Skocz do zawartości

Dziennik PeZeta


Recommended Posts

Cytat

Animus, miło Cię widzieć. Jak Ty byś rozwiązał sprawę ogrzewania w mojej chałupie?


No witaj .Na tą twoją chałupę ,teraz w tej fazie budowy ,jakaś inwestycja ? Brak oczywiście komina ogranicza troszkę tą wizję .Może pompa ciepła powietrze-woda + bufor oraz twoja koza .

Jak bym to widział ? To może trochę w skrócie,pompa PC na zewnątrz budynku, lub gdzieś na stryszku . Zasobnik z nierdzewki 500-700-1000 litrów gdzieś w kącie lub zakopany pod posadzką . Prąd II taryfy + weekendy.Wiosna -lato- jesień ogrzewanie pompą ,zima przy większych mrozach oraz w chwilach walki z nudą palisz kozą (kominkiem czy czyś takim . )W czasie nieobecności w domu (brak jakiegokolwiek palacza w kozie) pompa ciepła + bufor pracuje na niskiej temperaturze zadanej zapobiegającej zamrożeniu-uszkodzeniu systemu oraz urządzeń w domu. icon_smile.gif Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Wczorajsza blisko trzygodzinna telekonferencja z Mistrzem Ciętej Riposty zaowocowała decyzją, by poważniej przyjrzeć się opcji ogrzewania domu prądem.

Ale czy to znaczy że mam zrezygnować z wodnej podłogówki. No, nie. System ogrzewania musi być flexible i dawać możliwość podłączenia dowolnego źródła ciepła - pc, piec, kominek, prąd.

Zatem: wodne podłogowe pozostaje.
Zasobnik buforowy - pozostaje.

Dobowe zapotrzebowanie na ciepło to 96kW (największe mrozy -20)
zasobnik buforowy (obj wody 0,8m3, nabity: 90stC, wystudzony: 20stC) zakumuluje 65kWh
wylewka podłogowa (grub: 8cm, obj: 5,12m3, nagrzana: 29stC, wystudzona 19stC) zakumuluje 26kWh
Jak pod linijkę.

Pozostało mi toto zbudować.

Pomijalna jest objętość wody w instalacji, bo to jakieś 40l
Link do komentarza
Tylko, po co zbiornik buforowy i to tak wielki – zwłaszcza przy grzaniu „czystą” elektryką?

Podłogówka jest wystarczającym buforem i nie powoduje strat.

Zamiast grzania tylko prądem zrób mix, z tanią powietrzną PCi (lub dwiema), np. taką: http://www.hewalex.pl/oferta/pompy-ciepla/...pla-pcwu38.html

Zastosuj zbiornik (nie więcej niż 300l) z grzałką elektryczną i np. dwiema wężownicami (lub więcej) - dla podłączenia PCi i np: kominka z płaszczem, solarów, wstępnego podgrzania CWU, czy czegoś tam jeszcze.

Powietrzna PCi będzie wstępnie podgrzewała CWU, a w układ (jak najbliżej miejsca poboru CWU), włączysz niewielki elektroniczny przepływowy podgrzewacz wody.

Link do komentarza
Skoro bufor ma już swój kawałek podłogi, to pozostaje tylko włożyć do niego grzałki ( tak by wychodziło że 2x 3kW), wężownicę do przepływowego podgrzewania CWU, proste sterowanie dla korzystania li tylko z taryfy G12 i finito.
Wersja dla pesymisty lub zapobiegliwego użytkownika... grzały umieścić w osobnym "pudełku" odcinanym z dwóch końców zaworami, tak aby w przypadku awarii którejś z nich nie trzeba było spuszczać całego zładu... i finito icon_wink.gif
Link do komentarza
Cytat

(...) pompa PC na zewnątrz budynku, lub gdzieś na stryszku . Zasobnik z nierdzewki 500-700-1000 litrów gdzieś w kącie lub zakopany pod posadzką .
Prąd II taryfy + weekendy.Wiosna -lato- jesień ogrzewanie pompą ,zima przy większych mrozach oraz w chwilach walki z nudą palisz kozą (kominkiem czy czyś takim . )W czasie nieobecności w domu (brak jakiegokolwiek palacza w kozie) pompa ciepła + bufor pracuje na niskiej temperaturze zadanej zapobiegającej zamrożeniu-uszkodzeniu systemu oraz urządzeń w domu. icon_smile.gif


Dzięki, Animus.
PC to, w moim przekonaniu, jednak komfort niewart swojej ceny. Jeszcze nie.
Problem jest z tymi nieobecnościami - raptem tygodniowymi, więc to jeszcze nie katastrofa. Chyba pozostanie mi włączać grzałkę w buforze.
Za to zwykłe codzienne grzanie - tu sprawa jest.
Walka z nudą, palę kozą. I grzeję bufor. Tak.
Lub kominkiem grzeję bufor.
Lub czymś innym grzeję bufor.

