-
Posty
24 975 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
453
Wszystko napisane przez retrofood
-
- 63 odpowiedzi
-
Jeśli ma 20 metrów długości to niemało. Dokładnie tak.
-
Właśnie. Prawo budowlane mówi wyraźnie, że każdy budynek ma mieć swoją własną ścianę, więc taką dobudówką niczego nie zyskujesz. Więc rozważania o jakimś kombinejszyn mają sens wyłącznie w sytuacji, kiedy każdy centymetr kwadratowy działki ma znaczenie. Natomiast jeśli masz miejsce, to nie kombinuj. Stawiaj na swoim i tyle, bo juz niejeden przekombinował, a sąsiedzi też czasamizdanie zmieniają.
-
Po co? Nie masz u siebie miejsca?
-
-
Nabór wniosków o dofinansowanie w programie "Mój prąd" został zamknięty z powodu wyczerpania pieniędzy - informuje NFOŚiGW. Kolejny program na nowych zasadach zostanie ogłoszony już w niedzielę (19 marca 2023). Ale jeśli ktoś myśli o fotowoltaice, musi pamiętać o jeszcze jednym ważnym terminie. W końcu udało się rozdysponować 350 mln zł budżetu w ramach programu "Mój prąd" 4.0, który finansuje zakup instalacji fotowoltaicznej i magazynów energii. Nabór kończył się 31 marca, ale już teraz NFOŚiGW poinformował, że wyczerpały się pieniądze. Ale rozwój fotowoltaiki ciągle potrzebuje wsparcia. Wkrótce zostaną ogłoszone nowe zasady. W piątek na stronie programu "Mój prąd" pojawiła się informacja o tym, że nabór w czwartej edycji został zakończony, a pieniądze się wyczerpały (niezależnie od tego komunikatu Wyborcza.biz skierowała już kilka dni temu pytanie o przyszłość "Mojego prądu", ale nie otrzymała odpowiedzi). Dobra wiadomość, która płynie z informacji na stronie "Mojego prądu", jest taka, że nowe zasady programu zostaną ogłoszone już w niedzielę, 19 marca. Jeszcze w lutym NFOŚiGW mógł mieć, według naszych szacunków, do rozdysponowania 90 mln zł. Nie było to dużo i pieniądze szybko się rozeszły. Ministerstwo Klimatu będzie musiało podjąć decyzję o dosypaniu środków. Być może przy tej okazji zmieni kryteria: kwotę maksymalnej dotacji i wielkość pomocy. Ale czy tak się stanie, okaże się już w niedzielę. W Polsce mamy 12,4 GW mocy w fotowoltaice. To zasługa przede wszystkim 1,2 mln prosumentów, czyli osób, które zainstalowały panele fotowoltaiczne i produkują prąd na własne potrzeby, a nadwyżki oddają do sieci (według Tauronu średnio aż 80 proc. energii jest oddawane do sieci). https://wyborcza.biz/biznes/7,179190,29569936,moj-prad-4-0-zamkniety-co-dalej-z-pieniedzymi-na-fotowoltaike.html?_ga=2.133218510.1183066197.1677625035-748647055.1654729687#S.TD-K.C-B.3-L.2.duzy
-
- fotowoltaika
- mój prąd
- (i %d więcej)
-
Przyjdzie na to czas...
-
Niezbyt gruba warstwa, mało pracy, a masz pewność, że kiedyś nie będzie niespodzianek. Dlatego dobrze prawisz, niech zdejmują. Nie wiadomo kiedy i komu przyjdzie na myśl, żeby jakiś kwiatek jednak posadzić. Albo krzew by dawał cień. PS. kwaśne gleby się wapnuje i po problemie.
-
Można, ale lepiej jest ściągnąć. Humus przyda się w ogródku. W humusie zachodzą procesy biologiczne, pod domem zbędn i nieprzewidywalne. PS. Kiedyś też humus ściągano z powierzchni zabudowywanych.
-
Nie wiem, ale w dzieciństwie zawsze się bałem budynków bez fundamentów, bo jak psy kopią pod płotami to widziałem. I skorupek z jaj się bałem. Że gdy połknę, to mi kiszki poprzecinają. Z PeZetem kiedyś wspólnie kradliśmy nad ranem baner, to niegłupi chłopak. Dobrze gada. PS. Ten baner wciąż mam, w lecie chroni mnie od słońca.
-
Masz rację, tym bardziej, że kiedyś ustalona głębokość przemarzania gruntu zmniejszyła się w rzeczywistości, ze względu na zmiany klimatu. Mrozy -32 stopni ja jeszcze pamiętam, ale to było 55-60 lat temu. Dlatego, widząc grunt na zdjęciach (bardzo podobny piasek jaki jest u mnie) uważam, że zwyczajny fundament szerokości 30 cm, na głębokość metra, spokojnie by wystarczył. Tylko ja nie jestem budowlańcem, widzę jedynie fundamenty obiektów, które stoją u mnie we wsi. Ach, w dodatku fundamenty nie są zbrojone. I budynki stoją. Niektóre wielkości większej niż przeciętny dom jednorodzinny. Stoją już ponad 50 lat, bo boom budowlany u nas we wsi zaczął się za Gierka, czyli w latach 70-tych. A jak wilki się podkopią i dziewczynę zjedzą?
-
-
I atmosferę zrobi...
-
A takich na rzepak nie można?
-
Złota myśl!
-
Nie, są znormalizowane. I tak to będzie loteria na jaki egzemplarz trafisz. Nie czekaj.
-
Nowy łańcuch trzeba napinać co kilka minut pracy piły, bo wyciąga się błyskawicznie, ale po kilku razach w zasadzie się stabilizuje i jest spokój. Natomiast zużycie łańcucha to zależy. Najgorzej jest ciąć drewno zapiaszczone. Piasek największym wrogiem piły! Wtedy po minucie łańcuch jest w zasadzie do ostrzenia lub do wymiany. Dlatego łańcuchy trzeba mieć w zapasie, bo czasami piasku się nie zauważy. Ja ciąłem raz drzewo, które miało piasek wewnątrz pnia. Zrosły się dwie sadzonki, wyglądało na jedno, a w środku był piaskowy kanał. Łańcuch był potem w zasadzie do wyrzucenia.
-
Wystrzelić potrafili, ale wrócił przez przypadek.
-
W wielu sprawach tak właśnie jest, ale wiedzą, że np. płyn do mycia naczyń spowalnia wiązanie gipsu.