Skocz do zawartości

Czy kredyt na 500 tys ma sens?


Recommended Posts

Napisano (edytowany)
Cytat

Jakie prelekcje?
Mega piknik full wypas pełna opcja a wszystko w gratisie + wyborowe towarzystwo.
Dzieciaki mają plac zabaw.
A dorośli mają swój plac zabaw.
Do tego - nigdy z góry nam forowiczom nieznane - atrakcje dodatkowe, szykowane przez Redakcję. Budowlane i nie tylko.

Przygotuj się jednak na jedno - przestaniesz być anonimowa. To straszne, prawda?


Moim zdaniem kredyt lepiej brać na wykończenie.

Pisząc o metodzie gosp. miałem na myśli zlecanie prac.




Fajnie, coś mi mąż przebąkuje, że w week pracuje -ktoś musi zarabiać na ten dom :-)
a to, że przestajesz być anonimowy to chyba akurat fajnie - ja bynajmniej nie mam z tym problemu :-)

póki co zadawałam tyle głupich pytan i jakoś nikt mnie nie wyśmiał więc chyba nic strasznego mi tu nie grozi :-)
No a dzięki temu Wy się znacie i jest jeszcze taka bardziej "rodzinna" atmosfera. Nie wiem czy nei przesadziłam z tym "rodzinna" :-)))))) Edytowano przez agata1985 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Gość adiqq
Cytat

ok, dzięki za info - pogfadam z meżem.

Ale jeszcze jedna kwestia mnie interesuje - apropo tego co napisał adiqq - że działka też jest przecież wkładem własnym (i zdecydowana większość banków tak podchodzi do sprawy) - czyli gdybyśmy chcieli brać kredyt na budowe domu to wartośc tej działki będzie wartością wkładu własnego?

Nie wiem czy mając powiedzmy 3 tys zł miesięcznie oszczędnosci (opcja optymistyczna) mozna budowac dom, a kredyt brać na wykonczenie. czy lepiej skredytowac budowę, i wykończenie, ewentualnie wykańczać za to co się ma.

My tak całkiem metoda gospodarczą chyba nie zbudujemy - do pewnych rzeczy na pewno trzeba wynająć fachowców :-)

tak mi się wydaje przynajmniej, choć znając mój zapał i zamiłowanie do aktywności ruchowej byłabym w stanie zrobić dużo sama - jesli ktoś mi powie jak to zrobić icon_biggrin.gif




działka jest przez zdecydowaną większość banków traktowana jako wkład własny. Czyli np macie działkę wartą 100tys. Rzeczoznawca wyceni działkę z domem na 400tys, (czyli na budowę trzeba 300tys. kredytu) - to wasz wkład własny to 25%, czyli LTV kredytu=75%

Można z takimi pieniędzmi budować dom - oczywiście budowa jest wtedy rozciągnięta w czasie, buduje się po uzbieraniu kasy na konkretny etap. Można tak cały dom wybudować, albo w pewnym momencie powiedzieć "dość" - i na resztę wziąść już kredyt - wtedy wkład własny jest już odpowiednio większy.
Budowanie systemem gospodarczym to - jak już zauważył Pezet - wynajmowanie fachowców do poszczególnych etapów/prac. To że się wszystko samemu robi to raczej dzisiaj rzadkość.

Cytat

Fajnie, coś mi mąż przebąkuje, że w week pracuje -ktoś musi zarabiać na ten dom :-)
a to, że przestajesz być anonimowy to chyba akurat fajnie - ja bynajmniej nie mam z tym problemu :-)

póki co zadawałam tyle głupich pytan i jakoś nikt mnie nie wyśmiał więc chyba nic strasznego mi tu nie grozi :-)
No a dzięki temu Wy się znacie i jest jeszcze taka bardziej "rodzinna" atmosfera. Nie wiem czy nei przesadziłam z tym "rodzinna" :-))))))



koniecznie przekonaj go, żeby zmienił decyzję odnośnie tej soboty - jak ma taka możliwość ;)
dużo więcej jest warta wiedza, przyswojona w ten weekend niż pieniądze zarobione w tym czasie icon_lol.gif
Link do komentarza
Cytat

działka jest przez zdecydowaną większość banków traktowana jako wkład własny. Czyli np macie działkę wartą 100tys. Rzeczoznawca wyceni działkę z domem na 400tys, (czyli na budowę trzeba 300tys. kredytu) - to wasz wkład własny to 25%, czyli LTV kredytu=75%

