Skocz do zawartości

Starzenie się membrany dachowej a paroprzepuszczalność


Recommended Posts

Czy ktoś wiem jak wygląda starzenie się membran dachowych.


Czy np. paroprzepuszczalność zmniejsza się wraz ze starzeniem się membrany dachowej i jak wygląda paroprzepuszczalność np po 30 latach.

Zna ktoś jakieś informacje,publikacje na poruszany temat.

A może ktoś z grona ekspertów forum zabierze głos.
Link do komentarza
Jak na razie dowiedziałem się wraz z starzeniem się membrany paroprzepuszczalność ...wzrasta co związane jest z rozrzedzeniem się materiału.

Czyli być może tym parametrem nie trzeba się martwić ale wraz ze starzeniem się wzrasta ryzyko przeciekania czyli zmniejsza się wodoodporność.

Najszybsze starzenie się membrany powoduje promieniowanie UV, które np. przy pokryciu dachówką pewnie występuje.

To tyle co udało mi się wyczytać.
Link do komentarza
  Cytat

To tak jak ma zrobione u siebie icon_smile.gif

Rozwiń  



Zagrożenie dla mambran stanowić może temperatura i promieniowanie UV - tak podpowiada zdrowy rozsądek. Na początek zapraszam do artykułu, który może stanowić wprowadzenie do tematu. Drugi artykuł może upewnić nas w przekonaniu, że jedynie produkty z "górnej półki" dadzą nam gwarancję szczelności pokrycia na długie lata.


Wątpię natomiast by producent z własnej woli podał informacje działające na jego niekorzyść. Wręcz przeciwnie - większość opisów tego typu produktów zawiera frazę "odporne na procesy starzenia" dzięki takiej lub innej powłoce i wysokozaawansowanej technologii produkcji. Nie będę tu podawał linków, ale wystarczy maks. 5 minut by na stronach producentów znaleźć podobnie brzmiące opisy.

Myślę, że na początek można odwołać się do okresu gwarancji. Nie zmienia to faktu, ze po jej upływie nikt przy zdrowych zmysłach nie zerwie pokrycia i nie zacznie wymieniać membrany.
Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...
Stosowanie różnego rodzaju folii jako krycia wstępnego to okres ostatnich 20 lat a więc doświadczenie odnośnie jej zachowań jest dość mizerne. Próby przyspieszonego procesu jej starzenia pokazały, że przepuszczalność pary wodnej może co najwyżej spaść o 5% czyli nic. Przedstawicielom kilku firm produkujących folię zadałem pytanie w jaki sposób badają paroprzepuszczalność (w jaki sposób określają współczynnik Sd)? Odpowiedzi były podobne nikt nie bada tylko oblicza. Skoro najlepsze folie legitymują się współczynnikiem Sd=0,02 co oznacza, że stawiają parze wodnej taki opór jak przegroda z powietrza grubości 2 cm czyli praktycznie "nic". To "nic" każdy może sprawdzić owijając sobie dość szczelnie głowę taką folia i próbować oddychać. No nie da się. Wnioski pozostawiam czytelnikom. Z racji swojego zawodu poprawiam, przerabiam i rozbudowuję dachy. Kilkakrotnie miałem okazję zetknąć się z folią w obrębie okapu na kilkuletnim dachu. Ta folia drze się jak papier i przecieka ja sito, do tego dochodzą spustoszenia wyrządzane przez kuny, ptaki a nawet owady. Najlepsi producenci folii dają 30 letnią gwarancję na swoje wyroby więc jak to się ma do około 100 letniej żywotności dachówki. Nieustannie powtarzam, że żywotność dachu jest taka jak żywotność najsłabszego materiału użytego do jego wykonania. Reasumując należy stwierdzić, że dobra folia nie jest zła nie ma jednak jak deskowanie lub OSB i papa wraz z poprawną wentylacją połaci. Pozdrawiam.
Link do komentarza
Reasumując należy stwierdzić, że dobra folia nie jest zła nie ma jednak jak deskowanie lub OSB i papa wraz z poprawną wentylacją połaci. Pozdrawiam.
[/quote]

