Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    23 682
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    405

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Wg instrukcji ekran anteny winien być dołączony do zacisku. Z lewej strony. Żyła "gorąca" z prawej.
  2. Jaki masz napęd, konkretnie. Nie rozumiem, po co antena zewnętrzna. Przecież normalnie wystarcza kilkanaście centymetrów.
  3. Najpierw należy odwiedzić (można wirtualnie, jeśli urząd taką możliwość oferuje) urząd gminy właściwy terytorialnie.
  4. Ja zrozumiałem, że cieknie do sedesu. Przypadłość wcale nie rzadka. Tak, ale jeśli spłuczka używana jest niezbyt często, to woda w zbiorniku zagrzewa się i ścianki zbiornika mają temperaturę otoczenia. Ale jesli są oziębiane przez napływającą wciąż wodę...
  5. Farba pęknie, ale taśma lub bandaż może się uchować. Przynajmniej optycznie.
  6. Oprócz tego co powyżej, należy zlikwidować wyciek. Bo napływa wciąż woda zimniejsza od otoczenia i dodatkowo schładza powierzchnię zbiornika. A najczęstszym powodem wycieku jest niewłaściwe wyregulowanie poziomu odcięcia na zaworze.
  7. Można, ale tapetę należy wcześniej zagruntować. Nie. To trzeba pokryć bandażem i zaszpachlować. A dopiero potem pomalować. I pisz po ludzku, bo zrozumieć nie można co masz na myśli.
  8. Nie wiem, jeszcze nie czytałem, trzeba sprawdzić. Ale w prawie jest tak, że jeśli nowe jest korzystniejsze, to obowiązuje do starych wydarzeń. Jeśli nie jest, to nie obowiązuje.
  9. Daj spokój, to wcale nie jest szorstko. Natomiast w kwestii meritum: 1. Zapytaj sąsiada jak i skąd wziął się jego przepust. 2. Rów może być melioracyjny, a one bywają w zarządzie spółek wodnych. A spółka wodna to nie są Wody Polskie! Z tym, że informacja o tym winna znajdować się w gminie. 3. Tak czy inaczej, wydział geodezji w Starostwie MUSI posiadać wiedzę o tym, kto zarządza terenem i kto decyduje o pozwoleniu na posadowienie przepustu. Ni ma siły.
  10. Kwestią zasadniczą jest kto administruje drogą. I tyle. Na pewno nie są to Wody Polskie. Jeśli droga nie ma statusu drogi państwowej, nie jest ujęta w żadnych mapach drogowych, to jest to albo droga gminna, albo wewnętrzna np. Lasów Państwowych. Nie podajesz żadnych szczegółów o terenie więc sam szukaj na mapach administratora terenu.
  11. Nie tylko. Ważne jest również do kogo należy. Czytam właśnie, że w Warszawie MPZP dopuszczał budowę budynku o wysokości do 42 metrów, ale jak w sprawę zainwestowała Kuria, to okazało się, że można budować i do 170 metrów wysokości. Z tego wynika, że wszelkie ograniczenia zależą od statusu inwestora.
  12. Skoro znalazłeś, to bierz jak swoje. Z przepaści internetu:
  13. Korzystamy. I se chwalimy. A czym się kierować... jeszcze możliwościami prania. Poduszki winny być wyrobem medycznym i mieć zdejmowalne łatwo poszewki na zamek błyskawiczny,
  14. Trza było wcześniej pytać, a nie kiedy już po ptokach.
  15. Bo się nie szuka sprężyny, lecz drut oporowy. Niezwijany w spręzyne. https://allegro.pl/listing?string=drut oporowy do cięcia styropianu
  16. Jeśli pasuje Ci to co jest, to niech se będzie. Ja piszę jedynie o tym kawałeczku drutu, który sterczy w bok i służy do podłączenia zasilania.
  17. Więc po co się skarżysz, skoro wiesz? A jak zrobić - napisałem. Zaprasować tulejkę na drut oporowy (na powierzchni nieutlenionej!), aby zwiększyć powierzchnię łączenia i wtedy masz wybór. Zaciski jakie wskazał @animus, albo nawet wago. Połączenie się grzeje, bo ma zbyt małą powierzchnię styku. Konieczne jest jej zwiększenie. Albo zmiana drutu oporowego na taki poważny, o większej średnicy. A jeśli nie masz tulejki i praski, to kombinuj erzatzami. Możesz np. owinąć kawałek drutu oporowego drucikiem miedzianym. Tak też zwiększa się średnicę. I na to nałożyć zacisk.
  18. A poczytałeś do jakich średnic drutu jest to Twoje wago? Nie wycieraj rzyci szkłem, to i topić się nie będzie. Na taki drut to się zaprasowuje tulejkę. I dopiero na niej wykonuje połączenia. I tak dobrze, że nie zasila przez sprężynę.
  19. Ubiegłej zimy to nawet telefon znalazłem jak śnieg stopniał (nie do końca). Mój własny. Na podwórku, przy ścieżce, którą odśnieżałem kilka dni wcześniej. I w dodatku wcale nie płakałem przez ten okres. Pewnej zimy, w latach 90-tych, jechałem z kolegą na spotkanie biznesowe. A był mróz. No i przed Białymstokiem zatrzymaliśmy się w szczerym polu (kibelków na stacjach benzynowych jeszcze wtedy nie było na zawołanie) i wysiedliśmy w samych marynarkach. A kluczyki zostały w aucie. No i w trakcie, zadziałały zamki. Zostaliśmy na zewnątrz bez płaszczów. Auto wypasione, kolega nie chciał wybijać szyby, więc nawet podjechałem okazję na pobliską policję, aby dali namiary na jakiegoś włamywacza. Nie pomogło. Powiedzieli, że taki pan Zbyszek jest najlepszy, ale wyjechał gdzieś na gościnne występy, pewnie do Warszawy. Po dwóch godzinach pomógł nam kierowca TIR-a. Pokazał, i to kilkoma sposobami, jak w ciągu kilku sekund otwiera się zamki w samochodzie. Praktycznie bez narzędzi. Albo wykorzystując to, co jest dostępne na zewnątrz samochodu. On miał w swoim aucie piłeczkę golfową. I nią otworzył nasz zamek. Ale można też wykorzystać np. ... wycieraczkę samochodową. Teraz jestem właściwie włamywaczem kwalifikowanym. Bo z tym kumplem spróbowaliśmy wtedy po kilka razy otworzyć auto (kluczyk miał już w kieszeni) i za każdym razem się udało.
  20. Czemu wodoodporna? Skąd tam woda? Na jeziorze ta podłoga? Otóż NIE MA jednej, prawidłowej odpowiedzi. Wszystko zależy od tego jaki grunt jest pod spodem. Ja w ubiegłym roku rozbierałem podłogę położoną bezpośrednio na gruncie jakieś 70 lat temu. Bez żadnej izolacji. I z wyjątkiem strefy pod oknem, i legary, i deski, były zdrowe. Jedynie w promieniu ok. 1 metra od okna, drewno nosiło slady zbutwienia. Ale u nas to są piaski i nawet karasek nie ma. Jak na pustyni. Nie ma wilgoci, nie ma gnicia, Czyli najpierw musisz określić rodzaj tego gruntu. I rodzaj podłogi. Może tam w ogóle nie trzeba ocieplac?
×
×
  • Utwórz nowe...