Można z takimi pieniędzmi budować dom - oczywiście budowa jest wtedy rozciągnięta w czasie, buduje się po uzbieraniu kasy na konkretny etap. Można tak cały dom wybudować, albo w pewnym momencie powiedzieć "dość" - i na resztę wziąść już kredyt - wtedy wkład własny jest już odpowiednio większy.
Budowanie systemem gospodarczym to - jak już zauważył Pezet - wynajmowanie fachowców do poszczególnych etapów/prac. To że się wszystko samemu robi to raczej dzisiaj rzadkość.



koniecznie przekonaj go, żeby zmienił decyzję odnośnie tej soboty - jak ma taka możliwość ;)
dużo więcej jest warta wiedza, przyswojona w ten weekend niż pieniądze zarobione w tym czasie icon_lol.gif



Super - dzięki za wyjaśnienia.
Niestety chyba jednak nie uda się dotrzeć, żałuję...rozumiem, że te spotkania są raz do roku?
Link do komentarza
aha, dzięki za info.

Póki co zaczęłam się rozglądać (z czystej ciekawości) za działkami - żeby zrobić rozeznanie w cenie - ceny rózne ale za 120 tys można kupić rozsądną działkę - ok 6 ar w odległości ok 10 km od lbn z mediami, więc w sumie cena atrakcyjna - tzn tak mi się wydaje :-)

teraz tylko trzeba czekać, odkładać, szukać, oglądać itp icon_biggrin.gif

Rany, jak ja nie lubię czekac...może zaczną grać w totka ?:-))))))))))))
Link do komentarza
Wiesz jak to mówią - "graj w Toto idioto", ale
... największy farciarz nic nie wygra jak kuponu nie wyśle icon_lol.gif




Cytat

Ciekawa jestem w jaki spposób można zejść z ceny o 90 tys zł?????


Potwierdzam że można o tyle zejść z ceny, choć dalekim jestem od tego żeby twierdzić że to standard.
Jak pisał Gaweł, takie okazje się zdarzają... tyle że nie leżą na przysłowiowej ulicy.
Moja znajoma kilka lat temu o tyle właśnie zbiła cenę domu (używanego), a była to 1/4 wartości oferty (z 360tyś do 270tyś).
Pytasz o argumenty?
Prześwietliła ofertę i się okazało że oferta "wisiała" przeszło rok, a że zaproponowała gotówkę prawie że do ręki (wcześniej miała wszystko ponagrywane z bankiem) to sprzedający się skusił w myśl zasady - "lepszy wróbel w garści niz gołąb na dachu" icon_wink.gif


Cytat

- cały czas odkładamy - notuję co mc ile udaje nam się zaoszczędzić no i różnie bywa - czasem hest to 3 tys, czasem dużo mniej - a to dojdzie ubezpieczenie albo naprawa auta, a to wyjazd na majówkę albo inne nieprzewidziane wydatk...


No właśnie... odkładacie... tyle ile się uda.
Przy spłacie kredytu nie ma nieprzewidzianych wydatków w postaci majówki.
Rata, a dopiero później cała reszta, bo inaczej bardzo łatwo zrobić sobie poważne kuku.
Link do komentarza
Sprzedający zawsze "podbija" cenę, bo kupujący zawsze chce ją "zbić" - podstawowa zasada handlu.

Nie ma towaru bez wad, to tylko kwestia wiedzy kupującego - następna zależność.

