Nie wiem jakie dobijanie paneli masz na myśli. Ja panele ułożyłem bez żadnego "dobijania". Łączenia paneli maja zamki, które zapewniają dokładne połączenie, bez używania dużej siły fizycznej. A podłoże pod panele, znaczy te płyty "zielone", o których wspomniałem, są miękkie. Podobne jak miękka płyta pilśniowa. Można je łamać w dłoniach niczym rozpałkę na grilla.
Mają wymiar chyba 60 x 60 cm (nie pamiętam dokładnie) i układane są swobodnie na posadzce, bez żadnego łączenia. I nawet kliny przy ścianach dawałem jedynie w sensie technologicznym, czyli do stabilizacji podłogi podczas prac. Po ułożeniu całości zostały wyjęte, jako zbędne.
Od tamtego czasu minęło już ładnych kilka lat i nic z podłogami się nie dzieje.
PS. Czy Kalkulator opłacalności instalacji fotowoltaicznej jest już zauktalizowany, po ostatnich poprawkach w ustawie? Dobrze byłoby umieścić tam datę ostatniej aktualizacji przepisów, na których się opiera.