Skocz do zawartości

Od 1 lipca segregujemy śmieci


Recommended Posts

Polecam lekturę artykułu z Gazety Prawnej w temacie nowej ustawy śmieciowej http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/690...ki_balagan.html

Wszystko wydaje się w miare jasne, ale jest pewna niekonsekwencja, bo można wrzucać zabrudzony plastik:
Cytat

Czerwony pojemnik: plastik i papier

[...]plastikowe opakowania po żywności (np. po jogurtach, serkach, kefirach, margarynach); folię i torebki z tworzyw sztucznych, puszki po napojach, konserwach; drobny złom żelazny oraz drobny złom metali kolorowych (np. zabawki, np. stare nożyczki, kapsle).


Za to nie można wrzucać zabrudzonego papieru:
Cytat

Do czerwonego pojemnika nie wyrzucamy: tłustego i zabrudzonego papieru (np. papierowe opakowania po maśle, margarynie, twarogu);


Dodatkowo dziwi mnie minimalny okres odbierania śmieci, czyli raz w tygodniu. Do tej pory każdy mógł ustalać nawet dwutygodniowy okres. Myślicie, że to jest rozsądne?

Napiszcie, jakie są Wasze wątpliwości. Jest już temat https://forum.budujemydom.pl/Czy-oplaca-sie...eci-t20799.html , ale tutaj chciałby podyskutować szerzej o nowej ustawie.

Pozdrawiam
Marcin Szymanik
Link do komentarza
Trochę żartobliwie, ale tylko trochę.

Czeka nas era "ekoterrorystów śmieciowych".
Wystarczy przysłowiowy jeden śmieć wrzucony nie do tego pojemnika, a będzie można naliczyć opłatę za niesegregowane śmieci.

Kochajcie swoich sąsiadów, bo zza płota obserwują i mogą Wam zrobić kosztownego psikusa. icon_cool.gif
Link do komentarza
Cytat

i jaki tu sens segregować?



Cytat

dokładnie - żaden...



a dzieci panowie posiadaja? posiadaja.
moze by tak zostawic na tym swiecie cos dla potomnych. w calej Europie zachodniej segreguje sie od dawna i odzysk jest o wiele wiekszy, niz w Polsce. dlaczego w naszym pieknym kraju wszystko musi byc ekonomicznie uzasadnione?przepraszam za okreslenie, ale wlasnie przez taka postawe jestesmy ciagle (i pewnie jeszcze dlugo zostaniemy) w doopie Europy. Edytowano przez solange63 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

a dzieci panowie posiadaja? posiadaja.
moze by tak zostawic na tym swiecie cos dla potomnych. w calej Europie zachodniej segreguje sie od dawna i odzysk jest o wiele wiekszy, niz w Polsce. dlaczego w naszym pieknym kraju wszystko musi byc ekonomicznie uzasadnione?przepraszam za okreslenie, ale wlasnie przez taka postawe jestesmy ciagle (i pewnie jeszcze dlugo zostaniemy) w doopie Europy.



zawstydziłaś mnie...... icon_redface.gif
Link do komentarza
Cytat

a dzieci panowie posiadaja? posiadaja.
moze by tak zostawic na tym swiecie cos dla potomnych.................



Rybka, tylko problem jest w czymś zupełnie innym - w głupocie przepisów.
Upraszczając to jest tak, że Unia nakazuje - to ma. Sztuka dla sztuki.
Mieliśmy prawie 5 lat na działania dostosowawcze - zmarnowany czas .....

A świadomość Europejczyków, nie wynika (głównie) z troski o przyrodę, tylko z nauki (często boleśnie kosztownej), że za niesegregowanie płaci się wysokie kary.
Link do komentarza
Cytat

Rybka, tylko problem jest w czymś zupełnie innym - w głupocie przepisów.
Upraszczając to jest tak, że Unia nakazuje - to ma. Sztuka dla sztuki.
Mieliśmy prawie 5 lat na działania dostosowawcze - zmarnowany czas .....



zgadzam sie ze wszystkim. szczegolnie z tym, ze ustawa jest (delikatnie mowiac) niedopracowana.

tylko mi sie rozchodzi o cos innego; dlaczego w innych krajach, ludzie moga segregowac, bo tak po prostu nalezy (dla dobra nas samych, dzieci, wnukow, itd.), a polski obywatel, musi byc odpowiednio "zachecony".
Link do komentarza
Kiedyś były punkty skupu i się opłacały. A teraz – nie tylko się nie opłaca ale nie ma motywacji. Wybacz solange63 ale jestem z tych co papierek raczej schowa do kieszeni niż zostawi go w lesie. Ale segregować śmieci bez tej tzw. "marchewki" – wybacz to nie przejdzie. I z góry przepraszam jeżeli Cię uraziłem bo tak nie mam dzieci (przynajmniej na razie) i niby nie mam komu zostawiać planety. A pytasz jak w innych krajach to wygląda – nie wiem- ale wiem, że w Londynie, Anglicy nie znają czegoś takiego jak segregacja śmieci.
Link do komentarza
Cytat

a jakie konkretnie zachecanie w innych krajach masz na mysli?



