Ale że .... powiedziała Ci w Wigilię ?
A serio.
Ja mam tak, że jestem miękka do zwierzaków. Kiedy mieszkałam w domu - zwierzaki (psy i koty) mieszkały z nami w domu, a miałam trzy psy i kota w pewnym momencie. Teraz mieszkam w bloku i dla odmiany mam psa i dwa koty.
Do brzegu - zmierzam do tego, że nie zasnęłabym wiedząc że na zewnątrz jest -20 st (nadmienię, że mnie pewnikiem by już nie tylko gile ale i oczy zamarzły przy tej temperaturze ) , a na zewnątrz jest moja zwierzyna - z daleka od ciepła. No kurcze, nie zasnęłabym - przysięgam. Jeśli nie chcesz jej brać do domu, to negocjujmy .... może chociaż w garażu jakieś posłanko?