To ciekawe i odwazne wnioski,ja obserwujac na "swoim" podworku nie znalazlem NOWOBUDOWANYCH domow z pelnym deskowaniem i papa,dookola widze tylko membrany i na to dachowka...Obserwacje dokonane w Holandii...
Wiec mysle,ze to kolejny przyklad na zakorzenione w nas przekonania ze-kiedys tak robili wiec nie mogli sie mylic...gdybysmy dalej szli tym tokiem rozumowania to nadal zyloby sie w lepiankach.W Polsce wszystko robi sie ponad potrzeby i mozliwosci...NA ZAPAS.Pozdrawiam
Link do komentarza
w kwestii dachów jestem kompletnym laikiem więc zadam zapewne dość błahe pytanie. Membrana ma za zadanie nie wpuścić wody do środka ale musi "umieć" wypuścić wilgoć z wewnątrz.
O ile deski z papą wody do środka nie wpuszczą, to proszę mi wytłumaczyć jak ma przez nie ujść wilgoć z wewnątrz?
Link do komentarza
  Cytat

Ktoś zarzuca , że przedobrzamy (deski, papa) podając przykład Holandii . Największym wrogiem dachu jest śnieg . Częste cykle nawiewania , topnienia i zamarzania. W krajach na zachód od nas, tego nie ma lub sporadycznie . Uważam , że niektóre technologie w naszym klimacie się nie sprawdzają . Jan.

Rozwiń  


A wie ktoś co jest stosowane w takich krajach jak Norwegia albo Szwecja membrana czy deski i papa?


Link do komentarza
  • 2 lata temu...
Deski i papa? To tylko w Polsce!
Szwecja i Dania jedzie na membranach paroprzepuszczalnych - mniej pracy, taniej.

Inna rzecz, że tam dom nie jest monumentem jak u nas...
Pewien klient, podczas remontu kapitalnego, pokazywał mi album fotografii z poprzedniego remontu kapitalnego - 5 lat wcześniej. Co mnie bardzo zaskoczyło - rozpływał się w pochwałach nad profesjonalizmem tamtej ekipy... Z tego prosty wniosek, że dla nich membrana jak wytrzyma 5 lat to jest super icon_wink.gif
Link do komentarza
  Cytat

Deski i papa? To tylko w Polsce!
Szwecja i Dania jedzie na membranach paroprzepuszczalnych - mniej pracy, taniej.

Inna rzecz, że tam dom nie jest monumentem jak u nas...
Pewien klient, podczas remontu kapitalnego, pokazywał mi album fotografii z poprzedniego remontu kapitalnego - 5 lat wcześniej. Co mnie bardzo zaskoczyło - rozpływał się w pochwałach nad profesjonalizmem tamtej ekipy... Z tego prosty wniosek, że dla nich membrana jak wytrzyma 5 lat to jest super icon_wink.gif

Rozwiń  



My budujemy domy na pokolenia a oni ( zachód itp) czasami na kilka/naście lat, później sprzedają a nowy właściciel urządza generalny remont. Więc osobiście, argumenty typu " że na zachodzie od dawna się tak robi" nie zawsze mnie przekonują icon_smile.gif
Link do komentarza
  Cytat

A kto bogatemu zabroni stosować takie g... jak folię. Pozdrawiam.

Rozwiń  

Generalnie się zgadzam... ale (zawsze to ale :-)
Przy pokryciu strzechą nie mogę położyć papy - nie ma takiej opcji!
Drugi warunek, to przegroda musi umożliwiać cyrkulację powietrza...
Zastanawiam się nad takim rozwiązaniem: deskowanie, a na to tkanina przeciwpożarowa Polfibra.
Mamy załatwione wszystkie warunki (sama tkanina jednak za bardzo przepuszcza wiatr) bo powietrze swobodnie cyrkuluje przez szpary w deskowaniu osłonięte tkaniną.

