Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne

To co jest z pustaków? Ściana nadziemia? Podstawa to rzeczywiście przeciwwilgociowa izolacja pozioma, pomiędzy fundamentem i częścią nadziemną. Jeżeli jest piwnica to konieczne jest także zrobienie izolacji pionowej. Jedno i drugie to poważne przedsięwzięcia, prace, które trzeba prowadzić pod okiem fachowca. Ale być może chodzi jedynie o dodanie izolacji cieplnej na fundamencie?

To ma być wentylacja grawitacyjna? No to przy takim sposobie prowadzenia kanałów nie ma ona szans działać prawidłowo. Osobna sprawa to użyte materiały i ich średnice. Takich elastycznych rur to można użyć do połączenia pionu kanalizacyjnego z wywiewką ponad dachem. Bardzo ciekawe jak te wentylacyjne "kominy" wyglądają właśnie powyżej dachu. I jak to coś ma przejść odbiór kominiarski.

Folii w podłodze i tak nie da się sensownie połączyć z papą na wierzchu fundamentu, skoro tak mało wystaje. Już na tym etapie popełniono błąd. Pozostaje zrobić tak jak napisano powyżej – skuć pas tynku, nałożyć emulsję żeby zmniejszyć nasiąkliwość. Izolacja nie będzie idealna, ale przerwiemy możliwość podciągania wilgoci przez tynk. PS. Podciąganie wilgoci z gruntu nie ma nic do tego czy fundament jest ocieplony, czy nie.

Koniecznie z rurą osłonową. Inaczej odwiert nie jest zabezpieczony. I tylko w wariancie z rurą osłonową można zastosować pompę głębinową (opuszczaną do studni).

W takiej sytuacji potrzebne każdą z tych grup trzeba połączyć osobno i zastosować albo dwa falowniki (inwertery) albo automatykę, która będzie w stanie pracować z takim układem. Przecież w czasie, gdy jedna grupa będzie nasłoneczniona, druga będzie w cieniu.

W sezonie grzewczym produkcja energii elektrycznej z PV będzie i tak stosunkowo niska. Zimą i tak nie nagrzejemy takiego zbiornika prądem z własnej instalacji. W praktyce mamy więc nadprodukcję prądu przez część roku, oddajemy go do sieci, a potem czerpiemy z niej prąd w sezonie grzewczym (70% z tego co uprzednio oddaliśmy). Zbiornik akumulacyjny w takim układzie ma sens jeżeli będziemy korzystać z II taryfy (nocnej). Wtedy nagrzewamy go tańszym prądem i wykorzystujemy zgromadzone ciepło przez resztę doby. Tu jednak ważne są zasady rozliczania z dostawcą energii.

Ostatecznie mamy nie tylko miejsce postojowe na samochód ale i faktycznie budynek gospodarczy. Tyle, że połączony (rozszerzony) wiatą. Budynek gospodarczy wymaga zaś zgłoszenia zamiaru budowy.

Z zasady umieszcza się ją na granicy działki, w linii ogrodzenia. Choćby dlatego, że przecież musi stać na czyimś terenie (najlepiej inwestora). Ponadto za skrzynką (złączem) zaczyna się część należąca do inwestora. A tak to do kogo ma należeć te 25 m kabla od skrzynki do granic posesji?

Skoro szczeliny już są to nie pozostaje nic innego niż wypełnić je pianką lub paskami styropianu. Na przyszłość lepiej nie zostawiać szczelin.

Trudno po jednym zdjęciu oceniać na ile ta wada zmniejszy wytrzymałość drewna. Jeżeli jest możliwość jej zwrotu i wymiany lepiej to zrobić. Jeżeli nie, to pozostaje wzmocnienie nadbitkami z desek.

Nie wiem na ile dokładny był ten pomiar stężenia formaldehydu i lotnych związków organicznych, dlatego trudno odnosić się do konkretnych wartości. Najbardziej podejrzane jest to utrzymujące się zawilgocenie tynków. Co do samych lotnych związków organicznych (LZO) to pokój jest po nałożeniu gruntu, kilku warstw farby, zdrapaniu części z niej i to z użyciem rozpuszczalnika, który przecież częściowo musiał zostać wchłonięty przez tynk. Już sama seria takich operacji może bardzo znacznie podnieść stężenie LZO. Ponadto nie wiemy czym jest wykończona podłoga oraz czy ich dodatkowym istotnym źródłem nie jest łóżko. Płyty drewnopochodne, a także bejce i lakiery do drewna również wydzielają takie substancje. Konieczna jest dobra, koniecznie stała, a nie tylko przez okresowe uchylanie okna wentylacja tego pomieszczenia i obserwacja czy wilgotność oraz stężenie LZO spada.