Jak się wszystko pozbiera do "kupy" i ma trochę szczęścia (szczęście też jest istotnym elementem tej układanki) to można, w skrajnych przypadkach, zbić nawet więcej niż o połowę.
Link do komentarza
Napisano (edytowany)
No tak, zresztą przeglądając ogłoszenia czy to domów czy teraz działek często pojawia sie info o możliwości negocjacji więc grzechem byłoby nie skorzystać :-)

A co do wydatków - wiadomo, że jak już będzie kredyt to będzie inaczej - rata będzie priorytetem, a póki co trzeba odkładać, ale tez żyć normalnie choć to chyba byłby temat na odzielny wątek.

Obserwując chociażby znajomego z pracy - nigdzie nie chodzą, nie jeżdża, zero urlopu, - jesli już to z opcją siedzenia w domu, no ale mają już zaoszczędzone jakieś 80 tys - z jednej strony spoko, zazdroszczę bo gdybym tyle miała już mogłabym działać, ale z drugiej strony nie mozna dać się zwariować....w końcu życie się ma tylko jedno....trzeba miec co wspominac na nie tylko ciułac i ciułać, choć znam i takich co maja kupe kasy a i tak ciułają...po h... nie wiem

My raczej żyjemy oszczędnie, ale raz na jakiś czas pozwalamy sobie na wypad - póki co tylko w kraju, tansza opcja pod namioty na roztocze, ewentualnie korzystamy z gościnności znajomej, która ma swoj domek nad morzem,

Mimo, że wiemy, że potrzebujemy pieniędzy to nie oglądamy każdej zlotówki wydanej na browar czy pizzę, zwłaszcza na wyjeździe. Nie wiem czy to dobrze czy źle, bo może gdyby człowiek był bardziej oszczędny to by już nie musiał wynajmować.....ale z drugiej strony co to za zycie by było... :-)

Choc nie da się ukryć, że odkąd wiemy już jak to dokładnie jest z tym kredytem jakoś czuję ciśnienie żeby bardziej racjonalnie wydawać pieniądze, i mam zupelnie inne priorytety, i dwa razy się zastanawiam, zanim wydam kasę na drgi ciuch czy kosmetyk icon_biggrin.gif tzn kończy się tak, że już ich nie kupuję :-))))))))))))))))) Edytowano przez agata1985 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Oszczędzanie...
Budowę obskoczyłem maluchem 126p.
Dopiero niedawno zaszalałem i kupiłem 17letni samochód. icon_biggrin.gif
Nie ma nic piękniejszego niż decyzja np. "Okna czy wakacje?"
albo
"Nowy samochód czy kotłownia?"
A kiedy masz już działkę:
"Kute ogrodzenie czy fundamenty domu?"

Z kredytem takich dylematów nie masz, tylko płacisz, płacisz, płacisz.
Jani_63 dobrze ujął sprawę: "łatwo zrobić sobie poważne kuku".

Dodam: płacisz, płacisz, płacisz.
Wykonawcom i bankowi.
Link do komentarza
Cytat

Wszystko racja.



Na swoim? icon_razz.gif



No tak na swoim, ale przecież w końcu będzie to na swoim, a tak może byłoby wcześniej, ale nie byłoby pięknych wspomnień z wakacji, wyjazdów, wycieczek za miasto itp. Choć powoli do mnie dociera że nasza podróż poślubna która się de facto nie odbyła już się raczej nie odbędzie :-)))))))))))))) no ale coś za coś ....
Link do komentarza
Gość gawel
Cytat

No tak na swoim, ale przecież w końcu będzie to na swoim, a tak może byłoby wcześniej, ale nie byłoby pięknych wspomnień z wakacji, wyjazdów, wycieczek za miasto itp. Choć powoli do mnie dociera że nasza podróż poślubna która się de facto nie odbyła już się raczej nie odbędzie :-)))))))))))))) no ale coś za coś ....


