Skocz do zawartości

Jak rząd i samorządy walczą ze smogiem?


Recommended Posts

To prawda - jest powód, jest interwencja.

Ale, mowa o "egzekucji" prawa lokalnego w Krakowie, odnośnie sprawdzenia "jakości" paliwa (a nie spalania śmieci) - a to zupełnie inna sprawa.

24 minuty temu, aaaa napisał:

Czyli reasumując - jak jest zgłoszenie do SM - bo ktoś zauważył że leci więcej dymu z komina niż powinno (bo tak mu się wydaje, albo nie spodoba mu się jego kolor), zadzwoni, przyjedzie eko-patrol, to mieszkaniec tego domu musi ich wpuścić czy nie?

Takie prawo posiadają tylko służby mundurowe - czyli jeśli w patrolu jest "służba mundurowa" to i owszem (i jak wali czarny dym :icon_biggrin: )

Link do komentarza
2 godziny temu, bajbaga napisał:

Od 16.05.2016r obowiązuje nowa ustawa o ochronie środowiska - czyli nieaktualna podstawa prawna.

Brzmienie w całości przywołanego art. (po noweli):

Bez uzasadnionego powodu nie ma prawa, od tak, wejść do naszego domu/mieszkania i przeprowadzać kontrolę - musi być nagła sytuacja uzasadniająca wejście. która nie wymaga dodatkowego udokumentowania ze strony kontrolującego.

Uzasadnionym powodem może być gęsty czarny dym unoszący się z komina, sugerujący spalanie śmieci (a na ten/taki fakt "paragraf" istnieje :icon_biggrin:)

Bez uzasadnionego powodu, może tylko zapukać i w drzwiach poprosić o wyjaśnienie, bądź wręczyć wezwanie na "przesłuchanie" (patrz ustęp 6 - pogrubiony).

Ale jest druga strona medalu.
Ukarać można za nieprzestrzeganie przepisów o ochronie środowiska w zgodzie z ustawą. Ale w tej ustawie nic nie ma o tym, że prawo lokalne może wyznaczać standardy - może to jedynie zrobić Minister w formie rozporządzenia, a takowego brak (jeszcze i w omawianym zakresie). 

Ps. Pomijam koszty przeszkolenia pracowników (w zakresie pobierania próbek) oraz koszty ekspertyzy które ponosić będzie gmina

Dlatego uważam, że wszystko to pic na wodę a przepis będzie martwy.

Dym czarny to śmieci, dym biały to palety :icon_biggrin: i inne drewno z odzysku - najlepiej nie palić. Cóż może taki SM  - skoro nie odróżni brykietu od trocin i ekogroszka od groszka konserwowego. Na jakiej podstawie ma przeprowadzić analizę paliwa i spalin skoro z komina leci czarny dym a w kotłowni jest tona węgla i kwit ze składu? I co teraz  - organoleptycznie sprawdzi czy niby jak???

W dobie EKO propagandy węgiel "zrobił się" passe. A przecież węgiel to skamielina wyprodukowana przez NATURĘ czyli też powinien być EKO 

Link do komentarza
4 godziny temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

 

W dobie EKO propagandy węgiel "zrobił się" passe. A przecież węgiel to skamielina wyprodukowana przez NATURĘ czyli też powinien być EKO 

No przeca mamy EKO-GROSZEK:D

Link do komentarza
13 godzin temu, aaaa napisał:

Czyli reasumując - jak jest zgłoszenie do SM - bo ktoś zauważył że leci więcej dymu z komina niż powinno (bo tak mu się wydaje, albo nie spodoba mu się jego kolor), zadzwoni, przyjedzie eko-patrol, to mieszkaniec tego domu musi ich wpuścić czy nie?

Najpierw musi zaważyć, że patrol dzwoni... usłyszeć..., być w domu...nie spać np. ...

Link do komentarza
Nie można spokojnie czytać takich artykułów. Rząd i samorządy nie walczą ze smogiem. Podejmują "pewne działania". Szkoda pisać. Czy ten naród przebudzi się kiedyś do większej świadomości troski o siebie i swoje środowisko ??
Link do komentarza
Jaka jest minimalna wysokość emerytury, renty, zasiłku z opieki społecznej ?! Jak ktoś, kto dostaje 540-855 zł , a musi wydać na dach nad głową i jedzenie (szacuję na szybko - mieszkanie+media 1000 zł, trzy posiłki dziennie 25 zł*30 dni 750 zł...plus mydło, pasta do zębów, proszek do prania i nowe skarpetki [bo na nowe buty już nie liczę] ...2200 zł ?! 2500 zł ?!). Jak ci ludzie mają wymienić instalację grzewczą (często trzeba zbudować ją od zera) i kupić kocioł ??? Jarek biega po mediach opowiadając, że Polska to Kraj rozwinięty...super...tylko dlaczego ja w takim razie nie zarabiam 17 euro na godzinę ?!
Link do komentarza
1 godzinę temu, retrofood napisał:

Dostaje 520 zł i nie wolno mu zarobić ani grosza więcej. Powaga! Zakaz całkowity bo 520 zł zabiorą.

Nieodwołalnie!

 

Potwierdzam, znajoma będąc na emeryturze prowadziła dodatkowo szkolenia i suma jaka jej wyszła musiała rozbić to na bodajże trzy miesiące aby nie pozbyła się emerytury. Dobrze, że pracodawca na to sie zgodził, ale po miesiącu podziękowała bo nie chciała ryzykować i kombinować.

