Skocz do zawartości

bobiczek

Uczestnik
  • Posty

    9 924
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    143

Wszystko napisane przez bobiczek

  1. filmik również obejrzałem do tego wyroku ciekawy bardzo ciekawy....... http://ttv.pl/archiwum/90223,przedszkole-k...niezgody,0.html
  2. Czytałem dzisiaj taki opis wyroku NSA i mi się zaraz skojarzył z tym tematem. http://www.lex.pl/czytaj/-/artykul/nsa-prz...teres-obu-stron Ciekaw jestem jak sprawa wygląda dzisiaj przy okazji odgrzania kotleta - choć sprawdzając autorkę wpisu - zniknęła z forum i raczej odpowiedzi nie będzie....
  3. faktycznie-nie zauważyłem że to nie monolit tylko drewniany strop. Stelaż Rób stelarz
  4. pokazywałeś z tyłu taki trójkąt niczyj w najniższym punkcie - tak? bo ja już nie jarzę powoli.....
  5. Retro proponował bez stelażu - na placki I wzmocnić kołkami
  6. najlepiej chyba ponad dach - i po problemie z zaworami I pewniejsze i wygodne Jeśli nic nie przeszkadza - ja wyprowadzałem dużo napowietrzenia kanalizy - ponad dach. Poświęciłem trzy przewody w kominach. Miałem obrzydliwie smierdzące doświadczenia w domu teściów - nie chciałem tak mieć w trakcie kąpieli na parterze pod prysznicem jak oni. Strasznie dbałem przy budowie o odpowietrzenie
  7. moje plastilowe w kolorze jasny dąb Szukałem nie w żadnych okleinach, tylko fabrycznie jakoś natryskiwane przy produkcji profili już Powiem Wam - wyglądają jak w dniu montażu. I te od południa i te od północy - 11 lat Myślę że taką wiedzą warto się wymieniać, no bo ten czas powoduje że śmiało mogę moje okna i ich producenta polecić z czystym sercem bez lęku
  8. no ale takiego nie ma! Co to za odwodnienie wtedy Odwodnienie - czyli wodę zabieramy i gdzie indziej odprowadzamy. No jak - przecież gdzieś ta rura się kończy drenarska! Wypuść ją za działką - jeśli masz spadek to zacznij u góry niżej kopać, potem coraz płyciej - no tak żebyś miał na samym końcu tę rurę odkrytą i żeby gdzieś to leciało! U mnie była skarpa - więc po prostu na końcu tej skarpy rura wylazła na świat - i tam wodę odprowadzała....
  9. czyli - mam je zjeść! Dzięki za taką podpowiedź! A jak jednak sie otruję! No będzie to dowód, ale kurcze, no nieeeee wiem!
  10. No właśnie. Na zaprzyjaźnionym forum ogrodniczym pomimo dosyć dużej ilości odpowiedzi - moje avocado które rosło w domowej doniczce, uschło a korzenie wsadziłem do ogródka i wyrosło i dzisiaj już ósmy rok zaczyna listki rozwijać - uznano za trzmielinę pospolitą. Najbardziej spiskowa teoria głosiła, że w miejscu gdzie wkopałem korzenie avocado, jakiś ptak przyniósł nasiono trzmieliny pospolitej i avocado wymarzło i zginęło a trzmielina wyrosła w tym miejscu. Było tam również jako jedna z metod sprawdzenia, czy wyrasta z jednej łodygi czy z kilku, ponieważ avocado ma jeden pień trzmielina więcej. No więc mam jeden pień. Wspomniano kwiaty że te u mnie czterokrotne (składane na cztery) a avocado posiada sześciokrotne (przejrzałem zdjęcia i nie zgadzam się z tą opinią) No więc może ktoś zna dokładną odpowiedź - jak w sposób nie budzący wątpliwości, mogę to sprawdzić. Moje avocado (dla innych trzmielina pospolita)