Przeszło 20 lat temu w Berlinie (zachodnim) za wrzucenie nie tego odpadu do konkretnego pojemnika, groziła kara 300 DM.
Czy zadziałało ? Wystarczy dzisiaj porównać dawne landy wschodnie i zachodnie.

Bo byt, kształtuje świadomość.
Link do komentarza
Cytat

a dzieci panowie posiadaja? posiadaja.
moze by tak zostawic na tym swiecie cos dla potomnych. w calej Europie zachodniej segreguje sie od dawna i odzysk jest o wiele wiekszy, niz w Polsce. dlaczego w naszym pieknym kraju wszystko musi byc ekonomicznie uzasadnione?przepraszam za okreslenie, ale wlasnie przez taka postawe jestesmy ciagle (i pewnie jeszcze dlugo zostaniemy) w doopie Europy.



też segreguje i segregowałem wcześniej ale jak mam płacić 2,50 za segregowalne mniej to mi się zupełnie nie chce...

I tyle icon_smile.gif

Link do komentarza
Cytat

A pytasz jak w innych krajach to wygląda – nie wiem- ale wiem, że w Londynie, Anglicy nie znają czegoś takiego jak segregacja śmieci.



icon_eek.gif moj brat mieszka w Londynie i zapewniam Cie, ze posiada kilka pojemnikow na rozne rodzaje odpadow (wiem. bylam, widzialam).

ja mieszkam w Danii i nie przypominam sobie, zeby rozdawali dyplomy, albo jakies nagrody za segregacje odpadow (a kraje skandynawskie maja jeden z wiekszych odzyskow). tutaj recykling jest naturalna rzecza i nikt sie nie zastanawia, czy sie oplaca- trzeba i juz. wszyscy to robia.

Cytat

Przeszło 20 lat temu w Berlinie (zachodnim) za wrzucenie nie tego odpadu do konkretnego pojemnika, groziła kara 300 DM.
Czy zadziałało ? Wystarczy dzisiaj porównać dawne landy wschodnie i zachodnie.

Bo byt, kształtuje świadomość.



czyli tam tez byl bicz, a nie jak twierdzi Adiqq marchewka icon_biggrin.gif

Cytat

... mi się zupełnie nie chce...

I tyle icon_smile.gif



len icon_razz.gif
Link do komentarza
Cytat

icon_eek.gif moj brat mieszka w Londynie i zapewniam Cie, ze posiada kilka pojemnikow na rozne rodzaje odpadow (wiem. bylam, widzialam).



Może - nie chcę się spierać ale również byłem i nie widziałem. Możliwe, że ma się tam wybór albo insze ewentualności. Tak czy siak ja widziałem jeden kubeł. Zresztą sam korzystałem z jednego pojemnika i widziałem ulicę angielską w dniu przejazdu śmieciarki – uwierz same czarne worki, ewentualnie z boku odłożony sprzęt który był "ogólnie dostępny" (np. stary sprzęt audio, wersalka etc)

A co do ekologii to tak: dlaczego ja mam tracić miejsce na kilka pojemników? Dlaczego skoro trzeba być EKO to nie przywróci się opakowań wielokrotnego użytku (przepraszam tylko piwo jest w takowych - chociaż patrząc na różnicę w cenie to i tak częściej wybieram puszkę). Po prostu nie chce mi się czyli z użytkownikiem coolibeer jest już nas dwóch.
Link do komentarza
Gość adiqq
Qubacen - dopisz mnie do listy icon_biggrin.gif

a tak jeszcze chciałem dodać - nie lubię jak moje kochane państwo, obudziło się z ręką w nocniku, na chybcika wrzuca ustawe(żeby uniknąć olbrzymich kar!), próbując zmusić mnie do segregacji(przerzucając czarną robotę na obywatela). Jestem uczulony na punkcie takiego zmuszania...
Dodam jeszcze, że ci nasi lokalni włodarze co ustalali te ceny, to chyba mają dużo niższy iloraz inteligencji niz średnia....bo takie a nie inne ceny to kpina.....
gdyby różnica była odczuwalna, to może byłaby motywacja....
Link do komentarza
Cytat

A co do ekologii to tak: dlaczego ja mam tracić miejsce na kilka pojemników? Dlaczego skoro trzeba być EKO to nie przywróci się opakowań wielokrotnego użytku (przepraszam tylko piwo jest w takowych - chociaż patrząc na różnicę w cenie to i tak częściej wybieram puszkę). Po prostu nie chce mi się czyli z użytkownikiem coolibeer jest już nas dwóch.



