-
Posty
6 399 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
87
Wszystko napisane przez PeZet
-
Parkiet_Komplex, czy jest więc jakiś uproszczony sposób liczenia punktu rosy? Z grubsza, żeby się choć zbliżyć do wyniku?
-
Normalnie jak dorwałbym jaki samurajski miecz i śmignął... mój baniak ma 500dm3 i jest optimum. W największe mrozy palę w kominku dwa razy na dobę. W normalne mrozy palę raz na dobę. Normalne mrozy to teraz nadeszły. A poważnie pisząc: zgadzam się, Demo, że tylko duży baniak ma sens, mój mnie się trafił za bezcen, bo za 600zł (słownie: sześćset), a że był na granicy przyjętych kryteriów, więc go zainstalowałem. Sprawdza się. Ile w tym szczęścia, ile głupoty, nie wiem, ale sprawdza się. Zaznaczam jednak, że u mnie nie ma małych dzieci, ogrzewania cwu przepływowo tym baniakiem i w ogóle... moja chata to trochę nieustające letnisko albo schronisko w górach. Taki klimat. Za to doświadczenia MrTomo i Bigl-a wskazują IMHO na duży sens tego rozwiązania w połączeniu z kotłem wszystkożrącym. Chyba dwuszybowe. Za to 5-komorowe - toż ja mam takie z Castoramy.
-
Temperatura punktu rosy zależy od ciśnienia i względnej wilgotności - tu masz wzorek jak policzyć... klik punkt rosy jak policzysz daj znać, sam jestem ciekaw co się dzieje w takim, opisywanym, garażu.
-
To teraz Erol ma o czym myśleć. Na pociechę dodam, że wg mnie te liczby tylko straszą, choć w rzeczywistości jest to bardzo ludzki system. Do życia. I najważniejsze dla mnie: jak chcę, to mniej palę, i mniej grzeję. Grzanie prądem jest oszukańcze, bo kusi prostotą i komfortem. Co z oczu to z serca, a jak widzisz ile ładujesz do kotła albo kominka, to jest inaczej. Wot, psichołogija. edit: ruskij jazyk miało być psichołogija
-
Erol, znalazłem miejsce w moim dzienniku, gdzie miała miejsce dyskusja o OZC (Bajbago, Jani_63, Animus, dzięki : ) Może ta dyskusja i tobie coś wniesie. klik o OZC w dzienniku edit: literuffka
-
Cenna uwaga, a ja analogicznie pcham w podłogówkę nawet do 19 stopni. Mój wniosek: baniak i kaloryfery są okej, ale, ale... Twój baniak ma 1000dm3, masz z czego ciągnąć ciepło, mój baniak ma 500dm3. MrTomo, masz same kaloryfery czy razem z podłogówką? Erol, 1. ściągnij sobie z sieci program OZC 4.0 . Jest darmowy, na przykłąd stąd: strona z OZC 4,0, wybierz np Kisan OZC 4.0 albo inny OZC 4.0 . Po instalacji będziesz musiał się zarejestrować, ale to formalność i nie wiąże się z żadnymi konsekwencjami. 2. Jak już uruchomisz program, to zorientujesz się, że chcąc liczyć coś w OZC, musisz znać: - powierzchnię pomieszczeń - wysokośc pomieszczeń - grubość stropu - powierzchnię dachu - powierzchnię okien i drzwi - grubość ścian i podłóg - jakie warstwy składają się na twoje ściany - np. czy jest to bloczek betonu komórkowego odmiany 500 i 20 cm styropianu o lambda = 0,0038, czy co innego - i inne takie konstrukcyjne sprawy Wszystkie materiały składowe będziesz wstawiał do tabelek wybierając z dostępnej listy materiałów. Z początku dostaniesz oczopląsu, ale wolny wieczór, trzy browary lub butelka wina i ogarniesz, że chodzi tak naprawdę by wybrać materiał zbliżony do twojego i o parametrach podobnych. Najwięcej roboty jest z wpisaniem powierzchni pomieszczeń, obwodów pomieszczeń i wysokości. Możesz dom uprościć skupiając się na przegrodach zewnętrznych, bez szatkowani domu na pomieszczenia. Uzyskasz też wynik dający obraz tego, co budujesz. Potem zaczniesz dokłądać gruboiści styropianu, wełny, zmniejszać