Chcę połączyć konieczność z przyjemnością.
Żeby tak coś, panie, takiego finezyjnego zrobić, może być - nawet fikuśnego, coś co jest oparte na pomyśle, efektowne, a przynajmniej ładne w pewnych granicach, a niedrogie w realizacji.
Może być całkowicie niestandardowe i bezwarunkowo musi być do samodzielnej naprawy.
Bez serwisantów.
I nieskomplikowane.
I tanie w budowie i eksploatacji.
I uniwersalne.
Cast away.
Autonomia.
I dobrze, żeby umiało latać.

A może właśnie KOTŁOWNIA W SALONIE?
Piec na wszystko i obok niego, w salonie też stanąłby bufor.
Sprytnie i finezyjnie obudowane - czarną blachą, cegłą, szamotem, piaskowcem, miedzią.
Po lewej u góry ma wizjerek, trzeba się wspiąć na palce żeby zajrzeć.
Po prawej, niżej jest bulaj - okienko w stalowej ćwiekowanej oprawie.
Jak nacisnąć guzik, to tam w środku zapala się światło wielopunktowe ledowe, niebieskie i widać jakieś rury.
Centralnie w szeregu na obudowie kilka zegarów chromowanych,
obok nich wyświetlacz cyfrowy.
Z boku u góry - dźwigienka. Jak za nią pociągnąć, to bucha para wodna.
Jak dłużej potrzymać, gwiżdże - gwizdkiem na parę wodną. I podnosi kapelusik miedziany.
Miedziane rurki i chromowane wychodzą z korpusu układając się w spirale, tworząc proste barierki i z powrotem znikają w korpusie.
Rurki są ciepłe, można na nich suszyć skarpetki.
Diody led, wąż ledowy.
W szklanej rurce przepływają kulki i bąble powietrza.
Z boku, z prawej,lekko na dole (80 cm od podłogi) znajduje się przycisk
z napisem 'don't push'. Po naciśnięciu na wyświetlaczu zazwyczaj
pokazującym temperaturę startuje odliczanie: 99 do zera.
Acha, i nie jest to instalacja do produkcji księżycówki.

Tylko czy mi to zaakceptują podczas odbioru? Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Podumałem. Bardzo szacunkowo, prawie na oko.
W okresie przejściowym, przyjmując, że potrzebuję na dobę wpompować do domu 45kW:
- węglem to koszt około 6,5pln
- tą pompą to koszt około 15kW prądu, jakieś 9pln.
Grzanie taką pompą jest droższe od palenia węglem około 2,5pln na dobę.
Mam wrażenie, że wyrwałem się do tablicy, zanim znalazłem rozwiązanie zadania.

Pytanie mi się nasunęło: dlaczego miałbym chcieć zamontować pompę ciepła?
Odpowiedzi:
- bo wygodniej,
- bo...

... skoro i tak na siarczyste mrozy ona jest 'ni pri czom'! Więc coś innego i tak musi być. Będę biedniejszy o 5,5tys a w grudniu ją wyłączę i będę palił w kozie?

Do maja.
Link do komentarza
Ale sporo tańsze niż ogrzewanie samym prądem – a do tego było odniesienie.
Akurat ta PCi, pracuje jeszcze przy -3 stopniach, z COP około 2, czyli i tak taniej niż ogrzewanie elektryczne w nocnej taryfie.

Komina nie masz (do kotła), ale jak jest do kominka, to kominek z PW i PCi rozwiąże problem, dając (dla takich warunków) najtańsze (eksploatacyjnie) rozwiązanie. A jak nie będzie Ci się chciało palić w kominku, to pyk, chodzi grzałka – a że licznik dostanie kręćka, cóż za wygodę trzeba zapłacić.
Link do komentarza
Czyli do -3stC...
Ech, obawiam się, że pompy powietrze-woda, podobnie jak instalacja solarna, raczej nadają się dla sezonowych letników, niż do domu całorocznego. Ewentualnie w okolicach Wrocławia albo gdzieś ze 300km bardziej na południe Europy. A u nas - schabowy, wódka i węgiel. Inaczej się nie da chcąc zrealizować ideę DiY i autonomii.