Koszt skacze w górę, ale jest zachowana zasada podobnej trwałości wszystkich elementów!
Link do komentarza
Od zarania dziejów dachy kryte strzechą miały strychy nie zamieszkałe i kąt nachylenia połaci 45* dający gwarancję szczelności. Skoro dzisiaj chcemy mieszkać na poddaszach a do tego w niewentylowanych pomieszczeniach to zaczynają być problemy. Gros pomieszczeń na poddaszach wentylowanych jest przez przegrodę jaką jest dach i stąd te nieszczęsne folie wysokoparoprzepuszczalne. W zasadzie powinienem się cieszyć bo remonty tych dachów są nieuniknione a to tylko kwestia czasu. Pozdrawiam.
Link do komentarza
Tu problemem jest podobna trwałość wszystkich elementów i spełnianie przez nie swojej funkcji.
Membrana paroprzepuszczalna nie ma za zadanie umożliwić wentylowania pomieszczeń na poddaszu, bo pod gipsem jest bariera paroszczelna. W przypadku strzechy membrana pełni jedynie funkcję wiatrochronną (woda pod strzechę nie dostanie się zadnym sposobem!), bo przy dzisiejszych standardach, kiedy cały budynek jest jednym wielkim termosem, sama strzecha nie zapewnia wystarczającej izolacji - tak jak wszędzie potrzebna jest wełna mineralna. Owszem, łatwiej jest uzyskać odpowiedni stopień izolacji, bo strzecha choć w ograniczony sposób, ale jednak na to pracuje - ja stosuję pustkę wentylacyjną z wlotami nie przy okapie, ale na dole budynku. Pustka ciągnie się przez całą wysokość ściany, dachu aż do kalenicy!
Link do komentarza
Dokładnie o tym mówię. U mnie 24 porotherm, styropian 15, pustka powietrzna wentylowana 5-7cm i fasada (mur pruski z wypełnieniem ze styropianu - kolejne 15cm).

Ktoś mówił, że jeśli jest pustka wentylacyjna, to wszystko co na zewnątrz, za nią, nie zwiększa efektu izolacyjnego, ale na własnym doświadczeniu muszę stwierdzić, że nie do końca jest to prawda, bo powietrze w pustce ma dość długą drogę do przebycia i po drodze się ogrzewa, a dach przechodzi już dużo cieplejsze niż przy wlocie.
Link do komentarza
Skoro świadomie wpuszczamy zimne powietrze to zewnętrzna warstwa nie spełnia praktycznie żadnej izolacji (chroni tylko latem przed nagrzaniem) jest tylko nośnikiem dla warstwy elewacji. Tak jak piszesz to powietrze przepływając ogrzewa się czyli odbiera ciepło przenikające przez ścianę. Gdyby to powietrze było unieruchomione to taka izolacja byłaby idealna. Pozdrawiam.
Link do komentarza
  Cytat

Skoro świadomie wpuszczamy zimne powietrze to zewnętrzna warstwa nie spełnia praktycznie żadnej izolacji (chroni tylko latem przed nagrzaniem) jest tylko nośnikiem dla warstwy elewacji. Tak jak piszesz to powietrze przepływając ogrzewa się czyli odbiera ciepło przenikające przez ścianę. Gdyby to powietrze było unieruchomione to taka izolacja byłaby idealna. Pozdrawiam.

Rozwiń  

W Szczecinie jest jeszcze wiele jednorodzinnych domów poniemieckich wybudowanych w ten sposób pierwsza ściana elewacyjna cegła gr 12cm pustka powietrzna 5 do 7 cm i ściana nośna 25 cm. Są to budynki zazwyczaj wybudowane w dwudziestoleciu międzywojennym. Obydwie ściany są z sobą powiązane za pomocą kotew stalowych.
Link do komentarza
To, że część ciepła, które wypromieniowało z wewnątrz domu do pustki nie wydostaje się na zewnątrz uznajesz za stratę?
Ja mówię, że to jest zysk z posiadania jeszcze jednej warstwy ocieplenia :-)
W dalszej drodze to powietrze niesie ze sobą tę energię i straty są coraz mniejsze. Nie przesadzajmy - w pustce nie wieje halny - to tylko cyrkulacja więc według moich obserwacji działa to jak kilkugodzinny bufor powodujący że niższa temperatura np. w nocy nie ma tak dużego wpływu na straty ciepła. Zgoda przy długotrwałym obniżeniu temperatury.

