-
Posty
2 428 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
59
Wszystko napisane przez Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne
-
Coś tam się rusza. Albo blacha dachowa jest zbyt słabo umocowana i jej arkusze zaczynają klekotać, albo stukają krzyżujące się elementy metalowego stelaża pod płyty g-k. Skoro wystarczy nacisną płyty gipsowo-kartonowe i te dźwięki także słychać, to podejrzewałbym właśnie stelaż. Proszę zrobić nagranie dźwięku telefonem leżącym w jednym miejscu, bez ruszania nim i poruszania się na drabinie. Bo tak nie wiadomo co jest właściwym dźwiękiem, a co dodatkowymi zakłóceniami. Jakie tam jest pokrycie - to blachodachówka (duże arkusze czy panele), panele z blachy płaskiej na rąbek czy jeszcze coś innego? Co jest pod pokryciem - jak gęsto rozstawione łaty czy jednak deskowanie?
-
Najprawdopodobniej to po prostu zaburzenie przepływu wody przez zawór , gdy jest on częściowo przymknięty przez głowicę termostatyczną. Grzybek zaworu zaczyna wibrować, w szybkim tempie przymyka go i otwiera. Przy pełnym otwarciu i w ogóle przy innych ustawieniach już tego efektu nie ma? Nie wiemy jakie warunki panują w tej instalacji, więc nie sposób orzec, czy to taka nieszczęśliwa zbieżność ustawień, czy jednak sam zawór jest wadliwy. Można zdjąć głowicę i zmienić nastawę wstępną zaworu, to zmieni przepływ przez zawór i efekt nie powinien już wystąpić. Przynajmniej przy takim stopniu przymknięcia zaworu. Ewentualnie, jeżeli to instalacja na rozdzielaczach, to wstępnie można zmienić nieco przepływ na tej pętli w rozdzielaczu. Proszę przeczytać ten wątek na forum:
-
WZ a podział działki
Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne odpisał Leonardo w kategorii Działka
Decyzja o warunkach zabudowy z założenia dotyczy konkretnej działki, nie zaś całego obszaru. Moim zdaniem konieczne będzie wystąpienie o wydanie nowych decyzji dla każdej z działek. Mogą być one w dużej mierze zbierzne z poprzednią decyzją, ale nie muszą. Przecież na 3 razy mniejszej działce może zmienić się zupełnie choćby tzw. obszar oddziaływania obiektu budowlanego. Bo to oddziaływanie na działki sąsiednie. Podobnie, np. wykonanie przydomowej oczyszczalni ścieków mogło być dopuszczone na dużej działce, zaś na małej już nie. Wreszcie podział może zupełnie zmienić sytuację z dostępem do drogi publicznej i do mediów. Tego rodzaju zastrzeżenia można mnożyć. -
Gładź gipsowa nie jest odporna na zawilgocenie. Tu powinno się użyć cementowej. Nawet jeżeli nie ma żadnego przecieku to wystarczy, że to miejsce w pobliżu okna się wyziębia i kondensuje na nim para wodna z powietrza w pomieszczeniu. Z racji braku wentylacji tak najpewniej jest. Wtedy gips się niemal rozpływa.
-
Gdzie w tym nowym układzie ma stanąć pralka? We wnęce obok prysznica? Taka zmiana wymaga przestrzegania pewnych zasad. Przede wszystkim gniazdo z którego będzie zasilana musi znajdować się poza strefą 2, czyli ponad 60 cm od obrysu brodzika/kabiny. Na to zaś nie bardzo widzę miejsce. To jest zaś wymóg obowiązkowy, z normy powołanej w rozporządzeniu. Ponadto teoretycznie wystarczy aby pralka miała stopień ochrony (szczelności) IPX4, co chyba wszystkie współczesne pralki spełniają. Jednak w praktyce pralkę powinno się oddzielić od prysznica stałą ścianką lub ścianką kabiny, żeby nie była ciągle zachlapywana. Co do samych przyłączy wod.-kan to teoretycznie oba warianty są dopuszczalne. Ale trudno coś rozstrzygać bez wiedzy o położeniu pionu. Podejrzewam, że jest obok sedesu. Zastanowiłbym się jednak, czy to przeniesienie pralki ma w ogóle sens. Zasadnicza sprawa problem z odległością gniazda zasilającego względem kabiny. Jednak jeżeli ustawimy pralkę z lewej strony, pod grzejnikiem, to dostęp do kabiny będzie utrudniony. Z prawej strony będzie go przecież ograniczać umywalka. Oszczędność miejsca dałoby tylko ustawienie pralki p prawej stronie, obok umywalki. Ale wówczas będzie to musiała być pralka ładowana od góry. PS. W tym ostatnim wariancie (przy wszystkich jego wadach) nie ma przynajmniej kłopotu z wodą i kanalizacją.
