Skocz do zawartości

ekspres ciśnieniowy


kropeczka_ns

Recommended Posts

Napisano
1 minutę temu, uroboros napisał:

A kawę - świeżo paloną w niewielkich ilościach - kupuję na mkfresh... zacząłem od zestawy demonstracyjnego i z niego wybrałem najbardziej mi podpadającego smaku... wybrałem tą z Brazylii :icon_mrgreen:

Ja również po przetestowaniu w pracy wybrałam dwie MK CAFE Espresso Professional EXPERT i MK Cafe Espresso Professional Fresh.Obie pyszne.

A co do kawiarki.Czemu czuję ten przepalony smak/przegrzany? Zaparzarka to RÅDIG z Ikea ze stali nierdzewnej. 

Napisano
19 minut temu, Czapi napisał:

Ja również po przetestowaniu w pracy wybrałam dwie MK CAFE Espresso Professional EXPERT i MK Cafe Espresso Professional Fresh.Obie pyszne.

A co do kawiarki.Czemu czuję ten przepalony smak/przegrzany? Zaparzarka to RÅDIG z Ikea ze stali nierdzewnej. 

Bo to zupełnie inny system parzenia, niż w ekspresie ciśnieniowym.

 

Jeśli kawę pijasz w weekendy i masz czas żeby się pobawić, to polecam melitta caffeo solo. Ekspres kompaktowy. Nie wiem czy są mniejsze na rynku. Jestem szczęśliwą posiadaczką od chyba 5 lat (albo lepiej) i nie zamieniłabym na inny. Jego wadą (dla mnie zaletą) jest to, że produkuje espresso. Jeśli mam ochotę na cappuccino to mleko podgrzewam w małym rondelku i używam spieniaczki za chyba 20 zł. Są też modele bardziej rozbudowane, ale wiadomo, że cena wtedy też wzrasta.

 

image.thumb.png.19a1c65aa9aac1cf628acbb0b84d26eb.png

image.png.086fbe6177604a3bd6fb9b1305692a7c.png

Napisano

Zaparzaczkę mam jakąś no-name, kupioną gdzieś na allegro przed sześciu laty... Zdejmuję ją zaraz po wygotowaniu się wody w pojemniczku - nie ma możliwości nic się przegrzać, przypalić... Ale faktycznie, to

13 minut temu, solange63 napisał:

zupełnie inny system parzenia, niż w ekspresie ciśnieniowym

 

Napisano
16 minut temu, solange63 napisał:

Bo to zupełnie inny system parzenia, niż w ekspresie ciśnieniowym.

 

Jeśli kawę pijasz w weekendy i masz czas żeby się pobawić, to polecam melitta caffeo solo. Ekspres kompaktowy. Nie wiem czy są mniejsze na rynku. Jestem szczęśliwą posiadaczką od chyba 5 lat (albo lepiej) i nie zamieniłabym na inny. Jego wadą (dla mnie zaletą) jest to, że produkuje espresso. Jeśli mam ochotę na cappuccino to mleko podgrzewam w małym rondelku i używam spieniaczki za chyba 20 zł. Są też modele bardziej rozbudowane, ale wiadomo, że cena wtedy też wzrasta.

 

 

 

Dzięki, poczytam-właśnie widzę że to cudo jest na prawdę kompaktowe!

A co do kawiarki to wiem,wiem to zupełnie inna metoda parzenia ale może sa sposoby aby wydobyć więcej aromatu i nie spartolić tego smaku?

Napisano
25 minut temu, Czapi napisał:

Dzięki, poczytam-właśnie widzę że to cudo jest na prawdę kompaktowe!

A co do kawiarki to wiem,wiem to zupełnie inna metoda parzenia ale może sa sposoby aby wydobyć więcej aromatu i nie spartolić tego smaku?

Można cudować z różnymi gatunkami kawy i stopniem ich palenia, ale dla mnie kawa z ekspresu ciśnieniowego i tak wygrywa.

 

Ja w sumie też pijam kawę w domu w weekendy, mąż co rano, ale on americano więc bez problemu zrobi ją szybko w naszym ekspresie. Jeśli używałabym ekspresu co rano może pokusiłabym się o wersję ze spieniaczem mleka, ale przy takim użytkowaniu nie mam takiej potrzeby.

