-
Posty
21 691 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
143
Wszystko napisane przez daggulka
-
Problem z literą "ą" podczas cytowania
daggulka odpisał daggulka w kategorii Do administratora Forum
Co Ty opowiadasz? Czyli wybiórczo dopadło umilenie życia .... wybranych -
Problem z literą "ą" podczas cytowania
daggulka odpisał daggulka w kategorii Do administratora Forum
Uffff ... a myślałam, że coś sobie sama niechcący spierniczyłam . Też mam wrażenie, ze wcześniej tego nie było bo gdyby było, to bym zauważyła i wkurzała się kilka tygodni temu -
Problem z literą "ą" podczas cytowania
daggulka odpisał daggulka w kategorii Do administratora Forum
Tak, w edycji również to samo. Komputer przeskanowany, wyłapane co trzeba ... ale nic to nie zmieniło. To naprawdę wkurza ... ileż razy można ten sam post pisać Może ktoś miał taki problem i sobie poradził? Póki co próbuję sobie przypomnieć jak się wracało do ustawień domyślnych klawiatury -
Witam, zagadka jest. Problem mam - zapewne to problem z moją klawiaturą, choć niekoniecznie ... może znajdzie się mądra głowa która pomoże z dobrego serca. Kiedy mam cytaty w treści tekstu który piszę (i tylko wtedy) sytuacja wygląda tak, że wciśnięte "a" i prawy obojętnie czy "alt" czy "ctrl" podświetla mi cały tekst łącznie z cytatami, a kolejne naciśnięcie czegokolwiek kasuje cały tekst. Czyli za każdym razem kiedy w tekście występuje "ą" - ponieważ szybko piszę i nie kontroluję tej litery - kasuje mi się cały post. Szlag mnie trafi, przysięgam. Może ktoś mi powie jak to cholerstwo wyłączyć? Żeby znowu "ą" było "ą" a nie jakimś g... , sorrrry - czymś do zaznaczania tekstu. I dzieje się tak tylko wtedy kiedy kogoś cytuję ... jeśli piszę "czysty" post - "ą" działa poprawnie.
-
Ooooo ... to ... to... to... !!!
-
Jest !!!! Narrrreszcie - teraz cała sprawa wydaje się bardziej rzeczywista Teraz trzeba (tylko) znalezć miejscówkę
-
Rysiu - listę obecności trzaśnij i wszystko będzie jasne. Ja na priv nie będę Ci pisać, bo zostanę jeszcze o jakiś mobbing posądzona - ale Ty wiesz, że ja reflektuję Natomiast co do miejsca - mam teraz urwanie doopy do końca miesiąca, za przeproszeniem nie mam się kiedy wysr... więc nie mam czasu przysiąść i pozaglądać, zastanowić się nad miejscem. Ale skoro mamy zmienić miejscówkę, to zróbmy tam gdzie jeszcze nie było - nadal optuję za Wisłą lub Szczyrkiem. Kwestia ruszenia zadów całej gromady i popatrzenia w internecie - zapodawania linków. Ja mogę stworzyć treść maila z naszymi oczekiwaniami i preferencjami, albo Rysiu ... i albo nas zechcą albo nie.
-
Miało, ale patrz powyżej - Rysiu napisał, że może być u nas. Natomiast - jakkolwiek będzie , ja się dostosuję do wszystkiego
-
Nie wiem, ale trzeba znalezć jakieś fajne miejsce
-
Kurcze nie wiem . Do Brennej w tym tygodniu może mi się nie udać dojechać - dużo zajęć wszelakich. Natomiast mam taką sugestię. Teraz tutaj , na połedniu są ferie. Zapewne wszystkie ośrodki i inne takie zawalone są dzieciarnią... więc sugeruję jednak luty. Tym bardziej, że w styczniu już mało czasu zostało. Kwestia tego czy są chętni na luty.
-
Arka Koniecznego - dla wybranych :)
daggulka odpisał daggulka w kategorii Panel dyskusyjny o projektach
Nie oglądam wiadomości - na fejsie wyhaczyłam link do artykułu i zaczęłam zgłębiać temat. -
To niedobrze. W tym tygodniu wybiorę się chyba rekreacyjnie do Brennej - zapytać przy okazji w kilku miejscach o możliwości?