aha, no to teraz moj przyklad. znowu z Danii, bo tu mieszkam i jestem na biezaco. mamy opakowania wielokrotnego uzytku; wiekszosc butelek plastikowych (wszystkie po napojach). kupujac cole, za 20 koron, przy kasie masz naliczana kaucje za butelke (+3 korony). po wypiciu napoju butelke musisz w domu przechowac (lub do tego domu doniesc jesli pijesz w trasie), nie moze byc zgnieciona. by odzyskac kaucje nalezy z butelka udac sie do sklepu, wrzucic do maszyny skupujacej. ona wypluje nam paragon- 3 korony, ktory mozemy zrealizowac w kasie sklepowej.

no i moje pytanie; wtedy by Ci sie chcialo? w koncu wychodzisz na zero, a ile sie trzeba przy tym nachodzic...

to chyba latwiej wypic napoj, zgniesc butelke i wrzucic do stosownego pojemnika.

przy okazji napisze: pomimo wszystkich "niedogodnosci" dunczykom i tak sie chce, biegac z butelkami do sklepu.

dla mnie problem nie lezy w zle skonstruowanych przepisach, a w ludzkiej mentalnosci.
Link do komentarza
Cytat

czyli tam tez byl bicz, a nie jak twierdzi Adiqq marchewka icon_biggrin.gif



Marchewka była i to spora. Niesegregowanych było dużo mniej, bo cena była kilkukrotnie wyższa od segregowanych.
A skutkowało to tym, że z bloku odbierano w tygodniu tylko jeden pojemnik (niesegregowanych), a przedtem odbierano ich kilka w tygodniu.
I jeszcze jedno. Tam nikt nie płacił za segregowane śmiecie - wrzucał za darmo.
Link do komentarza
Cytat

Qubacen - dopisz mnie do listy icon_biggrin.gif



1) coolibeer
2) Qubacen
3) adiqq


Tak zupełnie obiektywnie i bez złośliwości: człowiek jest był i będzie wygodnym stworzeniem. Stąd brak bata czy marchewki jest jedynym sposobem na choćby segregację śmieci. A na utwierdzenie Cię w tym o czym piszę to dlaczego jest to forum? Ano dlatego, że tutejsi użytkownicy chcą żyć w domach, czyli wygodniej, spokojniej i luźniej niż w mieszkaniach, co Ty również uskuteczniasz. Więc skoro chcemy żyć wygodniej to dlaczego mamy sobie dokładać obowiązków za free?

Cytat

aha, no to teraz moj przyklad. znowu z Danii, bo tu mieszkam i jestem na biezaco. mamy opakowania wielokrotnego uzytku; wiekszosc butelek plastikowych (wszystkie po napojach). kupujac cole, za 20 koron, przy kasie masz naliczana kaucje za butelke (+3 korony). po wypiciu napoju butelke musisz w domu przechowac (lub do tego domu doniesc jesli pijesz w trasie), nie moze byc zgnieciona. by odzyskac kaucje nalezy z butelka udac sie do sklepu, wrzucic do maszyny skupujacej. ona wypluje nam paragon- 3 korony, ktory mozemy zrealizowac w kasie sklepowej.

no i moje pytanie; wtedy by Ci sie chcialo? w koncu wychodzisz na zero, a ile sie trzeba przy tym nachodzic...

to chyba latwiej wypic napoj, zgniesc butelke i wrzucic do stosownego pojemnika.

przy okazji napisze: pomimo wszystkich "niedogodnosci" dunczykom i tak sie chce, biegac z butelkami do sklepu.

dla mnie problem nie lezy w zle skonstruowanych przepisach, a w ludzkiej mentalnosci.


Mylisz się - chciało by mi się. Piszę serio i przynajmniej za siebie. Ale za 50groźnych gdzie jeszcze nie wiedzieć czemu piwo w butelce jest droższe niż w puszce.... Realia tego nieco chorego kraju....
Kolejny przykład to: solary, pompy ciepła, ogniwa fotowoltaniczne - kurcze ja naprawdę chciałem się w to bawić - ale nie stać mnie. A ile to by przyniosło korzyści naszej planecie?
Link do komentarza
Gość adiqq
Cytat

no i moje pytanie; wtedy by Ci sie chcialo? w koncu wychodzisz na zero, a ile sie trzeba przy tym nachodzic...

to chyba latwiej wypic napoj, zgniesc butelke i wrzucic do stosownego pojemnika.

przy okazji napisze: pomimo wszystkich "niedogodnosci" dunczykom i tak sie chce, biegac z butelkami do sklepu.

dla mnie problem nie lezy w zle skonstruowanych przepisach, a w ludzkiej mentalnosci.