-
Jak najbardziej może być. To uszczelniacz, który można stosować nawet do fasad. W ogóle w przypadku płytkiej szczeliny rodzaj wypełnienia nie jest tak ważny, Gdyby sięgała ona przez całą grubość muru to wtedy znaczenia nabrałaby jego odporność na wodę itp. Przez taką szczelinę przed wypełnieniem byłoby jednak czuć ruch powietrza. A czym od zewnątrz jest wykończony styk ramy okna ze ścianą? I czy tam nie ma pęknięć?
-
Zwykła rura kanalizacyjna może nie pasować w to brakujące miejsce. Trzeba zmierzyć średnicę rur, które już są. Jeżeli będą odpowiednie to nakrętkę i znajdującą się pod nią uszczelkę w kształcie klina trzeba będzie przełożyć na dolny koniec tej nowej, dodanej rury. Zaznaczyłem tę nakrętkę na zdjęciu.Jednak nadal tak długi syfon jest bez sensu.
-
Nie bardzo rozumiem na czym tu polega problem. To ma być przyłączenie jednego zlewu (odpływu z niego do kanalizacji) czy coś jeszcze? Jak wygląda górna część tych połączeń, poczynając od samego odpływu ze zlewu? Najprawdopodobniej da się tam zastosować inny syfon o mniejszej wysokości. Może być narysowany szkic z zaznaczonymi odległościami, jeżeli nie da się tam sensownie zrobić zdjęć. Bo jakoś dziwacznie to rozwiązano, po co tam w ogóle założono taki dziwnie długi w pionie syfon? Dobieranie niektórych elementów syfonów z jakichś innych zestawów jest w ogóle ryzykowne. Potem się okazuje, że np. gwinty są minimalnie inne i nie pasują idealnie.
-
Po pierwsze, czy dla tego obszaru przyjęto miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego (MPZP)? Jeżeli tak, to powinny tam być określone warunki, które trzeba spełnić - odległość od rurociągu itp. jeżeli planu nie ma to trzeba wystąpić o wydanie decyzji o warunkach zabudowy. Będzie wiadomo czy zabudowa jest tam w ogóle możliwa, nie tylko ze względu na bliskość gazociągu.
-
O jaką sytuację dokładnie chodzi? Wyłączenie prądu w domu, czyli wyłączenie jego zasilania z sieci, w wyniku zadziałania zabezpieczeń? Coś takiego nie powinno mieć miejsca poza zupełnie skrajnymi sytuacjami, czyli tak dużym poborem prądu na jednej z faz, że przekroczy on maksimum przy którym reagują zabezpieczenia nadmiarowoprądowe (bezpieczniki). Ale coś takiego świadczyłoby o złym wykonaniu instalacji. Magazyn energii mógłby na to mieć wpływ, gdyby on również w tym samym czasie obciążał tę samą fazę. Czyli w sytuacji, gdyby pobór prądu przez domowe urządzenia już był bardzo duży (z nadmiernym obciążenie tylko jednej z faz), a równocześnie akumulator byłby doładowywany prądem z sieci, w ten sposób zwiększając obciążenie faz. Ale coś takiego znów świadczyłoby o nieprawidłowym wykonaniu i dobraniu parametrów pracy całości. Z zasady dąży się do tego aby to właśnie energia czerpana z akumulatora zmniejszała szczytowe zapotrzebowanie na moc pobieraną z sieci. Ponadto, jeżeli już akumulator jest doładowywany prądem z sieci, to powinno się to odbywać w czasie, gdy zapotrzebowanie w domu jest niskie. Ewentualnie przy obciążeniu tylko niektórych faz. Reasumując, przede wszystkim należy zacząć od poprawienia równomierności obciążenia wszystkich trzech faz. Czyli nieco inaczej trzeba rozdzielić pomiędzy nie poszczególne obwody instalacji domowej. Nawet przy braku fotowoltaiki nierównomierne obciążenie poszczególnych faz jest sytuacją bardzo niekorzystną.
