andrzej83x Napisano 30 kwietnia 2012 Udostępnij #1 Napisano 30 kwietnia 2012 Uważajcie na fachowców, którzy robili płytki u mojej znajomej. Twierdzili, że nie trzeba kłaść kleju na całej powierzchni. Efekt był opłakany. Po dwóch tygodniach wszystkie płytki popękały. Link do komentarza
Draagon Napisano 30 kwietnia 2012 Udostępnij #2 Napisano 30 kwietnia 2012 Piszesz o podłodze czy ścianach ? Wewnątrz czy na zewnątrz ? Ja tam kładłem na grzebień Link do komentarza
andrzej83x Napisano 30 kwietnia 2012 Autor Udostępnij #3 Napisano 30 kwietnia 2012 Cytat Piszesz o podłodze czy ścianach ? Wewnątrz czy na zewnątrz ? Ja tam kładłem na grzebień Schody na zewnątrz Link do komentarza
animus Napisano 30 kwietnia 2012 Udostępnij #4 Napisano 30 kwietnia 2012 Cytat Uważajcie na fachowców, którzy robili płytki u mojej znajomej. Twierdzili, że nie trzeba kłaść kleju na całej powierzchni. Efekt był opłakany. Po dwóch tygodniach wszystkie płytki popękały. Z czego robili te płytki? Link do komentarza
JMD Napisano 28 czerwca 2012 Udostępnij #5 Napisano 28 czerwca 2012 W zasadzie to zawsze należy robić jedno: nadzorować pracę fachowców, tak aby potem nie być rozczarowanym efektem wykończenia. Kłania się tez profesjonalna ekipa,która z reguły nie jest tania. Link do komentarza
Inż.Maliniak Napisano 5 listopada 2012 Udostępnij #6 Napisano 5 listopada 2012 Cytat W zasadzie to zawsze należy robić jedno: nadzorować pracę fachowców, tak aby potem nie być rozczarowanym efektem wykończenia. Kłania się tez profesjonalna ekipa,która z reguły nie jest tania. U znajomych fachowcy od płytek dostali projekty do rąk, znaczy wizualizacje, a i tak 3 razy musieli zdejmować płytki, bo źle poukładali Non stop trzeba im na ręce patrzeć. Link do komentarza
Kathy Napisano 9 listopada 2012 Udostępnij #7 Napisano 9 listopada 2012 No niestety, mnóstwo fachowców wyjechało za granicę i ci co zostali albo robią badziewie albo bardzo się cenią.A z płytkami to temat rzeka, też się użerałam wiekami z moją ekipą. Miałam w pewnym momencie wrażenie, że sama bym zrobiła lepiej ;)Co to za ekipa? Bo w sumie nie wiemy, kogo się wystrzegać. Link do komentarza
Horizonpolska Napisano 15 listopada 2012 Udostępnij #8 Napisano 15 listopada 2012 Zgadzam sie,trzeba każdemu patrzeć na rece bo inaczej możemy sie bardzo rozczarować. Poza tym ja zawsze wybieram dobrych fachowców z polecenia kogoś znajomego,to bezpieczna i pewna metoda. Link do komentarza
szymol Napisano 9 grudnia 2012 Udostępnij #9 Napisano 9 grudnia 2012 Cytat Uważajcie na fachowców, którzy robili płytki u mojej znajomej. Twierdzili, że nie trzeba kłaść kleju na całej powierzchni. Efekt był opłakany. Po dwóch tygodniach wszystkie płytki popękały. prosimy o nazwę firmy i informacje z jakiego miast to na pewno unikniemy takich "fachowców" Link do komentarza
jacek.chr Napisano 10 grudnia 2012 Udostępnij #10 Napisano 10 grudnia 2012 Ja tam polegam tylko na ekipach sprawdzonych przez znajomych, którym mogę zaufać. Link do komentarza
vip42 Napisano 10 grudnia 2012 Udostępnij #11 Napisano 10 grudnia 2012 żeby patrzeć na ręce to trzeba mieć wiedzę na co zwracać uwagę. Czyli przed remontem/budową koniecznie trzeba skończyć studia budowlane, a tak "flachowców" się nie ustrzeżesz Link do komentarza
bobiczek Napisano 10 grudnia 2012 Udostępnij #12 Napisano 10 grudnia 2012 Cytat Ja tam polegam tylko na ekipach sprawdzonych przez znajomych, którym mogę zaufać. Nie zawsze się sprawdza.Zapytaj mojego tarasu - więcej by mógł na ten temat powiedzieć Link do komentarza
studencik Napisano 15 kwietnia 2013 Udostępnij #13 Napisano 15 kwietnia 2013 Ja miałem na szczęście znajomego, który zrobił wszystko jak należy Link do komentarza