no ale co ma zmienić tę mentalność?
takie automaty znakomicie by wpłynęły na świadomość młodych ludzi(dzieci)...nawet gdyby mi się nie chciało iść, to moim dzieciom już tak, skoro wiązałoby się to z gratyfikacją dla nich....apekt edukacyjny jest tutaj bardzo ważny....
zapomniano o wielu rzeczach w ferworze pracy nad ustawą - i dopiero w okolicy września/października będą dymy, jak się zacznie...
Link do komentarza
Cytat

Kiedyś były punkty skupu i się opłacały. A teraz – nie tylko się nie opłaca ale nie ma motywacji.



trudno się nie zgodzić
Ostatnio zaprzyjaźnione przedszkole poprosiło mnie (z racji posiadanego pojazdu dużego) do wywiezienia makulatury, którą dzieci przez rok solidarnie i w poczuciu dobrze spełnianego obowiązku - znosiły
Uzbierało sie ponad pół tony
Musiałem to załadować, rozładować, dostarczyć, posegregowane było na kolorowe, kartonowe i co tam jeszcze.....
15 gr za kilogram
Dołożyłem końcówkę kwoty ze swoich żeby nie rozczarować pań przedszkolanek - i przy okazji przeszła mi ochota do zbierania makulatury....
Link do komentarza
Cytat

Musiałem to załadować, rozładować, dostarczyć, posegregowane było na kolorowe, kartonowe i co tam jeszcze.....
15 gr za kilogram



I tak miałeś szczęście, ze odebrano. U nas ze względu na segregację punkty (dawniej skupu) odbioru makulatury są zawalone towarem i nie odbierają nawet za darmo. To samo dotyczy plastyków i szkła.

Co z tego, że będzie powszechna segregacja, jak nie ma mocy przerobowych i to już teraz?
Link do komentarza
Cytat

dziwne to w kontekście artykułu z dzisiaj, nieprawdaż?
http://www.24kurier.pl/W-Kurierze/Makulatu...i----niechciana

pożądany a niechciany......



Mieszkam w centrum miasta .Tyle lat segreguję "co się da" w tym kraju ale zaproponowali mi żebym trzymał pełne worki śmieci różnokolorowe do segregacji w garażu z braku miejsca na zewnątrz .Czyli śmietniki w garażu . jaka to motywacja do segregacji . Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
u mnie do kwestii finansowej - opłaca się, czy nie - dochodzi jeszcze kwestia powiedzmy że "moralna" ;)
segreguję od ponad 20 lat i na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie wrzucać wszystko do jednego pojemnika,
taki już mam nawyk, ale też i przekonanie, że robię dobrze, że to ma sens... icon_rolleyes.gif

nie wiem jeszcze jak u mnie z cenami, ale już wiadomo, że będzie się płacić od "gospodarstwa",
a nie od liczby domowników icon_rolleyes.gif
Link do komentarza
moim zdaniem wszystko to kwestia edukacji społeczeństwa, jeśli dzieci będą uczyć się segregacji w szkole - to jako dorośli ludzie nie będą się nad tym w ogóle zastanawiać tak jak niemcy, holendrzy itd- bo tak się robi i już. najgorzej jest ze zmianą wypracowanych przez lata nawyków, podobnie jak ze sprzątaniem psich kup - bez urazy dla starszyzny, ale na co dzień widzę moherowe berety z pieskami w zrobionych na drutach kubraczkach, które zostawiają kupy gdzie popadnie ;) jakoś sobie nie wyobrażam edukowania ich teraz w tym temacie. bez kar się niestety nie obejdzie icon_smile.gif
Link do komentarza
Gość adiqq
Cytat

moim zdaniem wszystko to kwestia edukacji społeczeństwa, jeśli dzieci będą uczyć się segregacji w szkole - to jako dorośli ludzie nie będą się nad tym w ogóle zastanawiać tak jak niemcy, holendrzy itd- bo tak się robi i już. najgorzej jest ze zmianą wypracowanych przez lata nawyków, podobnie jak ze sprzątaniem psich kup - bez urazy dla starszyzny, ale na co dzień widzę moherowe berety z pieskami w zrobionych na drutach kubraczkach, które zostawiają kupy gdzie popadnie ;) jakoś sobie nie wyobrażam edukowania ich teraz w tym temacie. bez kar się niestety nie obejdzie icon_smile.gif