Niestety połączenie pustki wentylacyjnej ściany z pustką wentylacyjną dachu ma swoje wymogi - musi tam występować cyrkulacja.
Link do komentarza
Ja tylko stanowczo twierdzę, że ta zewnętrzna warstwa skoro jest wentylowana to nie stanowi izolacji cieplnej ściany. Jak zimą jest na zewnątrz np. -20*C to w tą szczelinę wpływa powietrze o takiej temperaturze. Oczywiście nie ma tam przepływów burzliwych a tylko laminarne. Skoro jednak jest przepływ to jest zatem skuteczne odbieranie ciepła. Pozdrawiam
Link do komentarza
  • 1 rok temu...
Musiałem w ubiegłym roku gdzieś wyjechać, że zostawiłem tak ten wątek icon_smile.gif

Ale wróćmy do tematu - podobnie rzecz się ma z roletami - nie są idealną osłoną przed powietrzem zewnętrznym.
Posiadają mikro wentylację, co jednak nie przeszkadza im wpływać na straty ciepła. Nie inaczej rzecz się ma z okiennicami, których rolą (jak i rolet) jest funkcja osłonowa. I tak doszliśmy do ściany osłonowej...

Sądzę, że ściana osłonowa wykonana z np. klinkieru będzie miała dużo większy wpływ na straty ciepła poprzez funkcjonującą za nią pustkę wentylacyjną, niż ta sama ściana wykonana z materiału ciepłego (drewno/styropian).

W pierwszym przypadku budynek wypromieniowuje ciepło i nie jest ono transportowane szczeliną wentylacyjną w kierunku kalenicy, a przenika przez zimny klinkier na zewnątrz. W przypadku drugim wypromieniowane ciepło nie przenika bezpośrednio na zewnątrz a jest przez cyrkulację powietrza transportowane w kierunku kalenicy. To daje efekt zmniejszenia strat ciepła podobny do uzyskiwanego w rekuperatorach, w których ciepłe powietrze, odbierane z pomieszczeń "brudnych" ogrzewa powietrze zasysane, zasilające wentylację.

edit: teraz dopiero zauważyłem, że temat wątku ma się nijak do naszych dywagacji na temat funkcjonalności ścian warstwowych... może warto przenieść je do nowego wątku?

Tu pozwoliłem sobie przenieść temat ścian warstwowych wentylowanych. Zainteresowanych zapraszam:
Energooszczędny system ściany warstwowej, wentylowanej!
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
Wracają do pierwotnego tematu audycji - ja o to pytałem doradcę technicznego znanej firmy. Usłyszałem, że prawidłowo osłonięta membrana nie ulega degradacji pod wpływem stojącej wody i promieni słonecznych, więc powinna wytrzymać tyle, ile wytrzymają dachówki. Podobno membrana najbardziej degraduje się pod wpływem promieni UV i na to trzeba uważać.
Link do komentarza
Ten facet co Ci to mówił chyba nie ma pojęcia o dachu. Żadna folia nie nadaje się na krycie wstępne! Natomiast producenci tych szmat muszą je jakoś sprzedawać bo to lepszy biznes od dachówki. Zwróć uwagę, że praktycznie każda firma to produkuje. po siedmiu latach folia praktycznie traci swoją hydroizolacyjność. Właśnie remontuję taki dach. Tak sobie myśl, że chyba przestanę odradzać bo remont to znacznie większa kasa niż krycie nowego dachu. Pozdrawiam.
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
  • 5 miesiące temu...
  Cytat

Stosowanie różnego rodzaju folii jako krycia wstępnego to okres ostatnich 20 lat a więc doświadczenie odnośnie jej zachowań jest dość mizerne. Próby przyspieszonego procesu jej starzenia pokazały, że przepuszczalność pary wodnej może co najwyżej spaść o 5% czyli nic. Przedstawicielom kilku firm produkujących folię zadałem pytanie w jaki sposób badają paroprzepuszczalność (w jaki sposób określają współczynnik Sd)? Odpowiedzi były podobne nikt nie bada tylko oblicza. Skoro najlepsze folie legitymują się współczynnikiem Sd=0,02 co oznacza, że stawiają parze wodnej taki opór jak przegroda z powietrza grubości 2 cm czyli praktycznie "nic". To "nic" każdy może sprawdzić owijając sobie dość szczelnie głowę taką folia i próbować oddychać. No nie da się. Wnioski pozostawiam czytelnikom. Z racji swojego zawodu poprawiam, przerabiam i rozbudowuję dachy. Kilkakrotnie miałem okazję zetknąć się z folią w obrębie okapu na kilkuletnim dachu. Ta folia drze się jak papier i przecieka ja sito, do tego dochodzą spustoszenia wyrządzane przez kuny, ptaki a nawet owady. Najlepsi producenci folii dają 30 letnią gwarancję na swoje wyroby więc jak to się ma do około 100 letniej żywotności dachówki. Nieustannie powtarzam, że żywotność dachu jest taka jak żywotność najsłabszego materiału użytego do jego wykonania. Reasumując należy stwierdzić, że dobra folia nie jest zła nie ma jednak jak deskowanie lub OSB i papa wraz z poprawną wentylacją połaci. Pozdrawiam.