vip42 Napisano 15 kwietnia 2013 Udostępnij #14 Napisano 15 kwietnia 2013 z doświadczenia wiem że płytki aby nie odpadły trzeba opić po ułozeniu, a nie przed podejrzewam, że z pozostałymi pracami budowlanymi jest podobnie 2 Link do komentarza
retrofood Napisano 15 kwietnia 2013 Udostępnij #15 Napisano 15 kwietnia 2013 Tych, co chcą patrzeć mi na ręce uprzedzam, że stawka wtedy rośnie o 50%. A jak zaczynają doradzać, to dokładam następne 100%.A jak zaczynają tłumaczyć, co mówili eksperci w telewizji* (internecie* w prasie* itp*), to... to idę do domu.Tyle, że ja nie kładę płytek.*) - niepotrzebne skreślić. 1 Link do komentarza
vip42 Napisano 15 kwietnia 2013 Udostępnij #16 Napisano 15 kwietnia 2013 (edytowany) Cytat A jak zaczynają tłumaczyć, co mówili eksperci w telewizji* (internecie* w prasie* itp*), to... to idę do domu. Boisz się, że się czegoś nauczysz? To taki żarcik oczywiście... ... też uwielbiam jak ktoś z boku patrzy i "pomaga" dobrymi radami... i mimo iż nie raz okazywały się naprawdę pomocne, to zdecydowanie częściej tylko: *irytowały, denerwowały, rozpraszały, wq...ły, przeszkadzały...i nie chodzi tu tylko o sprawy budowlane *) - niepotrzebne skreślić Edytowano 16 kwietnia 2013 przez Redakcja (zobacz historię edycji) Link do komentarza
roman.debczynski Napisano 22 kwietnia 2013 Udostępnij #17 Napisano 22 kwietnia 2013 Warto podpatrzeć u sąsiada jak są wykonane prace i brać kontakt.Czasem oszczędność przy wycenie idzie z oszczednością materiałów a "fachowiec" się do tego śpieszy i wychodzą kwiatki na wiosne..... Link do komentarza
retrofood Napisano 22 kwietnia 2013 Udostępnij #18 Napisano 22 kwietnia 2013 Cytat Boisz się, że się czegoś nauczysz? W żadnym wypadku! Ja po prostu sam pytam wcześniej inwestora (inwestorkę najczęściej ) czego sobie życzy, wyjaśniam jej, że ja wiem JAK, tylko chcę się upewnić CO mam zrobić. Więc proszę o zalecenia co i gdzie chce mieć, a potem to robię. JAK to robić, to ja wiem. I toleruję nawet zmieniające się z czasem koncepcje dotyczące tego GDZIE i CO, ale JAK należy do mnie.Na skróty nie chodzę. Cytat ... też uwielbiam jak ktoś z boku patrzy i "pomaga" dobrymi radami... i mimo iż nie raz okazywały się naprawdę pomocne, to zdecydowanie częściej tylko: *irytowały, denerwowały, rozpraszały, wq...ły, przeszkadzały... Jeśli wiem, że rada pochodzi od fachowca...Szwagier mi mnóstwo rzeczy podpowiedział. No, nie w kwestii instalacji, ale w innych budowlanych sprawach... miodzio! Link do komentarza
17remi58 Napisano 22 kwietnia 2013 Udostępnij #19 Napisano 22 kwietnia 2013 Cytat W żadnym wypadku! Ja po prostu sam pytam wcześniej inwestora (inwestorkę najczęściej ) czego sobie życzy, wyjaśniam jej, że ja wiem JAK, tylko chcę się upewnić CO mam zrobić. Więc proszę o zalecenia co i gdzie chce mieć, a potem to robię. JAK to robić, to ja wiem. I toleruję nawet zmieniające się z czasem koncepcje dotyczące tego GDZIE i CO, ale JAK należy do mnie.Na skróty nie chodzę. Popieram i tak powinno wyglądać motto prawdziwego fachowca . Klient życzy sobie CO a fachowiec wie JAK Link do komentarza
Mistrz Jan Napisano 23 kwietnia 2013 Udostępnij #20 Napisano 23 kwietnia 2013 (edytowany) Mnie akurat nie przeszkadza jak ktoś patrzy mi na ręce, aby nie pchał się na dach. Jan. Edytowano 23 kwietnia 2013 przez Mistrz Jan (zobacz historię edycji) Link do komentarza
Kirk Napisano 6 maja 2013 Udostępnij #21 Napisano 6 maja 2013 Z tymi płytkami na schodach to rzeczywiście goście dali czadu.Może to było ich pierwsze zlecenie?Ja też nie lubie jak ktoś sie patzry cały czas jak pracuję (a nie biorę pieniędzy od godziny tylko za zrobioną robotę) Link do komentarza