-
Czyli wcześniej była tam niewielka szpara uszczelniona silikonem? Zapomniałem dopisać poprzednim razem, że w połączeniu z tynkiem lepiej sprawdza się masa akrylowa, niż silikon. Na akrylu nawet farba się trzyma i można nim wypełniać drobne pęknięcia tynku itp. Co do wentylacji to zupełnie nie wiem jakie tam obowiązują przepisy. Ale specjalnie bym się nie zdziwił, gdyby dopuszczalne było wietrzenie pomieszczeń przez okresowe otwieranie okien. Czyli wariant bez stale działającej wymiany powietrza. Nie wiem czy przepisów nie zmieniono, ale jeszcze kilkanaście lat temu takie wietrzenie było też dopuszczalne w Niemczech, przynajmniej w istniejących budynkach.
-
Ta śruba, którą normalnie kręci się w prawo, żeby zablokować włożony zawias ma zwykle otwór na klucz imbusowy. Czy tam gniazdo na klucz nie jest uszkodzone/wyrobione? Bo wtedy będziemy kręcić w dowolną stronę bez efektu. Jeżeli jeżeli to nie kwestia gniazda to już sam mechanizm może by uszkodzony. Ale nie wiem czy do niego da się w ogóle dostać. Ostatecznie można zastąpić ten zawias modelem podwójnym wkręcanym. O ile uda się dobrać coś o identycznym rozstawie. Wtedy w otwory w ościeżnicy wkładamy koszulki kołków rozporowych i w nie wkręcamy zawias. Chodzi o coś tego typu.
-
Wykończenie garażu
Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne odpisał zagradares w kategorii Wykańczanie
Trudno jest potem odmalować ściany pomalowane farbą olejną. A jak się zmieni zdanie i zechce położy płytki, to należałoby usunąć farbę olejną. Bezpieczniej więc zastosować jakąś inną farbę odporną na szorowanie. Tu w grę wchodzi nawet cześć farb elewacyjnych, bo garaż nie jest pomieszczeniem przeznaczonym na pobyt ludzi. -
Trzeba było od razu pisać, że to inne warunki klimatyczne. Tak czy inaczej trzeba przynajmniej na tyle często wietrzyć, żeby wilgotność powietrza nadmiernie nie rosłą w tych najzimniejszych miejscach wokół okien. Bo już samo to potrafi bardzo zaszkodzi farbie i gładzi gipsowej. Jeszcze jedna uwaga - trzeba to wszystko bardzo dobrze wysuszyć, zanim znów położy się tynk lub gładź. Najlepiej skierować na te miejsca grzejnik promiennikowy i w ten sposób je "wygrzać".
-
To co inni napisali powyżej odnośnie pęknięcia i źródła zawilgocenia jak najbardziej trzeba sprawdzić. Bo jeżeli woda znów dostaje się od zewnątrz to jakakolwiek naprawa pomoże tylko na chwilę. Natomiast jeżeli chodzi o ostateczne wykończenie ościeży to gładzi gipsowej lepiej tam nie używa. Tylko produkty na bazie cementu lub cementowo-wapienne się tam sprawdzą. One, w przeciwieństwie do gipsu, nie zaczną się rozpada po zawilgoceniu. Pozostaje jeszcze kwestia ewentualnego przemarzania okolic okna i skraplania się tam wilgoci z powietrza w pomieszczeniu. Jeżeli tak się faktycznie dzieje to pozostaje tylko usprawni wentylację i ewentualnie nieco podnieś temperaturę w pomieszczeniu. Czy w tych oknach są nawiewniki?