Czy naprawdę trzeba mieć wolne dwieście tysięcy, żeby z domu zrobić Nautilusa?
Link do komentarza
Cytat

Ech, obawiam się, że pompy powietrze-woda, podobnie jak instalacja solarna, raczej nadają się dla sezonowych letników, niż do domu całorocznego. Ewentualnie w okolicach Wrocławia albo gdzieś ze 300km bardziej na południe Europy. A u nas - schabowy, wódka i węgiel. Inaczej się nie da chcąc zrealizować ideę DiY i autonomii.


Masz tu trochę racji może komin przystawisz z elementów w szczycie taki podwójny z wyjściem na zewnątrz i dobudujesz grillo-wędzarnie na zewnątrz a drugi kanał wykorzystasz wewnątrz do kotła z podajnikiem na węgiel.
foto1.jpg Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Czyli do -3stC...
Czy naprawdę trzeba mieć wolne dwieście tysięcy, żeby z domu zrobić Nautilusa?



Faktycznie ta PCi i inne w podobnej cenie, są tylko uzupełnieniem dla instalacji; albo obsługowej (kotły na paliwo stałe) w celach wygody przez większą część roku – albo instalacji ogrzewania prądem, w celu obniżenia kosztów eksploatacyjnych.

Aby zrobić instalację grzewczą, opartą tylko na PCi, trzeba się liczyć z wydatkiem od 20.000zł dla PCi z kolektorem poziomym, od 30.000zł z kolektorem pionowym.

Istnieje jeszcze możliwość zainstalowania dedykowanej do pracy całorocznej, powietrznej PCi, ale ceny takich zaczynają się od 25.000zł i nie wszędzie się nadają (pracują do temp. – 25 stopni)

Jest jeszcze powietrzna PCi z bezpośrednim parowaniem Sopel Lodu (pracuje do temp. -33), ale moim zdaniem, cena jej jest zaporowa (od 40.000zł )
Link do komentarza
Cytat

Muszę poczytać prawo budowlane jak to jest z tymi piecami, bo pamiętam tylko że minimum kubatury kotłowni to 8m3. Nie wiem, czy dopuszcza się obudowanie pieca.


Z doświadczenia wiem bo widziałem,że mało kto ma kubaturę kotłowni odpowiednią do pieca znaczy się o wiele mniejszą aniżeli powinna być a odebrany dom mieli i mieszkają.
Link do komentarza
Normalnie, zaczynam po raz pierwszy żałować, że poprosiłem architektktktkę, żeby wykreśliła ten kotłowniany komin. Wróciłem właśnie ze sklepu, kupiłem trzy kilo pomidorów i dużą śmietanę osiemnastkę oraz bochenek chleba, w dziale mięsnym nabyłem dwa kilogramy korpusów kurczaczych dla psa i nigdzie nie było silikonu wysokotemperaturowego, a potrzebuję go, bo mi pękła uszczelka pod deklem zaworów. Ale za to w trzecim sklepie widziałem kocioł centralnego ogrzewania na paliwa stałe, o mocy 6kW, powierzchnia wymiany 0,6m2, w cenie tysiąca złotych. Klasyczny śmieciuch. Szeroki na 34cm wysoki na 73 (ten o mocy 8kW jest jedynie wyższy o 6cm). Normalnie mikrus.

Zmieściłby się między komin a ścianę.

...a w kotłowni mógłbym trzymać owce.

edit: dopisałem, po co mi silikon.

Pow kotłowni 2,55m2
Wys docelowo: 2,84m (obecnie 3,14)
Kubatura docelowo: 7,24m3 Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
PROJEKT NAUTILUS VS BUFOR W KOTŁOWNI
(materiały do dyskusji)

Tytułem wstępu, gdzieś tu trzeba wstawić piec:



PROJEKT NAUTILUS
Tu nikomu jeszcze się nawet nie śniło, że powstanie projekt Nautilus:


A tym bardziej tutaj; widok z salonu na Nautilusa:


Powstaje komin, w przyszłości inżynierowie z całego kraju radzić będą jak w jego sąsiedztwie zrealizować projekt Nautilus:


Pionierską pracę wykonał jednak Wujek kładąc podwaliny pod realizację przedsięwzięcia i stawiając komin.
Pisałem już, że mam zajebistego wujka? Pisałem.


Drobna dygresja, łza się kręci w oku i strzela coś w krzyżu na wspomnienie, jakem się tu napaprał, żeby postawić słupy, bez których wszak mowy nie byłoby o projekcie Nautilus.




Analiza nasłonecznienia ścian z cegieł z widokiem na miejsce usytuowania Nautilusa
22 grudnia godz 15:18

I potwierdzam, tak to słońce właśnie chodzi. A jednak się kręci.