Link do komentarza
Tak wygląda walka ze smogiem w wołominie . 1 - 6 miesięcy oczekiwania na warónki podłączenia gazu 2 - umowa ( podłączenie do 15 miesięcy ) 3 - w trakcie inne trudności brak możliwości położenia rury w drodze gminnej ( CIEKAWE ) 4 - piec na śmieci TO TEJST PRAWDA O WALCE ZE SMOGIEM W GMINACH
Link do komentarza
  • 4 tygodnie temu...
problem smogu w Polsce jest bardzo poważny. Normy obowiązujące w Polsce są tak zaniżone, że w Europie byłby od sezonu zimowego do wiosny ogłoszony alarm smogowy. Ale to nie jest tylko teoria, byłam ostatnio wieczorem w jednym z miast na południu o godzinie 18. Kiedy wysiadłam z samochodu nie mogłam uwierzyć, że to nie dym pochodzący z pożaru a smog. Nie mieszkam w jakimś sterylnym miejscu bo też, na jednaj z podhalańskich wsi ale smog w miastach położonych w kotlinkach jest nie do zaakceptowania. Jak się dowiedziałam wmieście tym nie ma dopłat do ekologicznych pieców. Pewna pani powiedziała, że ma 1000 zł emarytury. Rzeczywiście. Problem jest poważny. Ja taż nie jestem zamożną osobą, ale ludzie ogólnie nie interesują się tym co się dzieje dookoła, nie szukają nowych rozwiązań, nie pytają, nawet się nie orientują co można. Rozumiem, że starsze osoby nie mają takiego dostępu do internetu i umiejętności szukania w nim informacji, ale gdzie jest władza miasta i lokalne grupy działania. Przecież Podhale jest miejscem, gdzie ludzie wypoczywają i szukają kontaktu z naturą i ciszy. Przyjeżdżają i protestują już powoli, bo mają smog większy jak u siebie a jeszcze ktoś o ironio domaga się od nich opłaty klimatycznej. Jeszcze jest korek na zakopiance przed weekendem. Nie rozumiem tego i się dziwie, dlaczego podhalańskie władze skoro turystyka to ich podstawowy środek utrzymania nie zadbają o to. Ludzie wydają masakryczne środki na budowanie willi a już dziś nie ma tam naprawdę czym oddychać. Znam osobiście u siebie nauczycieli, którzy pobudowalinowe domy i bez kompleksów na pytanie czym palą odpowiadają, że mają zwykłago kopciucha. Gdzie jest nasza świadomość nasza, czy naprawdę, żeby mieć zwykłe minimalne pojęcie o ekologi potrzeba ukończyć studia w tym kierunku.
Link do komentarza
Gość smogowiec
W obecnym czasie ślązacy tak płaczą, że u nich smog, że nic nie rośnie, a za komuny to było inaczej? pamiętam jak w latach 60-70 jak wjeżdżało się na śląsk to jakby była inna strefa klimatyczna, nawet zieleń była inna, taka szara a teraz nagonka na kotły na paliwo stałe. Dzisiaj jadząc na slask zieleń jest zielenią, domy są kolorowe a nie szare,bure i ponure jak w latach 60 ubiegłego wieku. Komu to ma służyć? czystemu powietrzu? nie tym co maja w tym interes aby utopić producentów i węgiel a wprowadzić swoje produkty i zbijać kokosy. Pamiętacie jak za komuny było wszystko skażone,nie tylko powietrze, a wody, a rzeki. Dzisiaj poprawiło sie o 1000 % a pomimo to dalej jacyś idioci prowadzą walkę ze smogiem.Jak jest tak źle to dlaczego w terenach gdzie jest niby tak silny smog jakimś cudem ludzie i inne stworzenia jeszcze tam żyją? Co do zmiany kotła to kto staruszkowi który ma 700 zł renty albo 150 emerytury pomoże i dołoży do wymiany kotła? Państwo chce walczyć ze smogiem, niech da ludziom uczciwie zarobić co najmniej 4-5 tys/miesiąc ale przy obecnych cenach produktów i smog sam zniknie.
Link do komentarza

 

22 godziny temu, Gość smogowiec napisał:

W obecnym czasie ślązacy tak płaczą, że u nich smog, że nic nie rośnie, a za komuny to było inaczej? pamiętam jak w latach 60-70 jak wjeżdżało się na śląsk to jakby była inna strefa klimatyczna, nawet zieleń była inna, taka szara a teraz nagonka na kotły na paliwo stałe. Dzisiaj jadząc na slask zieleń jest zielenią, domy są kolorowe a nie szare,bure i ponure jak w latach 60 ubiegłego wieku. Komu to ma służyć? czystemu powietrzu? nie tym co maja w tym interes aby utopić producentów i węgiel a wprowadzić swoje produkty i zbijać kokosy. Pamiętacie jak za komuny było wszystko skażone,nie tylko powietrze, a wody, a rzeki. Dzisiaj poprawiło sie o 1000 % a pomimo to dalej jacyś idioci prowadzą walkę ze smogiem.Jak jest tak źle to dlaczego w terenach gdzie jest niby tak silny smog jakimś cudem ludzie i inne stworzenia jeszcze tam żyją? Co do zmiany kotła to kto staruszkowi który ma 700 zł renty albo 150 emerytury pomoże i dołoży do wymiany kotła? Państwo chce walczyć ze smogiem, niech da ludziom uczciwie zarobić co najmniej 4-5 tys/miesiąc ale przy obecnych cenach produktów i smog sam zniknie.

