Firma ANSER ma dobry rozpuszczalnik, ale powtarzam: do starej pianki pozostaje nóż do tapet. I nie marudzić mi tu o porysowaniu, bo bedzie mniejsze niż czymkolwiek innym. Oczywiście, trzeba to robić z głową, powoli i cierpliwie ścinać, a nie łapu capu, bo wtedy na pewno się porysuje. Nowy nóż, nie stępiony, ostrożnie, delikatnie i powoli..