Rozwiń  

Jestem w szoku icon_eek.gif !!!! Pozytywnym . Dziekuję Ci bardzo za ten post, to nie tylko kurtuazja ale mam do Ciebie zaufanie jako praktyka i Fachowca w swojej branży.

Przez 11 lat sen mi spędzał z oczu mój dach, choć nic się z nim nie dzieje jak na razie.

Mianowicie mam deskowanie z OSB i na to papę i dopiero ruszt i blachę i miałem kompleksy że to nie oddycha itd. A tu proszę okazuje się, że podświadomie dokonałem słusznego wyboru i mój wykonawca nie okazał się hochsztaplerem (w tym względzie przynajmniej).



PS. Jestem Twoim fanem Edytowano przez gawel (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Nie kryję dachów zawodowo.Raczej jestem laikiem jeśli chodzi o te sprawy.Mocniej tematem zainteresowałem się w tym roku ponieważ buduję dom dla córki. Wiadomo,chciałoby się jak najlepiej.Kilkanaście dni temu firma skończyła krycie dachu na domu dla Niej "Z tych lub innych względów" jako wstępne krycie zastosowałem folię wysokoparoprzepuszczalną,
wydaje mi się wysokiej jakości,blachodachówkę też.
Nie chcę absolutnie podważać wiedzy znawców w tym temacie jak i podważać tego co zaobserwowali przez lata i teraz dzielą się tym na forum.
Ale pytałem wykonawcy dachu jak to jest z tymi remontami,czy często zdarza się żeby ściągali dachówkę lub blachodachówkę bo folia "padła" Odpowiedział że jak prowadzi firmę 19 lat to chyba jeszcze mu się nie zdarzyło.Wiem,wiem,dziewiętnaście lat to nie jest tak dużo jak na użytkowanie domu.Ale powiedział że paradoksalnie niedawno ściągał dachówkę betonową którą kładł w 1999 czyli ok 15 lat temu ponieważ kruszyła się i łamała podczas wizyty kominiarza..Membrana pod nią wyglądała bardzo solidnie tylko była mocno zakurzona.Oczywiście o paroprzepuszczalności nie mógł nic powiedzieć.
Myślę że nie był zainteresowany wciskaniem mi kitu bo na deskowaniu dachu zarobiłby więcej.
Może kiepskie membrany prędzej padają,mam nadzieję że zastosowana przeze mnie wytrzyma dłużej.A jak nie to właściciele będą musieli remontować dach za 15,20 lub 30 lat.
Pozdrawiam.
Link do komentarza
Jak to możliwe, że dekarz nie wie czy poprawiał jakiś dach? Ja pamiętam prawie wszystkie swoje dachy. A jakie to folie wysokoparoprzepuszczalne były montowane w 1999 roku? Foliami jest pokryte bardzo wiele dachów i na bardzo wielu nic złego się nie dzieje a tak na prawdę ich właściciele nic o tym nie wiedzą. Oczywiście każdy ma prawo wybrać takie materiały jakie uzna za stosowne. Ja opisuję moje spostrzeżenia ku przestrodze. Pozdrawiam.
Link do komentarza
Co do pamięci.
Prowadziłem usługi ślusarskie i remontowo-budowlane przez 13 lat.Roboty były mniejsze lub większe.I wierz mi, nie ośmieliłbym się napisać że pamiętam wszystkie lub prawie wszystkie.
Tak jak napisałem w poprzednim poście nie chcę podważać tego co piszesz.Twoje spostrzeżenia są cenne.Niestety w moim przypadku nie chciałem zmieniać sposobu krycia dachu bo termin,bo pieniądze itp.
Dzisiaj wiem że gdybym na początku tego roku miał dzisiejszą wiedzę i wiedziałbym jak "zgrabnie" idzie praca to zrobiłbym pełne deskowanie.Oraz wprowadził kilka innych,na szczęście mało znaczących zmian w sposobie budowania.
