Skocz do zawartości

Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne

Redakcja Budujemy Dom
  • Posty

    2 028
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    52

Wszystko napisane przez Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne

  1. Nawet nowocześnie - gniazdka we wspólnej ramce, czyli osprzęt modułowy. PS. Ale wymyślił to ktoś z naszych, kto nie zauważył, że od jakichś 20 lat mamy napięcie 230/400 V, zamiast 220/380 V. Wcale takich nie brakuje. Rosjanin napisałby raczej 220 B. Zaś z niezgodnością standardów zawsze był problem, Nawet rozstaw bolców we wtyczkach i dziurek w gniazdkach mają minimalnie mniejszy. Niby prawie tak samo, a nie zawsze pasuje. Tak dla zmylenia przeciwnika.
  2. Jeżeli są to tylko płytkie rysy to niczym to nie grozi. Chociaż gdyby beton był stale wilgotny w okresie wiązania to i ich by nie było. Warto tego dopilnować, gdy będą robić jeszcze jakieś elementy z betonu. Uszczerbiony pustak to też nie kłopot. On jest tylko wypełniaczem. PS. Ten beton to nie chudziak tylko normalny beton konstrukcyjny.
  3. Pomiędzy wełną i tą płytą drewnopochodną koniecznie trzeba pozostawić drożną szczelinę powietrzną. Tak żeby zapewniona w niej była wymiana powietrza i usuwanie wilgoci. Czyli potrzebny jest wlot powietrza pod okapem oraz jego wylot w kalenicy. Tu trzeba będzie powycinać otwory w płycie. Inaczej znów wszystko zacznie gnić, bo taka płyta praktycznie nie przepuszcza pary wodnej. Po ułożeniu termoizolacji trzeba ją zabezpieczyć folią paroizolacyjną od strony pomieszczenia. Folia ograniczy wnikanie pary wodnej w wełnę. Jeżeli wełna zostanie wysuszona to teoretycznie można jej użyć ponownie. Ale to nieco ryzykowne, bo jeżeli zaczął się tam pojawiać grzyb to jego zarodniki mogły przetrwać w wełnie.
  4. Jako przeznaczenie uzupełniające przewidziana jest tam przecież także zabudowa mieszkaniowa jednorodzinna. Czyli dopuszcza się tam również budowę domu, który nie będzie częścią gospodarstwa rolnego. Ale koniecznie należy wystąpić o wypis i wyrys z MPZP. Będą tam uwzględnione także ewentualne zmiany wprowadzone w MPZP po 2006 r. Radzę jednak od razu dopytać o interpretację, gdyż zapisy są niejasne np: "Ilekroć w dalszych przepisach uchwały jest mowa o: (...) przeznaczeniu uzupełniającym – należy przez to rozumieć, ustalony planem, dodatkowy sposób użytkowania danego terenu, związany z przeznaczeniem podstawowym;" Co ma oznaczać to związanie? Osobna sprawa to warunki jakie trzeba spełnić – np. minimalna powierzchnia działki, to ile musi pozostać powierzchni biologicznie czynnej, cechy samego domu (choćby liczba kondygnacji). To wszystko też trzeba sprawdzić przed zakupem. Pierwotny tekst uchwały w sprawie MPZP jest łatwo dostępny. zamieszczam go też jako załącznik. Jednak przez te lata mógł być wielokrotnie zmieniany. Ponadto mapki są w tych elektronicznych wersjach praktycznie nieczytelne. https://dzienniki.slask.eu/actbymonths dz75p.pdf
  5. Zupełnie nie pojmuję, co złego jest w zabezpieczeniu podłogi płynną folią? Na tym etapie bardzo łatwo to zrobić, zaś koszt jest znikomy. Weźmy jeszcze pod uwagę, że nie wiemy jakiego rodzaju i jakiej jakości jest tam ułożony przez dewelopera jastrych i reszta podłogi, jak się zachowa przy kontakcie z wodą.
  6. Problemy z jakością zdarzają się różnym firmom. Dlatego warto sprawdzać, które konkretnie parametry i w jakim stopniu nie zgadzały się z deklaracją. Czasem są to cechy drugorzędne,. Ale były też przypadki znacznego niedotrzymania parametrów izolacyjnych (lambda) i wytrzymałościowych (wytrzymałość na rozerwanie (TR)). I to wielokrotnie u tych samych producentów, co trudno już uznać za przypadek. Dlatego warto też zainteresować się tym jakie kary wymierzał GUNB.