22grudnia, godz 11:36:



PROJEKT BUFOR W KOTŁOWNI
Projekt Nautilus jako przedsięwzięcie dosłownie i w przenośni alternatywne, torpeduje koncepcję ulokowania bufora w kotłowni, o której początkach wielu z nas niewiele mogłoby powiedzieć:


Jednakże już na tym etapie wiedziałem.
Wiedziałem, że przyjdzie dzień, w którym temat ogrzewania odbije mi się czkawką.
Na tym miałby stanąć bufor:


Dziura w kotłowni - stan obecny, AD2012
Widoczny w studzience beton to, lekko licząc, metr sześcienny czystego żywego betonu, zazbrojonego.
Komin bym na tym mógł postawić, zajebiaszczy, z cegły nawet. Wszak w tym miejscu był, w projekcie był, obecnie też jest, uzupełniony o dwie czerwone kreski w kształcie iksa, dlatego go nie ma.


Projekt bufora w kotłowni, przed korektą.

Wnioski z korekty: powinno być jak najwięcej bufora w buforze, a to co zostanie niechaj ociepleniem będzie.

Poglądowy widok na kotłownię, do której nie wstawię kotła, bo sam sobie zażyczyłem, by skreślono komin, więc go teraz nie mam, bo nie chciałem, więc nie mam.



DODATKI - MOJE ŚCIANY Z CEGŁY
Skoro już się dorwałem do dziennika...

Tak było:


A nawet tak:




Widok z sieni:


Ściana od strony salonu:


Ściana brudna:


I ściana czysta, 27SIE2012, jeszcze nie najczystsza.


Na koniec, zaiste rarytas. Nautilus w wersji beta, testowany w sezonie zimowym 2011/1012

Link do komentarza
ja dzisiaj żałuję że mam tylko z kominka DPG a nie zrobiłem płaszcza i rozprowadzenia w podłodze - ale błogosławię Niebiosa że nie zdecydowałem się tylko i wyłącznie na kominek jako podstawowe źródło ciepła w domu.
Prawda jest taka jak wspominasz.
Drewno, rąbanie, noszenie, syfienie, brak ciepełka zimą kiedy pojedziesz na narty pohulać z 7 dni a tam się przy -20 sceny dantejskie dzieją....
Zapomnij jednak o płaszczu w kominku jako podstawie - bo pożałujesz.....

PS:
po edycji
najpiękniejszy to jest ten z 2008 Toschiby "malutki" pomysł jądrowy który podesłał Jani.
Dla mnie rewelka.
Podobno 2 wsie w Stanach w ramach programu nowatorskiego zaczynają już (po 4 latach od pomysłu i produkcji prototypu) podłączać icon_smile.gif
Poczekaj może? co?

Ale tak na serio to współczuję dylematu.....
Ja mam gaz z sieci.
Płaczę i płacę - ale na razie jakoś mieszam w okresach przejściowych kominkiem - i gazem przy ekstremie - i już..... Edytowano przez bobiczek (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
w robocie mam w piwnicach taki "piec na wszystko"
Powiem Ci - że o ile ktoś nie wymyśli w sposób nagły i odkrywczy jak obniżyć koszty przesyłu gazu, uwolnić olej opałowy od smrodu i akcyzy, nie pozbędzie się Tauronów i Vattenfali, a polskich górników nie ściągnie z Czech do Polski i nie uruchomi ponownie taniego wydobywania z zalanych zamułką polskich kopalń węgla - to ten piec jest moim najlepszym przyjacielem.
Troszkę bardziej pracochłonnym - ale najtańszym, spalającym kartony, koks, drewno, węgiel kamienny i brunatny - w zależności co się przytrafi niedrogo w danym roku i danym okresie politycznym.
Nigdy
Nigdy z niego nie zrezygnuję..................
Link do komentarza
Animus, jesteś wielki. Zupełnie o tym zapomniałem. Przecież nawet okno zostało w projekcie lekko przesunięte tak, by można było przestrzeń za kominem zamknąć! Zarzuciłem ten pomysł już kilkakrotnie, zazwyczaj dlatego, że pojawiał się argument drastycznego zmniejszenia kuchni.
Szukając projektu rozglądałem się za projektami z kotłownią pośrodku domu. Jest pracownia L....., która ma takich projektów baaaardzo wiele, ale kiedy szukałem, żaden nie spełniał kryteriów powierzchni, były to za duże domy. Dlatego wybrałem mój, licząc się z możliwością dostawienia jednej ścianki.
Chyba jednak na poważnie prześpię się z tym rozwiązaniem. Animus, dzięki.

edit: okno w 'kotłowni' proponowanej przez Animusa nie zostało przesunięte, tylko dorysowane przez panią projektantktktkę. Okno doskonale nadaje się do trzymania na nim słoików z przetworami. Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Będę chyba musiał skontaktować się z architektem, bo formalnie byłoby to chyba duże zamieszanie w projekcie. Choć, na chłopski rozum, nic się nie zmienia, doszłaby tylko jedna ściana działowa.

