Skocz do zawartości

Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne

Redakcja Budujemy Dom
  • Posty

    2 043
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    52

Wszystko napisane przez Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne

  1. Widzę, że to kontynuacja tematu z zeszłego roku: Mam kilka podstawowych pytań. Jak gruba jest izolacja cieplna dachu? Czy przy jej układaniu zapewniono wentylację wełny, tak jak wówczas pisałem. Czy w tej komórce są jakieś okna, w szczególności dachowe? Jeżeli są należy je przysłaniać od zewnątrz. Czy zapewniono wentylację w tej komórce? Jeżeli tak, to w jaki sposób? Czy reszta strychu ma zapewnioną wentylację? Może pomóc np. otwarcie drzwi na strych, tak aby trafiało tam chłodniejsze powietrze z klatki schodowej, a rozgrzane powietrze ze strychu uciekało otworami w ścianie szczytowej, kominkami wentylacyjnymi w dachu, otwartym wyłazem dachowym. Czy reszta strychu pozostała nieizolowana? Jeżeli tak, to trzeba się liczyć z tym, że temperatura będzie naturalnie dążyć do wyrównania. Pozostaje utrudniać nagrzewanie się tego pomieszczenia - izolować je od gorąca z zewnątrz, zasłaniać okna (jeśli są), intensywnie wietrzyć pomieszczenie i cały strych w godzinach nocnych, gdy jest chłodniej. Jeżeli to nie wystarczy pozostaje założenie klimatyzatora. Prawdziwego, nie jakiejś pseudoklimatyzacji.
  2. Skoro kielich rury odpływu już wystaje ponad poziom podłogi to gdzie tam ma się zmieścić syfon i sam odpływ? Ponadto ile niżej niż docelowy poziom płytek biegnie reszta rury odpływu? Z opisu wynikałoby, że jest to wszystko zrobione na styk.
  3. Jak na taką moc to i tak wielkości wg instrukcji są z ogromnym zapasem. Większych bym nie robił. I tak jak pisałem w swoim pierwszym poście, można pomyśleć o założeniu cichego wentylatora w tym otworze przy podłodze w korytarzu. On nie musi być odporny na temperaturę, bo będzie przetłaczał powietrze o temperaturze pokojowej. Szczerze polecam dobrej jakości, ciche wiatraki komputerowe o większej średnicy. Do tego łatwo jest zmieniać ich prędkość obrotową, bo wystarcza zasilacz o regulowanym napięciu (do 12 V).
  4. Uprzedzam tylko, że robienie bruzd i puszek w żelbecie to wyjątkowo niewdzięczna praca. Jeżeli tynk ma powyżej 1 cm grubości to bruzdy wystarczy zrobić w samym tynku.
  5. Jeżeli kominek ma być w praktyce głównym źródłem ciepła to lepiej zrobić DGP w systemie wymuszonym (z dmuchawą). DGP grawitacyjne w takim parterowym budynku będzie dobre jako uzupełnienie, dogrzewanie. Jednak praktycznie nie sposób za jego pomocą osiągnąć równomierny rozkład temperatury w całym budynku.
  6. Właśnie taka folia paroprzepuszczalna. Para wodna przez nią przejdzie (od dołu), a woda z ewentualnych przecieków nie będzie wsiąkać w wełnę. Ponadto trzeba zapewnić wentylację tego strychu.
  7. Bez wymuszonego nadmuchu działałoby bardzo słabo. Różnica wysokości jest przecież znikoma, zaś poziomy kanał długi. Wątpię, żeby dawało to specjalnie więcej niż otwarcie drzwi do tej sypialni, tym bardziej, że ciepłe powietrze ma krótką drogę od wejścia do salonu do drzwi sypialni. Nie robiłbym otworów wlotowych ani wylotowych ciepłego powietrza w salonie. Tam kominek i tak odda dużo ciepła przez promieniowanie. Lepiej zrobić je tylko w korytarzu i ciepłe powietrze skierować wyłącznie na tamtą część domu.
  8. Szpachla cementowo-wapienna ma po prostu uziarnienie najbardziej zbliżone do tynku cementowo-wapiennego. A i tak trzeba czasem poeksperymentować. Jeżeli zaś i tak ma być wszystko pokryte gładzią to uziarnienie nowej masy nie ma znaczenia. Radzę jednak przed rozpoczęciem prac sprawdzić jeszcze dwie sprawy. Chodzi o grubość tynku oraz o to jakie ściany są pod nim. Na żelbetowych prefabrykatach w starych blokach bywa nałożona tylko bardzo cienka. ok. 0,5 cm "przecierka", nie zaś normalnej grubości tynk. Wtedy bruzdy trzeba robić w żelbecie. Jeżeli ten był dobrej jakości to jest mordęga. Zrobienie otworów pod puszki tak samo. Już lepiej założyć natynkowy osprzęt. Stary często jest tzw. wtynkowy, zakładany bez puszek, ale znacznie bardziej płaski niż natynkowy.