wielki szu Napisano 23 września 2013 Udostępnij #22 Napisano 23 września 2013 Pseudofachowcy ilez ja miałam z nimi do czynienia :/ A ile nerw poszło, że o pieniądzach (na poprawki po popsutej robocie) nie wspomnę. Heh.... No ale tak sobie myślę, że nie wiem czy da się uniknąć. Chyba że ktoś będzie bardzo dokładnie sprawdzał firmy, budowlańców itp z którymi współpracuje. Najbezpieczniej to chyba brać z polecenia znajomej osoby. Sam tak robiłem i akurat w tych przypadkach się nie zawiodłem. Link do komentarza
Gonzorro Napisano 25 września 2013 Udostępnij #23 Napisano 25 września 2013 Coraz więcej takich partaczy... Mojej siostrze tak położyli kasetony na sufit, że po 48 godzinach większość zbieraliśmy z podłogi... :/ Link do komentarza
1sebah Napisano 25 września 2013 Udostępnij #24 Napisano 25 września 2013 ja szczęśliwie trafiłam na uczciwych ludzi, ale znam przypadki, gdzie mieli pecha. Link do komentarza
wielki szu Napisano 1 października 2013 Udostępnij #25 Napisano 1 października 2013 Cytat Coraz więcej takich partaczy... Mojej siostrze tak położyli kasetony na sufit, że po 48 godzinach większość zbieraliśmy z podłogi... :/ Niezła lipa. Współczuję. Odzyskała kasę ? Link do komentarza
Tatarek Napisano 3 października 2013 Udostępnij #26 Napisano 3 października 2013 Cytat Coraz więcej takich partaczy... Mojej siostrze tak położyli kasetony na sufit, że po 48 godzinach większość zbieraliśmy z podłogi... :/ Ciekawe co by mówili gdyby to im na głowy spadło? Link do komentarza
retrofood Napisano 7 października 2013 Udostępnij #27 Napisano 7 października 2013 Cytat Za to wykonują zawód budowlańca, który to jest na pierwszym miejscu, jeżeli chodzi o spożycie alkoholu. Najmniej piją pielęgniarki:) Aleś pojechał... Wiarygodne jak opowieści babci Jadzi. Link do komentarza
bajbaga Napisano 7 października 2013 Udostępnij #28 Napisano 7 października 2013 Bo babcia Jadzia też piguła Link do komentarza
Linder Napisano 8 października 2013 Udostępnij #29 Napisano 8 października 2013 Niestety, jedyne w miarę sensowne wyjście to korzystanie z poleconych fachowców (niestety są obłożeni robotą zazwyczaj). U mnie był problem który wyszedł dopiero po zimie - płytki na balkon, położyli świetnie, tylko nie biorąc pod uwagę, że mają większą nasiąkliwość (płytki do wewnątrz) i pach, 2 zimy i mam popękane. Link do komentarza
bajbaga Napisano 8 października 2013 Udostępnij #30 Napisano 8 października 2013 No - ale tam napisano bardzo wyraźnie, ale widać niezbyt, to pogrubiłem i na wszelki wypadek na czerwono: Cytat Najwięcej w Polsce piją pracownicy fizyczni, a wśród nich robotnicy budowlani. Link do komentarza
retrofood Napisano 8 października 2013 Udostępnij #31 Napisano 8 października 2013 Tam powinno być "pili" a nie "piją". Panta rei... 1 Link do komentarza
maciejkubiak1991 Napisano 16 października 2013 Udostępnij #32 Napisano 16 października 2013 Cytat Uważajcie na fachowców, którzy robili płytki u mojej znajomej. Twierdzili, że nie trzeba kłaść kleju na całej powierzchni. Efekt był opłakany. Po dwóch tygodniach wszystkie płytki popękały. A o jakiej firmie mówiłeś? Wiesz... nie wszyscy znają Twoją siostrę... Chyba że się mylę? Link do komentarza
Damis88 Napisano 9 stycznia 2014 Udostępnij #33 Napisano 9 stycznia 2014 Przykładów na nierzetelnych fachowców jest cała masa. Ja zawsze biorę ekipę, która jest polecona przez znajomych, oczywiście zawsze są jakieś przygody czy opóźnienie, ale i tak nie mam co narzekać. Link do komentarza
