Taaaa ... łezka mi się zakręciła - moja Ś.P. Babunia ukochana miała takie garnki - w kwiatuszki malowane , miała też piec z "fajerkami" i biały kredens z szybkami ... ech - było, minęło. Mam, posiadam jeden emaliowany rondelek na mleko .... zakupiłam, bo poprzedni mi córa spaliła - odeszła "na chwilę" i było i po mleku i po rondelku . Do emaliowanego rondelka na mleko jestem emocjonalnie przywiązana i nie oddam , tak samo jak do brytfanny owalnej emaliowanej którą mam po babci . Wadą na pewno są cienkie ścianki - komfort gotowania mniejszy niż np. w nierdzewnych. Natomiast co do Twojej sytuacji - rozważ garnki ceramiczne : Mam patelnię ceramiczną, jest całkiem ok