  9. Wszystko można pomalować na biało, ale chodzi o uziarnienie starego tynku i nowej masy. Musi być zbliżone, żeby zaklajstrowane bruzdy się nie odznaczały. Dwie warstwy nakłada się po to, żeby po związaniu masy nie było wklęśnięcia na bruździe.
  10. Chwilowe obciążenie odkrytej jętki nie powinno być problemem. Zawsze można je też wzmocnić albo dodać poprzecznie ustawioną do jętek belkę, która rozłoży obciążenia na kilka z nich.
  11. Szpachlą cementowo-wapienną. Część z nich producenci nazywają szpachlami cementowymi. Chodzi o to żeby miały grubsze uziarnienie i nadawały się do nakładania warstwą do 10 mm. Chociaż i tak trzeba zaszpachlować bruzdy dwoma warstwami. Do tego trzeba to zatrzeć szerzej pacą na ścianie. Całkiem nieźle sprawdza się też mieszanina kleju do płytek i gipsu. Zmieniając proporcje można w pewnych granicach manewrować ostatecznym stopniem gładkości. To taki mój patent sprzed lat, gdy wybór szpachli był mniejszy.
  12. I tak zrobiłbym podwójne opłytowanie. Lepiej wygłuszy dźwięki, ale jest też sztywniejsze. A to ważne, jeżeli zechcemy tam przyklejać płytki.
  13. Zapiankować i potem odciąć nadmiar. przed piankowaniem okleić ościeżnicę taśmą malarską. Szczelinę odkurzyć i lekko zwilżyć wodą ze spryskiwacza. Jeżeli to ma być ładnie wykończone to po odcięciu nadmiaru pianki pokryć ją z wierzchu warstwą uszczelniacza akrylowego. Taki można malować i nie pęka od drobnych naprężeń.
  14. Jeżeli to DGP ma działać grawitacyjnie, bez wymuszonego nadmuchu to nie ma sensu robienie tak długich kanałów, szczególnie do tej sypialni po lewej stronie. W układzie grawitacyjnym najlepiej byłoby zrobić wlot powietrza pod obudowę kominka od strony korytarza, nisko przy podłodze. Zaś jeden jedyny wylot także na korytarz, ale w blisko sufitu. Do tego dolot powietrza do spalania wprost wo wnętrza wkładu. Wtedy od strony salonu możemy w ogóle nie robić dopływu powietrza pomiędzy wkład i obudowę. Całe powietrze ogrzewane pomiędzy wkładem i obudową pochodziłoby z korytarza ( przez ścianę u dołu) i ogrzane wracałoby do korytarza (otwór przez ścianę u góry). Ogrzewane byłoby wówczas powietrze w korytarzu, a ono trafi do pokoi, jeżeli zostawimy do nich uchylone drzwi. W grawitacyjnym układzie bez dmuchawy ciągnięcie długich poziomych rur do pokoi, gdy dom jest parterowy nie ma sensu. Ruch powietrza w takich rurach i tak będzie bardzo słaby. PS. Ewentualnie można pomyśleć o założeniu cichego wentylatora w tym otworze przy podłodze w korytarzu.
  15. Izolację cieplną stropu trzeba orzynajmniej przykryć dachową folią paroprzepuszczalną. Problemu to całkiem nie rozwiąże, ale przynajmniej ta woda nie będzie wsiąkać w wełnę.
  16. Jeżeli już metoda lekka mokra, to Jak najbardziej otynkować. I to starannie. Skoro to ocieplenie na styropianie to wystarczy niedrogi tynk akrylowy. Alternatywą jest metoda lekka sucha, czyli drewniany ruszt mocowany do ściany, wypełnienie z wełny mineralnej (miękkich odmian) i wykończenie z desek, sidingu, blachy itp. W przypadku metody lekkiej mokrej i tynku zastanawiałbym się czy na ścianie nie rozpiąć lekkiej metalowej siatki. Mocowanej na kotwach sięgających do warstwy nośnej. Wystarczy tzw. siatka leśna. Bluszcz wprawdzie będzie w stanie wspiąć się nawet na ścianę pokrytą tynkiem, ale jego masa obciąży tynk i ocieplenie, a te nie są zbyt wytrzymałe. Natomiast winobluszcz potrzebuje podpory, żeby zarosnąć ścianę. W przypadku metody lekkiej suchej, czyli ocieplenia na ruszcie, oparcie dla bluszczu jest wystarczające. Natomiast rozpięcie siatki pod winobluszcz lub winorośl jest bardzo proste. Tak czy inaczej, elewację wykończyłbym na gotowo. Przecież to potrwa, zanim elewacja zarośnie. Szczególnie bluszczem.
  17. To zależy jaki zakres zmian wchodzi w grę. Zgodnie ze sztuką należałoby przede wszystkim dodać paroizolację od spodu. Ale to oznacza albo rozbieranie całości, albo dodanie folii od spodu na płytach g-k i dołożenie drugiej warstwy płyt. Zaś absolutne minimum to zapewnienie dobrej wentylacji tego poddasza. Wtedy wilgoć z dolnej kondygnacji będzie na nie trafiać, ale będzie usuwana wraz z powietrzem.
