A my se czekamy... pewnie już ostatnia (albo przedostatnia) okazja tu zagościć. Nie sromotajcie się, żem tu... jak stodoła. C'est la vie! Ciemiężycielka spieniężyła mi chatę, piniondzorów nie daje, trza się wyprowadzić, więc neta nie będzie! A jak nawet będzie, to czasów nie będzie. W dodatku trza się nieprzyzwoicie pilnie zająć moszczeniem dla niej gniazdka na stare lata. Bo z tego mnie juz wyciepła, a sama też ma go opuścić. Prze...majerankowane, jak mawiał Chef Paul.