oprawić i w ramkę icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Ja jestem zdania podobnego jak większość tutaj świadomych konieczności segregowania odpadów bo poza aspektami czysto finansowymi są również takie jak odpowiedzialność za środowisko itd. Niemniej jednak trzeba mieć świadomość że będąc w UE musimy w pewnym momencie osiągnąć odpowiedni pułap segregacji bo jak nie to karać nas będą (tutaj wielu myśli pewnie że nie mnie ale Państwo ukarzą, ale jednak z kasy wspólnej brać będą). Zabrano się do tego jak to zwykle u nas od d...y strony, bo np u mnie gmina wręcz namawia mnie do wyrzucania większej ilości śmieci niesegregowanych niż segregowanych. Otóż mam sobie zakupić pojemnik 240 l który gmina opróżni co 2 tygodnie. Ponadto dostanę 3 worki na śmieci segregowane po 120 l każdy. Czyli niesegregowanych mogę wyprodukować 480 l miesięcznie, a segregowanych tylko 360 l. I gdzie tu logika? Aktualnie mam proporcje nieco inne. Niesegregowanych produkuję ok 200 l miesięcznie (mam pojemnik 120l ale nie mogę go nijak zapełnić a odbierają co 2 tygodnie) oraz 4 worki po 120 l każdy, czyli 480 l. Niech mi ktoś wyjaśni jak ustawa która namawia mnie do mniejszej dbałości o środowisko ma być dobra.
Jak w taki sposób przekonać nieprzekonanych?
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
Się dopiszę, albowiem w dniu dzisiejszym pojawił sie był osobnik pci męskiej, celem wypełnienia Deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi.
Po przeczytaniu Waszych postów wychodzi mi, że mam - spośród Was, którzy się tutaj wpisali - najdroższe śmieci. Za człowieczka segregującego 15zeta, a za niesegregującego - 22,50. Będą zabierać każdą ilość wyrzuconych śmieci - chwali im się - ale!! Uwaga, uwaga!! RAZ NA TRZY TYODNIE!!!
Jak to usłyszałam - mało mnie szlag ciężki nie trafił! Raz w miesiącu w lecie?!? Ja wędkarzem nie jestem!! Przecież oddam wszystko, co zjadłam, zanim klapę podniosę i upchnę wór ze śmieciami!!!
Deklaracji nie wypełniliśmy, nie wiem jak toto rozwiązać.
Niestety wygląda na to, że przetarg - choć rozstrzygnięcie będzie w przyszłym tygodniu - wygra rodzimy MPGK, bo tylko oni do tej pory jeździli z taką częstotliwością. A jeszcze jak stwierdzą, że śmieciara nie dojedzie mi pod bramę i że muszę drzeć ze 300m kubeł - to chyba kałacha kupię i rozpierduchę u burmistrza tej pieprzonej wsi zrobię!! icon_evil.gif :ranting:
Jakieś sensowne rady, jak mogę zadziałać w sprawie częstotliwości wywozu? Czy my - szara masa - mamy jakikolwiek wpływ na to, kogo wybiorą podczas przetargu?

I zapomniałam o czymś ważnym: śmiecie segregujemy od zawsze - nawet jeszcze jak mieszkaliśmy w bloku dymałam z plastikami, szkłem czy papierami do odpowiednich pojemników.
Link do komentarza
Cytat

Się dopiszę, albowiem w dniu dzisiejszym pojawił sie był osobnik pci męskiej, celem wypełnienia Deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi.
Po przeczytaniu Waszych postów wychodzi mi, że mam - spośród Was, którzy się tutaj wpisali - najdroższe śmieci. Za człowieczka segregującego 15zeta, a za niesegregującego - 22,50. Będą zabierać każdą ilość wyrzuconych śmieci - chwali im się - ale!! Uwaga, uwaga!! RAZ NA TRZY TYODNIE!!!
Jak to usłyszałam - mało mnie szlag ciężki nie trafił! Raz w miesiącu w lecie?!? Ja wędkarzem nie jestem!! Przecież oddam wszystko, co zjadłam, zanim klapę podniosę i upchnę wór ze śmieciami!!!
Deklaracji nie wypełniliśmy, nie wiem jak toto rozwiązać.
Niestety wygląda na to, że przetarg - choć rozstrzygnięcie będzie w przyszłym tygodniu - wygra rodzimy MPGK, bo tylko oni do tej pory jeździli z taką częstotliwością. A jeszcze jak stwierdzą, że śmieciara nie dojedzie mi pod bramę i że muszę drzeć ze 300m kubeł - to chyba kałacha kupię i rozpierduchę u burmistrza tej pieprzonej wsi zrobię!! icon_evil.gif :ranting:
Jakieś sensowne rady, jak mogę zadziałać w sprawie częstotliwości wywozu? Czy my - szara masa - mamy jakikolwiek wpływ na to, kogo wybiorą podczas przetargu?

I zapomniałam o czymś ważnym: śmiecie segregujemy od zawsze - nawet jeszcze jak mieszkaliśmy w bloku dymałam z plastikami, szkłem czy papierami do odpowiednich pojemników.



