-
Posty
21 789 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
145
Wszystko napisane przez daggulka
-
Namówiłaś mnie ... też sobie zaraz na podwieczorek przyrządzę ... gorzka czekolada jest , płatki owsiane z siemieniem lnianym są , orzechy są
-
Pewnie organizm woła o energię bo marzniesz i zużywa jej wtedy więcej ... znaczy wyje : "dawaj kobieto czekoladę!!!"
-
No właśśśśśśnie .... pamiętam kiedy mnie sterydami w szpitalu leczono z tej mojej pierniczonej egzemy, a potem jeszcze długo w domu - jezzzzzzusie jak ja się wtedy czułam , a jak wyglądałam ... byłam cała opuchnięta łącznie z twarzą tak jak Leszek mówi , ale też sporo przytyłam wtedy Jedząc dwa razy dziennie chyba bym nie dała rady. Co prawda były etapy w moim życiu kiedy jadłam dwa razy dziennie, ale to jedzenie wyglądało tak że jadłam obiad (to pierwszy posiłek) , a potem kolacja zaczynała mi sie kole 20 i trwała dopóki spać nie poszłam (podżerałam co chwilę) , bo mój organizm sie domagał nadrobienia tego czego wcześniej nie dostał (najchętniej ciągnął do chipsów i słodyczy ) . Dziś już po śniadanku , na które znowu zaspałam Już zdążyłam odwiedzić sklep (a dokładnie aptekę za blokiem ) i teraz dopijam kawkę. Na obiad dziś wczorajsze muffinki na słono , została jeszcze jedna blaszka .... w sumie już niecała bo Kaśce tak smakowały, że rano zauważyłam brak trzech - czyli wieczorem wszamała Nie ważę się ... zważę się dopiero wew piątek , a potem w poniedziałek - dwa razy w tygodniu wystarczy bo w paranoję jakąś wpadnę
-
Czytałam, czytałam
-
Hahahahahaha ... jako wsparcie rozumiem ? Czyli tak jak u mnie Już myślałam, że zarzuciłaś temat, a tu proszszzszzzzz.... gratuluję
-
Wczasy odchudzające to o doopę roztrzaś za przeproszeniem (według mnie). Co można w 7 czy 14 dni? Niewiele. Chyba, żeby patrzeć na to od tej strony że jest to nauka odpowiedniego żywienia a trener personalny układa plan ćwiczeń-i tą drogą idzie delikwent kontrolując się co jakiś czas u dietetyka. To dla kogoś, kto jest nowicjuszem i kompletnie nic nie wie, i do tego nie wie co z kasą zrobić To samo zapewnił mi dietetyk za niewielki ułamek kwoty która trzeba zabulić za takie wczasy. Ale to tylko moje zdanie
-
Hi. Nie wiem jak to możliwe, ale waga dziś pokazała 2 kilo mniej Wiem, wiem ... to nie tłuszcz ubył tylko pewnie zastana woda z organizmu i takie inne dziwne rzeczy . To pewnie zasługa tej wody którą wypijam w ilościach hurtowych i wypłukała to co nagromadzone Ale cieszy i motywuje Dziś na obiad wynalazek ... muffiny: na spód ryż brązowy wcześniej ugotowany , na to łyżka warzyw wcześniej razem podsmażonych (cebula, pomidor, papryka, czosnek), kilka kawałków podsmażonego kurczaka i to zalałam jajkami rozmąconymi z mlekiem 0,5% , łyżeczką proszku do pieczenia, solą i pieprzem ... rosną właśnie w piekarniku
-
Wpadłam się pochwalić, że nie poszłam w stronę światła. Znaczy byłam dziś w knajpce grillowej na obiedzie i zamówiłam sałatkę i cycek z kurczaka z grilla zamiast jak zwykle karczek i frytki Jestem z siebie dumna
-
Wodę z cytryną pijam teraz często - kilka razy w ciągu dnia