  18. Przy takiej wielkości trzeba się liczyć z koniecznością uzyskania pozwolenia na budowę, a właściwie przebudowę. Z wykonaniem projektu przez osobę z uprawnieniami. Chociaż rzeczywiście warto zacząć od wydziału budownictwa i architektury. Ich poziom dobrej woli jest różny.
  19. Do ustalenia są tu dwie rzeczy: 1. Czy ten budynek ma służyć faktycznie do corocznego mieszkania, czy tylko do użytku w weekendy i urlopy jako zaplecze budowy? 2. Jak długo ma trwać ten tymczasowy stan? Od odpowiedzi na to pierwsze pytanie zależy, co będzie potrzebne w tym budynku/garażu. Druga sprawa to czas. Jeżeli będzie to trwało nawet i 5 lat, ale użytkowanie będzie sporadyczne to żaden urzędnik się raczej nie przyczepi. A i warunki mogą być cokolwiek spartańskie. jeżeli jednak w perspektywie jest mieszkanie tam przez kilka lat, to poza stroną formalną i standard mieszkania potrzebny będzie inny.
  20. Pęknięcia są tylko w warstwie tynku, czy są głębsze w samym betonie (konstrukcji)? Na pierwszym zdjęciu widać pionowe pękniecie poniżej rynny. Czy ono jest tylko w tynku, czy w samym betonie również? Widoczne na tym zdjęciu sople tworzy woda cieknąca po zewnętrznej krawędzi tarasu, po okapie, czy to woda przeciekająca przez pęknięcia w samej płycie? Przy okazji robienia zdjęć tarasu od góry proszę sprawdzić czy jest tam w ogóle spadek podłogi od ściany domu na zewnątrz. Na zdjęciach wygląda to tak jakby przy ścianie domu wody przeciekało wyjątkowo dużo.
  21. Jeżeli to nowszy model, z elektroniczną regulacją temperatury, to problemem może być jeszcze moduł zaworu zmieniającego wielkość strumienia wody. Na początek proponuję jednak sprawdzić czy woda w ogóle dopływa do podgrzewacza. Zawory i filtry na dopływie do sprawdzenia.
  22. W takim razie na początek prosty zabieg polegający na zmianie ustawień zaworu mieszającego przy włączonej pompie. Kilka razy w obie strony (obniżenie/podwyższenie temperatury). Czasem to wystarcza, szczególnie, jeżeli ogrzewanie nie działało przez kilka miesięcy. Pompa jest na zasilaniu? Czy rurka jest zimna zarówno przed, jak i za pompą?
  23. Ostatni wariant, numer 6. Ewentualnie jak tu już napisano folia dachowa o wysokiej paroprzepuszczalności ułożona z zachowaniem szczeliny od deskowania. Układanie paroprzepuszczalnej folii na styk z deskowaniem rzeczywiście nie ma sensu, bo i tak kolejne warstwy zablokują ruch pary wodnej. Jednak nawet w wersji ze szczeliną wentylacyjną trzeba pamiętać o zapewnieniu możliwości usuwania wilgotnego powietrza. Szczelina musi więc mieć wlot i wylot. Wlot robi się w okapie. Wylot w kalenicy, albo w przestrzeni nad jętkami, jeżeli ocieplenie układane jest tylko do tej wysokości, a nie do samej kalenicy. Gdy wylot ma być w kalenicy to trzeba wyciąć pas desek i papy przynajmniej na kilkanaście centymetrów szerokości tuż pod kalenicą i zakryć to miejsce tylko paroprzepuszczalną membraną. Jeżeli zaś ocieplenie układa się tylko do wysokości jętek, to nad nimi robi się przestrzeń wentylowaną przez kratki w ścianach szczytowych.
  24. Przy tak dużych płytkach powinni nakładać klej na ścianę i na płytki. Jeżeli odgłos jest głuchy tylko punktowo to nic złego z taką płytką na ścianie się nie stanie. Przecież ona nie musi mieć 100% kontaktu z podłożem. Obciążana też nie będzie, ani nie będzie przewodzić ciepła - to nie podłoga. Natomiast tak czysto technicznie to brak fug w narożnikach nie jest dobrym rozwiązaniem. Przecież w tych miejscach występują naprężenia. Ale taka jest moda w ostatnich latach. Dawniej robiono fugę i to wypełnianą silikonem pod kolor albo w ogóle wkładano tam listwę z tworzywa.
  25. Skoro przy cienkiej warstwie nie ma plam ani pasów rozpuszczającego się śniegu to nie dopatrywałbym się tam mostków cieplnych. Zaś to czy śnieg się zsuwa czy leży może zależeć choćby od siły i kierunku wiatru danego dnia.
×
×
  • Utwórz nowe...