okna itede i zaczniesz łapać, że istnieją zależności między różnymi rozwiązaniami. Łypnij potem na graficzny wykres - tam zobaczysz ile % ciepła spiernicza przez dach, ile oknami itede. Na koniec: nie przejmuj się mostkiem termicznym na styku podłogi i gruntu - tego nie ogarniesz, bo chyba tam jest babol, albo jest to zbyt skomplikowane. A i niepotrzebne do naszych potrzeb. Klawisz F9 - kalkulacja. najważniejszy klawisz. Zanim pojawi ci się kalkulacja, program pokaże ci miejsca gdzie zrobiłeś błędy. Ogarniesz. Kłopot moiże być, gdy program zacznie upominać się o opisanie mostków. I tu mam uwagę: skup się na tych komuniaktach i podaj jak narzetelniej te mostki. Będą one do wyboru z listy, opisane i narysowane, np mostek narożnik ścian, albo mostek styk płyty balkonu z elewacją. I takie tam. Jest ich raptem kilka, ale program pyta o nie po wielekroć, bo liczy wszystko. Ze sto razy zapyta cię o te mostki. I ostatnie informacje: 1. na karcie "podstawowe dane" wpiszesz różne rzeczy dotyczące lokalizacji. klimatu etc. W rubryce dotyczącej norm ma być: PN EN ISO 6946 i w drugim okienku: PN EN 12831:2006 Nie pytaj dlaczego to. Po prostu tak ma być. Z innymi wychodzi kupa a nie obliczenia. 2. krotnośc wym powietrza n50. Program liczy domyślnym n50=4. Tymczasem wartość właściwa to coś koło 1,6. Ona określa szczelność budynku. Zmiana tego parametru to jak grzać dom przy otwartych wszystkich oknach albo przy zamkniętych. Poczytaj w necie o n50 albo uśmiechnij się do Bajbagi, niech Ci powie co tam wpisać. ja mam 1,6 i wybrałem tak, bo mam nowe okna, ale nieszczelne, bo ich nie reguluję. I mam średnie drzwi wejściowe. n=4 to dom dziurawy jak durszlak, a n=0,5 to bardzo szczelna nowoczesna chata, w której można się udusić jak się nie ma dobrej wentylacji nawiewnej. Howgh edit: wytłuściłem Bajbagę.
-
ad 1 Chyba masz tu trochę racji. Nie znam zasady działania kotła z podajnikiem i nie wiem czy on podaje pełny zasyp, czy podaje po troszku. Jak pełny zasyp, to masz 100% racji, ale jeśli dawkuje porcje paliwa, żeby ciurlać z ograniczoną mocą, wtedy zastosowanie podajnika dubluje się z zastosowaniem bufora. ad 2 Tu cię zaskoczę. Nie jestem budowlańcem, wiem tyle, co sam zbudowałem i ciut dookoła, ale z mojego rozeznania podłogówka nie wiąże się z żadnymi problemami. Ale warunek braku problemów podam w punkcie 4. ad 3 To mnie zasmuciłeś. Faktycznie sytuacja jest trudna, skoro dom jest nieocieplony. A napisz może jak masz ocieploną chałupę? Namawiam cię, opanuj program OZC i policz sobie ile energii potrzebuje twoja chałupa. ad 4 Miałem bardzo podobne myślenie. Dlatego sam to zrobiłem. Wolałem nauczyć się i samodzielnie zrobić niż uwierzyć instalatorowi. Jeśli nie masz możliwości własnymi ręcami tego robić, to zawsze możesz tak postawić warunki, żebyś miał możliwość kontrolowania kolejnych etapów. Co za różnica, czy w podłodze idą rurki do podłogówki czy rurki do kaloryferów? A podłogówkę spieprzyć jest naprawdę trudno. Ja nie miałem o tym bladego pojęcia, czytałem, liczyłem, czytałem, liczyłem i działa. I błogosławię samego siebie, że podjąłem decyzję o rezygnacji z kaloryferów. Ale warunkiem jest dobre ocieplenie chałupy. Dobre, czyli niekoniecznie full wypas. PS. Wentylacja mechaniczna nie jest koniecznością. Ona podnosi komfort, owszem, ale bez niej da się też da się żyć zdrowo, tanio i godnie. Ja nie mam wentylacji mechanicznej. Myślę o niej, ale niekoniecznie ją zrobię.