Napisano

A mnie coś się stało i po kawie boli mnie wątroba. Znajomy bioenergoterapeuta (czy jakoś tak), cały czas mi powtarzał żebym nie pił kawy bo jest szkodliwa i strasznie zamula organizm.:/

 

Napisano
17 minut temu, demo napisał:

cały czas mi powtarzał żebym nie pił kawy bo jest szkodliwa

 

 

Ja piję trzy kawy codziennie i bez kawy nie funkcjonuję.

Jestem zdania że kawa dobrze wpływa na organizm i nie szkodzi zdrowiu

Napisano

@Czapi ja zdecydowanie polecam Jure ale nawet taka po regeneracji /używana kosztuje nieraz tyle co nowe modele DeLonghi I te 1200-1600zl trzeba wydać. Oczywiście to zależne od modelu i wieku maszyny oraz jej stanu. Cena 700zl z źródła o którym piszesz jest bardzo atrakcyjna ale czy az nie za bardzo. To stosunkowo niedużo nawet jak za właśnie używany sprzęt.
Z pewnością upewniłbym się czy ma ma gwarancję bo ta bywa już czymś normalnym przy ekspresach po regeneracji. Sprawdź też czy w okolicy nie masz może serwisu Jury bo wtedy u nich byś mógł sprawdzić co tam siedzi w środku i w jakim stanie są wnętrzności.
To podstawa bo sama obudowa może być idealna, ale środek zaniedbany.

Ja dokładnie tak zrobiłem.

Jeśli zależy Ci natomiast na opcji spieniania I podgrzewania mleka to warto szukać tych modeli z tradycyjną dyszą do mleka.
Są też bowiem tzw. cappucitionare które zasysają mleko z kartonika i one mleko jednocześnie grzeją zagęszczają oraz pienią ale już samego podgrzania nie robią.
Wtedy trzeba wymienić dysze( nabyć drugą) i używać tej która akurat jest nam potrzebna.
Wielu woli mieć jedną dysze.

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

Napisano
31 minut temu, ravhtc napisał:

na opcji spieniania I podgrzewania mleka to warto szukać tych modeli z tradycyjną dyszą do mleka.
Są też bowiem tzw. cappucitionare które zasysają mleko z kartonika i one mleko jednocześnie grzeją zagęszczają oraz pienią ale już samego podgrzania nie robią.
Wtedy trzeba wymienić dysze( nabyć drugą) i używać tej która akurat jest nam potrzebna.
Wielu woli mieć jedną dysze.

Mam, jednak kiedyś piłem tylko kawę, po pewnym czasie kawę z prawdziwą śmietaną, potem kawę z mlekiem, teraz piję mleko z kawą, :bezradny:  ale to nie są tanie rzeczy.

1 godzinę temu, demo napisał:

Też tak kiedyś miałem, ale teraz się zmieniło i chyba będzie to już stan trwały.:(

Tak nie do końca, z pewnymi przerwami.

Napisano
10 godzin temu, demo napisał:

A mnie coś się stało i po kawie boli mnie wątroba. Znajomy bioenergoterapeuta (czy jakoś tak), cały czas mi powtarzał żebym nie pił kawy bo jest szkodliwa i strasznie zamula organizm.:/

 

Ja bym była zamulona bez kawy:icon_rolleyes:

 

8 godzin temu, ravhtc napisał:

@Czapi ja zdecydowanie polecam Jure ale nawet taka po regeneracji /używana kosztuje nieraz tyle co nowe modele DeLonghi I te 1200-1600zl trzeba wydać. Oczywiście to zależne od modelu i wieku maszyny oraz jej stanu. Cena 700zl z źródła o którym piszesz jest bardzo atrakcyjna ale czy az nie za bardzo. To stosunkowo niedużo nawet jak za właśnie używany sprzęt.
Z pewnością upewniłbym się czy ma ma gwarancję bo ta bywa już czymś normalnym przy ekspresach po regeneracji. Sprawdź też czy w okolicy nie masz może serwisu Jury bo wtedy u nich byś mógł sprawdzić co tam siedzi w środku i w jakim stanie są wnętrzności.
To podstawa bo sama obudowa może być idealna, ale środek zaniedbany.

Ja dokładnie tak zrobiłem.

