Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    24 975
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    453

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Pomieszczenie, stabilna temperatura i wilgotność. Masz takie warunki u siebie? Ja się kiedyś bawiłem boczniakiem, ale szybko mi przeszło. Bo każdą taką "działkę" zainteresowań trzeba pilnować, a to mnóstwo zachodu za niewielka korzyść. Ale próbuj.
  2. Spoko, widziałem jak niektórych remontach podcięcia były na całej szerokości, ściana wisiała, ale te dwa - trzy dni wytrzymało. Na wszelki wypadek pozostaw jakieś podparcia, albo daj sztuczne podpórki na czs robót, skoro się obawiasz. Wyobraźni trochę i mniej lęku. To ściana działowa, pewnie lekka i niczego za sobą nie pociągnie jakby co.
  3. Nie widzę problemu. Przecież na ścianie działowej można wszystko, a 8 cm + tynk to jest bardzo dużo miejsca.
  4. Gdyby miało nie wytrzymać, to dach rozleciałby się przy pierwszych, mocniejszych podmuchach wiatru, gdyby nim pokołysało chwilę.
  5. Sprawdza się, albo i nie. Mam na myśli sąsiedztwo materiałów, które różnie reagują na wilgoć zawartą w powietrzu, co objawia się różnymi odcieniami koloru wierzchniego ściany. Czasem (rzadko) nawet i na tapetach widać drogi rozprowadzania instalacji elektrycznej. Dlatego najlepiej byłoby jednak w ogóle uniknąć bruzdowania, tym bardziej że jest to "mieszkanie w bloku z 77 roku, wielka płyta" i do tematu trzeba podejść nieschematycznie. Nie wiem dlaczego elektryk zalecił bruzdowanie. Może nie ma doświadczenia związanego z wielką płytą? Nie wiemy w dodatku o jakie obwody chodzi i gdzie.
  6. A i owszem. Są też długie, ale widocznie nie mieli.
  7. Trytytki były zbyt krótkie.
  8. Zależy kto i jak je mocował. Ale w zasadzie 100 kg dla nich powinno być pryszczem.
  9. Czymkolwiek, a na gotowo położyć gładź w całym pomieszczeniu.
  10. Nie znam się na ich metodach, nie śledziłem. Zatem zbieżność przypadkowa. Musisz mi wybaczyć.
  11. Nie wywołuj duchów.
  12. Spadkobierca nieruchomości znajduje się ZAWSZE. Nawet gdy jest nim Skarb Państwa, albo mienie przejmuje Gmina. Nie mógłby tak podpowiedzieć tego samemu rozwiązania swojemu imiennikowi?
  13. Ale umarł. I dopiero młody, pełen życia, to naprawiał. Uwierz, szwagier rozwalił ładowarką ganek pewnemu gościowi, oczywiście na jego koszt. Ganek postawiony nielegalnie, wbrew przestrzeżeniom. I nic się nie stało, Potem ten facet - właściciel firmy budowlanej - zatrudniał nawet szwagra (inspektora nadzoru) żeby mu budowy prowadził. Powtarzam, nie można generalizować, Nawet jeśli droga prawna potrwa jakiś czas, to na starość grzyb nie będzie dusił płuc mieszkańca. Bo wtedy gorzej się bronić.
  14. Poczytałem temat i jest to wg mnie jedyna droga. Bo jeśli stan grzyba i pleśni będzie się utrzymywał, ryzykujesz własne zdrowie i życie, nie tylko mienie (mieszkanie). A w sytuacji gdy nie ma zarządu, przy współwłasności, gdy środki perswazji zawiodły, pozostaje już tylko prawo. Jeśli człowiek stoi nad grobem, to uwierz, że robi mu się wszystko jedno. ale jeśli nie, to jeszcze myśli. Wszystko jest kwestią indywidualną, nie można generalizować.
  15. Święta idą...
  16. Po młodzieży w wannie to i owszem, ale tylko chwilowo, a przynajmniej tylko chwilowe jest dopuszczalne. Inaczej będzie grzyb. Wychodząc z takiego założenia i zakładając sprawną wentylację, w podobnych dylematach zawsze posiłkowałem się drewnem. wszystkie wzmocnienia pewnych miejsc robiłem listwami, deskami, kantówką itp. Przeważnie zwykła sosna, nawet w kuchni, chociaż w łazience sosnę stosowałbym z rozwagą, znając warunki. Bo prawda jest taka, że to się robi najwyżej na 15 - 20 lat , potem i tak remont.
  17. Po co tam, wszystko jest na miejscu, a może i więcej. https://budujemydom.pl/instalacje/instalacje-elektryczne/a/30283-wylacznik-roznicowopradowy-czyli-rcd Na pewno informacji więcej.
  18. napisz gdzie jest zlokalizowany. Miasto (czy duże),, wieś, czy teren podmiejski. Bo wiem, że wymogi często zależą od polityki prowadzonej przez lokalne organy nadzoru budowlanego.
  19. Ciekawe czy wcześniej skruszał i po czym.
  20. Na upartego to taki odcinek przewodu się wymienia na nowy i nieuszkodzony. Nie robi się dziadostwa za pięć pięćdziesiąt. Mam właśnie takiego typu zagwozdkę na jednym starym budynku. W takie wilgotne dni jak dzisiaj, w nocy wyrzuca różnicówkę, która zabezpiecza między innymi obwód oświetlenia zewnętrznego z czujnikiem zbliżeniowym. I szukaj wiatru w polu. Rano różnicówka daje się załączyć i wszystko działa. Sprawa nie jest pilna, więc czekam do wiosny, nie chce mi się teraz marznąć. Ale problem jest i to problem tego właśnie typu. Ktoś gdzieś zrobił partaninę i po latach to dziadostwo się odzywa.
  21. A to jest w zamiarze (znaczy było) dom mieszkalny czy jakaś przemysłówka, którą chcesz przerobić na mieszkanie?
  22. Kto Ci to doradził? Niech teraz powie jak to zrobić.
×
×
  • Utwórz nowe...