Nie zmieniałbym miejsca na drzwi.
Nawet gniazda, światło na suficie tak są zamontowane, że z niczym nie kolidują.
W przestrzeni kuchennej wciaż byłoby światłoz sufitu i punkty na ścianie.
W nowej przestrzeni - światło w suficie i na ścianie,nawet półki mógłbym podświetlić.
Gniazdo 3-faz kuchni wciąż jest w kuchni.
Inne gniazdka kuchenne - dzielą się między te dwa pomieszczenia.
Jedno gniazdo ma osobny obwód - czajnikowe. Byłoby w nowym pomieszczeniu.
Jest wentylacja. Jest okno.

Powstałby aneks kuchenny o pow 6,6m2 i nowe pomieszczenie o pow 4,4m2. Spiżarka, piec, bufor.
W starej kotłowni faktycznie zrobiłbym pralnię.

Pozostaje pytanie o kwestie prawne.
Link do komentarza
Nie wiem czy z architektem, czy też z projektantem, który dokonał adaptacji tego projektu.

Jeśli jest to projekt typowy, to autor projektu, zaznaczył jakie zmiany są dopuszczalne bez jego akceptacji. Jeśli planowane zmiany są w tym katalogu, to wystarczy kwalifikacja projektanta adaptującego, że zmiana nie jest istotna, oraz naniesienie na projekcie zmian (kolor czerwony + ewentualny opis i podpis) i w zasadzie finto. W zasadzie, bo oświadczenie, składane na zakończenie budowy, że wykonano zgodnie z projektem, rzeczony projektant też musi podpisać.
Link do komentarza
Tak sobie posprawdzałem to i owo.
Moim zdaniem w istniejącej w projekcie kotłowni, można umieścić kocioł na paliwo stałe (o mocy do 25kW) w zgodzie z obowiązującymi przepisami - o ile bedzie gabarytami pasował do pomieszczenia. Z przodu kotła musi zostac nie mniej niż 1m odległości od ściany.
Oczywiscie + wentylacja przewidziana dla takiego kotła.

Sprawę komina też można prosto rozwiązać np. tak: http://www.sklep.akces.info.pl/product.php?id_product=18
Link do komentarza
Bajbago, mam wiadomości z samego źródła. Zadzwoniłem do mojej Pani projektant (adaptacja). Pani jest już na emeryturze, jakby kto szukał architektktktki to podeślę numer.
Przemiła pani Anna powiedziała mi, że to nie jest zmiana istotna,
wstawienie takiej ścianki leży w gestii kierownika budowy.
Mało tego, niemal całość spraw związanych z budową leży w zakresie odpowiedzialności i decyzji kierownika budowy - od chwili, gdy urząd połknie dwa z czterech egzemplarzy.

Co więcej, wspomniane przez Bajbagę oświadczenie podpisuje tylko kierownik budowy.


Bajbago, ten komin - jest gites. Na klamry do ściany. Jakby co, to w kotłowni (istniejącej) w miejscu komina mam przepust - wmurowany wmiejsce bloczka stropowego bloczek gazobetonu - nie problem przepuścić.
Ino dziura w dachu by musiała się wyciąć.
Są możliwości, są... icon_biggrin.gif

Cytat

Moim zdaniem w istniejącej w projekcie kotłowni, można umieścić kocioł na paliwo stałe (o mocy do 25kW) w zgodzie z obowiązującymi przepisami - o ile bedzie gabarytami pasował do pomieszczenia. Z przodu kotła musi zostac nie mniej niż 1m odległości od ściany.
Oczywiscie + wentylacja przewidziana dla takiego kotła.



Też i na to jest miejsce. Zostałoby po 22cm po bokach kotła i 1,80m od przodu.

edit 1,80m! Od frontu kotła do drzwi, no, może 1,6m bo rury przy ścianie. Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Mało tego, niemal całość spraw związanych z budową leży w zakresie odpowiedzialności i decyzji kierownika budowy - od chwili, gdy urząd połknie dwa z czterech egzemplarzy.

Co więcej, wspomniane przez Bajbagę oświadczenie podpisuje tylko kierownik budowy.


icon_eek.gif
Oj, nie wierz jej, bo banialuki prawi – w tym zakresie (pogrubione)
Prawo Budowlane art.36.a ust.6, art.57.ust.2. + kilka innych, ale te są najistotniejsze w tej sprawie.


