-
Posty
9 309 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
123
Wszystko napisane przez bobiczek
-
To może i ja z racji zakończonych prac - szybciutko przekażę jak powstał mój tunel foliowy. Zacząłem od postanowienia że nie kupię niczego - prócz folii. Tyle różnego badziewia leży od lat, że uznałem zakup jakiegokolwiek materiału potrzebnego do budowy za grzech. I se tak chodziłem, chodziłem, myślałem - i wymyśliłem. Miałem 2 worki rurek pozostałych po starych namiotach. Rurki solidne, stalowe, pokryte jakąś oksydacją, w niezłym stanie. Podstawy są - trzeba wybrać miejsce. Wybrałem takie które jest za budynkiem i nie będzie przeszkadzało i straszyło jakby co. Walka z chwaściorami od razu lekko stonowała na samym początku moją chęć posiadania tunelu na pomidorki Wyrywanie tego badziewia z korzeniami za pomocą wideł okazało się fittnesem połączonym z siłownią i zawodami strong menów razem Wywiozłem w sumie 4 takie kopce korzeni z pokrzyw i innych roślin ozdobnych. Jako że naczytałem się o tym, że latem, w pełnym słońcu roślinki pod folia potrafią się nawet zaparzyć, wybrałem miejsce które ma słonko z rana do południa - później już w cieniu. Ale Ale Ale jeśli miałoby okazać się że tego słonka jednak za mało jest - postanowiłem nie kotwiczyć niczego na zawsze. Gdybym to jednak musiał za rok przenieść gdzie indziej - niech jest lepiej demontowane szybko i sprawnie. Dlatego zrobiłem to na takich wbitych, grubych klocach z przykręconymi z boku deskami. Wszystko oczywiście elegancko wypoziomowane. Przy okazji wspomnę może że duża poziomica którą zakupiłem na początku budowy, to jedna z najlepiej zamortyzowanych pomocy budowlanych służących często do dzisiaj. Tylko taczka może się jeszcze pochwalić takim samym statusem Deski wokół poprzykręcane na wkręty, można przykręcać rurki. Miały takie stopki na dole, idealne bo z dziurkami na szpilki (te takie namiotowe) więc tylko zyg zyg wiertareczką z wiertełkiem fi2 i wkrętu, wkrętu i już Rurki stalowe miały wysokość 115 cm, zaznaczyłem wszystkie na wys67cm i na te pozostałe centymetry nasadziłem idealnie pasujące odcinki rury PP która (a jakże) została również po tym jak wybudowałem już przyłącz wodociągowy i cierpliwe czekała przez te kilka lat w drewutni na jakieś zastosowanie Warto nadmienić że fajne jest oznakowanie na tej rurce każdego metra, co również przydało się w trakcie późniejszej realizacji pomysłu. Na rurce widać rok produkcji i właśnie ten symbol z oznaczenie długości. Ciąłem więc równo po 4 metry i miałem pewność że przykręcając później rurę wzmacniającą konstrukcję wzdłuż mam idealnie te cyferki jako połowa długości. Od nowa - bo za rozwleczone. To tak - jak na jednym końcu rurki była cyferka 1 - na jej drugim końcu 5 - to idealnie przez ten szczytowy środek leciała cyferka 3. I tam sobie je potem idealnie co do milimetra wkręcałem. No to rury ponasadzane - i pora na pierwszą Warkę Strong Zamykanie tunelu z prętów zbrojeniowych, rurki namiotowe dalej i 1 elektroda cieniutka żeby nie wypalić dziur a połapać to razem w całość. Góra usztywniona innym kompletem rurek (aluminiowe) z jeszcze starszego namiotu pozostałość, ale tych było tylko tyle że wystarczyły ledwie na jedną długość. Ale wystarczyły. A na boki celem usztywnienia dodatkowego poprzykręcałem takie plastikowe listwy - ktoś tydzień wcześniej wystawił na śmietniku obok garażu osiedlowego do którego wpadłem po rocznej nieobecności w poszukiwaniu zgrzewarki do folii. I zaczynamy foliowanie przodu. Potem bierymy sie za tył. Co tu gadać - najbardziej wkurzająca robota. Prasowanie tej folii. Nie jest straszne w momencie jak ma się 4 ręce. No bo jedna ręka musi od tyłu przytrzymywać coś sztywnego jako podkładka (u mnie 1/2 pozostałego po budowie panelu podłogowego)druga ręka przytrzymuje od przodu folię do zaprasowania, trzecia ręka trzyma żelazko a czwarta gazetę przez którą się te folie zgrzewa. I się tak wkurzyłem - że otwarłem 2 Warkę Strong i zapaliłem 3 papierocha pod rząd! A jako że piwo rozjaśnia umysł a papieros pomaga się skupić (mnie) to się skupiłem, skupiłem i wymyśliłem! Wymyśliłem