Zgodnie z ustawą o utrzymaniu porządku i czystości w gminach z 13.09.1996 (ostatnio znowelizowana w 2012 i 2013) art 4 pkt 2 ppkt 3 to gmina określa częstotliwość wywozu odpadów z posesji. W tym wypadku jedynym sposobem jest nacisk społeczny na Gminę aby zmieniła te przepisy, choć teraz w czasie gdy wszyscy gorączkowo starają się zorganizować przetarg i mają już określone parametry do przetargu rozpisane myślę że jest to już za późno. Ja organizowałem ludzi i zbierałem podpisy aby zmieniono przepisy pod koniec 2012 r.
Co do wyboru firmy, która wygra to są warunki przetargu i nie masz wpływu na to kto wygra. Zasadą przetargu jest że powinny do niego stanąć co najmniej 2 firmy żeby był ważny. Jeżeli w okolicy nie ma innego podmiotu może wygrać rzeczywiście ten jeden. Ciekawe jak wówczas ceny uda im się wyśrubować. Słyszałem już o naprawdę drastycznych podwyżkach. Zbieram statystyki gdzie ile się płaci za śmieci i różnice są porażające. Nawet sąsiednie miejscowości mają różnice dochodzące do 50%. Niestety ta zabawa ze śmieciami w polskim wydaniu to jak zwykle parodia.
Link do komentarza
Cytat

Dla porównania Gmina w której pracuje uchwala

Segregowanie - 7 zł

Nie segregowanie - 14 zł

Tu rozumiem już sens segregowania.



Zgadzam się z Tobą, zobacz jakie są różnice w Polsce:

http://poradnikibudowlane.pl/koszt-wywozu-...-od-01-07-2013/

Moja gmina ma cenę 12 i 17, ale sąsiednia 8,5 i 15, moja jest większa, ale oferuje mieszkańcom cenę o prawie 50% wyższą. Rozumiałbym taką różnicę dla gmin w drastycznie różnej odległości od wysypiska czy zakładu przetwórstwa odpadów, ale naszą sytuację postrzegam tylko i wyłącznie w kategorii nieudolności naszych włodarzy.
Link do komentarza
Najgorsze, że mieszkając w bloku i wybierając, że będę segregował śmieci to muszę chyba pilnować codziennie sąsiadów, żeby również oni segregowali nie? icon_smile.gif Ciekawe jak oni to wyegzekwują w takim wypadku? Bo jeżeli chodzi o domy to ok, są czujniki które przykłada się i gdy np w plastikach będzie coś metalowego to śmieci nie odbiorą, ale jak to będzie wyglądało w przypadku mieszkańców bloku?
Link do komentarza
Cytat

Najgorsze, że mieszkając w bloku i wybierając, że będę segregował śmieci to muszę chyba pilnować codziennie sąsiadów, żeby również oni segregowali nie? icon_smile.gif Ciekawe jak oni to wyegzekwują w takim wypadku? Bo jeżeli chodzi o domy to ok, są czujniki które przykłada się i gdy np w plastikach będzie coś metalowego to śmieci nie odbiorą, ale jak to będzie wyglądało w przypadku mieszkańców bloku?



Taką odpowiedź na Twoje pytanie ma Ministerstwo:

"18. Co jeśli inni mieszkańcy bloku nie będą segregować?

Mieszkańcy bloków korzystają ze wspólnych pojemników do zbierania odpadów. Jeżeli część mieszkańców nie segreguje odpadów, wówczas naliczana jest opłata według wyższej stawki, ustalonej przez radę gminy (tzn. stawki za odpady zmieszane).

Sytuacja, gdzie niewielka liczba mieszkańców nieruchomości nie będzie segregować śmieci i będzie wrzucać je do pojemnika na odpady zmieszane, prawdopodobnie zostanie uwzględniona jako margines błędu zakładany przez firmę odbierającą śmieci."

Źródło: http://naszesmieci.mos.gov.pl/pytania-i-odpowiedzi#pkt_12a
Link do komentarza
Generalnie to ta cała ustawa - jak niestety większość produkowanych w naszym kraju ustaw - jest do bani.
Będą sobie robić co chcą, bo będą mieli monopol. A wygra i tak ten, kto ma wygrać, czyli w moim przypadku wiejski MPGK icon_evil.gif
Pytanie tylko, jak ich zmusić, żeby częściej jeździli?? Segregować i tak będę, bo to robię od iluś tam lat.
Nie wierzę, żeby przyblokowe śmietniki były opróżniane raz na 3 tygodnie!!! Dlaczego więc domom jednorodzinnym narzucają bandyci takie warunki???
Link do komentarza
Gość mhtyl
Parodia jest w tym,że była moja gmina w której mieszkałem poinformowała mieszkańców aby osobiście rozwiązywali umowę z obecna firma odbierająca śmieci,bo jeżeli tego nie zrobią będą płacić podwójnie tzn "dla starej " i dla "nowej " firmy.Siedziba firmy mieści się kilkadziesiąt kilometrów i teraz po pierwsze większość mieszkańców musi wziąć urlop a po drugie tracić paliwo czy pieniążki na komunikacje aby tam dojechać.Ale jak umowę podpisywali kilka lat temu to nie było trzeba osobiście tam jechać i umowę podpisywać.
Link do komentarza
Cytat