Mowa oczywiście o obowiązujących przepisach, a nie stosowanej różnej w tym zakresie praktyce. Lepiej wiedzieć i nie mieć kłopotów przy „odbiorze” budynku.


Dopisałem:
Tu nie tylko sprawa ściany, ale i zmiana sposobu użytkowania części pomieszczenia, co też, moim zdaniem, nie jest zmianą istotną, ale różnie to bywa – patrz perypetie Tinka.
Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
A wstawienie komina w miejscu, w którym pierwotnie miał być - to istotna zmiana? Konstrukcja więźby została zaprojektowana z uwzględnieniem komina. Jużem sobie przypomniał - tam komin był elementem ściany, i krowkie tak są rozłożone, że jedna odstaje od ścianyna jakie 10cm
"Dostawiając" komin musiałby on być odsunięty od ściany.
Wyjechałby na pomieszczenie kotłowni jakieś 10+8(krokiew) +40(sam komin)= 58cm.
Piec głęboki na 75cm
Czyli czoło pieca 133cm od ściany,
ergo czoło pieca wypadłoby dokładnie 1 metr ode drzwi.
Podsumowując, chyba lepiej nosić piec ze sobą.
Link do komentarza
Cytat

Bajbago, mam wiadomości z samego źródła. Zadzwoniłem do mojej Pani projektant (adaptacja). Pani jest już na emeryturze, jakby kto szukał architektktktki to podeślę numer.
Przemiła pani Anna powiedziała mi, że to nie jest zmiana istotna,
wstawienie takiej ścianki leży w gestii kierownika budowy.
Mało tego, niemal całość spraw związanych z budową leży w zakresie odpowiedzialności i decyzji kierownika budowy - od chwili, gdy urząd połknie dwa z czterech egzemplarzy.

Co więcej, wspomniane przez Bajbagę oświadczenie podpisuje tylko kierownik budowy.


Bajbago, ten komin - jest gites. Na klamry do ściany. Jakby co, to w kotłowni (istniejącej) w miejscu komina mam przepust - wmurowany wmiejsce bloczka stropowego bloczek gazobetonu - nie problem przepuścić.
Ino dziura w dachu by musiała się wyciąć.
Są możliwości, są... Array="" style="vertical-align:middle" Array border="0" alt="icon_biggrin.gif">



Też i na to jest miejsce. Zostałoby po 22cm po bokach kotła i 1,80m od przodu.

edit 1,80m! Od frontu kotła do drzwi, no, może 1,6m bo rury przy ścianie.



Zastanawia mnie jedno czego jeszcze Ci potrzeba ?


Komin masz pod kominek na paliwo stałe a to to samo co kocioł na paliwo stałe ,to co że montujesz go z drugiej strony komina ,ścianka działowa to nie element konstrukcyjny ,jedynie przebicie się przez ścianę nośną na to trzeba papiery .A po co drugi komin ? Zamontuj kominek elektryczny a ogrzewanie pozostaw profesjonalnym urządzeniom - kocioł CO .

Link do komentarza
Cytat

Komin masz pod kominek na paliwo stałe a to to samo co kocioł na paliwo stałe ,to co że montujesz go z drugiej strony komina ,ścianka działowa to nie element konstrukcyjny ,jedynie przebicie się przez ścianę nośną na to trzeba papiery .A po co drugi komin ? Zamontuj kominek elektryczny a ogrzewanie pozostaw profesjonalnym urządzeniom - kocioł CO .



Zgadza się. Toczno. Pani projektant rzekła, że kotłownia powinna mieć wszystkie ściany grube (ponad 12cm), a że nigdy nie ma, to inna sprawa.
Powstanie nowe pomieszczenie i sprawa jest z jego przeznaczeniem.
Porozmawiam z kierownikiem budowy i wszystko będzie jasne.

Kominek elektryczny odpada. Nie lubię.
Będę starał się zrobić kotłownię za kominem, tak jak narysowałeś. Ino drzwi nie zmienię.
Wszystko w swoim czasie.
Lekko mi ciśnienie spadło, skoro wiem, że da się! Da się u mnie wstawić piec na śmieci i dostawiać komina.

Cytat

Zastanawia mnie jedno czego jeszcze Ci potrzeba ?