Jeśli zależy Ci natomiast na opcji spieniania I podgrzewania mleka to warto szukać tych modeli z tradycyjną dyszą do mleka.
Są też bowiem tzw. cappucitionare które zasysają mleko z kartonika i one mleko jednocześnie grzeją zagęszczają oraz pienią ale już samego podgrzania nie robią.
Wtedy trzeba wymienić dysze( nabyć drugą) i używać tej która akurat jest nam potrzebna.
Wielu woli mieć jedną dysze.

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka
 

Ten ekspres Jury ma właśnie przystawkę do mleka która zasysa mleko z kartonu, podgrzewa i spienia lub tylko podgrzewa. Napatrzyłam się jednak na te śliczne kompaktowe ekspresiki i Jura wypada wizualnie słabo...No i gwarancji nie ma , byłby tylko po regeneracji(stąd ta cena). Dlatego trochę się boję. ...Mam już kawę która mi smakuje (Mk Cafe) i teraz :Czy będzie smakowała z różnych ekspresów różnie (mówię o tych automatach)?Czy każdy ekspres parzy kawę w podobny sposób i różnicy nie będzie wielkiej?Bo w sumie nie upieram się przy Jurze, byle robił dobrą kawę :icon_razz:

Napisano
36 minut temu, Czapi napisał:

Ten ekspres Jury ma właśnie przystawkę do mleka która zasysa mleko z kartonu, podgrzewa i spienia lub tylko podgrzewa. Napatrzyłam się jednak na te śliczne kompaktowe ekspresiki i Jura wypada wizualnie słabo...No i gwarancji nie ma , byłby tylko po regeneracji(stąd ta cena). Dlatego trochę się boję. ...Mam już kawę która mi smakuje (Mk Cafe) i teraz :Czy będzie smakowała z różnych ekspresów różnie (mówię o tych automatach)?Czy każdy ekspres parzy kawę w podobny sposób i różnicy nie będzie wielkiej?Bo w sumie nie upieram się przy Jurze, byle robił dobrą kawę :icon_razz:

Jeśli jesteś wytrawnym znawcą to kawa z tego samego ekspresu może smakować inaczej, chociażby zmieniając stopień jej zmielenia. Jeśli po prostu lubisz kawę, to raczej w smaku różnicy nie znajdziesz :) 

 

Jura to dobra liga. Pytanie czy za kawę na weekend warto tyle płacić?

11 godzin temu, demo napisał:

A mnie coś się stało i po kawie boli mnie wątroba. Znajomy bioenergoterapeuta (czy jakoś tak), cały czas mi powtarzał żebym nie pił kawy bo jest szkodliwa i strasznie zamula organizm.:/

 

o konszachty z takimi typami bym Cię nie podejrzewała :tease2:

 

Kawa nie jest szkodliwa. Pojawia się coraz więcej badań wykazujących prozdrowotne działanie kawy (przy racjonalnym spożyciu). Nie zmienia to faktu, że czarny napój działa drażniąco na przewód pokarmowy i nie każdy może się nim delektować.

 

Jeśli wcześniej nie miałeś problemów po spożyciu kawy i pojawiły się niedawno, to przebadałabym się pod kątem zakażenia helicobakter pylori. Nieleczone może doprowadzić do powstania wrzodów żołądka (i innych dolegliwości).

Napisano
15 minut temu, solange63 napisał:

Jeśli jesteś wytrawnym znawcą to kawa z tego samego ekspresu może smakować inaczej, chociażby zmieniając stopień jej zmielenia. Jeśli po prostu lubisz kawę, to raczej w smaku różnicy nie znajdziesz :) 

 

Jura to dobra liga. Pytanie czy za kawę na weekend warto tyle płacić?

o konszachty z takimi typami bym Cię nie podejrzewała :tease2:

 

Kawa nie jest szkodliwa. Pojawia się coraz więcej badań wykazujących prozdrowotne działanie kawy (przy racjonalnym spożyciu). Nie zmienia to faktu, że czarny napój działa drażniąco na przewód pokarmowy i nie każdy może się nim delektować.

 

Jeśli wcześniej nie miałeś problemów po spożyciu kawy i pojawiły się niedawno, to przebadałabym się pod kątem zakażenia helicobakter pylori. Nieleczone może doprowadzić do powstania wrzodów żołądka (i innych dolegliwości).

Ja tylko po prostu lubię kawę:D Znawcą nie jestem, ale w biurze testowaliśmy różne ekspresy, kapsułki i ta dla mnie jest bombowa. 