-
Możesz, Animusie, rozwinąć swoją myśl? Nie wątpię, że są rzeczy, które ty i Bajbaga wiecie, a ja o nich nie mam pojęcia.
-
Z buforem to jest tak: załóżmy, że zapakujesz go prawie do pełna ciepłem. W całej objętości niech wtedy ma 80*C. Ale ile z tego ciepła jest do wykorzystania? Jak masz kaloryfery, to musisz je grzać do temperatury około 55stC, czyli z baniaka wyciągniesz tylko to co jest pomiędzy 80*C i 55*C. W 1000dm3 wody w baniaku zakumulujesz więc 29kWh energii, tej najbardziej efektywnej. Cała reszta między 55 i temperaturą pomieszczeń to już powolne stygnięcie chałupy. Bardzo powolne, niemniej temp raczej zacznie spadać. Jeśli masz podłogówkę, to musisz ją grzać do około 25*C, czyli z baniaka wykorzystasz to co pomiędzy 80*C i 25*C. W 1000dm3 zgromadzisz 64kWh energii. Wypas. Skoro chcesz mieć kaloryfery, to chyba - podkreślam, że nie mam pewności - chyba baniak akumulacyjny też ma sens, chociaż jego zastosowanie raczej spełni funkcję sprzęgła, niż akumulatora. Inaczej pisząc - ciepło z pieca będzie łagodniej odbierane przez kaloryfery, a w kotle będziesz mógł hajcować najzdrowiej dla kotła i komina, czyli na maks. Konkluzja: w moim wyobrażeniu kocioł z podajnikiem kłóci się z ideą baniaka. Albo podajnik, albo baniak. Za to zwykły kocioł "węglak" + baniak i kaloryfery to moim zdaniem ma sens.
-
ad 1 Bardzo przydatne. Możesz wynosić popiół w zamkniętym pojemniku. To wygodne. ad 2 W popiele leżą kawałki niedopalonego drewna, czasem nawet węgla drzewnego. Szkoda wyrzucać, skoro też dadzą ciepło. Nie warto więc wybierać za każdym razem do czysta. ad 3 Odkurzacz do popiołu, czyli pojemnik z silnikiem jest bardzo praktyczny. W moim przekonaniu należy do osprzętu kominka - tak samo jak pogrzebacz, rozpałka i grill tacka do zbierania tego, co rozżarzone czasem wyskoczy, kiedy otwieram drzwiczki - więc trzymam go na stałe obok kominka, pod ręką.
-
Po wysłaniu wpisu doczytałem, kto projektował. Podzielam Twoje zdanie, że nie ma w związku z tym powodu do obaw. Włączniki Basic Simon mnie również wpadły niedawno w oko. A problem mam, bo kiedyś kupowałem z doskoku włączniki Gazela Ospel, a potem przestali je chyba produkować, ale co gorsza przestały mi się podobać. Więc odkładam ten temat na koniec, a raczej na sam_nie_wiem_kiedy.
-
Hej, Łosiu. Ładnie masz te rurki porozkładane. Szkoda, że nie wrzuciłeś do dziennika projektu przed rozłożeniem rur, poradziłbym Ci wtedy, żebyś również grzał odcinkami transferującymi, zamiast je izolować i układać ciasno. Z drugiej strony, zaprojektowanie podłogówki tak, by grzać również transferami wymaga, żeby trochę więcej czasu spędzić nad obliczeniami. Ale teraz już jest po ptakach. Tak jak zrobiłeś, chyba też jest poprawnie, choć w moim odczuciu jest to niepotrzebne obciążanie układu dodatkowymi metrami rury i niepotrzebne osłabianie wylewki. Pozdrowienia, PeZet Próba - tak. Czasem coś się źle sklei. Sporadycznie. I raczej tylko przy pierwszych zgrzewach.