Faran Napisano 10 stycznia 2014 Udostępnij #34 Napisano 10 stycznia 2014 Ja ostatnio wziąłem fachowca do szpachlowania i malowania. Miało być prosto, ładnie i solidnie a wyszło... Szpachla poszła na bardzo starą ścianę, potem farba. Po 2-3 dniach wyszły straszne bąble i sam musiałem wszystko naprawiać ;/ Link do komentarza
Pini456 Napisano 13 stycznia 2014 Udostępnij #35 Napisano 13 stycznia 2014 Cytat Ja ostatnio wziąłem fachowca do szpachlowania i malowania. Miało być prosto, ładnie i solidnie a wyszło... Szpachla poszła na bardzo starą ścianę, potem farba. Po 2-3 dniach wyszły straszne bąble i sam musiałem wszystko naprawiać ;/ No właśnie też bym chciała się dowiedzieć jacy to konkretnie fachowcy. Bo takie sypnięcie ogólnikami raczej nam nie pomoże Link do komentarza
Jani_63 Napisano 13 stycznia 2014 Udostępnij #36 Napisano 13 stycznia 2014 Myślę że mimo rozległej wiedzy ich imiona Ci i tak nic nie powiedzą Link do komentarza
retrofood Napisano 13 stycznia 2014 Udostępnij #37 Napisano 13 stycznia 2014 Cytat Myślę że mimo rozległej wiedzy ich imiona Ci i tak nic nie powiedzą Nie masz racji. Skoro to byli Michał i Wojtek, to wystarczy wykluczyć Michałów i Wojtków z budowlanych ekip. 2 Link do komentarza
tomekkargulski Napisano 28 stycznia 2014 Udostępnij #38 Napisano 28 stycznia 2014 Fachowcy - szczególnie ogólnoremontowi - są często nerwusami dlatego nie preferują patrzenia im na ręce. Oczywiście nie wszyscy Ja się oczywiście przejechałem - chcieli mi np. tak piec zamontować żebym się głową walił przy siadaniu na kibel Link do komentarza
retrofood Napisano 28 stycznia 2014 Udostępnij #39 Napisano 28 stycznia 2014 Cytat chcieli mi np. tak piec zamontować żebym się głową walił przy siadaniu na kibel Szybciej byś zszedł... Link do komentarza
lokers Napisano 28 stycznia 2014 Udostępnij #40 Napisano 28 stycznia 2014 Ja do dziś nie rozróżniam pseudo od fachowca. Generalnie staram się korzystać z usług takich ekip, które podpisują umowy. Wtedy w razie jakichś nieporozumień zawsze wszystko jest na papierze Link do komentarza
retrofood Napisano 28 stycznia 2014 Udostępnij #41 Napisano 28 stycznia 2014 (edytowany) Cytat Ja do dziś nie rozróżniam pseudo od fachowca. To Ci podpowiem. Fachowcy zawsze wiedzą gdzie, co i u kogo robili. I dadzą Ci adres i namiary, byś mogł skontaktować się z poprzednim zleceniodawcą, aby obejrzeć ich robotę.pseudofachowcy chwalą się ile to nie zrobili, ale gdy przychodzi do adresow i nazwisk inwestorów, jakoś nie pamiętają.... Edytowano 28 stycznia 2014 przez retrofood (zobacz historię edycji) Link do komentarza
Gość mhtyl Napisano 28 stycznia 2014 Udostępnij #42 Napisano 28 stycznia 2014 Cytat pseudofachowcy chwalą się ile to nie zrobili, ale gdy przychodzi do adresow i nazwisk inwestorów, jakoś nie pamiętają.... A w szczególności ich wyznacznikiem "fachowości" jest chwalenie się pracą w Niemczech czy za granicą.Jak słyszę takie teksty to mi się krew gotuje. Już kiedyś tu opisywałem takich fachowców co po nich musieli inni poprawiać. Link do komentarza
vip42 Napisano 31 stycznia 2014 Udostępnij #43 Napisano 31 stycznia 2014 często "fachowość" wychodzi na jaw dopiero jak ekipy dawno nie ma Link do komentarza
mpb Napisano 20 lutego 2014 Udostępnij #44 Napisano 20 lutego 2014 Fachowiec, który kładzie płytki bez kleju to nie fachowiec, teraz trzeba bardzo uważać kogo się bierze pod swój dach do roboty. Link do komentarza
PeZet Napisano 20 lutego 2014 Udostępnij #45 Napisano 20 lutego 2014 Cytat Fachowiec, który kładzie płytki bez kleju to nie fachowiec, (...) To czarodziej. Link do komentarza