A co, masz na zbyciu nieużywaną złotą rybkę? icon_biggrin.gif


Bajbaga, tak, bo to mały domek jest, a bufor gdzieś stać musi, vide "Projekt Nautilus" vs "Bufor w kotłowni"
Link do komentarza
Cytat

Zgadza się. Toczno. Pani projektant rzekła, że kotłownia powinna mieć wszystkie ściany grube (ponad 12cm), a że nigdy nie ma, to inna sprawa.
Powstanie nowe pomieszczenie i sprawa jest z jego przeznaczeniem.
Porozmawiam z kierownikiem budowy i wszystko będzie jasne.
Kominek elektryczny odpada. Nie lubię.
Będę starał się zrobić kotłownię za kominem, tak jak narysowałeś. Ino drzwi nie zmienię.
Wszystko w swoim czasie.
Lekko mi ciśnienie spadło, skoro wiem, że da się! Da się u mnie wstawić piec na śmieci i dostawiać komina.
A co, masz na zbyciu nieużywaną złotą rybkę?



Suporeks 12 cm szczelnie sklejony na klej + tynk z wtopioną siatką wystarczy.A co do drzwi muszę Ciebie zmartwić lepiej tak zrób jak narysowałem, inaczej będziesz rozkoszował się smrodkiem z kotłowni w całym domu.


Cieszę się ze Ci pomogłem a co do złotej rybki to niestety zdechła była zbyt wyeksploatowana . icon_smile.gif Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Suporeks 12 cm szczelnie sklejony na klej + tynk z wtopioną siatką wystarczy.A co do drzwi muszę Ciebie zmartwić lepiej tak zrób jak narysowałem, inaczej będziesz rozkoszował się smrodkiem z kotłowni w całym domu.



No więc właśnie nie wystarczy. Ponoć kotłownia powinna mieć wszystkie ściany masywne, ale nigdy nie ma. Ale to jest mało istotne w tym wszystkim.

Animus, o co chodzi z siatką w tynku? Na gazobetonie? Możesz rozwinąć myśl? Nie słyszałem o takim rozwiązaniu. Po co siatka? Chodzi o smrodek? O spękania?

Z drzwiami problem by był. Troje drzwi w małym wiatrołapie to absurd, a potem ciemny korytarz pełen wieszaków.
To jest/ma być/jest! mały dom, ale otwarty, jasny. Dużo słońca, dużo okien, dużo otwartej przestrzeni, wysokie wnętrze - obecnie 3,14m, docelowo 2,84m. W moim odczuciu to jest wysoko, jak w starym budownictwie.
I nie mogę,nie chcę teraz tego pociąć na małe zapchajdziury. Bo nie po to z gomółkowskiego budownictwa wywiało mnie na łąkę, żebym upychał się w klitkach. A wstawienie trzecich drzwi do sieni oznacza przeniesienie wieszaka, szafy na ciuchy do holu.

Normalnie, nic tylko postawić w kuchni przy kominie kuchnię węglową, z fajerkami i podkową. Wtedy jakoś nie musiałoby byc czwartej pancernej ściany. I smrodek chyba ten sam, co z pieca. ;)

Dodam, że piec będzie pracował w układzie otwartym. No, muszę prawo budowlane poczytać.

Ponadto, drzwi do kotłowni muszą otwierać się na zewnątrz, tak jak łazienkowe.
Link do komentarza
Rozmowa była o masywnych ścianach, konstrukcyjnych. Jakoby wszystkie ściany kotłowni musiały być konstrukcyjne, w tym sense masywne, że jak jebnie w kotłowni, to nie rozwali ściany. Pierwsze słyszę o czymś takim i w życiu nie widziałem projektu, w którym kotłownia byłaby jak bunkier, albo nie zwróciłem uwagi. Ale dowiedziałem się też, że na ten przepis nikt nie zwraca uwagi. Projektując, budując i odbierając
Coś mi się to nie widzi, ale ja się na tym nie znam.
Link do komentarza
Cytat

No więc właśnie nie wystarczy. Ponoć kotłownia powinna mieć wszystkie ściany masywne, ale nigdy nie ma. Ale to jest mało istotne w tym wszystkim.

Animus, o co chodzi z siatką w tynku? Na gazobetonie? Możesz rozwinąć myśl? Nie słyszałem o takim rozwiązaniu. Po co siatka? Chodzi o smrodek? O spękania?

Z drzwiami problem by był. Troje drzwi w małym wiatrołapie to absurd, a potem ciemny korytarz pełen wieszaków.
To jest/ma być/jest! mały dom, ale otwarty, jasny. Dużo słońca, dużo okien, dużo otwartej przestrzeni, wysokie wnętrze - obecnie 3,14m, docelowo 2,84m. W moim odczuciu to jest wysoko, jak w starym budownictwie.
I nie mogę,nie chcę teraz tego pociąć na małe zapchajdziury. Bo nie po to z gomółkowskiego budownictwa wywiało mnie na łąkę, żebym upychał się w klitkach. A wstawienie trzecich drzwi do sieni oznacza przeniesienie wieszaka, szafy na ciuchy do holu.