  7. Podłogę i tak z 0,5 m wysokości ściany pokryć płynną folią, dwiema warstwami. Koszt i trud niewielki, a spać można spokojniej, na wypadek, gdyby pralka wylała. Gładź tylko powyżej płytek, chociaż szczerze mówiąc w pralni dałbym sobie z tym spokój. Jeżeli już gładź to jednak cementowa, nie gipsowa. To nawet nie kwestia zagrzybienia. Gips nie jest odporny na podwyższoną wilgotność. Przy dobrej wentylacji nie powinno być dużej wilgoci. Ale nie wiemy, czy będzie dobra.
  8. Ten ze zdjęcia Irbis Strzecharstwo to ewidentnie żelbetowy, wylewany strop. A pierwotnie projekt przewidywał zamiast niego gęstożebrowy. Chodziło mi o to, że w tym przypadku również nie wiemy jak ostatecznie ten dom jest zbudowany, co i dlaczego w nim wykonano, ile zmieniono w pierwotnym projekcie. Tym bardziej w domu, którego dotyczy ten wątek, nie mamy pojęcia jak są wykonane poszczególne elementy. Równie dobrze ten strop od początku przewidziano tylko jako zamykający nieużytkowe poddasze. I zrobiono go jako cienką płytę o niewielkiej nośności. A wtedy cały może mieć z 8-10 cm grubości.
  9. Jeżeli sięgające do podłogi przeszklenie jest nieotwieralne (fix) to do wyboru jest: - albo założenie barierki wysokiej na przynajmniej 85 cm; - albo użycie szkła o podwyższonej wytrzymałości, przynajmniej do tej wysokości. Natomiast jeżeli takie okno lub drzwi balkonowe można otworzyć, to pozostaje tylko montaż barierki. Oczywiście, nie dotyczy to drzwi balkonowych, prowadzących na taras itd., które z założenia mają własną barierkę. A przynajmniej powinny mieć, bo w rzeczywistości bywa z tym różnie. Sprawę wyjaśnia fragment z przytoczonych w tym wątku Warunków technicznych: § 301. 1. W budynku na kondygnacjach położonych poniżej 25 m nad terenem odległość między górną krawędzią wewnętrznego podokiennika a podłogą powinna wynosić co najmniej 0,85 m, z wyjątkiem przyziemia oraz ścianek podokiennych w loggii, na tarasie lub galerii, gdzie nie podlega ona ograniczeniom. 2. W budynku na kondygnacjach położonych powyżej 25 m nad terenem między górną krawędzią podokiennika a podłogą należy zachować odległość co najmniej 1,1 m, z wyjątkiem okien wychodzących na loggie, tarasy lub galerie. 3. Wysokość położenia podokiennika, określona w ust. 1 i 2, może być pomniejszona, pod warunkiem zastosowania zabezpieczenia okna balustradą do wymaganej wysokości lub zastosowania w tej części okna skrzydła nieotwieranego i szkła o podwyższonej wytrzymałości.
  10. Zaskakuje mnie tylko problem z dostępnością łat 4×5 cm. To jeden z najczęściej stosowanych wymiarów, naprawdę bardzo popularny.
  11. To nie jest wypełnienie w stropie na belkach drewnianych albo stalowych, żeby można było bez obaw wyciąć wypełnienie pomiędzy nimi. Krótko mówiąc, bez znajomości szczegółów ruszanie czegokolwiek jest tu ryzykowne. Tak przy okazji - zgodnie z informacją na stronie pracowni Dom w Aksamitkach 2 ma zaprojektowany strop gęstożebrowy. Nie wiadomo czy tu jest zdjęcie z jakiegoś innego wariantu, czy może coś indywidualnie przeprojektowano. Znów nie wiemy jak i dlaczego.
  12. Sposób wykonania jest wręcz banalny. Jedyne co jest potrzebne, poza typowym odpływem liniowym, to nieco szerszy dodatkowy ruszt.
  13. W wariancie, który zaproponowałem odpływ liniowy odbierze zarówno wodę spływającą po powierzchni kostki, jak i tę która wniknie pomiędzy nie i w warstwę podbudowy. Problem nie polega na wysadzinach mrozowych, bo tych nie będzie, gdy kostka znajdzie się na warstwie piasku lub kruszywa. Nie byłoby ich nawet, gdyby kostkę ułożyć przykrywając beton jedynie warstwą papy. Po prostu pomiędzy kostki zawsze wniknie pewna ilość wody i trzeba umożliwić jej przedostanie się do korytka odpływu.