pawel.wilewski Napisano 28 lutego 2014 Udostępnij #46 Napisano 28 lutego 2014 Cytat To czarodziej. Wszędzie tacy są. Ostatnio kumpel oddawał samochód do mechanika, bo poszedł rozrząd. Z panewkami było coś nie tak. Więc zamiast wymienić panewki i zrobić resztę na tip top, bo tak chciał kumpel. Ten pobawił się w czarodzieja, poszerzał gniazda - frezował je. I weź tu ku*** oddaj auto do naprawy, zaproś ekipę remontową do domu itp.Jeśli nie zrobisz czegoś własnymi rękoma, to nigdy nie będziesz pewny jak to powinno wyglądać. Link do komentarza
vip42 Napisano 28 lutego 2014 Udostępnij #47 Napisano 28 lutego 2014 Cytat Jeśli nie zrobisz czegoś własnymi rękoma, to nigdy nie będziesz pewny jak to powinno wyglądać. Niestety, często jak robię coś własnymi rękami to nigdy nie jestem pewny jak to powinno wyglądać.Ale się chociaż staram Link do komentarza
Grzegrz Fabiański Napisano 1 marca 2014 Udostępnij #48 Napisano 1 marca 2014 (edytowany) Cytat Wszędzie tacy są. Ostatnio kumpel oddawał samochód do mechanika, bo poszedł rozrząd. Z panewkami było coś nie tak. Więc zamiast wymienić panewki i zrobić resztę na tip top, bo tak chciał kumpel. Ten pobawił się w czarodzieja, poszerzał gniazda - frezował je. Taaa... każdy polak to mechanik i zna się lepiej niż fachowcy. Jak poszedł rozrząd, to z dużym prawdopodobieństwem zawory przywaliły w gniazda - na 100% w takim przypadku trzeba je przeszlifować bo inaczej za chwilę się wypalą. A co do fachowców budowlanych, to odpadające płytki czy skrzypiąca brama garażowa to często nie wina fachowców, tylko najtańszych materiałów czwartego gatunku. Mam w rodzinie takiego jednego, co wiecznie ma problem z fachowcami - brama garażowa mu skrzypi bo ją źle zamontowali "pseudofachowcy". Problem w tym, że już na pierwszy rzut oka widać, że brama to tandetna chińszczyzna. Ale wujaszek się do tego nie przyzna, tylko zwali na wadliwy montaż. Wezwał niedawno gości z serwisu Nice i teraz opowiada, że się nie znają bo nic nie chcieli zrobić. Ja obstawiam że jak zobaczyli ten złom to nie chcieli go dotykać z obawy że już całkiem się rozleci.Tak więc warto zwrócić uwagę, że nie zawsze to wina wykonawców, ale czasem kupowania kiepskiej jakości materiałów. Edytowano 1 marca 2014 przez Grzegrz Fabiański (zobacz historię edycji) 1 Link do komentarza
Ryszard Kłosiński Napisano 7 marca 2014 Udostępnij #49 Napisano 7 marca 2014 Cytat Taaa... każdy polak to mechanik i zna się lepiej niż fachowcy. Jak poszedł rozrząd, to z dużym prawdopodobieństwem zawory przywaliły w gniazda - na 100% w takim przypadku trzeba je przeszlifować bo inaczej za chwilę się wypalą. A co do fachowców budowlanych, to odpadające płytki czy skrzypiąca brama garażowa to często nie wina fachowców, tylko najtańszych materiałów czwartego gatunku. Mam w rodzinie takiego jednego, co wiecznie ma problem z fachowcami - brama garażowa mu skrzypi bo ją źle zamontowali "pseudofachowcy". Problem w tym, że już na pierwszy rzut oka widać, że brama to tandetna chińszczyzna. Ale wujaszek się do tego nie przyzna, tylko zwali na wadliwy montaż. Wezwał niedawno gości z serwisu Nice i teraz opowiada, że się nie znają bo nic nie chcieli zrobić. Ja obstawiam że jak zobaczyli ten złom to nie chcieli go dotykać z obawy że już całkiem się rozleci.Tak więc warto zwrócić uwagę, że nie zawsze to wina wykonawców, ale czasem kupowania kiepskiej jakości materiałów. No tak, tak Zawsze tak jest hehe No ale każdy Polak jest najmądrzejszy Link do komentarza
pause111 Napisano 30 marca 2014 Udostępnij #50 Napisano 30 marca 2014 Zawsze należy zweryfikować inne roboty wykonane przez ekipę i poprosić o kontakt do innych inwestorów. Bardzo ciężko o dobrego i taniego wykonawcę bo tacy mają już pewnie przyszły rok w kalendarzu rozpisany. Link do komentarza
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się