-
Tam jest taki maleńki shit gumowy - membrana albo uszczelka, pęknie i potem cieknie. Tak chyba kiedyś miałem...
-
Znikam, jadę po karpia. Życzę powodzenia, erol, w walce z materią. OZC rób sam, naucz się programu, dostępny jest, darmowy, a frajda z symulacji jest bezcenna.
-
Robiąc obliczenia w OZC przyjmujesz jakąś temperaturę wewnątrz. Normową. W pokojach norma to 20st, w łazience ileś ta,, a w kotłowni ileś tam. I względem relacji między tą temperaturą w pomieszczeniu a zewnętrzem określa się zapotrzebowanie pomieszczenia na ciepło i po zsumowaniu - zapotrzebowanie domu na ciepło. Jak sobie przyjmiesz +24st w pokoju, i -10stC na zewnątrz, to zapotrzebowanie będzie mniejsze, bo mniejsza jest ta różnica temperatur. OZC daje przy okazji możliwość symulowania sobie sytuacji, jak zmieni ci się zapotrzebowani na ciepło, kiedy obniżysz w pomieszczeniach temperaturę, i podasz jakąś inną temperaturę zewnętrzną, inną niż projektowe -20stC ( dla Polski centralnej, bo są przecież różne strefy klimatyczne) To bardzo ciekawy wynalazek. Na koniec, średnia temperatura w Polsce w sezonie grzewczym to zdaje się +3stC Dodam jeszcze, że moc kotła podawana przez producenta zdaje się uwzględnia już jego sprawność. dopisałem: ale relację mocy i sprawności lepiej sprawdzić u producenta albo dopytać kogoś kto się zna na tym.
-
Żeby utrzymać stałą temperaturę. Stałą przy -20stC na zewnątrz. Stałą czyli że jak masz w chacie zaprojektowane +20stC, a na zewnątrz przyjęte -20stC, to te 5kWh hipotetycznie wyliczone przez OZC zagwarantuje ci, że taką energię = 5kWh na każdą godzinę musisz dostarczyć do chałupy, żeby temperatura nie spadła z tych +20. Przy -20 na zewnątrz. edit: korekta jednostek, jak zwykle. Wiadomo natomiast że te -20stC to w naszym kraju bywa sporadycznie, więc to jest sytuacja ekstremalna. Mam z życia porównanie, bom sam liczył OZC i z tego potem zbudowałem sobie ogrzewanie. Trochę się pokopałem z tym OZC, raz wychodziło więcej, raz mniej (stąd taki mam podpis w stopce), ale powiem ci, że ogrzewanie bazujące na wyliczonym w miarę uczciwie OZC ciężko jest spieprzyć. Bardzo ciężko. Bardzo się starałem, a wyszło super.