se tak - stara pobudowlana styrana robotą paca styropianowa, kawałek plastiku ze starego plastikowego autka Antka i klucz skręcany, też stary bo po moim ojcu pamiątka. I od razu pooooooszłoooo! Aż se z zadowolenia otwarłem kolejną Warkę Strong!!! Do zgrzewania folii użyłem profesjonalnej zgrzewarki produkcji radzieckiej, której niechcący zapomniałem wywalić na złom Niestety w trakcie wykonywanych prac zaczęło się coś dymić , zaśmierdziało lekko bakelitem i straciła moc grzewczą. Musiałem podmienić na sprzęt który używany jest okazjonalnie w podróżach, ten zdał egzamin do samego końca. I teraz już pozostało znaleźć odpowiednio dużo miejsca na rozłożenie płachty folii 6x5 metra i ładnie zgrzać na jej końcach sznurek, którym całość zostanie później solidnie naciągnięta na konstrukcji. Chciałem przy okazji podziękować Pani z Marketu, która takimi pięknymi falowanymi nożyczkami mi ten kawał skroiła. Zrobiła to chyba złośliwie bo śmierdziałem jeszcze papierochami i jej dmuchałem.Mus zrobiła mi to specjalnie.... Pół godzinki później, przy akompaniamencie solidnej muzyczki z przenośnego radyjka, całość żagla zostaje wciągnięta na maszt. Są oklaski, gratulacje, okrzyki zachwytu - no i oczywiście zasłużona Warka Strong!!!! Jeszcze tylko porządnie naciągnąć sznurek na wbite wcześniej głęboko stare kawałki prętów zbrojeniowych z tyłu później żagiel mocno naciągnąć i powtórzyć to samo z przodu i już!!!! I nareszcie można w końcu spokojnie napić się Warki Strong i zapalić! Kosztowało mnie trochę kalorii, lekko oparzony kciuk, minimalnie wcurwu przy zgrzewaniu i 127zł za folię na obiekcie. Bardzo dziękuję i pozdrawiam. Jak co urośnie, to też pokażę
-
zagęszczarkę brałem w Maciejowie piasek taki dziwny ale tani - sprzedała mi betoniarnia w Świętoszowicach
-
Czy krasnale w ogródku to obciach?
bobiczek odpisał Jan_13 w kategorii Kącik wypoczynkowy, mała architektura
Reklama ma w podpisie pod obrazkiem "Krasnale których wszyscy będą Ci zazdrościć" -
znaczy się do poniedziałku test - tak? i po robocie - tak przy okazji.......
-
Dom w Aksamitkach 2 / Archon z modyfikacją indywidualną
bobiczek odpisał Irbis Strzecharstwo w kategorii KLANY
i się nie można przyczepić - do Irbisa I taki - na forum porad udzielający Jest mi cooll -
no jasne, jasne.... Piasek płukany, cement, betoniarka - i wiio Tak naprawdę jak ja liczyłem - agregat dostali za free od Knauffa, kosztowały mnie te worki tylko i woda i prąd do agregatu. Pierdyknęli tak pięknie - i tak pięknie ja zagładzili - że nie robiłem ani na sufitach ani na ścianach żadnej głdzi gipsowej!!! Nie było potrzeby! Były takie zajefajne - jak gipsowa płyta. Mam halogeny w suficie - które każdy błąd wyłapią na ścianie - i niczego fachman od malowania nie gładził - powiedział mi "wiesz co - fantastyczne te tynki" No!
-
o tym srebrnym Vanie na zdjęciu namber dwa
-
i to nie jest dziwne Ziarenko zakryć - nie jest łatwo Przypomina mi sie dyskusja o wyższości tynków cementowo-wapiennych jako tańszych i lepszych w wykonaniu od tynków gipsowych. Zaznaczam Dobrze zrobionych i dobrze zagładzonych. Powtarzałem - będą kosztowniejsze przy późniejszym wykańczaniu ścian Wyjdą dokładnie tyle samo + robota + materiał = nie wiadomo czy taniej a dla mnie na pewno nie taniej te 4 zł różnicy na metrze kwadratowym. Potwierdzisz?
-
abo wierszyk o "Lokomotywie"...... Ale coś będziesz musiała niewygodnego.... Nie bój się! Nie powiemy nikomu!
-
tu się nie wtrącam Miałem tynki gipsowe, fajnie zagładzone - i poszło dokładnie tak samo - ta emulsja na pierwszy raz jako grunt, mało piłóa - skuteczna była, biała - potem szedł kolor. Ale żeby było fajnuie - to też razy 2 Musisz zadbać żeby u Ciebie było skutecznie również przy 2 x razy malowaniu. Bo nie wierzysz chyba że jedno pokrycie wyjdzie fajnie - tym bardziej przy cementowo - wapiennym. Już dzisiaj bierz poprawkę na krycie farbą co najmniej razy 2 A i to przy podkładzie solidnym
-
kończy Ci się moja droga transfer zdjęć udostępniony przez Forum. Musisz poszukać jakiegoś innego pokazywacza. Poza tym duża rozdzielczość Ci zeżarła forumowe transfery do zdjęć.