-
Arka Koniecznego - dla wybranych :)
daggulka odpisał daggulka w kategorii Panel dyskusyjny o projektach
Wierzę, że jeszcze nie raz o projektach Pana Koniecznego usłyszymy - ma bardzo ciekawe pomysły. Arka niech się nie waży zjeżdżać - zanim jej nie zobaczę -
Arka Koniecznego - dla wybranych :)
daggulka odpisał daggulka w kategorii Panel dyskusyjny o projektach
Nie widziałam, Rysiu. Dlatego chcę się wybrać i zobaczyć Natomiast od godziny oglądam na Youtube inne projekty Pana Roberta - niesamowite są. Safe House rozłożył mnie na łopaty. Nieciekawa zamknięta pancerna kostka - pierwsze wrażenie po obejrzeniu tego domu w stanie "zamkniętym". Kiedy się otwiera - nabiera zupełnie innego wyrazu. Bardzo ciekawy projekt -
Arka Koniecznego - dla wybranych :)
daggulka odpisał daggulka w kategorii Panel dyskusyjny o projektach
Często jest tak (tutaj), że walka o marzenia jest dosłownie walką - z biurokracją, z przepisami, ze stereotypami, z niezrozumieniem i niewiedzą. Coś, co jest nieszablonowe większość ludzi w pierwszym odruchu neguje. Tym bardziej szacun dla Pana Roberta, że nie poległ i nie zaczął z braku kasy projektować hurtowo standardowych stodółek tylko projektował tak jak sobie wymarzył. -
Arka Koniecznego - dla wybranych :)
daggulka odpisał daggulka w kategorii Panel dyskusyjny o projektach
Zgodzę się - ten akurat ma takie założenie. Natomiast nic nie stoi na przeszkodzie żeby wybudować taki całoroczny - być może większy, na pewno z odpowiednim dostosowaniem wnętrz. Zafascynował mnie sam pomysł - bardzo podobają mi się niestandardowe projekty, nowoczesne projekty, projekty zaskakujące nowoczesnymi niecodziennymi ale jakże praktycznymi rozwiązaniami. Nie zawsze muszą być drogie w wykonaniu - czasem minimalistyczna prostota jest tania i piękna. Zapewne nie zgodzą się ze mną tradycjonaliści - każdy lubi coś innego -
Natknęłam się ostatnio na artykuł opisujący dom znanego architekta Roberta Koniecznego. Dom niewątpliwie niesztampowy - wzbudził wiele kontrowersji, ale również zdobył wiele prestiżowych nagród. Powiedzmy sobie szczerze - to projekt nie dla każdego. Raczej dla osób lubiących nowoczesność i minimalizm, ale także a może przede wszystkim obcowanie z przyrodą - bo niewielu chciałoby aby im obce konie po podwórku pomykały . No i oczywiście dla pasjonatów mycia okien Mnie się spodobał, nawet bardzo - do tego stopnia, że zdecydowałam się zobaczyć go na żywo w najbliższym czasie , do Brennej mam niedaleko . Podzielę się wrażeniami kiedy już zobaczę na własne oczy Zachęcam do zapoznania się z materiałem - może kogoś zainspiruje http://slask.onet.pl/arka-koniecznego-najlepszym-domem-swiata-wg-prestizowego-wallpaper-magazine/dgyse1l
-
Obszukałam kompa - nie mam fot. Ale miałam podobnie jak u Ciebie - na każdej ścianie pajączki i ryski. Nie przejmuj się-przykryje. I nie waż się spaprać pięknych fakturowych trwałych tynków cementowo-wapiennych jakąś paskudną gładzią po namowach, że kicha , że nie pokryje ... blablabla. Przynajmniej wiesz, że jak pieprzniesz niechcący krzesłem odsuwając się od stołu - nie zrobisz dziury w ścianie, najwyżej Ci farba odpryśnie
-
I myślę, że to będzie dobry wybór. Grunt bardzo ładnie zadziałał, na to przyjdzie farba i nie powinno być dramatu I powiem Ci jeszcze jedno. Po kilku miesiącach mieszkania w domu nie będziesz zwracał już uwagi na pierdoły typu: tu ryska, tam wyjechane fugi, tu odrobinę niedomalowane, a tam trochę nierówno. Przyjdą meble, sprzęty, upiększacze wszelakie i durnostojki ... i część zakryją, a z częścią się tak opatrzysz że nie będziesz już zwracał po czasie uwagi. Taki urok domu - raczej nie jest wszystko idealne, ale to jest Twój dom i jest przede wszystkim do mieszkania a nie do chodzenia z lupą i wydziwiania
-
Wróciłam i cisza nadal ... coś wiadomo czy nie wiadomo?
