A próbowałeś kiedyś sprzedać komuś coś, co może być albo nie, może być tego dużo a jest mało (albo odwrotnie) i będzie dokładnie wtedy, kiedy ktoś nie potrzebuje, a nie będzie gdy ktoś tego pragnie? W dodatku podłej, zmieniającej się jakości, jakbyś dysponował wódką raz 40%, po chwili rozcieńczoną do 16%, a za dwa dni, kiedy ktoś ma wesele, to są już tylko popłuczyny. To jest obraz prób sprzedaży prądu z turbiny wiatrowej. Poczytajcie tu: http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewforum.php?f=300