-
Nie mają .... w piątek grzecznie (dwa piwka i dużo tańca) w sobotę tak mnie łeb napierniczał że zostałam w domu , dzisiaj nadal boli i bardzo senna jestem Pomimo szczerych chęci - whisky i inna wóda mi nie wchodzi
-
Czekolada ... najlepiej mleczna nadziana toffi, moja ulubiona ... albo pralinki Pewnie dlatego ta gorzka którą sobie kupiłam na wypadek chęci zeżarcia połowy barku - leży nietknięta
-
Hej wsjem Z newsów - nie żrem słodyczy od kilku dni (wcześniej nie pytajcie ile potrafiłam zeżreć) , piję co najmniej 1 butelkę wody dziennie (wcześniej w ogóle , tylko kawę i herbatę) ... i z tego jestem dumna. To zdrowe ... w kontekście wcześniejszych obrzęków nóg najbardziej zdrowa ta woda Co do systematyczności posiłków - różnie , wczoraj były tylko 4 bo zaspałam zaś , dziś mamunia zaprosiła nas na obiad wyjściowy do knajpki grillowej więc pewnie szamnę jakiś cycek grillowany z sałatką Co do kaloryczności i zawartości tego co trza - nawet jeśli nie trzymam się książki w kontekście ścisłego menu - staram się żeby każdy posiłek zawierał to co trza . Naumiałam się komponować ... wiem, co każdy ma mieć. Ćwiczenia ... w weekend odpuściłam ... z tym mam najgorzej. Zawsze ćwiczenia i ruch intensywny wszelaki to dla mnie ogromny problem. Myślałam i chciałam wymyślić jakąś formę ruchu która sprawiłaby mi przyjemność ... i nic nie wymyśliłam. Póki co ... na wadze 1 kg mniej. I tak zapytam, czy to możliwe żeby organizm zareagował na nową dietę ( zasadniczo to przecież zdrowe odżywianie) bólami głowy i ospałością?
-
Tak też właśnie chyba zdecyduję
-
Raz w tygodniu (czasem dwa) spotykam się z przyjaciółmi i tego nie zmienię . I są to spotkania "wychodzące" i tego też nie zmienię. Pozostaje kwestia alkoholu w diecie. Nie lubię wódek wszelkiego rodzaju - whisky to też wódka. Nigdy nie pijam czystej wódki, bo co tu dużo - rzygam po niej dalej niż widzę Piwo - tuczące Więc niewykluczone, że pozostanę przy wodzie z cytryną
-
Hahahaha .... coś czuję, że Cię namówiłam
-
Toto z robalem? Nie , dziękuję ... już wolę whisky
-
Ja wiem, że whisky pije sie samo , bo dodawanie coli i cytryny to ponoć profanacja , ale ja zawsze piłam z dodatkami. Nie wiem, czy przełknę samą wódę ... trza się będzie naumieć, albo na imprezach pić wodę jak zwierzęta A w ogóle to dziś zaspałam na śniadanie ... wstałam olaboga - o 12 ... pogoda chyba tak wpłynęła - nie nastawiłam sobie budzika i oczka otwarłam w południe ... dlategóż śniadanie zjadłam w porze drugiego śniadania , a drugiego śniadania nie będzie tylko od razu obiad Tak to już u mnie jest z tą systematycznością
-
Weekend mamy ... se wstawię celem dokonania wyboru Kalorie w różnych alkoholach Napoje alkoholowe Brandy 30 ml - 65 kcal Gin 20 ml - 60 kcal Koniak (1 kieliszek) 50 ml - 160 kcal Rum (1 kieliszek) 30 ml - 120 kcal Whisky 30 ml - 65 kcal Wódka czysta (1 kieliszek) 50 ml - 110 kcal Wódka słodka (1 kieliszek) 50 ml - 130 kcal Wina Białe wytrawne (1 kieliszek) 120 ml - 80 kcal Białe wytrawne (1 butelka) 0,75 l - 500 kcal Białe półwytrawne (1 kieliszek) 120 ml - 90 kcal