-
Miałam u siebie tynki cementowo-wapienne z wyboru, bo takie chciałam. Były i pajączki i pęknięcia-jak na Twoich fotach z tym, że foty nie oddają grubości pęknięć. Moje tynki były robione zimą, zasadniczo zimno było jak cholerajasna . Nie pamiętam już czy grzałam wtedy, ale na pewno wietrzyłam. Na wiosnę przy malowaniu pajączki pokryły się farbą ślicznie i nie było ich widać - ale niektórych większych rys grunt i farba nie przykryły. Z tego co pamiętam największy problem miałam w pracowni . I gwiazda wtedy co zrobiłam? Jakimś "zapychaczem" - już nie pamiętam co to było (akryl?) paluchem te pęknięcia "przejechałam" ... i to był błąd. Inna chłonność - więc siłą rzeczy po malowaniu było widać. Nie popełnij tego błędu. Jeśli będziesz wybierał "zapychacz" do zaszpachlowania tych większych rys to z głową i odpowiednim doradztwem. Wypadłam z obiegu że tak to ujmę lata temu więc nie wiem co tam jest teraz na czasie dostępne - ale na pewno coś da się zrobić. Natomiast pajączkami i małymi (cienkimi) ryskami się nie przejmuj - grunt i farba przykryją.
-
Dotychczasowy Ośrodek w Brennej odpada. Musimy znalezć nową miejscówkę.
-
Mi pasuje.
-
Wpuszczanie do domu psa, który mieszka na zewnątrz
daggulka odpisał Brum w kategorii Nasze zwierzaki
Tak mam i tego nie zmienię - jestem na krzywdę zwierząt uczulona chyba bardziej niż na krzywdę ludzi. Człowiek powie, zwierzę nie - a przecież je oswoiliśmy i jesteśmy za nie odpowiedzialni . I nawet nie pisze tu personalnie o mnie czy o Tobie tylko o naszym ludzkim gatunku, za który niejednokrotnie się wstydzę i na który się złoszczę kiedy widzę i słyszę o psach zagłodzonych, maltretowanych, i wszelkiej krzywdzie jaką człowiek potrafi wyrządzić. Wracając do tematu - przyjmuję Twoje argumenty. Wiem przecież, że są rasy którym takie mrozy nie są straszne ... jeśli jesteś pewien, że Fiona taka właśnie jest to ok. Moja Jaga na takim mrozie wytrzymuje chwilkę i stepuje - znaczy czas wracać do domu ... ale to jest przedkolankowy domator, więc żadne porównanie. Do wykonania budy się przyłożyłeś, więc mam nadzieję, że wystarczy i Fiona nie zmarznie Pomysł z wzięciem drugiego psa jak najbardziej ok - będzie im razniej w dwójkę. Musiałby być taki jak Fiona - zimnolubny. W schroniskach i przytuliskach jest dużo "bid" szukających nowych właścicieli - brałam stamtąd Fida, a z przytuliska kota Maćka który był już dorosły i jest bardzo wdzięcznym kotem, przytulaśnym . Zwierzaki stamtąd potrafią być wdzięczne - zawsze zachęcam do takiego rozwiązania. Nadal sądzę, że nie każdy pies nadaje się do stałego przebywania na dworze. Mieszkając w domu miałam 3 psy, które w dzień biegały przed domem bo tak lubiły, na noc wracały do domu. Kiedy było bardzo gorąco albo bardzo zimno - nie chciały być na dworze, siedziały w domu. A przecież Fido na przykład ma długą sierść, a mimo to było mu ewidentnie zimno, bo się trząsł. -
Ja się piszę .... tyle, że w Brennej na Ośrodku już nas nie chcą Biorąc powyższe pod uwagę musimy znalezć miejsce, gdzie uwzględnią naszą żywiołowość, donośne głosy i chęć integrowania się do samego ranka - aby nie powtórzyła się sytuacja z poprzedniego roku Biorąc pod uwagę, że jest to końcówka ferii w śląskim - może być ciężko załatwić coś bez dzieciarni. Na pewno są fajne pensjonaty czy Ośrodki w Wiśle, Brennej czy Koniakowie ... pamiętacie Koniaków? Ależ to był czad !!!! . Jestem blisko, ale wylatam pojutrze na tydzień i mnie nie będzie żeby to ogarnąć Może fajnie byłoby się zakamuflować w miejscu gdzie jeszcze nie byliśmy? Wisła właśnie czy Szczyrk (pięknie tam jest, w obu). Zaraz zasiądę do kompa i zobaczę co tam mają co by nam pasowało Panato Rysiu https://www.noclegi-online.pl/noclegi/wisla/osrodek-wczasowo-szkoleniowy-mitur-o4661 http://podwodospadem.eu/107/0/Domki/