Witam, 

niestety nie mogę się zgodzić w wielu kwestiach, które przytoczono w tym komentarzu. Czy to, że dawniej były szare domy, a teraz ich elewacje są kolorowe to znaczy że jakość powietrza jest lepsza?

Walka z niską emisją to nie fanaberia, tylko walka o lepszą jakość życia - to że w Londynie, czy np. w Meksyku ludzie żyją w smogu nie oznacza, że my również mamy się w nim "kisić"? To że w takich warunkach jeszcze żyją ludzie i zwierzęta nie oznacza, że należy nad tym przejść do porządku dziennego... 

Zdrowie jest bezcenne, a dzisiaj każdy z nas może dorzuć małą cegiełkę do tego, by wszystkim żyło się lepiej. 

Społeczeństwo nie jest tez zostawione w tej walce same sobie -  są programy dotacyjne, firmy, które załatwiają formalności - wystarczy odrobina dobrej woli. W Polsce walka nowe zmiany wprowadzane są stopniowo. 

Pozdrawiam!

Link do komentarza
20 minut temu, Eksperci Viessmann napisał:

 

Witam, 

niestety nie mogę się zgodzić w wielu kwestiach, które przytoczono w tym komentarzu. Czy to, że dawniej były szare domy, a teraz ich elewacje są kolorowe to znaczy że jakość powietrza jest lepsza?

Walka z niską emisją to nie fanaberia, tylko walka o lepszą jakość życia - to że w Londynie, czy np. w Meksyku ludzie żyją w smogu nie oznacza, że my również mamy się w nim "kisić"? To że w takich warunkach jeszcze żyją ludzie i zwierzęta nie oznacza, że należy nad tym przejść do porządku dziennego... 

Zdrowie jest bezcenne, a dzisiaj każdy z nas może dorzuć małą cegiełkę do tego, by wszystkim żyło się lepiej. 

Społeczeństwo nie jest tez zostawione w tej walce same sobie -  są programy dotacyjne, firmy, które załatwiają formalności - wystarczy odrobina dobrej woli. W Polsce walka nowe zmiany wprowadzane są stopniowo. 

Pozdrawiam!

Głupoty Waść prawisz, niczym królowa Antonina. Nie ma chleba? Niech jedzą ciastka! "Wystarczy odrobina dobrej woli..." - powiedział młody byczek do starej, chorej babki. Wiesz, szanowny ekspercie kto na Podkarpaciu został na wsi? Co Ty poza tym wiesz o dawnych czasach? Na Śląsku malowanie ścian wystarczało na rok. Najdłużej na rok. A po roku ściany były czarne, nie szare. Ściany wewnętrzne w mieszkaniu. Wiem, bo jeździłem do szwagra na malowanie. Więc mi nie pisz, że dzisiaj jakość powietrza nie jest lepsza. To raz.

Dwa - przestań pisać o walce, bo wymiotuje gdy to słyszę. Napisz o pracy dla większej (lepszej albo co innego, tu wybieraj sam) czystości powietrza. Pracy! Działań! Nie "walki"! Bo już wszyscy w tym kraju walczą i walczą, szubienice już stoją, zaraz bedzie walka o pokój aż kamień na kamieniu nie zostanie, niczym za komuny.

Trzy - żeby korzystać z programów to trzeba je znać i mieć z czego dołożyć. Wyjedź na wieś podkarpacką, to się dowiesz, ze połowa mieszkańców ani o programach nie słyszała, ani nie ma (nie chce) niczego dokładać. Ludzie nie po to dostali 500+ aby dokładać. I nawet proboszcz nie pomoże. Mogą posłuchać księdza w sprawie glosowania na PiS, ale większość go w sprawach pieniędzy nie poslucha. Tak jak i w sprawie wódki. Nie ta dziedzina.

 

Link do komentarza
2 godziny temu, retrofood napisał:

Głupoty Waść prawisz, niczym królowa Antonina.  Więc mi nie pisz, że dzisiaj jakość powietrza nie jest lepsza.

Retro  Ty brachu jak coś napiszesz to nie wiadomo śmiać się czy płakać.:D ? :icon_cry: Chciałem Ci wstawić pod posta jedno i drugie ale nie wchodzą oba od tej samej osoby. 

Niestety jakość powietrza wcale nie jest lepsza zimą, ale w lecie jednak jest, tak więc ten medal jak każdy ma dwie strony. W lecie jest lepsza bo przemysł, koksownie już tak nie smrodzą.

Poza tym nie wiem dlaczego wyskakujesz na gościa jak mądrze pisze np o tych czystszych elewacjach, które wcale nie muszą być oznaką wielkich zmian. Dawniej nic się nie odnawiało i wszystkie domy były zasyfiałe i zapuszczone przez dziesięciolecia, teraz jednak jest większa dbałość i pewnie są większe środki na te sprawy.

Jeździłeś do szwagra co dwa lata na malowanie bo szwagier jak i większość ludzi używał gównianych farb które łapały syf jak gąbka wodę.:icon_idea: Nowoczesne farby już tak nie łapią syfu więc i malowanie jest rzadsze, ot co.B| No i w okresach nie grzewczych nie ma już tyle syfu więc i okresy międzymalowania naturalną koleją rzeczy wydłużają się, czy jakoś tak.