Białe półwytrawne (1 butelka) 0,75 l - 560 kcal Białe słodkie (1 kieliszek) 120 ml - 110 kcal Białe słodkie (1 butelka) 0,75 l - 700 kcal Czerwone wytrawne (1 kieliszek) 120 ml - 80 kcal Czerwone wytrawne (1 butelka) 0,75 l - 500 kcal Czerwone półsłodkie (1 kieliszek) 120 ml - 92 kcal Czerwone półsłodkie (1 butelka) 0,75 l - 575 kcal Czerwone słodkie (1 kieliszek) 120 ml - 115 kcal Czerwone słodkie (1 butelka) 0,75 l - 718 kcal Różowe (1 kieliszek) 120 ml - 85 kcal Różowe (butelka) 0,75 l - 531 kcal Domowe, owocowe (1 kieliszek) 120 ml – 110 kcal Domowe, owocowe (1 butelka) 0,75 l – 700 kcal Domowe, owocowe (bardzo słodkie, 1 kieliszek) 120 ml – 120 kcal Domowe, owocowe (1 butelka) 0,75 I – 750 kcal Madera (1 kieliszek) 120 ml – 118 kcal Madera (1 butelka) 0,75 l – 718 kcal Malaga (1 kieliszek) 120 ml – 163 kcal Malaga (1 butelka) 0,75 l – 938 kcal Porto (1 kieliszek) 50 ml – 83 kcal Sherry wytrawne (1 kieliszek) 50 ml – 60 kcal Sherry słodkie (1 kieliszek) 50 ml - 71 kcal Wermut wytrawny (1 kieliszek) 120 ml - 114 kcal Wermut słodki (1 kieliszek) 120 ml – 146 kcal Likiery Advocat 30 ml - 75 kcal Ajerkoniak (domowy) 30 ml - 82 kcal Curacao (mały kieliszek) 20 ml - 84 kcal Kminkowy 20 ml - 32 kcal Orzechowy 20 ml - 54 kcal Ziołowy 20 ml - 40 kcal Piwa Piwo ciemne pełne (1 butelka) 0,33 l - 250 kcal Piwo bezalkoholowe (1 butelka) 0,33 l - 80 kcal Piwo Guinness (1 butelka) 0,33 l - 216 kcal Piwo jasne pełne (1 butelka) 0,33 l - 230 kcal Piwo Pilsner (1 butelka) 0,33 l - 144 kcal Piwo słodowe (1 butelka) 0,33 l - 152 kcal Piwo Porter (1 butelka) 0,33 l - 300 kcal
-
Dziś obejrzałam bajkę ... Straszny Dom - i pedałowałam na steperze 45 minut oglądając ... przyjemne z pożytecznym Darowałam sobie dziś intensywny trening cardio na rzecz stepera - zakwasy dały mi w kość
-
Fitness mam już dziś za sobą .... przynajmniej częściowo .... pralka zalała mi chałupę. Nie zauważyłam w porę bo w kuchni z drugiej strony mieszkania przygotowywałam obiad, a Kaśka była w swoim pokoju przy kompie i dopiero jak woda zaczęła jej się wlewać do pokoju to narobiła paniki .... zebrałam tego z podłóg dobre 5 litrów albo i więcej Rzeźnia normalnie Karma .... po odkurzaniu przedpołudniem stwierdziłam że się polenię i nie umyję dziś podłóg No to teraz musiałam Dlategóż kochani obiad szamnęłam dopiero teraz - czyli o 17 zamiast o 15.30 Poczekam godzinę i odbębnię dziś może takie cuś, co ćwiczyłam kiedyś ... pot się przy tym leje po zadku Dam se spokój z brzuszkami bo za chiny nie dam rady przy takich zakwasach
-
A , zapomniałam dodać, że zakwasy mam na brzuchu - w sensie napierniczają mnie mięśnie w miejscu gdzie powinien być sześciopak a jest bojler . Trochę wykonałam wczoraj ćwiczeń na mięśnie brzucha "poza konkursem" - w sensie po treningu cardio ... i chyba dobrze je wykonywałam skoro dziś bolą?
-
Podpisuję się wszystkimi łapkami. U mnie śniadanie na szybko , bo zaraz mam wybyć z domu ... trzy łyżki musli plus mala mandarynka i kilka kawałków orzeszków włoskich , zalane mlekiem 0,5% No i kawa ... kawa...kawa
-
Czas spać ... Dobranoc