-
ja nuie gruntowałem - waliłem na te pyły właśnie tę z promocji. Ona niby miała być jako ta ostatecznie fajna, ja wiedziałem że jest na pewno nie kryjąca - ale fachman który u mnie robił - powiedział żę jest cud malina na pierwsze krycie. Dla pewnośći - bo wziąłem 12 wiader - machnął razy 2 bo starczyło - i potem to już bez lęków waliłem taką co kosztowała mnie razy 4
-
co do bednarki - ja miałem w fundament w zbrojeniu wrzucone takie płaskowniki grubawe - nierdzewki chyba..... Nie mam specjalnych problemów dzisiaj Nie pamiętam jak były łączone - ale na 100% połączone ze zbrojeniem i na boki wypuszczone fundamentu
-
ależ masz pamięć skubany Ty ! ne,ne to Fałwej sHARAN - moja była Alhambra - a dzisiejszy jasny perłowy to Espace! ale szacun za logikę i grube fałdy w głowie co potrafią zapamiętać szczegóły... Boję się Cię!
-
ja tak kupowałem farbę białą - emulsję na te kurze budowlane brałem wodzistą w promocji - wiadra wielkie - za śmieszne pieniądze Wiedziałem że ona nic nie warta - ale okazała się rewelacyjna jako podkład pod późniejsze droższe. Polecam ten sposób kista piwa - to po Waszemu transporter - 20 butelek od niedawna się zrobiło, od niedawna...nie demonizujmy
-
dla mnie nieosiągalne dzisiaj 4 kisty...
-
korników nie boisz się?
-
ciekawe skąd te plastikowe butelki pozakopywane ciemna nocą
-
Park Krajobrazowy - oby nie dotyczyła go dyrektywa Natura 2000 W moim mieście odrolnia się zawsze tylko teren pod zabudowę - reszta zawsze pozostawała jako działka rolna
-
pozwolenie na budowę/ postępowanie administracyjne
bobiczek odpisał paula for w kategorii Porady prawne i finansowe
to po jaką cholerę u mnie - powiadamiali wszystkich mozliwych właścicieli, graniczących z moją zakupiona działką? Popełnili błąd? Stare czasy - ale wiedzy nigdy dość. Możesz mi podpowiedzieć?Miałem się wtedy nie zgodzić z takim działaniem urzędniczym? Poza tym bajbaga - w momencie wysyłania informacji - nie wiedzieli jaki mam projekt i gdzie okna i czy jest zgodny itd Działali na wyrost???? Czy profilaktycznie? -
tylko że zanim te procedury zostaną zakończone - to i pewnie objazd też już będzie wspomnieniem. Jeśli z tego tzręsienia następstwem są szkody (pęknięcia, rysy) proponuje powiadomić PINB aby zrobił wizję lokalną. Będziecie mieli jakiś dowód w sprawie o ewentualne odszkodowania. Chociaż wiesz - ja mam nie takie opinie i nie takie papiery - a i tak wciąż jestem w czarnej tej No jak to było Moderacji?
-
pozwolenie na budowę/ postępowanie administracyjne
bobiczek odpisał paula for w kategorii Porady prawne i finansowe
no ale skoro graniczą z nieruchomością - to przecież są w strefie oddziaływania inwestycji na sąsiadującą działkę. No jak! -
pozwolenie na budowę/ postępowanie administracyjne
bobiczek odpisał paula for w kategorii Porady prawne i finansowe
jak nie jest stroną - skoro wysłano do niego zawiadomienie o Twojej planowanej inwestycji. Musi być stroną - inaczej by go nie powiadamiano. Miałem podobnie jak Ty 13 właścicieli było działek przylegających do mojej kiedy starałem sie o pozwolenie. Żeby przyspieszyć - poleciałem sam po podpisy. Jednak Pani w urzędzie (specjalnie z małej litery) powiedziała mi że nic nie warte te podpisy, bo mogłem je sobie sam podpisać, że muszą u niej złozyc te podpisy. No to wyklękałem i wybłagałem i woziłem osobiście do urzędu - sąsiadów. Ale dwoje z nich - nieosiągalni. Wyemigrowali. A pani z urzędu (specjalnie z małej litery ponownie) że "w moim interesie leży" żeby skutecznie powiadomić. To wtedy i ja nie wytrzymałem, powiedziałem że w moim interesie to jest zacząć budowę, że jest tablica ogłoszeń w urzędzie, niech wywiesi głoszenie że wszczęto procedurę dotyczącą wydania pozwolenia na budowę i że zainteresowani którzy nie odebrali poczty, mają 30 dni na wniesienie ewentualnych uwag. I już Załatwiłem w ten sposób! Innej mozliwości nie było - a pani wywiesiła - choć początkowo kazała mi umieścić płatne ogłoszenie w prasie -
Solidnie I inspekcik z boku nawet wyszedł dodatkowo. Solidnie! Podoba mi sie! Co mnie lekko tylko niepokoi. Odnawianie tego wszystkiego i konserwacja. Te ramy drewniane potrzebują jednak żeby o nie co jakiś czas zadbać, poskrobać, pomalować..... Hm.... Nie wiem czy znalazłbym czas i chęci...
-
no to chwal się - może coś podejrzą zainteresowani Ja chętnie podpatrzę jakie rozwiązania zastosowałeś(aś)