Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    24 978
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    454

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Już jedziemy! masz
  2. A ja zostałem dziadkiem. Byłaby niezła para.
  3. Przepraszam, a po jaką cholerę zatrudniasz architekta? Nie można skorzystać z usług zwykłego projektanta? I w ogóle, dlaczego kogoś nazywasz architektem, chociaż nim nie jest? A w sprawach o które pytasz, to oczywiście, że budownictwo mieszkaniowe podlega mniejszym obostrzeniom w stosunku do projektów budowlanych dotyczących świadczenia usług. Jednak, gdybyś chciał kiedyś skorzystać z możliwości uruchomienia takowych, to procedura Cię nie ominie. Lepiej załatwić to od razu i nie zawracać sobie później głowy. Później koszty są wyższe, bo cały proces będziesz musiał wszczynać od nowa.
  4. A Chińczycy to jeszcze je wyginają na półokrągło...
  5. Dziwne, nie spotkałem się z takim przypadkiem.
  6. Obraz jest też złamany...
  7. http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?t=1226388 http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?t=2001007 http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?t=2356466 http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?t=499092 http://poszukaj.elektroda.pl/search.php?mo...d902cb9aa1206d5 wpisz: ile * za * punkt
  8. Nie, to obiekt Gosstroj Rossiji, czyli państwowego organu zarządzającego budownictwem.
  9. Kto wie jaka instytucja ma takie śliczne okna?
  10. A dlaczego od razu nie wstawić gwoździa? Na to samo wyjdzie przecież. Mały bezpiecznik? No to wkręcamy większy, a co!!! Co se będziemy żałować! Ludzie!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie można ot tak sobie zmieniać charakterystyki zabezpieczeń, bo to nie układanka. Ktoś to zabezpieczenie dobierał i ktoś mierzył albo liczył, czy jego wartość jest bezpieczna nie tylko dla przewodów. Przypominam, że dopuszczalna impedancja pętli zwarcia zmniejszy się w takim przypadku do 50% poprzedniej i jak znam życie, osiągnie pułap, przy którym zabezpieczenie nadprądowe nie zadziała nawet przy zwarciu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jaki to może mieć wpływ na życie, zdrowie i mienie, można sobie wyobrazić. Proszę więc nie zapominać o bezpieczeństwie, bo zespawane dwa kawałki blachy nie są warte ciągłej groźby utraty życia. Na jakiej podstawie twierdzisz, że dobrą? Dobra to może do tego co miałeś w domu kiedyś, przed laty.
  11. Żaden szanujący się elektryk nie stosuje wyceny od punktu, bo tak się wyceniać nie da. Jest różne podłoże (ściany), różny stopień trudności i koniecznych nakładów pracy, aby to gniazdo czy lampę osadzić i zasilić. To już lepiej stosować ceny od metra kwadratowego obiektu. A normalną wyceną jest kosztorys wykonany z zastosowaniem stawek wynikających z KNR.
  12. A się przejmujesz... To ja mam zboczenie a nie Ty...
  13. I tuś mi brat! A kto pwiedział, że ja będę z tego korzystał? Ale ma stać!!!! Panienki lubią jak stoi!!!! PS. Kak gawarjat druzja...
  14. Bajpas???? , od czego? Popieprzyło się wszystko, totalnie, dzisiaj nawet mam problem z tym, gdzie jest jakaś przepojka, bo flaszka dyżurna stoi przy biurku, ale przepojki niet... Zdybałem...
  15. Jak na razie zakłóceń nie ma i niech ten cholerny, pieprzony dzień, wreszcie odejdzie w niepamięć! Na pohybel!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  16. Nawet se nie wyobrażajcie, że mnie ktoś przebije. Od czterdziestu lat nie zdarzyło się, że mi zabrakło wtedy, kiedy chciałem coś wypić i nie przewiduję, żeby to mogło ulec zmianie. No, chyba, że spadnie meteoryt. To wtedy przez chwilę mogą być zakłócenia.
  17. daj spokój, co to dla mnie jakiś literek? Przedszkole... Szwagrowi spiep...ył się samochód. Czyli polegamy na komunikacji miejskiej. Rąbanie drzwi nieaktualne. Koszty + czas = durnota. (To jest efekt polskiego prawa budowlanego). I niech mi tu jakiś kutas udowadnia, że to można szybko, łatwo i treściwie!
  18. To się dołączę. Dzisiaj wszystko poszło mi w ch..j. To będzie dzień, z którym chyba będę umierał, bo podobnej, podłej daty nie umiem sobie wyobrazić. Żeby to wszystko szlag trafił! Od pierdolonej służby zdrowia, przez komunikację, po służby budowlane. Chce mi się pić!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  19. A po co Ci kołki? Nie masz pianki?
  20. Kurde, to co noc musiał mieć ten sam kierunek spaceru? Nie wierzę. On zwyczajnie wychodził na żer!
  21. Ty mnie nawet nie drzaźnij! Jakaś cholera znalazła sobie kryjówkę za moim tapczanem w domu na wsi i kiedy pojechałem tam późną jesienią, to co noc właziła na mnie gdzieś około trzeciej po północy i gryzła tak, że swędziało do południa a zaczerwieniony, wielki bąbel, utrzymywał się i dłużej. W dzień nie mogłem niczego znaleźć, chociaż kilkakrotnie przeszukiwałem i tapczan, i jego okolice, razem z podłogą i wszystkimi zakamarkami. Nie było wyjścia. Skoro rozbudził mnie już kilka razy, to nastawiłem budzik na północ, a potem leżałem, nie śpiąc. Tuż przed trzecią poczułem jak coś po mnie łazi pod luzno rzuconą kołdrą. Zakatrupiłem drania, ale mu się nie przyglądnąłem z wściekłości. Odtąd miałem już spokój, ale szczęściem trudno to nazwać.
  22. Skasuj w przeglądarce historię odwiedzin i nie pitol głupot. w swojej przeglądarce.
  23. Dziś Światowy Dzień Kota.
  24. Ja gdzieś miałem jeszcze jezioro z lakieru
×
×
  • Utwórz nowe...