-
Posty
2 371 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
56
Wszystko napisane przez Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne
-
Zgadza się, przydomowe oczko wodne lub basen o powierzchni do 50 m2 włącznie nie wymaga pozwolenia na budowę ani zgłoszenia. Jednak skoro przepis mówi o przydomowych obiektach to dotyczy nieruchomości zabudowanej. Z kolei co do przytoczonego w linku wyroku WSA w Rzeszowie (50 m2 to łączna maksymalna powierzchnia wszystkich przydomowych oczek wodnych), to trzeba przypomnieć, że polskie prawo nie jest precedensowe. Wyrok może być więc wskazówką dla kolejnych sądów, ale nie jest dla nich wiążący.
-
Przepisy specjalnie nie ograniczają odległości pomiędzy budynkami na tej samej działce. Te 4 m od bramy głównej do budynku to niewiele do manewrowania dla większych samochodów. Takie wąskie gardło. W tej sytuacji przyda się szersza brama wjazdowa (powyżej 4 m). Umożliwi wjazd już pod kątem. Moim zdaniem też lepiej przysunąć garaż do domu. Okna on nie zasłoni, a i tak będzie go przez nie widać.
-
Wentylator kotła Defro
Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne odpisał vlad1431 w kategorii Instalacje
Na pewno to nie są śruby? Ostatecznie i nity można ściąć, a potem wymieni. Przez niewielki otwór da się wprowadzi tylko płynny środek smarujący. Można go spróbować wprowadzić także w szczelinę wokół osi wirnika. Ale po tylu latach ten wentylator może wymaga solidnego czyszczenia. -
Nic nie wiemy o domku ani o zapotrzebowaniu na ciepłą wodę i ciepło do ogrzewania. Trudno coś doradzać w takiej sytuacji. Bo zupełnie co innego, jeśli ktoś z tego domu korzysta przez większość sezonu letniego, a co innego, jeśli przyjeżdża się tam 5 razy w roku. Osobne kwestie to techniczna wykonalność oraz sens ekonomiczny. Niekoniecznie będą szły w parze.
-
Przede wszystkim do sprawdzenia czy na pewno to kwestia syfonu. Pomiędzy nim i odpływem w podłodze jest jeszcze kolano, wystarczy żeby tam nie założono uszczelki. To samo pozostałe miejsca przyłączeń - trzeba sprawdzi czy na pewno są dobrze wykonane. W ogóle to polecam w najprostsze syfony rurowe. W nich warstwa wody - stanowiąca zaporę dla gazów - jest duża. A oczyszcza się je łatwo, przepłukując silnym strumieniem wody. W jaki sposób hydraulik cokolwiek sprawdził, skoro brakuje rewizji w obudowie i do syfonu nie ma dostępu?
-
W opisie regulatora ładowania nie widzę jakie może by maksymalne napięcie po stronie paneli PV. A to determinuje sposób ich podłączenia. Urządzenia o jakiej mocy mają by do tego podłączone? Do tego dobiera się konfigurację całości. Różnica pomiędzy 300 W a 1 kW mocy jest zasadnicza, nie da się tego pogodzić. I o co chodzi z całkowitym przejściem na PV off grid? Bez korzystania z prądu z sieci w ogóle? Mało to realne w sezonie zimowym.
-
Moim zdaniem falowniki hybrydowe to dobry kierunek. Bo zwykła instalacja pracuje wyłącznie on-line. Czyli w razie wyłączenia prądu z elektrowni niczego nie zasilimy, panele stają się bezużyteczne, choćby nasłonecznienie było duże. W każdym systemie off-grid podstawą jest przemyślenie co on ma zapewniać, jakie urządzenia chcemy zasilać i przez jaki czas. Bo zupełnie czym innym jest układ, który ma zasilać kilka urządzeń przez parę godzin w razie awarii sieci (np. oświetlenie, lodówka, komputer, instalacja alarmowa) w domu jednorodzinnym niż instalacja w domku letniskowym w ogóle bez dostępu do sieci. Ale pierwszym krokiem zawsze musi być określenie niezbędnej mocy i przewidywanego czasu działania urządzeń. PS. Właśnie myślenie w kategoriach rozbudowy na przyszłość zwykle okazuje się najgorszą pułapką. Moc i charakterystyka urządzeń musi być dobrana pod konkretne obciążenie. Ewentualnie robimy system z mikrofalownikami (indywidualnie na 1 lub 2 panele), wtedy mamy pełną modułowość. Inaczej wychodzi nam coś w typie - kupię motorower, ale z opcją przerobienia go na ciężarówkę.