-
Patrząc od dołu mamy: - płyty g-k; - folię paroizolacyjną; - wełnę mineralną. Przemyślenia wymaga natomiast sposób wykończenia takiego stropu od góry. Rzecz w tym, że należy pomimo wszystko zapewnić możliwość usuwania niewielkich ilości wilgoci (pary wodnej), które w ten strop wnikną pomimo paroizolacji. Zaś płyta OSB ma znikomą paroprzepuszczalność. Co ma by na tym stropie - pomieszczenia użytkowe, czy nieużytkowy strych?
-
Tak długo jak nie będzie oficjalnego stanowiska (na piśmie) i konkretnych warunków technicznych ze strony energetyki, tak długo nie kupiłbym działki. Problem polega na tym, że wymagania ZE są niekiedy zaskakujące oraz trudne do logicznego uzasadnienia. I to najdelikatniej mówiąc, bo w praktyce potrafią uniemożliwić budowę. Proponuję spojrzeć choćby na ten wątek na naszym forum:
-
Samo kupienie typowych rozwieranych drzwi łazienkowych 60 cm to żaden problem. Nie trzeba ich robić na wymiar są w ofercie nawet marketów budowlanych. Takie wąskie drzwi łazienkowe są dość często w starych mieszkaniach. Sam kiedyś takie miałem w mieszkaniu z końca lat 60-tych. problemem mogą być natomiast minimalnie różniące się zawiasy w takich starych ościeżnicach. Rozstaw jest ten sam co obecnie. Ale zawiasy są minimalnie bliżej ościeżnicy. Nie mają przy tym regulacji. Ja swoje musiałem odciąć i zastąpić nowymi, przykręconymi na podkładce.
-
Wariant drugi, z rozdzielonymi podejściami do pionu, jest technicznie korzystniejszy. W tej wersji działanie odpływu z prysznica nie jest bowiem zaburzane przez ewentualne odkładanie się zanieczyszczeń pochodzących z pralki. A z pralki czasem odkładają się złogi nierozpuszczonego proszku i inne brudy. Jednak tu pojawia się zasadnicze pytanie, czy faktycznie jest możliwość wykonania 2 osobnych podejść do pionu? Jeżeli nie. to wariant pierwszy, ze wspólnym podejściem, także powinien działać prawidłowo. Odległość od pionu jest tu raczej niewielka, szczególnie od miejsca połączenia odpływów do pionu. Zaproponowałbym jednak inne rozwiązanie, które pozwoli ograniczyć kucie ścian i podłogi. Rurę kanalizacyjną , do której będzie podłączony odpływ z pralki można ukryć za obudową brodzika. Zaznaczyłem to na rysunku ciemniejszym kolorem. Jeszcze trochę uwag odnośnie sposobu układania rur. Unikamy gwałtownych zmian kierunku. Lepiej dać 2 kolana po 45°, niż jedno 90°. Ponadto unikamy też dużych zmian spadku rur. Odcinki poziome o dużym spadku, np. 30-40°, nie są wcale korzystne. W nich spływające ścieki łatwo wypełniają cały przekrój rury. Wtedy tworzy się tzw. korek wodny, którego ruch może spowodować wyssanie wody z syfonów.
-
W takim razie zakładam, że to ma służy usuwaniu zużytego powietrza. W takim razie standardem jest umieszczenie jej nie dalej niż 15 cm od sufitu. Chodzi o to żeby pomiędzy kratką i sufitem nie pozostawała zbyt duża przestrzeń, warstwa powietrza, w której może gromadzić się nadmiar pary wodnej, zanieczyszczeń oraz gazu ziemnego. Nadal jednak nie bardzo rozumiem jak to wszystko ma być wykonane. Dlaczego ma to być otwór w ścianie zewnętrznej i jakiś zewnętrzny komin, czy może rura wyprowadzona ku górze? Jako część wentylacji grawitacyjnej takie elementy działają zwykle bardzo źle, nie zapewniają wystarczającego ciągu.
- 5 odpowiedzi
-
- wentylacja
- wentylacja łazienki
- (i %d więcej)