No ja też nie miałem tej podróży poślubnej, ale mam dom icon_biggrin.gif i nie mam żony ale mogę mieć zaległą podróż poslubną z nową żoną a dom juz jest. icon_wink.gif
Link do komentarza
Cytat

No ja też nie miałem tej podróży poślubnej, ale mam dom icon_biggrin.gif i nie mam żony ale mogę mieć zaległą podróż poslubną z nową żoną a dom juz jest. icon_wink.gif



hehehhehe, wynika z tego, że człowiek całe życie szuka - albo idealnego domu/działki/mieszkania/żony - niepotrzebne skreślić icon_biggrin.gif a jak ma jedno to mu drugiego brakuje icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Gość gawel
Cytat

hehehhehe, wynika z tego, że człowiek całe życie szuka - albo idealnego domu/działki/mieszkania/żony - niepotrzebne skreślić icon_biggrin.gif a jak ma jedno to mu drugiego brakuje icon_biggrin.gif


mnie niczego ani nikogo nie brakuje, poza tym na razie muszę trochę spłacić swoj zajebisty pomysł tzn byłe małżeństwo zanim będzie mnie stac na inne = kolejny świetny pomysł icon_confused.gif
Link do komentarza
Cytat

mnie niczego ani nikogo nie brakuje, poza tym na razie muszę trochę spłacić swoj zajebisty pomysł tzn byłe małżeństwo zanim będzie mnie stac na inne = kolejny świetny pomysł icon_confused.gif



hehehhee to zabrzmiało tak jakbyś kredyt spłacał :-)
choć pewnie wcale Ci nie do śmiechu, w koncu to nic przyjemnego...

No i dla mnie dom bez tej drugiej osoby to trochę bez sensu, bo przecież po to go budujemy, żeby być w nim razem....choć zdaję sobie sprawę, że w zyciu róznie bywa i różnie być może.....jak wybudujemy i nie bedzie rozwodu będzie sukces !!!!!

Tak czy siak miłego weekendu wszystkim, przede mną 3 dni u rodziców, bez neta - czyli przerwa w oglądaniu działek, domów projektów icon_biggrin.gif ale głowa nadal myśli

Pozdrawiam
Agata
Link do komentarza
Cytat

hehehhehe, wynika z tego, że człowiek całe życie szuka - albo idealnego domu/działki/mieszkania/żony - niepotrzebne skreślić icon_biggrin.gif a jak ma jedno to mu drugiego brakuje icon_biggrin.gif


Nie ma - niepotrzebne skreślić. Wszystko się przyda. W ostateczności cudza żona też nie jest zła, a bywa że i lepsza. icon_mrgreen.gif
Link do komentarza
Gość gawel
Cytat

hehehhee to zabrzmiało tak jakbyś kredyt spłacał :-)
choć pewnie wcale Ci nie do śmiechu, w koncu to nic przyjemnego...

No i dla mnie dom bez tej drugiej osoby to trochę bez sensu, bo przecież po to go budujemy, żeby być w nim razem....choć zdaję sobie sprawę, że w zyciu róznie bywa i różnie być może.....jak wybudujemy i nie bedzie rozwodu będzie sukces !!!!!

Tak czy siak miłego weekendu wszystkim, przede mną 3 dni u rodziców, bez neta - czyli przerwa w oglądaniu działek, domów projektów icon_biggrin.gif ale głowa nadal myśli

Pozdrawiam
Agata


co do spłaty masz racje,co do he he cóż mnie jest na to stać i choć sam nie jestem gołodupcem na stancji icon_wink.gif , budowałem dom dla siebie żony i córki bo żona była połową mojego życia jednak wypowiedziała małżeństwo i dostała 50% obuwia na doopę. i posiadanie domu ma jak najbardziej sens icon_wink.gif ,ona wygrała bo sie rozwiodła ze mną choć co do winy nie wygrała icon_rolleyes.gif ale to ona zapie a na 4 piętro marnego mieszkania a ja mieszkam nadal w domu icon_wink.gif
Link do komentarza
  • 2 lata temu...
  • 2 tygodnie temu...
Cytat