  14. Wokół budynku najpewniej jest ukształtowany niewielki spadek od domu na zewnątrz. Większość wody deszczowej spływa po powierzchni kostki. Niewielka ilość, która wniknie pomiędzy kostki i tak ostatecznie spłynie na zewnątrz. Natomiast w przypadku zjazdu do garażu woda, która dostanie się pomiędzy i pod kostkę musi mieć zapewniony odpływ, sama się nie rozproszy. Dlatego zaproponowałem odpływ z rusztem na dwóch poziomach. Podkład z piasku lub kruszywa nie będzie wrażliwy na mróz, ale woda musi mieć zapewniony odpływ.
  15. Proponuję zrobić podwójny ruszt. Najpierw wykonać odpływ liniowy na poziomie obecnej płyty betonowej. Następnie nieco szerzej obmurować go kostką układana na zaprawie, bez wypełniania pionowych spoin pomiędzy kostkami (od strony z której spływa woda). Chodzi o to żeby w razie potrzeby można było wyjąć ruszt i wyczyścić odpływ. Jeszcze przed ułożeniem lekko wycinamy brzeg kostek. Dzięki temu po ułożeniu będzie można w sposób pewny umieścić w na nich kolejny ruszt, nieco szerszy niż ruszt umieszczony na poziomie dolnej warstwy. W efekcie woda spływająca po kostce spłynie przez górny ruszt, trafi na dolny i do korytka odpływu. Natomiast woda przesączająca się przez podbudowę z kruszywa i pomiędzy kostkami od razu trafi na dolny ruszt i do odpływu.
  16. Po pierwsze, nie mamy najbledszego pojęcia jak wygląda konstrukcja tego stropu oraz jak, czym i gdzie jest obciążony. Może równie dobrze 30 cm od tego otworu opiera się na nim słup podpierający konstrukcję dachu. Widząc jedno zdjęcie nikt nie jest w stanie tego stwierdzić. Tak jak napisał Animus, to musi sprawdzić fachowiec na miejscu. Po drugie, zbrojenie jest zrobione dość gęsto - z prętów fi 12 mm co 15 cm. W związku z tym nie zakładałbym z góry, że nie ma ono znaczenia konstrukcyjnego.
  17. Bez demontażu studzienki się nie obejdzie, to uznałem za oczywiste. Po dodaniu głowicy na rurze osłonowej studni będzie można studzienkę znów umieścić w gruncie.
  18. Tak jak tu pisano wcześniej, w takiej sytuacji praktycznie jedyne co można zrobić to zapobiec przesączaniu się wody opadowej wokół rury. Gdy studnia znajduje się powyżej poziomu gruntu w tym celu formuje się spadek od studni na zewnątrz i utwardza nawierzchnię. Tu mamy zagłębioną studzienkę, więc należy zrobić coś takiego wokół studzienki. Ale dodatkowo samą rurę osłonową trzeba szczelnie zamknąć. Nie wiem jak w tym przypadku uszczelnione jest połączenie pomiędzy rurą osłonową i studzienką. Normalnie to rurę osłonową zamyka się uszczelnioną głowicą do studni głębinowych. Wtedy rura wodociągowa, ewentualnie również przewód i linka (gdy mamy pompę głębinową) przechodzą przez uszczelnione przepusty w takiej głowicy. Dzięki głowicy przynajmniej od góry woda nie dostaje się do studni. Natomiast zrobienie uszczelnienia w gruncie wokół rury zwykle jest mało realne. Po prostu szczelina wokół rury jest na to zbyt wąska. Oczywiście, można spróbować ją zasypać, ale gdy szczelina jest wąska to nie sięgniemy tym daleko w głąb.
  19. Tak jak pisałem wcześniej, przepływ powietrza przez całą szafkę nie jest dobrym rozwiązaniem, choćby ze względu na osiadanie zanieczyszczeń na wszystkim co będzie w tej szafce przechowywane. Najlepiej jest właśnie wykonać połączenie pomiędzy kratką w ścianie i otworem wlotowym na froncie lub z boku szafki. Czy to będzie kawałek rury, czy wydzielimy fragment szafki na taki kanał to już drugorzędna sprawa. Natomiast to czy otwór wlotowy będzie od frontu szafki, czy z boku też nie jest specjalnie ważne. Do miejsc, w których są nawiewniki i tak jest daleko. PS. Ponawiam pytanie o to jak działa tu wentylacja mechaniczna, gdzie są wentylatory wymuszające wyciąg powietrza?
