Żwirki i Wigury jest prowadzona budowa - aby wylać tam beton to o godzinie 18.00 zamykają ulicę, aby betonowozy mogły tam wjechać i dostarczyć beton na budowę - więc jest to wykonalne.
  19. Piwnica jest droga, ale można tam urzadzić swietny kącik z barkiem i stołem bilardowym ...
  20. Jak masz dom z garażem, to garaż możesz sobie ogrzewać. Gdy jest garaż osobno - to raczej nieogrzewany. Przechowując rowery w niegrzewanym garażu - niestety mogą zardzewieć.
  21. Im tańszy projekt tym prostszy. Nie oszukujmy się - jak zapłacimy więcej za projekt gotowy - to będzie on lepszy. Ale nie każdy ma tyle pieniędzy aby pozwolić sobie na budowę domu ze swoich marzeń - budujemy takie domy na jakie nas stać (również projekty).
  22. ten dom z brązowym dachem jest drozszy w budowie. Ale taki duży dom na tak małej działce nie będzie dobrze wyglądał. drugi projekt będzie tańszy w budowie (i eksploatacji) bo jest mniejszy i na działkę 700m bardziej pasuje. A jeśli chodzi o dach, czy kopertowy czy dwuspadowy - to nie ma znaczenia - zależy co tobie sie podoba.
  23. Zgadza się - nanoszenie wyposażenia wnętrz w złej skali jest nagminne. w każdym salonie jest zawsze dużo mebli, a mimo to jeszcze mnóstwo miejsca (wydawałoby się duzy salon), a łazienkach jest wszystko co trzeba i jeszcze duzo przestrzeni, ale to tylko w projektach. Wystarczy wziąc miarkę i już czar pryska.
  24. Przyznam, że z tym się jeszcze nie spotkałem aby ktoś miał pisuar w domu...
×
×
  • Utwórz nowe...