-
Szczerze mówiąc to taka konfiguracja nie ma szans dobrze działać. Jeśli w ogóle zadziała. Nie znamy wszystkich danych, tak wiec zostaje spory margines niepewności. Zacznijmy od mocy i pytania czemu instalacja ma służyć. Podobno ma zasilać komputer i telewizor. Jeżeli w razie braku prądu z sieci używamy laptopa (najrozsądniejszy wariant) to jego pobór prądu wyniesie najczęściej 100 W lub mniej. Współczesny telewizor to drugie tyle. Czyli razem mamy 200 W (0,2 kW). To bardzo daleko od zadeklarowanego poboru "około 1 kW". A z myślą o zapotrzebowaniu dobiera się całą instalację. Idziemy dalej - przetwornica. W planie jest model 3/6 kW (moc ciągła/chwilowa). Po co aż tyle? Nawet przy założeniu, że zapotrzebowanie wynosiłoby rzeczywiście 1 kW, a nie 0,2 kW na komputer i telewizor, to o wiele za dużo. Sprawność przetwornicy spada przy bardzo niskim obciążeniu. Nie mówiąc już o tym, że będzie ona znacznie droższa. O ile nie uruchamiamy urządzeń z silnikami, które charakteryzuje zawsze duży prąd rozruchowy, to wystarczy moc przetwornicy tylko nieznacznie większa od mocy podłączonych urządzeń. Przy takim poborze wystarczy przetwornica o mocy ciągłej 300 W, a nie 3 kW. Pozostaje jeszcze moc samych paneli, regulator i pojemność akumulatorów. W planie mamy tu moc zainstalowaną 1,8 KWp (4 razy 450 W). Oczywiście w praktyce będą one dawać nawet o połowę mniejszą moc przez większość swojego czasu pracy. Ale to i ta kilka razy więcej niż wynosi zapotrzebowanie urządzeń. Z kolei 2 akumulatory po 100 kWh to bardzo mało jak na taką moc zainstalowaną. Szczerze mówiąc to wystarczą raczej na jeden panel 450 W. Nie znamy specyfikacji regulatora ładownia. Jakie jest maksymalne dopuszczalne napięcie oraz natężenie prądu po stronie paneli PV? Jeden panel tego rodzaju to najczęściej napięcie ok. 40 V i natężenie ok. 11 A. Zależnie od sposobu połączenia paneli (szeregowo lub równolegle) mamy albo wzrost napięcia albo natężenia. Ile może przyjąć ten regulator? Czy nie lepiej zamiast regulatora i przetwornicy kupić inwerter typu off grid, z możliwością ładowania akumulatorów? Na koniec pytanie podstawowe - czemu ostatecznie ma służyć ta instalacja? Bo jeżeli tylko zasilaniu telewizora i komputera w razie przerw w dostawach energii trwających po kilka godzin to fotowoltaika w ogóle nie ma sensu. Lepiej kupić przetwornicę z funkcją ładowania akumulatorów, jeden lub dwa akumulatory i w efekcie mieć UPS o dużej pojemności. A jeszcze lepiej kupić samochodowy zasilacz do komputera. Wtedy unikniemy strat na przetwornicy.
-
Gazociąg na działce
Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne odpisał zibiuu w kategorii Działka
-W pasie ziemi nad gazociągiem wyznacza się za tzw. strefę kontrolowaną. Jej środek to oś rurociągu. W tej strefie nie można wznosić obiektów budowlanych. Strefy powinny być oznaczone w dokumentacji geodezyjnej. Ich minimalna wielkość wynika z przepisów prawa. Może być różna, zależnie od ciśnienia w gazociągu oraz w mniejszym stopniu od jego średnicy. Określa to §10 Rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 26 kwietnia 2013 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać sieci gazowe i ich usytuowanie (Dz.U. 2013 poz. 640). Dlatego w pierwszym rzędzie należy ustalić czy w dokumentacji wyznaczono te strefy. Ponadto dowiedzieć się u operatora gazociągu jakie ciśnienie w nim panuje. Zależnie od ciśnienia roboczego mamy strefy kontrolowane o szerokości: do 0,5 MPa - 1 m; powyżej 0,5 do 1,6 MPa - 2 m; powyżej 1,6 MPa przy średnicy rurociągu do DN 150 mm włącznie - 4 m. -
W takiej sytuacji wskazane będzie raczej zamontowanie tzw. pompy wysokotemperaturowej, która będzie w stanie zapewnić temperaturę wody ok. 60°C. Poważnie zastanowiłbym się nad dociepleniem budynku, nawet przed montażem paneli PV. Bo wówczas spadnie zapotrzebowanie na ciepło i pompie będzie łatwiej ogrzać ten budynek.
