Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    23 725
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    405

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Przy takim podejściu to rzeczywiście nie ma rozmowy, bo się nam wspolny obszar mocno zawęził. Na poddaszu rzeczywiście nie ma do czego przyklejać, do krokwi nie byłoby zbyt ciekawie.
  2. Powiesić na ścianie jest łatwiej niż przy stelażu bo bliżej ściany i krótsze kołki Na jakim poddaszu, a ścianki działowe z g/k to nie istnieją? Jakie rysowanie złączy, taż tam jest placek pod zlączem, płyta jest stabilizowana lepiej niż na konstrukcji, obudź się! To się da zrobić dobrze, może tego nie widziałeś, ale się da!
  3. Na stelazu to niby nie ma przestrzeni, niczego się nie zasłania, wszystko jest cacy...
  4. Niby dlaczego bardzo podatna? Na stelażu jest bardziej wytrzymała? Nie kpij sobie. Do ściany daje się placki kleju co ok. 30 cm, wyrównuje, a potem wierci otwory i mocuje na kołki. Gdzie tu miejsce na partactwo? A utrzymanuie tynku... Wyrównaj nim ścianę co odchodzi od pionu na 7 cm. Nie raz widziałem jak szwagier wyrownywał ścianę płytą g/k, z jednego końca mocując ją na stelazu (bo było aż tyle miejsca) a z drugiej byla klejona i stabilizowana kołkami. Nie widzę lepszego wariantu i nie opowiadaj głupot. A odnośnie bujania nieświadomego inwestora... Kawałek ściany mam tak zrobiony u siebie, tamtej wiosny. Też będziesz twierdził, że oszukuję nieświadomego inwestora? Ja też mam blok z lat sześćdziesiątych...
  5. I to jeszcze jak zepsuć! Bo połozyć się na próbę... Co to za próba? Czlowiek chciałby pofiglować, a tu leż spokojnie, inni klienci patrzą, nie mówiąc o kamerach przemyslowych...
  6. Guzik prawda. Przy czym nie zawsze chodzi o możliwość utrzymania, czasem o wyrównanie krzywizn i odchyłek. Po prostu nie opłaca się tynkować ze względu na koszty materiau i na czas. Położyć g/k jest szybciej, wygodniej i konstrukcja nie zabiera tyle miejsca. Oczywiście, klej nie zawsze pełni funkcję kleju, czasem tylko dystansu i wypełniacza (placki) a płytę i tak mocuje się do ściany (sufitu) na dyble.
  7. A jak w sklepie można przetestować łóżko? Dać się zamknąć z żoną na całą noc?
  8. Tym bardziej, że zima własnie się dzisiaj skończyła.
  9. To jeszcze trzeba dołek wykopać?
  10. Ciekawe do czego przykręcisz jesli masz 2 cm. Kolego, przykleja się i do sufitu i do scian! I nie ma w tym żadnej fuszerki, trzeba tylko wiedzieć jak to się robi.
  11. To nie widzieliście co robią? Kibelek w salonie?
  12. Trzysta lat odpustu u proboszcza.
  13. Nie musisz się czuć jak w bloku...
  14. Nie znasz się. Kamień i piasek się przyniesie.
  15. Musiałbym się zapytać co doszło, ale sporo. Na bhp ma być oddzielne opracowanie na pewno, uzgodnienia z drogowcami, mapa wjazdu, zgoda na mapie, ach, kiedyś geodezyjne warunki posadowienia były w opisie budowlanym, teraz jest oddzielne opracowanie, ocena wpływu na środowisko... Z późno żebym żonę budził
  16. Nie mogę uwierzyć, chyba z dawnych lat. Żona kończy teraz projekt, zwykła rozbudowa. 138 stron. Z czego większość to bzdurne opisy, projekt bhp, oddziaływania na środowisko, uzgodnienia z drogowcami... jakby to komukolwiek było do czegoś potrzebne.
  17. Ma do tego wiedzę z kontaktów z urzędami i zna podejście urzędników do tematu.
  18. Projekt domu, czy wraz z projektem zagospodarowania i resztą papierów? Jeśli domu, to może być. A powiedz ile ma dokumentacja do PnB. Strony teraz są numerowane, powinieneś nie mieć z tym problemów.
  19. Super! A jeszcze jak się dołoży konieczność codziennego szorowania tych wszystkich grudek - kosteczek na dnie, bo inaczej po dwóch dniach będzie smród, to w powiązaniu ze światłem zapewni to ekscytację pełną, wszystkie nasze zmysły będą bezustannie atakowane huraganowym wiatrem niepowtarzalnych bodźców wzrokowo - węchowo - dotykowych, a szum wody ukoi nawet nasze uszy... chyba nawet wibrator stanie się zbędny...
  20. Radziłbym znaleźć jakiegoś projektanta - konstruktora, żeby to obejrzał na miejscu. Zrobi to za darmo albo za niewielką kasę, a bedziesz mial pomoc kogoś, kto zna miejscowe realia. Ja zawsze powtarzam, mieszkam na styku 2 powiatow i w kazdym kwestie budowlane są stawiane inaczej. Trzeba to znać w podobnych przypadkach jak Twój.
  21. Jeśli uważasz, że 6 tys za projekt to dużo, to weź pod uwagę, że Twój projekt będzie miał ok. 150 stron A4 + nieznaną na razie ilość rysunków. Jeśli uważasz, że ktoś poświęci miesiąc ślęczenia nad papierami i komputerem za 500 zł, to życzę powodzenia. Odnośnie projektu własnego. Każdy projektant uwzględnia sugestie inwestora, jeśli tylko nie stoją w sprzeczności ze zdrowym rozsądkiem i przepisami, wiec wszelkie szkice czy sugestie będą mile widziane. Ale nie łudź się, że zrobisz na to rysunki sama i zaoszczędzisz. To tak, jakbyś próbowała pomagać lekarzowi przy operacji. Nie będąc nawet pielęgniarką, oczywiście. I jeszcze jedno, skoro nie ma takich projektów typowych, to nie obawiaj się, takie pomysły nie są popularne i raczej projektant już ich nie wykorzysta. A poza tym wiedz, że kupno projektu typowego wiąże się z koniecznością jego adaptacji i wykonania planu zagospodarowania, a to jest kwota ok. 2.500 zł. Czyli nawet z gotowym projektem, taką sumę zapłacisz. A za 5 - 6 tys będziesz miała projekt indywidualny w tym plan zagospodarowania. Wybieraj zatem. PS. Koszty dokumentacji stanowią ok. 8% kosztów w każdej inwestycji.
  22. Proponowałbym dokładnie poczytać "Warunki techniczne..." wraz z ostatnimi zmianami, a jest tego niemało. http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1663277.html
  23. A jak załatwisz kwestię zmiany przeznaczenia? Dasz radę tam się zameldować na zgłoszenie? Rozmawiałeś w gminie?
  24. Styropianowe? Bardzo dobre. Przykleić na klej gipsowy, szczeliny wyrównać akrylem, pomalować...
×
×
  • Utwórz nowe...