W rejonie gdzie mieszkam jest pełno domów które palą śmieciuchami a żyją w nich całkiem nieźle sytuowani ludzie i wcale nie ciemnota ze wsi podkarpackiej. Ci z podkarpacia niech sobie dalej palą czym chcą, bo najgroźniejsze są jednak miejskie i podmiejskie skupiska osiedli ludzkich gdzie kupa idiotów truje siebie i sąsiadów.

To tyle w tym temacie idę teraz na piwo a potem będę malował i wcale nie ściany i szwagra.:icon_lol:

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
16 minut temu, demo napisał:

Retro  Ty brachu jak coś napiszesz to nie wiadomo śmiać się czy płakać.:D ? :icon_cry: Chciałem Ci wstawić pod posta jedno i drugie ale nie wchodzą oba od tej samej osoby. 

Róbta co chceta.

Niestety jakość powietrza wcale nie jest lepsza zimą, ale w lecie jednak jest, tak więc ten medal jak każdy ma dwie strony. W lecie jest lepsza bo przemysł, koksownie już tak nie smrodzą.

Ja nie pisałem lato - zima, lecz dawno - teraz.

Poza tym nie wiem dlaczego wyskakujesz na gościa jak mądrze pisze np o tych czystszych elewacjach, które wcale nie muszą być oznaką wielkich zmian. Dawniej nic się nie odnawiało i wszystkie domy były zasyfiałe i zapuszczone przez dziesięciolecia, teraz jednak jest większa dbałość i pewnie są większe środki na te sprawy.

Teraz to bzdury piszesz. Gdzie się nie odnawiało? I to przez dziesięciolecia... bez jaj.

Jeździłeś do szwagra co dwa lata na malowanie bo szwagier jak i większość ludzi używał gównianych farb które łapały syf jak gąbka wodę.:icon_idea: Nowoczesne farby już tak nie łapią syfu więc i malowanie jest rzadsze, ot co.B| No i w okresach nie grzewczych nie ma już tyle syfu więc i okresy międzymalowania naturalną koleją rzeczy wydłużają się, czy jakoś tak.

Nieprawda. Gdyby tak było, to niemieckie tapety winylowe u niego nie miałyby śladów eksploatacji. To raz. A poza tym takie same farby były u szwagra i u mnie. Ściany po roku już nie. Ja nie musiałem odnawiać ścian corocznie. A więc kolejna Twoja ściema.

W rejonie gdzie mieszkam jest pełno domów które palą śmieciuchami a żyją w nich całkiem nieźle sytuowani ludzie i wcale nie ciemnota ze wsi podkarpackiej. Ci z podkarpacia niech sobie dalej palą czym chcą, bo najgroźniejsze są jednak miejskie i podmiejskie skupiska osiedli ludzkich gdzie kupa idiotów truje siebie i sąsiadów.

Tutaj, niestety, muszę przyznać Ci rację. Bo to nie proste chłopstwo czy stare babowiny trują najwiecej. U mnie na wsi owszem, większość pali drzewem, ale drzewem z lasu. Bez dodanej chemii. Bo na wsi odpadków drewna jest mnóstwo (kilka zakładów przeróbczych rżnie drzewo przez okrągły rok i to na dwie zmiany). Poza tym ludzie mają serwituty, ja sam mam las własny i udziały w dwóch wspólnotach, więc palę drzewem bo go nie muszę kupować. I palił bedę, bo to dla mnie najtaniej. I żadna dotacja tego nie zmieni. Ja nigdy nie bedę kupował węgla ani jego zamienników. A także kotła, obojetnie jakiej generacji. Po prostu. Drzewa wystarczy mi do końca zycia, a jak zemrę to niech następcy rozwalają piece i robią co chcą.

 

I tyle.

Link do komentarza

Kiedyś za opał służyło wszystko, co dało się spalić. A że rynek opakowań z tworzyw sztucznych w zasadzie nie istniał, to nie spalało się ich w kotłach czy piecach.

Domów też było mniej, bo ludziska upychały się po kilka rodzin w jednej chacie. Ale pamiętam, że sadzy było dużo. Takiej z węgla. Czy dusiło w gardłach, jak teraz? Nie pamiętam.

 

Za to wiem, że dzisiaj segreguje się śmieci.

I choć ustawa tego nie wymaga, Polak nadgorliwy jest.  No i segreguje… na te palne i niepalne. Mało tego! Na palne przed godziną 22 i palne po godzinie 22…

Link do komentarza
56 minut temu, Leszek4 napisał:

Za to wiem, że dzisiaj segreguje się śmieci.

I choć ustawa tego nie wymaga, Polak nadgorliwy jest.  No i segreguje… na te palne i niepalne. Mało tego! Na palne przed godziną 22 i palne po godzinie 22…

Nie wiem. Skoro i tak muszę płacić za ich wywóz...

Nie chciałoby mi się.

31 minut temu, bobiczek napisał:

No chyba bardziej płaczą inni.

Najgorzej podczas dzisiejszych pomiarów mają górale z Żywca.

Ja mam na zielono, znaczy mojego drzewa nie wyłapują.