W planach kupno domu - oczywiście na kredyt bo innej możliwości nie ma. O ile dla męża sprawa jest prosta o tyle mi już teraz sen z powiek spędza fakt brania kredytu do 60tki z ratą ok 2000/mc. Oczywiście jako kobieta podchodzę do tego dużo bardziej emocjonalnie, i biorę pod uwagę różne zdarzenia które mogą wydarzyć się w przyszłości i poważnie zachwiać finansować stabilnośc.

Generalnie nasza sytuacja wygląda tak - mąż jest współwłaścicielem 3 osobowej spółki - zarobki - lekko ponad 4 tys/mc + raz w roku dywidenda ok 20 tys - jeśli rok był gorszy dywidendy nie ma. Ja zatrudniona jestem w prywatnej firmie - rzeczywiste zarobki ok 2000 - na umowie najniższ akrajowa. Łącznie mamy więc ok 6 tys - zdolność kredytowa dość duża (około 0.5 mln) planujemy wziąc ok 400-450 tys z 10% wkładem własnym.

To co mnie najbardziej martwi, to fakt, że po odliczeniu raty kredytu i kosztów skromnego zycia zostanie nam około 2 tys/mc - co w perspektywnie urządzania domu wydaję się niczym. Czy wogóle przy takich zaroibkach jest sens pakować się w taki kredyt - wiem, że dom można urządzać powoli, etapami - jednak część rzeczy trzeba zrobić od razu - boję się, że te koszty nas przerosną.

Będę wdzięczna za wszystkie porady, wskazówki itp.

Pozdrawiam


W kwoie 300 tyś. mozna spokojnie fajną działeczkę kupić i postawić na niej nowy dom, więc myślę, że wysiłek na 500 tyś jest zbędny.
Link do komentarza
Gość arturo72
Cytat

W kwoie 300 tyś. mozna spokojnie fajną działeczkę kupić i postawić na niej nowy dom, więc myślę, że wysiłek na 500 tyś jest zbędny.


Jak najbardziej.
Wiadomo,że jak komuś marzą się pałace po 200-300m2 to taka kwota będzie za mała ale dla rodziny 2+1 czy 2+2 z działką za max.50tys.zł można domek postawić w tej cenie.
Link do komentarza
Gość arturo72
Cytat

może i tak , ja czekam aż powiążesz jakimś fajnym ,,mykiem '' branie kredytu z ogrzewaniem ... icon_biggrin.gif


Jest wręcz przeciwnie z tym mykiem,to węglarze raczej przywołują,że dom energooszczedny czy pompa ciepła nie bo trzeba brać większy kredyt a tego typu myk to jak zwykle mit i bajka icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

W kwoie 300 tyś. mozna spokojnie fajną działeczkę kupić i postawić na niej nowy dom, więc myślę, że wysiłek na 500 tyś jest zbędny.




Cytat

Jak najbardziej.
Wiadomo,że jak komuś marzą się pałace po 200-300m2 to taka kwota będzie za mała ale dla rodziny 2+1 czy 2+2 z działką za max.50tys.zł można domek postawić w tej cenie.


Spróbuj arturo kupić działkę pod Wrocławiem za 50 tys zł to będziesz mistrzem.
Pisząc i podając ceny należy podać gdzie,np czy w średniej wielkości mieście, czy na wiosce itp itd bo same kwoty nic nie mówią.
U mnie postawi się domek 100 m2, a za takie same pieniądze co koszt wybudowania domku u mnie, we Wrocławiu kupi się działkę.