Normalnie, nic tylko postawić w kuchni przy kominie kuchnię węglową, z fajerkami i podkową. Wtedy jakoś nie musiałoby byc czwartej pancernej ściany. I smrodek chyba ten sam, co z pieca. ;)

Dodam, że piec będzie pracował w układzie otwartym. No, muszę prawo budowlane poczytać.

Ponadto, drzwi do kotłowni muszą otwierać się na zewnątrz, tak jak łazienkowe.



Scania masywna nie pomoże bo i tak przy wybuchu "odleci " ta dostawiona bo nie jest obciążona .

Możesz kupić silke 18 konstrukcyjną taka jest stosowana na ściany nośne i już nie mogą się przyczepić . Siatka? tak chodzi o smrodek ,spękania .

Co do drzwi no to niestety problem .

I tak narobiłeś klitek , a co z poddaszem przecież tam też masz sporo pomieszczeń.


Link do komentarza
oj PeZet, PeZet - miotasz się jak adhd-owiec, to czy ściany "masywne", "drzwi otwierane na zewanątrz" to kwestia mocy kotła i na jakie paliwo

co do smrodów to Kol animus jak zwykle przesadza, ten bedzie tylko wtedy jak spie... komin i czopuch będziesz miał, nie będzie skutecznego dopływu powietrza do pieca/kominka

a czy ściana odleci przy wybuchu?
a może okno? a może drzwi, a może dekiel/sufit? a może operator do Św Piotra?

pokażcie gdzie tak pierdolło, że odleciało cokolwiek
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Nie widać żeby siadał. Przynajmniej patrzę po chudziaku że jest na tym samym poziomie
    • Duży błąd. Moja zona przez lata prowadziła tematy remontów w spółdzielni i mówi, że w takiej sytuacji winniście wszyscy iść na zebranie najpierw osiedlowe, a później Walne i wyrzucić zarząd na zbity pysk. U nas w mieście miałbyś o zrobione za darmo.   Przede wszystkim balkon najczęściej traktowany jest jako element elewacji, a więc część wspólna, dlatego niezależnie od własności mieszkania, zarządza nim ten, kto zajmuje się elementami wspólnymi. A to o czym Ty piszesz, to są bardzo rzadkie przypadki i raczej nie w spółdzielniach a w wyjątkowych wspólnotach. Dlatego pytałem o zarządzającego budynkiem. W spółdzielni to niemożliwe.
    • Przyjrzyj się jak mają zrobione to zabezpieczenie, porozmawiaj z właścicielami balkonu...   Rozmawiaj w spółdzielni... może planują jakieś remonty i może to uwzględnią w swoich planach...   Balkon - o ile nie jest to inaczej w akcie notarialnym sformułowane - jest własnością spółdzielni i ona powinna wadę usunąć...   Nie bardzo wiem dlaczego nie ma na tych balkonach okapników blaszanych zamontowanych pod wylewką na balkonie... A na Twoim balkonie, za balustradą widać obróbkę blaszaną?   Wszystkie  balkony, które remontowałem u nas, mają obróbkę blaszaną i co najwyżej była potrzeba wymiany blachy, co wiązało się z ingerencją w płytę balkonową, dodatkowym doszczelnianiem, nową - albo fragmentem nowej wylewki i ponownym układaniem płytek na podłodze balkonu... Tym powinna zająć się firma, zatrudniona przez spółdzielnię, albo inny wykonawca, który wystawi fakturę, a spółdzielnia rozliczy tę fakturę... W moim przypadku spółdzielnia miała jakieś ryczałty, zwracane mieszkańcom...   O ile Spółdzielnia nie będzie chciała z jakichś tam powodów zadziałać, i jak będziesz już tam na własną rękę coś kombinował - po zakomunikowaniu tego zarządcy budynku - możesz zamontować (lub to zlecić) kapinos - pas blachy wzdłuż krawędzi "sufitu" balkonu, wystający na zewnątrz balkonu, z małym spadkiem i doszczelniony od zewnątrz silikonem dekarskim...  Do tego potrzebna będzie dość długa drabina, z której dostaniesz się na wysokość balkonu na drugim piętrze... albo zwyżka - tak byłoby najbezpieczniej...  
    • Spółdzielnia mieszkaniowa, podejrzewam że będą mieli gdzieś, u mnie w bloku większość balkonów tak wygląda że są łuszczenia na sufitach , to samo na osiedlu, raczej mieszkańcy sami ogarniają we własnym zakresie 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...