  20. A co to będzie za pomieszczenie? Chyba aneks kuchenny? Co to jest za otwór i rura nieco wyżej? To też jakiś kanał wentylacyjny? I czy w tym aneksie będzie jakiś okap, wymuszony wyciąg powietrza? Jeżeli tak, to gdzie będzie przyłączony? Wariant "b" ma tę wadę, że zanieczyszczone powietrze będzie przepływać przez wnętrze szafki, A więc tłusty kuchenny brud zacznie osiadać na wszystkim, co w tej szafce będzie. Można sobie z tym poradzić dzieląc wnętrze szafki przegrodą. Wtedy np u góry szafki zostaje wydzielona część, przez którą przepływa jedynie powietrze do kratki i dalej do kanału wentylacyjnego. Natomiast we froncie szafki w tej górnej części robimy otwór, przez który będzie zasysane powietrze z pomieszczenia. PS. Kratka autoaktywna ma jedynie zapobiegać pojawieniu się ciągu wstecznego. Samego sposobu działania wentylacji nie zmienia. Gdzie tu jest więc wymuszony wyciąg powietrza, skoro to wentylacja mechaniczna?
  21. Przy gliniastym gruncie i wysokim poziomie wody gruntowej lepsza będzie raczej oczyszczalnia kompaktowa. Chodzi o to, żeby ścieki zostały w większości rozłożone zanim jeszcze trafią do gruntu. Jeżeli oczyszczalnia z drenażem to tylko taka, w której są dwie lub trzy duże komory wstępne do których napuszczamy bakterie rozkładające ścieki. Wtedy drenaż pełni praktycznie tylko funkcję rozprowadzenia ścieków już oczyszczonych. Dlatego pytałem czy obecne szambo da się wykorzystać jako pierwszą komorę oczyszczalni.
  22. To bardzo gruba papa. Jeżeli jest starannie ułożona, z zakładami, to powinna być w zupełności wystarczająca jako izolacja. Chociaż ułożenie jej w 2 warstwach byłoby pewniejsze i nie byłoby problemu zakładów. Za to przy układaniu foli na podłodze, pod styropian, trzeba będzie uważać żeby folia podłogowa pokrywała papę. Tu zakład jest niewielki.
  23. Instrukcja oraz podręcznik (bardzo słaby) dostępne jest tutaj: https://www.hikvision.com/pl/products/Thermal-Products/Security-thermal-cameras/heatpro-series/ds-2td2617-3-qa/?q=hikvision ds-2td2617-3-qa&pageNum=null&position=1&hiksearch=true Tak po wstępnym przejrzeniu to na pewno można uzyskać obraz z kamery w oknie przeglądarki internetowej, na monitorze podłączonym do komputera albo ekranie laptopa. Wystarczy do tego zwykły sieciowy kabel (Ethernet). Z dokumentacji wynika ponadto, że jest jeszcze analogowe złącze kompozytowe (CVBS). W zasadzie powinna być więc możliwość podłączenia do monitora lub telewizora. Raczej przez przejściówkę, bo to bardzo stary typ złącza. Ale tu trzeba już poszukać szczegółów w instrukcji.
  24. Podstawowe pytania to: - ile miejsca można przeznaczyć na oczyszczalnię; - jaki grunt jest na działce (piaszczysty, gliniasty); - na jakiej głębokości występuje woda w gruncie. Wtedy będzie można podjąć decyzję czy ma to być prosta oczyszczalnia z drenażem, czy jakiś model kompaktowy. Czy istniejący zbiornik szamba jest w takim miejscu, że będzie mógł posłużyć za pierwszą komorę oczyszczalni?
  25. Po prostu rurę układa się w gruncie nawet znacznie niżej niż poziom ław. W dalszej części rura jest wygięta w łuk i pionowo wyprowadzona z podłogi w pożądanym miejscu. To nie jest nic trudnego, to wręcz standardowe rozwiązanie w domach bez piwnic. Z takim ułożeniem nie ma problemu, bo wodociągowe rury PE są elastyczne, wygina się je w łuk w wykopie, nie zakłada się kształtek w gruncie.
×
×
  • Utwórz nowe...