Pozdrawiam.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • To moja instalacja wydaje mi się ze to typ zamknięty choć kompletnie na tym się nie znam. Kocioł na węgiel znika chcę przejść na zasilenie lpg z Gaspolu i pytam o kotły bo dostałem 2 opcje -kocioł gazowy firmy Termet: Gold Plus II 20 + Termet SG Plus 120 + regulator Termet ST-292 v3 + czujnik temp. zewn -VIESSMANN Vitodens 100-W B1HF + 100 litrów zasobnik na ciepłą wodę oczywiście mogę wybrać co innego stąd mój post by poznać opinie większej ilości osób. zasobnik wody ACV SMART 210 litrów wymiennik stal nierdzewna to moj pomysł wydaje mi się ze jest całkiem oki ale co do kotłów to brak pomysłu.  
    • A jaka ta "podłoga' jest teraz? Z czego zrobiona?
    • Jak nie planujesz izolacji od ziemi, czyli jak masz ściany piwnicy nieocieplone, to w miarę wyrównywnujesz powierzchnię, kładziesz folie budowlaną, wywijasz ją na wysokość docelowej wylewki, kładziesz rurki takie najlepiej pół cala dzieląc całą powierzchnię np na 3 części lub na 4. Pozimujujesz je za pomocą kupek z betonu. Po zastygnięciu wylewasz beton B20 lub B25, rozprowadzasz łatą i gotowe. Pracę możesz podzielić na te części, które są odgrodzone rurkami, będzie Ci łatwiej zaciągać. Potem w zależności od temperatury i wilgotności, a to trzeba organoleptycznie ocenić, zacierasz pacą sttropianową. Przy niskiej wilgotność w granicach 40-50% można to już zacierać po 4-5 godzinach, przy wyższej odpowiednio dłużej, czyli po 6-7 godzinach. Kałdziesz najlepiej płytę styropianową tak, żeby można było na niej stanąć i dostać się do całej powierzchni. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Po rozejrzeniu sie w temacie, bylo oczywiste, ze tylko frezowy .     Ulatwianie sobie pracy jest bardzo bliskie memu sercu. Nie lubie sie przemeczac . Oczywiscie, nie potrzebuje RR w postaci Makity z filmiku, znalazlam cos takiego: marka Tokachi ale to tylko tak z japonska wyglada.         @animus   Dzieki za troske o moje bezpieczenstwo w czasie pracy z rozdrabniaczem . Jesli chodzi o pilarke, to chyba to nie bedzie akumulatorowa. Zreszta, w tej chwili pilniejszym zakupem jest rozdrabniarka, bo zapasy drewna do kozy powinny wystarczyc do lata.    
    • Oczywiście wiem, że "wylewka zrób to sam" to temat wałkowany 100 razy, a tutoriali jest dwa razy tyle, natomiast moje pytanie jest nieco inne. Chciałbym wyrównać sobie podłogę w piwnicy własnymi siłami. zależy mi na tym aby materiał, którego użyję, był możliwie idiotoodporny. Nie wiem czy zwykły cement taki jest, czy też 21 wiek uraczył nas czymś jeszcze łatwiejszym w użyciu. Nie zależy mi szczególnie na tym aby podłoga nie miała pęknięć (tych estetycznych) ani żeby był to idealny poziom. Ważniejsze jest żeby było równe aniżeli idealnie poziome.    Dobrym przykładem jak ja widzę te różnice jest moje pytanie jakiś czas temu a propos tego jak poradzić sobie z montażem haka w suficie, który był z pełnej cegły, która lubiła się kruszyć. Można było albo - wkładać drewniane listewki rozporowe, papier toaletowy, ślinę i zaklęcia jak to robili nasi dziadowie przez stulecia i być oldskulowym lub - wlać kotwę chemiczną i powiesić na tym słonia   pomyślałem, że może z wylewką cementową vs (tu wstaw coś innego) jest podobnie
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...