Link do komentarza
2 godziny temu, bobiczek napisał:

No ale w całej Polsce bywa tylko dostatecznie jak widać

  http://powietrze.gios.gov.pl/pjp/current

Będzie jeszcze gorzej, węgiel w tym roku jest bardzo drogi, ludzie spalą wszystko, co tylko da się spalić, więc śmieci

w tym roku będziemy zimą wytwarzać stosunkowo mało, a
jeżeli przyjdzie prawdziwa zima, to jeszcze może na wysypiskach zaczną ginąć śmieci.:zalamka:

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

To znamienne, że wśród rozmówców, którzy spotkali się w trakcie panelu głównego „Walka o czyste powietrze” konferencji Global Clean Air Summit z rządu był wyłącznie Piotr Woźny, doradca premiera Mateusza Morawieckiego w Ministerstwie Rozwoju zajmujący się problemem smogu. Nie było nikogo z resortów zdrowia, energii i ochrony środowiska, a wydaje się, że te ministerstwa również powinny uczestniczyć w debatach dotyczących zanieczyszczenia powietrza w Polsce.

Nie tylko dlatego, że smog dotyczy zdrowia (z jego powodu umiera rocznie 45 tys. Polaków), ekologii i zanieczyszczeń pochodzących głównie ze spalania węgla, ale również – jak mówili paneliści – zaniedbania, które tutaj mamy są wieloletnie i ogromne. – By skutecznie walczyć ze smogiem niezbędna jest współpraca samorządów i rządu – podkreślał Jacek Krupa, marszałek Województwa Małopolskiego, jeden z uczestników panelu głównego.

Być może wysłanników wspomnianych ministerstw zabrakło, ponieważ ich szefowie nie uważają problemu smogu za istotny. Niedawno minister energii Krzysztof Tchórzewski oskarżał - jak przypominał Jacek Krupa - samorządy śląski i małopolski, że szkodzą polskiemu górnictwu, wprowadzając ograniczenia w spalaniu niskogatunkowego węgla. Konstanty Radziwiłł, minister zdrowia, nazywał problem smogu „teoretycznym”, a szef resoru ochrony środowiska wygasił program Kawka, który pomagał finansować wymianę starych pieców węglowych w znaczny sposób przyczyniających się do zanieczyszczenia powietrza.

 

Andrzej Guła z Polskiego Alarmu Smogowego, mówił między innymi, że jedynym resortem, w którym teraz prowadzone są jakiekolwiek działania antysmogowe jest ministerstwo rozwoju. Dzięki wysiłkom między innymi Jadwigi Emilewicz, wiceminister rozwoju, powstał w jej resorcie projekt rozporządzenia dotyczący minimalnych wymogów, jakie muszą spełniać piece węglowe w Polsce. Dotąd takich regulacji nie było – od przyszłego roku mają już być.

Ale to za mało – konieczne są dalsze wysiłki. Piotr Woźny powiedział, że rząd pracuje nad regulacjami dotyczącymi norm dla węgla spalanego w piecach. – Jesteśmy jedynym krajem w Unii, który takich norm nie ma – zauważył w trakcie rozmowy Krzysztof Kwiatkowski, prezes Najwyższej Izby Kontroli. Powinny być wprowadzone w przyszłym roku – deklarował Piotr Woźny, choć, jak zaznaczył, wiele tu zależy również od Sejmu.

 

Rozważyć należy również wprowadzenie odpowiednich ulg podatkowych ułatwiających modernizację pieców i tak wpływać na ceny paliw, by ludzie sięgali po bardziej ekologiczne formy ogrzewania domów, w tym gazowe – postulował Jacek Krupa.

– W końcu musimy zacząć odchodzić od węgla – podkreślał prof. Michał Krzyżanowski, epidemiolog, profesor wizytujący Grupy Badań nad Środowiskiem w King’s College London.

 

Tekst pochodzi z blogu „Giełda i gospodarka.pl”.

 

Czy rząd naprawdę walczy ze smogiem?

Edytowano przez retrofood (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
20 minut temu, retrofood napisał:

– W końcu musimy zacząć odchodzić od węgla – podkreślał prof. Michał Krzyżanowski, epidemiolog, profesor wizytujący Grupy Badań nad Środowiskiem w King’s College London.

Czy damy się zmanipulować?

Cały węgiel na świecie, który opłaca się wydobywać i tak zostanie spalony, czytaj zużyty, czy to wykopiemy  i spalimy, wytwarzając prąd z węgla, czy zrobią to inni, to właśnie jest polityka. 

Jak zrobić, żeby jeden kraj musiał wyhamowywać w ''utylizacji węgla'' a inny  w tym czasie zaczął się rozpędzać. Kasa i jeszcze raz kasa. 


Dopóki wiatry będą wiały, gdzie będą chciały, to Polakowi rozum wywiały. 

 

Elektrownie jądrowe, my ich nie mamy a importujemy z nich energię, skażenia nas nie ominęły i następne nie ominą.

Dostaniemy pieniądze, za składowanie śmieci

radioaktywnych, żeby kupić za to trochę prądu.:icon_idea:

 

Z węglem będzie podobnie, czy to Niemcy, czy Chińczycy spalą, a i tak będziemy oddychać jednym powietrzem.

 

Na przykładzie Volkswagena widać, że te same normy są inne dla swoich, a

przecież mieliśmy być konsumentami, po to wsadzili nas do Unii . B|

 

Pięknie przez tyle lat czyścimy zachód, ze starych samochodów.

