Nie, żadnym papierem. Najlepiej szczotką i to niezbyt twardą, aby niepotrzebnie ściany nie rysować. Taka trochę twardsza niż do ubrań,
Oczywiście, jeśli od ściany odpadają większe fragmenty, to skrobiemy to szpachelką np. taką
Nie masz wokół siebie kogoś, kto się zna i mógłby na bieżąco nadzorować Twoją pracę? Bo w teorii wszystko jest proste, ale diabeł, jak zawsze, tkwi w szczegółach. Chodzi o to, aby usunąć wszystko ( w tym piasek i drobinki poprzedniej farby) co nie jest związane ze ścianą, ale nie narobić przy tym szkód, bo wszystkie ubytki trzeba będzie później uzupełniać.