-
Erol, sądzę, że jeśli dom będzie miał zapotrzebowanie na poziomie 5kWh i będziesz go grzał piecem 5kW, to cały czas będziesz musiał w nim palić. Nic nie zakumulujesz. Teoretycznie, bo to są wszak szacunki dla -20stC. Niemniej, ja bym Tobie radził zastanowić się nad tym co ile godzin w piecu ma się palić. Innymi słowy skalkuluj, ile kWh potrzebujesz na zrównoważenie strat cieplnych i ile kWh musisz zgromadzić, żeby w piecu paliło się co jakiś czas, np dwa razy na dobę, a nie cały czas. Te dodatkowe kilowatogodziny energii cieplnej zgromadzisz w akumulatorze, zwanym buforem. A potem... potem zaczyna się przeszeroki temat dotyczący tego, jak to ciepło najskuteczniej i najprzyjemniej rozprowadzić po domu. Podsumowując, weź pod uwagę, że samo zapotrzebowanie domu na ciepło to jeden z czynników decydujących o doborze mocy źródła ciepła. PS. Ja mam kominek z płąszczem o mocy 15kW, baniak 500l i podłogówkę, a moc strat ciepła mojego domu to wg OZC około 5kW. Kominkeim o mocy 15kW ogrzewam go paląc raz dobę. Pozdrowienia PeZet
-
U mnie grzeje wkład Cezar 15kW z płaszczem wodnym, polskiej firmy budującej kotły EkoCentr: tu masz link do dziennika i zdjęć: klik Lechma to dobra marka. Kratki bardzo popularne, ale kanał doprowadzający powietrze mógłby być bardziej przemyślany. edit: dodałem link
-
Barsto27, i tu żeś doszedł do najciekawszego momentu. Trza ruszyć makówkę. Da radę to zrobić, tylko przyjrzeć się musisz gdzie jest jaki gwint i ewentualnie dodatkowo kupić nypel albo mufkę. Nypel to łącznik co ma dwa gwinty na zewnątrz, a mufka - dwa gwinty w środku. Pokombinujesz i wstawisz. edit: literówki
-
Retro, czy to NAPRAWDĘ nie ma żadnych obaw jeśli łączyć przy pomocy tych zestawów? Albo nawet według jakiegoś "przepisu" technologicznego? Bo i ja nieraz zastanawiałem się i jakoś tak ciężko to w głowie zaakceptować.
-
ad 1 Popieram bardzo. Może dałoby radę zrobić to, co Henio proponuje. Popieram pomysł. ad 2 Ja? To do mnie pytanie? Jesli tak, to nie mam jeszcze żadnego podkładu., Żyję na surowym betonie. ad 3. lekko nie ogarniam tematu. Wiem, że pęka. Ale tynk zawsze pęka, jak jest z gipsu. Zasmaruj pastą do zębów albo farbą, albo przejedź kredką i pokaż że jest.
-
Dom za 180 Tyś Metoda Gospodarcza
PeZet odpisał Przemek89 w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Wow. Jesteś mocarz. Ja bym temat olał po pierwszym, no... drugim malowaniu. Malowałem sadolinem. Raz. Jest pięknie. Ale myślę, że u ciebie jest piękniej. Nie żałuj, ciesz się, bo wrzepiłeś w tę robotę tyle serca, że musi, po prostu MUSI być dobrze. Nawet, jeśli ty tego nie widzisz, bo masz widzenie zalepione tymi litrami farby. Jest dobrze. -
Taaaak. Kable. Ja sobie położyłem kabel zgodnie z projektem. Za to wiosną montowałem fundament betonowy pod ganek przy wejściu i postanowiłem nieco zmodernizować schodki. Wypadłyby na kablu. Więc nie zmodernizowałem, tylko zrobiłem zgodnie z projektem. Po raz kolejny mój architekt którego osobiście nie znam, a pozdrawiam go niniejszym serdecznie projektował Bellino 309... , uratował mnie przed beztroską samowolką. Pozwoliłem sobie na ten wpis powyżej, bo a nuż kiedyś jakiś robot sieciowy będzie szukał po słowach. A wracając do baranów... Baszko, czy nie prościej kabel przesunąć? O ile jest zapas. A jak się nie da, to sprawdzić w projekcie i kazać poprawić tym, co układali kabel. Ich robota, ich kasa, ma być jak w projekcie.
-
Witaj, Eksperci Insulation. Czy ściany też da się ocieplić tymi płytami ? Zrobisz tak?
-
Rustin, ad 1 popieram ten pomysł ad 2 ogrzewam na razie tylko parter i powiem ci, że na poddaszu mam nie mniej niż 17 stopni - wyłącznie z ciepła, które idzie z parteru. Podłogówka na poddaszu u mnie jest na razie wytąłczona (poddasze ma niepełne ocieplenie póki co bo tylko 15cm z docelowych 35) 3. Mam prawie te same założenia. Róznica jedynie w tym, że w jednym pokoju parteru będą panele. Co robić? Podłogówkę po całości parter i góra, uwzględniając panele na poddaszu jako wykładzinę Ale zaznaczam, że ja o ogrzewaniu wykończonego poddasza mogę na razie tylko teoryzować.