 

Niemiaszek kupuje sobie samochód z salonu, pierdzi w fotel od 5-10 lat , potem zachwycony Polak go dosiada, wiesza choinkę zapachową na lusterku i jest cały w skowronkach.:wallbash:

Link do komentarza
5 minut temu, animus napisał:

Pięknie przez tyle lat czyścimy zachód, ze starych samochodów.

 

Niemiaszek kupuje sobie samochód z salonu, pierdzi w fotel od 5-10 lat , potem zachwycony Polak go dosiada, wiesza choinkę zapachową na lusterku i jest cały w skowronkach.:wallbash:

A przecież mogliśmy jeździć pachnącymi fabryką polonezami... 😂

Link do komentarza
10 godzin temu, bobiczek napisał:

No chyba bardziej płaczą inni.

Najgorzej podczas dzisiejszych pomiarów mają górale z Żywca.

 

Ps:

wróć

Wodzisław podobnie, sorry.

No ale w całej Polsce bywa tylko dostatecznie jak widać

  http://powietrze.gios.gov.pl/pjp/current

zerknij tutaj: https://map.airly.eu/pl/#latitude=50.10208&longitude=18.43884

wiesz dlaczego? Jak były dane tylko z oficjalnej stacji pomiarowej - Rybnik Borki - to pojawiały się głosy, że te przekroczenia są tak duże, bo czujnik jest niekorzystnie usytuowany. Teraz, jak w każdej dzielnicy przy szkole jest czujnik PM10 i PM2.5 - to okazuje się, że ten czujnik na Borkach pokazuje często najmniej w całym Rybniku...są dzielnice, gdzie jest nawet kilka razy większe stężenie....

 

Leszek - odnośnie tego co napisałeś wcześniej - pamiętam, że kiedyś śnieg był bardziej czarny niż teraz, natomiast nie było takiego wszechogarniającego smrodu tak jak jest teraz. Chociaż łebek wtedy byłem i na takie kwestie nie zwracało się uwagi tak jak teraz....

Jest jeszcze jedna kwestia - ilość kominów...w samym Rybniku rocznie jest wydawane około 1000 PnB - wg mojej prywatnej ankiety, kilka lat temu 85-90% deklarowało że zainstaluje kocioł na ekogroszek lub zwykły kopciuch(reszta gaz, pojedyczne przypadki PC). Przez te 30 lat, trochę tych kominów jednak przybyło...zmniejszyło się niewątpliwie zanieczyszczenie generowane przez przemysł, ale zwiększyło znacznie te generowane przez domy jednorodzinne. Dodatkowo, jak dom przeszedł termomodernizację, a został stary kocioł, to teraz jest on tak przewymiarowany, że syfi znacznie bardziej.

 

 

Link do komentarza

Rząd PiS obiecywał obniżenie nocnych stawek za energię elektryczną. Ale za ogrzewanie zapłacimy rocznie nawet ok. 1400 zł więcej - wynika z projektu rozporządzenia Ministerstwa Energii.

– Ogrzewanie elektryczne ma sens wtedy, gdy rachunki nie są kilka razy wyższe niż za inne formy ogrzewania. I gdy tańsza taryfa jest nie tylko w nocy, ale też choć przez dwie godziny w dzień – mówi Zdzisław Kuczma, mieszkaniec Śląska. Sam korzysta z ogrzewania elektrycznego (ma piec akumulacyjny i pompę ciepła). Płaci ok. 23 grosze za kilowatogodzinę zużytej energii. – Jeśli rząd chce wprowadzić coś konkurencyjnego, nie powinno to kosztować więcej niż 20 groszy za kilowatogodzinę. W innym...

 

http://wyborcza.pl/7,155287,22705580,absurdalna-propozycja-rzadu-pis-tansze-ogrzewanie-bedzie-drozsze.html#BoxGWImg

Link do komentarza

o tych nowych taryfach pisałem już gdzieś indziej - w skrócie - dla mnie i tak dużo korzystniejszą opcją będzie pozostanie dalej przy G12w. Ale poczekajmy może na konkretne stawki u konkretnych operatorów, wtedy będzie można konkretnie porównać ceny i koszty...na razie stosunkowo niewiele wiadomo

Link do komentarza
11 godzin temu, Leszek4 napisał:

A przecież mogliśmy jeździć pachnącymi fabryką polonezami... 😂

Komuna jednak siedzi Ci w głowie.:D

Dzięki "integracji" Niemcy sprzedali  nam stare samochody (popyt czyni cenę) i to bardzo drogo, zamiast je sobie tam złomować. 

Zawieźliśmy im mnóstwo marek w zębach, tak własnie robi się interesy. 

Teraz te stare samochody, bardziej paliwo żerne, a jest ich mnóstwo na naszych drogach, przyczyniają się do smogu, wspomnieć trzeba jeszcze że "fachowcy" wycieli im filtry cząstek stałych. 

 

Przyczyna - bieda, a czemu biednyś? Boś g....... 

 

 

Link do komentarza
6 godzin temu, animus napisał:

Komuna jednak siedzi Ci w głowie.:D

Dzięki "integracji" Niemcy sprzedali  nam stare samochody (popyt czyni cenę) i to bardzo drogo, zamiast je sobie tam złomować. 

Zawieźliśmy im mnóstwo marek w zębach, tak własnie robi się interesy. 

Teraz te stare samochody, bardziej paliwo żerne, a jest ich mnóstwo na naszych drogach, przyczyniają się do smogu, wspomnieć trzeba jeszcze że "fachowcy" wycieli im filtry cząstek stałych. 