Parodia jest w tym,że była moja gmina w której mieszkałem poinformowała mieszkańców aby osobiście rozwiązywali umowę z obecna firma odbierająca śmieci,bo jeżeli tego nie zrobią będą płacić podwójnie tzn "dla starej " i dla "nowej " firmy.Siedziba firmy mieści się kilkadziesiąt kilometrów i teraz po pierwsze większość mieszkańców musi wziąć urlop a po drugie tracić paliwo czy pieniążki na komunikacje aby tam dojechać.Ale jak umowę podpisywali kilka lat temu to nie było trzeba osobiście tam jechać i umowę podpisywać.


Bez przesady mamy już XXI wiek i pocztę więc list polecony jest traktowany jak osobiste wypowiedzenie. Poza tym każda szanująca się firma sama zwraca się do mieszkańców aby wypowiadali umowę i podaje wzory umów.
Link do komentarza
Gość mhtyl
Cytat

Bez przesady mamy już XXI wiek i pocztę więc list polecony jest traktowany jak osobiste wypowiedzenie. Poza tym każda szanująca się firma sama zwraca się do mieszkańców aby wypowiadali umowę i podaje wzory umów.


Mamy XXI ale nie wszędzie icon_biggrin.gif jak widać. Podobno była możliwość wysłania maila,ale wyobrażacie sobie osoby w podeszłym wieku wysyłające maile?
Nie wiesz jak to jest u Nas,jak chodzi o pieniążki to oczywiście wszyscy zabiegają o Nasze pieniążki ale jeżeli już nie ma interesu to niech klient się sam musi męczyć.
I tak było u mnie,przy podpisywaniu umowy Szanowna Firma odwiedziła każdy dom a teraz kiedy trzeba rozwiązać to Szanowna Firma zaprasza do siebie.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Według mnie te panele już na tyle napuchły, że lada moment je po prostu rozsadzi. W rodzinnym domu ojciec za dokładnie parkiet ułożył, taki gruby z 15mm klepki są, z tego co mówił nie zrobił w ogóle, albo za małą dylatację przy ścianie, przynajmniej dwie ściany rozsadziło i przesunięte są kilka centymetrów nad podłogą w głąb kilka mm. Podobnie teściowej za dobry fachowiec, bo też za dokładnie położył panele na ścianach i na suficie, była wtedy zima i teściowa wywiesiła pranie, na następny dzień panele na suficie wydęło o 5cm. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • U mnie odwrotnie, bo ja kupiłem 300L ziemi, perlit i specjalnie zostawiłem dziury w pustakach pod kostrzewę, ale rośnie zacnie, a mech rozsiewa się sam. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka Pamiętam jak raz w Krynicy się zatrzymaliśmy, obok głównej drogi były tory i całe te tory kolejowe były zarośnięte takim, tylko 10cm mchem, chodziło się jak po dywanie, a ten mech się nie łamał, tylko podnosił spowrotem. Mega mi się to wtedy podobało.
    • Panowie - ojcowie, czy przodkowie, nie ma znaczenia. I tak jest mi wszystko jedno, na czym jadali. Czy co tam nam dali .     Ale nie za wszelka cene. Wyobrazasz sobie ogrom tej pracy - zmiana ph gleby ? Z niewiadomym skutkiem? Wszelkie duze roboty u mnie zakonczone. Finito. Moge poprobowac przeszczepu mchu w kilku miejscach, jak bedzie chcial i mogl sie rozwijac, to swietnie. Jak nie, to trudno, pogodze sie z losem. Zostalo mi troche nasion mikrokoniczyny, jak wyrwe kostrzewe, to je tam posieje. Juz raz zrobilam takie male, doswiadczalne poletko. Pieknie wzeszla i rosla, ale potem musialam wyjechac i teraz jest tam sama kostrzewa. Tak à propos zmiany warunkow glebowych: zagladam czasami na "Ogrodowisko", i jest tam babka, ktora ma dzialke z lasem sosnowym. I ona wymienila cala glebe, nasadzila mnostwo roznych roslin wokol tych drzew. Jest taras dookola domu, z ktorego mozna ten ogrod podziwiac, jak rowniez sciezki do spacerowania. Ale po co w takim razie kupowac dzialke lesna? Nie wiem, moze odziedziczona?