Cytat

Jest wręcz przeciwnie z tym mykiem,to węglarze raczej przywołują,że dom energooszczedny czy pompa ciepła nie bo trzeba brać większy kredyt a tego typu myk to jak zwykle mit i bajka icon_smile.gif


:hahaha2: :hahaha2: :hahaha2:
Link do komentarza
Gość arturo72
Cytat

Spróbuj arturo kupić działkę pod Wrocławiem za 50 tys zł to będziesz mistrzem.
Pisząc i podając ceny należy podać gdzie,np czy w średniej wielkości mieście, czy na wiosce itp itd bo same kwoty nic nie mówią.
U mnie postawi się domek 100 m2, a za takie same pieniądze co koszt wybudowania domku u mnie, we Wrocławiu kupi się działkę.


Nie muszę kupować pod Wrocławiem bo ja u siebie na wsi 1m2 mam obecnie po 170zł a kupiłem po 150zł/m2 a w Gliwicach dochodzą do 300zł/m2.
Ale są rejony Polski gdzie działki są bardzo tanie,jeszcze.


50tys.zł na taką działkę do budowy 600-700m2 daje 70-80zł/m2
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
Cytat

Albo to faktycznie okazja życiowa albo ten domek jest jakiś trefny icon_biggrin.gif nic tylko brać.
A tu możesz sobie porównać jaka jest przepaść cenowa i "jakościowa" w jednej miejscowości
http://dom.gratka.pl/tresc/402-67846295-do...rowy-okazj.html

http://dom.gratka.pl/tresc/402-68274913-do...e-sosonowa.html

Link do komentarza
Gość arturo72
Cytat

To chyba taki kredyt, którego nigdy nie ma się zamiaru spłacić.


A czemu ?
Dajmy na to,że ktoś mieszka w mieszkaniu wartym 250 tys.zl i ma kaprys na starość wybudować sobie dom nie posiadając gotówki.
Bierze wtedy kredyt,buduje na spokojnie i bez stresu dom z kredytu.
Po wybudowaniu domu przeprowadza się również bez stresu z mieszkania do domu.
Nie sprzedaje mieszkania tylko je wynajmuje czym spłaca całość lub część kredytu.
Proste ?
Proste bo z życia wzięte icon_biggrin.gif

A jak ktoś posiada dwa takie mieszkania to dopiero Ameryka icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

O którym domku mówisz? bo wymienione są w ostatnim poście aż trzy icon_biggrin.gif


A ja zgłębiłem temat - nie ma wad prawnych
Do zrobienia w tym domu są schody na poddasze, doprowadzenie z drogi prądu do budynku ( chyba że tu się nie da - ale słup jest po drugiej stronie ulicy raptem z 20m - więc wg mnie to nie problem, bo inaczej faktycznie po co komu dom bez prądu )
i kanalizacja z ogrzewaniem - moim zdaniem max z 60tyś za wszystko
Jak tak patrzę to się zastanawiam po kiego się wziąłem za budowę...

Jedyny problem jaki widzę, to paradoksalnie wielkość działki... jak się ma do tego ustawa o gruntach rolnych ? Tylko rolnik mógłby kupić ?
Link do komentarza
Gość arturo72
Cytat

A ja zgłębiłem temat - nie ma wad prawnych
Do zrobienia w tym domu są schody na poddasze, doprowadzenie z drogi prądu do budynku ( chyba że tu się nie da - ale słup jest po drugiej stronie ulicy raptem z 20m - więc wg mnie to nie problem, bo inaczej faktycznie po co komu dom bez prądu )
i kanalizacja z ogrzewaniem - moim zdaniem max z 60tyś za wszystko
Jak tak patrzę to się zastanawiam po kiego się wziąłem za budowę...

Jedyny problem jaki widzę, to paradoksalnie wielkość działki... jak się ma do tego ustawa o gruntach rolnych ? Tylko rolnik mógłby kupić ?


Czy myślisz,że ktoś coś sprzeda za mniej niż wydał na budowę ?
Aż tak naiwny jesteś ?
Jak nie to sam sobie odpowiedz ile Ty wydales na budowę i czy ktoś mógłby wydać mniej i czemu akurat ?
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...