 

Przyczyna - bieda, a czemu biednyś? Boś g....... 

 

 

Ale przecież nikt nam nie kazał tych "używek" kupować. Mogliśmy nadal jeździć polską myślą techniczną.

Tak samo jak mogliśmy nadal kupować telewizory Neptun, pastę do zębów Nivea, proszek IXI, jeansy m-ki "Odra", sprzęt audio Unitra Diora, motocykle WSK i buty Relax. Nówki!

 

Nikt nam niczego nie nakazywał. W końcu poczuliśmy, co to jest wolność! I było pięknie. Kiedyś...

Link do komentarza
1 godzinę temu, Leszek4 napisał:

Ale przecież nikt nam nie kazał tych "używek" kupować. Mogliśmy nadal jeździć polską myślą techniczną.

Nikt nam niczego nie nakazywał. W końcu poczuliśmy, co to jest wolność! I było pięknie. Kiedyś...

Tak Ci się tylko wydaje, pędziliśmy jak owce wypuszczone na pastwisko, 

one też wtedy czują wolność.

 

 

 

 

Link do komentarza
2 minuty temu, animus napisał:

Tak Ci się tylko wydaje, pędziliśmy jak owce wypuszczone na pastwisko, 

one też wtedy czują wolność.

 

 

 

 

Nie. To był mój świadomy wybór. Wreszcie go miałem! Lepszy był stary VW od nowego poloneza.

Po dziesięcioleciach zastoju innowacyjnego chcieliśmy nowoczesności, jakości i możliwości wyboru. I to było piękne.

 

Niezależnie od tego, czym się kto kierował, nie mógł powiedzieć, że chciał IXI, a kazali mu kupić Persil. :D

Link do komentarza
2 minuty temu, animus napisał:

Na tym złudzeniu sporo osób się wiezie dotąd.

 To można określić tylko słowami,  jaki dali wybór taki wybrałeś,

a kto na tym zarobił, sam wiesz .:bezradny:

Nie "dali" wybór, tylko my - popeerelowscy biedacy, zacofani technologicznie, postanowiliśmy skorzystać z dorobku cywilizacji zachodniej i rzuciliśmy się z naszymi nędznymi wynagrodzeniami na ich rynki. To nie było żadne złudzenie - to był prawdziwy skok jakości.

 

A wybór był ograniczony jedynie ilością pieniędzy na koncie. Gdybyśmy byli bogaci, moglibyśmy kupować tam najlepsze marki, tylko nowe i w najlepszych sklepach. Od nich, bo sami wytwarzaliśmy wielkie G, a jedyne co mogliśmy zaoferować zachodowi, to były surowce. Nieprzetworzone lub słabo przetworzone. Bo produkowane przez nasz przemysł wyroby były tak tandetne, że nawet my nie chcieliśmy ich kupować.

 

A że na tym zarobili m.in. Niemcy? A kto miał zarobić? Polacy? :D

Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
To jest Polska prawda o ogrzewaniu : 1- warunki przyłączenia gazu ( 5 miesiecy oczekiwania ) 2 - umowa z gazownią ( realizacja do 14 miesiecy ) 3 - w trakcie trwania umowy - problemy nie mogą zmieścić się w drodze gminnej 12m szerokści ( chyba tam jest schron przeciatomowy ) 4 - trzeba 0,5 m wejść na działkę sąsiada ( który jak to każy Polak jak już ma coś to nikt inny mieć nie może - oczywiście się nie zgadza 5 - MONTAŻ PIECA KOPCIUCHA I WSZYSCY ZADOWOLENI (sąsiad najmniej bo mu śmierdzi ha ha ha )
Link do komentarza
  • 4 tygodnie temu...
Gość Jolanta
U nas w małopolsce to jest prawdziwy koszmar! Coraz gorzej jest z tymi zanieczyszczeniami powietrza..i to wszystko sobie sami zawdzięczamy. U mnie w domu już od dawno nie palimy byle czym i zrezygnowaliśmy też z węgla. Palimy teraz brykietem, może ktos podziela moją opinię, że to teraz jesden z najlepszych środków do palenia w różnych piecach. Nie mówiąc już o cieple, jakie wytwarza. Trzeba coś zrobić z tym naszym środowiskiem, bo inaczej się wszyscy potrujemy!
Link do komentarza
4 godziny temu, Gość Jolanta napisał:

Palimy teraz brykietem

 

"Brykietowanie − formowanie sypkich, luźnych, drobnoziarnistych substancji, jak np. rud czy miału węglowego, w zwięzłe bryły o kształcie najczęściej prostopadłościanu lub kuli, nazywanych brykietami.

W czasie ich formowania, które odbywa się w wysokiej temperaturze i ciśnieniu w prasach nazywanych brykieciarkami, dodaje się zazwyczaj palnego lepiszcza, którym przeważnie jest smoła."

4 godziny temu, Gość Jolanta napisał:

Trzeba coś zrobić z tym naszym środowiskiem

Właśnie pomagasz środowisku...

Link do komentarza

Wiecie co? Tak się zastanawiam nad tematem tego wątku.... Czy naprawdę trzeba ogdórnych zakazów, nakazów i ograniczeń, by polepszyć komfort życia?

Wszędzie ciągłe narzekanie, że za mało pieniędzy, że nie takie regulaminy, a to przecież chodzi o nasze zdrowie... o NASZE i NASZYCH RODZIN. 