    • Szanowni,   Odpowiadając na pytania:   1. wentylacja jest grawitacyjna   2. są nawiewniki, wszystkie powinny być otwarte teraz?   3. z tą wilgotnością w powietrzy nie zwróciłem uwagi   4. panele przed ich położeniem były składowane w temp pokojowej kilka dni     Wróciłem właśnie z lokalu, raczej nie ma wątpliwości, że na piętrze została woda w posadzce.   1/ Poniżej link z badania higrometrem w przejściach drzwi gdzie ściągnąłem panel, wartości w innych miejscach od 45 do nawet 60, to wzrosło bo podbiło wilgoć z dolnych warstw:   https://drive.google.com/file/d/1sSSEXTJFl3cpUKNj4aRw0wWlceAEo65w/view?usp=sharing   Na parterze pomiary jastrychu dają wartość 30-40, ponieważ po tym jak deweloper nas zalał, suszył podłogę miesiąc w tym podpodłogowo na podciśnieniu, a od miesiąca podłoga jest ogrzewana i niezamknięta. Wydaje mi się, że jastrych nie powinien się odkształcić, na parterze jest prosty w rogach, a deweloper grzał tą posadzkę podpodłogowo dość mocno, do tego 4 nagrzewnice działały i pochłaniacze wilgoci, z 40 stopni w pomieszczeniu. Szczęśliwi parter obecnie nie ma szczególnych spękań posadzki, jest jedna kreska ale bardzo wąska odpowiada dylatacjom w jastrychu. C.O. miałem maks na piecu 29 stopni. Na piętrze można sprawdzić tylko po demontażu paneli, ale one w przejściach między pomieszczeniami też się bujają.    2/ Zdjąłem listwę w jednym miejscu gdzie się mocno bujają panele, wygląda to jak poniżej:   https://drive.google.com/file/d/1FxtqxwOuPXJ7x3VxZZ5MtThem_dMTa_q/view?usp=sharing   Raczej nie mam wątpliwości, że podłoga do demontażu i wygrzewanie, a potem folia, pianka i ponowne położenie.   Czy problematyczne jest ponowne odtworzenie ułożenia paneli?   One są położone nieregularnym wzorem, różnie podocinane, bez zachowania symetrii (tak woleliśmy wizualnie). Powinno się numerować panele w poszczególnych pomieszczeniach, żeby wrócić do tego samego? I jak je składować? Jeden na drugim? Muszą dojść do siebie.   3/ Czy w zaistniałej sytuacji wyłączyć ogrzewanie i zostawić uruchomione pompy mieszające na rozdzielaczach? Z dobę będzie spadała temperatura sama z siebie w zamkniętym budynku.   4/ Zgodnie z moją wiedzą, deweloper wydając lokal nabywcy, jest obowiązany wydać go w stanie nadającym się do wykończenia i zamieszkania. Mokry budynek jest wadą, która została zatajona przed nami. Zgłosiłem wilgoć do protokołu odbioru, wskazując, że wartości wilgoci jastrychu to 4,5-7% zależności od pomieszczenia. Osuszali dodatkowo tydzień i zapewnili, że wydali osuszone (fuszerka i ignorancja). O procedurze wygrzania posadzki dowiedziałem się przypadkowo, niedawno, deweloper odpowiedział mi, że "oni tego nie robią". W instrukcji obsługi lokalu nie ma słowa o konieczności przeprowadzenia podobnego procesu. Czy zgodzicie się ze mną, że mam podstawę do:   a) zgłoszenia wady lokalu i wezwania do wygrzania posadzki na koszt dewelopera - pójdzie kilkaset m3 gazu na to to jest koszt;   b) dochodzenia pokrycia kosztów najmu lokalu z uwagi na niemożność wprowadzenia się, gdzie z rozmysłem i ignorancją wprowadzono nas w błąd co do warunków budynku.   5/ położenie paneli bez foli na tej posadzce to już inna para kaloszy, zawinił wykonawca wykończeniówki, powinien zażądać protokołu wygrzania i mieć miernik wilgoci, a położył to na podkładzie XPS (nie XPRS) bez foli, bo mu na oko było sucho, jestem teraz pewien, że facet po prostu nie zna się na tym ogrzewaniu (porażka), więc jest obowiązany zdemontować teraz te panele i zwrotnie je zamontować po wygrzaniu.    https://www.obi.pl/podklad-pod-panele/home-inspire-podklad-pod-panele-xps-floor-protect-2-mm/p/6963565?wt_mc=gs.pla.Mieszkać.Podłogi.Panelepodłogoweipodłogidrewniane&wt_cc1=17619245192&wt_cc4=c&wt_cc9=?wt_cc1=17619245192&wt_cc4=c&wt_cc9=&wt_mc=gs.pla.smart.mieszkac.&gad_source=1&gclid=Cj0KCQiAire5BhCNARIsAM53K1gNgPjmuvVrz-nH2cpsIg-II41wX4Q1sZEezCCQIwwLe3X36eW7gBoaApk7EALw_wcB      
    • Nie ojcowie, tylko PRZODKOWIE... jadali na mchu... Czaisz? Nasi przodkowie... itd...
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...