-
Wszystko zależy od tego jakie będzie maksymalne zapotrzebowanie budynku na ciepło, występujące przy największym mrozie, czyli przy temperaturze zewnętrznej ok. -20°C. Jeżeli budynek będzie rzeczywiście miał niskie straty, np. 30 W/m2, to do ogrzania całości wystarczą raptem 4 kW. Równocześnie przy 0°C wystarczy połowa tej mocy grzewczej. Ale taki wynik bardzo trudno osiągnąć, nawet przy świetnej izolacji i wentylacji z rekuperatorem. A jest jeszcze taka możliwość, że ogrzewanie podłogowe będzie akumulatorem ciepła - grubą wylewkę nagrzewamy w nocy, w czasie obowiązywania drugiej taryfy. Dlatego trzeba zdecydować się na konkretny projekt i znać straty ciepła występujące w budynku, policzone dla każdego pomieszczenia. To co innego niż roczne wartości zapotrzebowania na energię w przeliczeniu na 1m2. Inaczej nie ustalimy jaka ma być moc przyłączeniowa, bo po prostu nie wiemy jaka moc będzie potrzebna.
-
Na stabilnym podłożu wystarczą tego rodzaju płyty i panele. Dodawanie płyty OSB nie ma sensu. By może nie będzie nawet potrzebna mata wygłuszająca. Ale najprościej zrobi test - ułożyć 2-3 m2 paneli na płytach bez maty. Wtedy będzie można stwierdzić, czy podkład wygłuszający jest konieczny. Na podanej stronie brak informacji o izolacyjności tych płyt. A należałoby porówna ich izolacyjność i cenę np. z podłogowym styropianem grafitowym.
-
Jeżeli płytki mają zostać, a na nie będą położone panele, to na ile podniesienie poziomu podłogi wchodzi w grę? Zakładam, że poprawę izolacyjności mogą dać tylko same panele i cienki podkład. Można wybrać panele o lepszej izolacyjności, np. korkowe oraz podkład o możliwie niskiej lambdzie (dobrej izolacyjności). Ale jeśli ta warstwa będzie cienka to na znaczną poprawę nie ma co liczyć. Ale przynajmniej podłoga pokryta panelami korkowymi nie będzie zimna w dotyku. Podobny efekt da gruba wykładzina dywanowa. Szczególnie ułożona na warstwie filcu.
-
Zgłoszenie z projektem wykonanym przez uprawnionego projektanta, o ile nie ma tu dodatkowych czynników. Przykładowo, jeżeli obszar oddziaływania budynku wykracza poza granice działki (choćby z racji położenia mniej niż 3-4 m od którejś z jej granic). W przeciwnym razie wkraczamy na ścieżkę typową dla pozwolenia na budowę. Tu prawdopodobnie chodzi przede wszystkim o zmianę sposobu użytkowania pomieszczeń, bo na strychu nie było najpewniej pomieszczeń użytkowych. Wymagana dokumentacja projektowa jest praktycznie ta sama co prazy wniosku o pozwolenie na budowę. Osobiście rozważyłbym jednak ścieżkę jak przy pozwoleniu na budowę, a nie zgłoszeniu z projektem. W pierwszym przypadku (pozwolenie na budowę) jest bowiem możliwość dokonywania zmian w zatwierdzonym projekcie, a w drugim (zgłoszenie) jej nie ma. Trochę podstawowych informacji o wymaganiach związanych ze zmianą sposobu użytkowania znajduje się tu: https://www.biznes.gov.pl/pl/firma/inwestycje-budowlane/chce-zmienic-sposob-uzytkowania/proc_555-zmiana-sposobu-uzytkowania-obiektu-budowlanego
-
co z wodą na działce?
Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne odpisał Aleksandra2020 w kategorii Działka
Proszę pytać w zakładzie wodociągowym. Kluczowa sprawa to przepustowość tego nowego fragmentu wodociągu, który ma zasilać 2 działki położone naprzeciwko Pani działki. W porozumieniu z zakładem wodociągowym i tymi sąsiadami można ułożyć rurę o większej średnicy i przepustowości. Potem już z niej, a nie bezpośrednio z wodociągu ułożonego w drodze publicznej (głównej) zasilać kolejne działki. To korzystne, bo prostsze i tańsze.