U mnie się te załączniki nie otwierają. Sprawę widzę tak. Zakład wodociągowy chce uregulować kwestię własności zanim nastąpi przyłączenie nieruchomości do sieci. I wcale się nie dziwię. Nie traktowałbym tego jako nadużycia dominującej pozycji, skoro przekazanie wybudowanego odcinka wodociągu ma nastąpić odpłatnie. Jak w umowie określono termin przekazania wodociągu? Po prostu "po wykonaniu"?

Pomyślimy nad tekstem o rodzajach ogrzewania elektrycznego. Nowe domy mają coraz mniejsze zapotrzebowanie na ciepło, co mocno zmienia rachunek ekonomiczny (koszty inwestycji/eksploatacji). Chociaż od razu trzeba uprzedzić, że cudów nie ma. Ile kWh energii w sezonie będzie potrzebował do, tyle będziemy musieli pobrać z sieci.

Na początek właśnie wniosek o wydanie warunków zabudowy. Wtedy będzie wiadomo co i gdzie na tej działce można zrobić. Następnie wniosek o wyłączenie z produkcji rolnej gruntu pod planowanym budynkiem. Odrębnych wniosków odnośnie studni i oczyszczalni nie będzie trzeba składać. Wystarczy zawrzeć je w projekcie domu i zagospodarowania terenu działki.

Można założyć tzw. uszczelki szczotkowe. Niestety, już taka jest specyfika drzwi przesuwnych, że hałas przenika głównie przez szczeliny na obwodzie, niezależnie od tego z czego jest zrobione skrzydło.

Przy tej wielkości nie ma problemu.

Zasadniczo można. Chociaż nie układałbym w tym miejscu zbyt dużych kawałków, na całą szerokość fundamentu. Chodzi o to żeby nie podzielić też żelbetowej konstrukcji takimi znacznie bardziej nasiąkiliwymi i słabszymi "przekładkami". Gruz (ułamki bloczków) można też wrzucić do środka fundamentów, zmniejszając konieczna objętość samego betonu. A przy okazji pozbywając się niepotrzebnych resztek.

Tylko gdzie tu stosować płyty drewnopochodne? Przecież wiata z założenia nie ma ścian.

Dokładnie tak poliwęglan, drewno lub inny lekki materiał. Nie wiadomo jaka jest nośność tego balkonu. Ponadto taki lekki wariant będzie znacznie łatwiejszy do wykonania.

Tylko podzieleniu tej przestrzeni w kominie trwałymi przegrodami. Choćby z pustaków, z których normalnie robi się obudowy do systemowych wkładów kominowych. A dopiero w nich wkłady kominowe (najprościej stalowe). W ten sposób każdy kocioł będzie podłączony rzeczywiście do osobnego przewodu kominowego. Szczególnie trzeba uważać na planowany przewód wentylacyjny. Jego pewne oddzielenie od przewodów kominowych to podstawowy wymóg bezpieczeństwa.

Skoro przepływ wody jest i to we właściwym kierunku, to pozostaje wezwanie serwisanta. Zawsze mógł się trafić wadliwy czujnik.

Najpierw solidna warstwa grubego tłucznia. Potem ew. nieco drobniejszego.

Czyli prawdopodobnie w całym budynku wadliwa jest izolacja pomiędzy ścianami fundamentowymi i nadziemia. Niby możliwe do naprawy, ale kilkadziesiąt tysięcy może to kosztować. Czy wilgoć tak samo wychodzi na ścianach działowych, nie tylko nośnych? Bo jeżeli tak to nie w porządku jest również izolacja podłogi. A to jeszcze gorzej. Ja bym tak zawilgoconego budynku się obawiał.

W projekcie powinny być określone straty ciepła w poszczególnych pomieszczeniach. Te mogą być bardzo różne, zależnie od wnętrza, przede wszystkim z uwagi na przeszklenia. Nawet bardzo dobre okna mają kilka razy wyższy wsp. U niż ściany z 20 cm ocieplenia. Grzejniki dopasowuje się do występujących strat ciepła. Druga sprawa to temperatura wody w instalacji. Jaka tu jest przewidziana? Moc grzejnika zwykle drastycznie spada wraz z obniżeniem temperatury wody. Przy jakiej temperaturze zasilania i powrotu ci wykonawcy wyznaczają moc grzejników? Tym bardziej, że ma tu być kocioł kondensacyjny i układ mieszany z podłogówką. Tak więc niska temperatura wody w obiegu jest pożądana.

Po pierwsze, wysokość budynku nie może przekraczać określonej w MPZP lub decyzji o warunkach zabudowy. Po drugie, to wcale nie aż takie złe proporcje podstawy do wysokości. Drewniane dzwonnice mają o wiele gorsze Najważniejsze są fundamenty i zakotwienie w nich nadziemia. Ale temu powinien przyjrzeć się ktoś z doświadczeniem w konstrukcjach drewnianych.