  11. Mam dłużej - bo 50m długości. Kopałem na 2 szerokości szpadla, tak na metr głębokości. Na dnie podsypane kamieniem, na to rura drenarska owinięta geowłókniną - i potem zasypane kamieniem do samej góry na wierzch cienka warstwa ziemi dla trawki. Wyprowadzenie rury poza działką z tyłu. Jestem w najniższym miejscu wśród sąsiadów i to odwodnienie ratuje mnie przed całą wodą jaka po roztopach spływa na moją działkę. Kamień do zasypywania kupowałem hutniczy, wypłukany, różne frakcje - polecam zamiast żwiru jeśli tylko istnieje taka możliwość ( http://www.ekoprod.pl/pl/oferta/115/rodzaje.html ) A co do transporterów po piwie - są tak twarde i sztywne ze względu na przegrody i materiał - że wytrzymają wszystko. Robiłem kiedyś z tych skrzynek takie wsporniki - i tylko porządna "kątówka" dała radę to pociąć, bo ręczną piłką to bym to ciął do emerytury
  12. coniestety no kto w nowym domu tak robi - pokaż go! Napietnujemy i zrugamy z dołu do góry! a tak poważnie znasz? takich? serio!!!!?????
  13. NIE MOGĄ cI ODMÓWIĆ - NIGDY! przydomowa oczyszczalnia nigdy nie była negowana i niedopuszczalna - jedynie warunki gruntowe mogły powodować brak zgody na takie rozwiązanie....
  14. posłuchajmy - może i są rzeczywiście jakieś w tej sprawie konkretne zarzuty. Mnie sie wydaje nieprawdopodobne - ale z drugiej strony - nie mam takiej sytuacji aby mnie dach sąsiada denerwował. Ale już pies po sąsiedzku tak - a też nie każdy jest w stanie zrozumieć dlaczego.
  15. też nie zajarzyłem pomysłu.....
  16. ja tam Ci wierzę akurat w tym temacie O płytkach
  17. wiosna przyszła teraz to widać bardziej niż zimą....u mnie Odpady? zostały, śmieci odjechały...
  18. prawdziwa sztuka - krytyk się nie boi!
  19. to wygląda jak miska z mojego miksera!
  20. podejrzewam że w projekcie jest alternatywnie - z bloczka lub lany w szalunku. Sprawdź i odpisz czy mam rację. Przeważnie są obie opcje w projekcie wpisywane w jego opisie technicznym
  21. nie obrażaj się - w końcu to nie Twój blog - a czasami chwila z oderwaniem od tematu głównego powoduje natychmiastowe pomocne porady mądrzejszych forumowiczów fachowców:)
  22. nieee:) żartowałem oczywiście nie stosuję żadnych diet - żrę po nocach, czasami nad ranem, porę wybiera na posiłek mój głód! A mięśnie zawsze znajdą czas aby sobie popracować i nie zwiotczeć - zresztą żadnemu właścicielowi wybudowanego domu nie grozi. Nie ma takiej możliwości, aby mięśnie zapomniały o pracy i rozwoju Ale podczytywać lubię, Twoje argumenty trafiają do mnie i z większą większością zgadzam się z nimi. i to jest właśnie jedna z tych prawd To nie może być impuls, chwila, jakaś reklama... To musi być przygotowane, trzeba mieć samozaparcia dużo Ja nie mam Inaczej dawno bym porzucił kosztowny nałóg palenia MArlborasków codzienny
  23. pomyślałem o swoim dole w pidżamie
  24. strasznie mi sie marzyły zawsze drewniane - i od początku budowy wiedziałem że chcę mieć właśnie drewniane. A potem odwiedziłem rezydencję PAni Prezes - z basenem w piwnicy, szmery bajery - a tam wszędzie okna plastikowe. I pytam - no jak to tak! A ona do mnie - wiesz, mamy z Klausem na MAjorce drewniane. I więcej nigdy, tzreba odświeżać co jakiś czas, konserwować, po kilku latach zawsze są do odnawiania, nie wytrzymują próby słońca, zmiany warunków klimatycznych Rozglądam sie wokół - stolik słoń za 12.000zł w salonce a plastikowe okna..... I uwierzyłem, załozyłem dobre, plastikowe - i mam od lat święty spokój, a okna jak nowe wciąż (w 2003 osadzone w budynku) Dlatego przemyśl raz jeszcze wybór Nie żebym jęczał i narzekał Dzielę się wiedzą
×
×
  • Utwórz nowe...