 

Link do komentarza
6 minut temu, Eksperci Viessmann napisał:

że za mało pieniędzy

Jest takie powiedzenie: "wyżej doopy nie podskoczysz..." a dzieci muszą mieć ciepło, żeby  przeżyć, muszą mieć jedzonko, żeby żyć, wszak

8 minut temu, Eksperci Viessmann napisał:

to przecież chodzi o nasze zdrowie... o NASZE i NASZYCH RODZIN.

 

 

14 minut temu, Eksperci Viessmann napisał:

Czy naprawdę trzeba ogdórnych zakazów, nakazów i ograniczeń

 

Nie ma świadomości społecznej...

Moja chata z kraja... ja nie truję - to sąsiad mnie truje...

 

Dużo jest przyczyn i niedociągnięć - i ze strony rządzących i ze strony rządzonych

Link do komentarza
Tak walczy się ze smogiem w Mazowieckim pod Warszawą : 1 - Warunki przyłączenia gazu 5 miesięcy oczekiwania 2 - Umowa termin do 14 miesiecy podłączenia 3 - W trakcie umowy nie można podłączyć nie mieści sie rura w drodze gminnej 12m szerokości ( chyba tam jest bunkier NATO) 4 - sąsiedzi nie godzą się na wejście na ich posesję 0,5 m ( jak to polacy bo niby dlaczego nie w drodze i tu jest słuszne pytanie ) 5 - KOPCIUCH I PO SPRAWIE I PO SMOGU A CO MI TAM taki mamy klimat .
Link do komentarza
57 minut temu, Gość klon napisał:

  4 - sąsiedzi nie godzą się na wejście na ich posesję 0,5 m ( jak to polacy bo niby dlaczego nie w drodze i tu jest słuszne pytanie )

Ano nie w drodze, bo za rurę w "drodze" czyli w pasie drogowym trzeba płacić! Co miesiąc! I to jak za zboże! Sorry, ale taki mamy klimat Sejm, który taką ustawę uchwalił.

Link do komentarza
  • 2 miesiące temu...

ostatnio w internecie znalazłam artykuł na temat smogu. Nawet nie wiedziałam że jest kilka aplikacji i stron internetowych na których można sprawdzić czystość powietrza w miastach. Zawsze myślałam, że dostęp do danych mają tylko wybrane instytucje powołane do tego, żeby walczyć ze smogiem.

Nie oszukujmy się, że każdy chętnie wymieni piec węglowy w którym można spalić wszystko na bardziej ekologiczny piec gazowy. Po pierwsze kupon nowego pieca i wszystkich przyłączy to wydatek kilkutysięcy, do tego konieczność doprowadzenia gazu do domu kolejne dwa tysiące, deinstalacja starego pieca, wszystkie odbiory i kontrole niezbędne to strata czasu i kolejnych stówek. 
Ogrzewanie gazowe na pewno jest droższe niż ogrzewanie węglowe więc ciężko przekonać ludzi do zmiany.

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Musiała od razu pęknąć czy się po prostu ugięła albo powstały jakieś mocne naciski punktowe? Ściany piwnicy stoją na grubej papie, najgrubsza jaka była, nie pamiętam ile mm ale wydaje mi się że to też mogło mieć wpływ. W żadnej że ścian nie ma słupa żelbetonowego. Zanim stawiałem ściany to szukałem po forach i wszyscy doradzali takie słupy właśnie żeby unikać rys na ścianach. Rys jest więcej na ścianach piwnicy, poniżej pokazane. Praktycznie na każdym łączeniu wewnętrznych ścian nosnych i narożnikach.    A ponadto tu gdzie zaznaczono na żółto to są raczej na pewno naciski/reakcje pionowe bo jest to narożne okno tarasowe bez słupa i w tym miejscu pewne dochodzi do dużych nacisków na ściany piwnicy.     
    • Ława musiała pęknąć w miejscu pęknięcia tych bloczków betonowych, proszę poszukać na ścianach innych rys w tym pomieszczeniu z wykuszem.
    • To jest myśl, zupełnie nie brałem pod uwagę
    • to może zmień kraj, próbowałeś?
    • To wszystko do skucia do betonu, popełniłem kiedyś taką  „aranżację”.     Tynk był częściowo odparzony. To loggia, a nie balkon.   Po skuciu poszedł grunt. Następnie taką obróbkę wklejałem na skraju płyty, z którą się pan morduje, od spodu,  na silikon i kolki.   Potem styropianem 5-centymetrowym ociepliłem cały sufit i ściany loggi, wklejając go na klej i kolki do styropianu, na to przyszła siatka, klej a na koniec tynk silikonowy zewnętrzny. Wyszło tak, że tylko ten wygięty kancik wystawał poniżej sufitu.   Proszę dopytać w tej  spółdzielni czy nie planują dociepleń w tym budynku w przyszłym roku albo niech partycypują w kosztach termomodernizacji, ścian i sufitu loggii.    Ma pan podzielniki na grzejnikach?      Co by tam nie nakładał to i tak się odparzy z czasem.    Płyta zimą jest podgrzewana od strony mieszkania, to mostek termiczny, czyli w mrozy „się poci” więc  to daremny trud, natura pana zamorduje.   Tylko styropian wchodzi w grę i na nim jakiś tynk w kolorze dostosowanym do  potrzeb lub uzgodniony ze spółdzielnią.     
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...