….Solange63 ,wspomniałaś o helicobakter….brrrr….Jestem dwa miesiące po erydykacji bakterii , trzeci miesiąc walczę z zapaleniem żołądka. Na początku cierpiałam  z bólu i właśnie z braku kawy...Ten zapach , aromat kawy, rytuał jej picia-niezastąpiony:) Teraz pozwalam sobie raz dziennie na mleko z kawą (cappuccino z podwójnym mlekiem) i jakoś żyję, ale nie mogę doczekać się wyleczenia i porządnej kawki z mlekiem:)

Napisano

Ekspres w zasadzie służy do przygotowania espresso - w ściśle określonych warunkach (ilość wody, ilość kawy, temperatura, ciśnienie, czas ekstrakcji).

 

Pozostałe urządzenia, zaparzaczki/kawiarki grawitacyjne i przelewowe, służą do przygotowania kawy.

 

Można też delektować się "plujką".

 

Ale zawsze powinniśmy otrzymać do konsumpcji napój podobny do miłości - kawa ma być gorąca, mocna i nie za słodka.

 

Ps. Zawsze powinno się mielić kawę bezpośrednio przed zaparzeniem - puryści mówią, że młynek powinien być ręczny :icon_cool: :D .

Napisano
36 minut temu, bajbaga napisał:

Ekspres w zasadzie służy do przygotowania espresso - w ściśle określonych warunkach (ilość wody, ilość kawy, temperatura, ciśnienie, czas ekstrakcji).

 

Pozostałe urządzenia, zaparzaczki/kawiarki grawitacyjne i przelewowe, służą do przygotowania kawy.

 

Można też delektować się "plujką".

 

Ale zawsze powinniśmy otrzymać do konsumpcji napój podobny do miłości - kawa ma być gorąca, mocna i nie za słodka.

 

Ps. Zawsze powinno się mielić kawę bezpośrednio przed zaparzeniem - puryści mówią, że młynek powinien być ręczny :icon_cool: :D .

Oj, tak....pamiętam jak w dzieciństwie biliśmy się o to kto dziś mieli kawę dla rodziców w starym , ręcznym młynku:D Ach, ten zapach! Świeżo mielona kawa pachnie tak cudownie!

Napisano
2 godziny temu, solange63 napisał:

Kawa nie jest szkodliwa. Pojawia się coraz więcej badań wykazujących prozdrowotne działanie kawy (przy racjonalnym spożyciu). Nie zmienia to faktu, że czarny napój działa drażniąco na przewód pokarmowy i nie każdy może się nim delektować

Z tymi badaniami to może być tak jak z wyborami - nie ważne jak głosują, ważne kto liczy głosy, albo kto zleca te badania.

Mleko też miało być takie zdrowe, dla każdego i zawsze no samo zdrowie.:icon_wink:

2 godziny temu, solange63 napisał:

Jeśli wcześniej nie miałeś problemów po spożyciu kawy i pojawiły się niedawno, to przebadałabym się pod kątem zakażenia helicobakter pylori. Nieleczone może doprowadzić do powstania wrzodów żołądka (i innych dolegliwości).

To jest chyba tak że przychodzi z wiekiem. Młodemu zdrowemu organizmowi mało co może zaszkodzić, albo też jak najbardziej szkodzi, lecz organizm ma wystarczająco dużą siłę samoobrony i nawet nie sygnalizuje nam tego.

Więc być może każdemu szkodzi tylko jeszcze o tym nie wie.:icon_idea:

Napisano
18 minut temu, demo napisał:

Z tymi badaniami to może być tak jak z wyborami - nie ważne jak głosują, ważne kto liczy głosy, albo kto zleca te badania.

Mleko też miało być takie zdrowe, dla każdego i zawsze no samo zdrowie.:icon_wink:

Nie posądzałabym Cię o wiarę w teorie spiskowe... a jednak :scratching:

 

Trudno, wyleczyłam się już z prób niesienia kaganka oświaty.

Napisano

Najbardziej szkodliwe jest życie. :icon_cool:

 

Diagnostyka medyczna opiera się na eliminacji "przyczyn" i dopasowania jednostki chorobowej.

Jeśli odwyk od kawy nie poprawi "parametrów życiowych", medyk będzie odstawiał inne "produkty" - może trafi ................

 

Z drugiej strony:

1426777060_x9wu4h_600.jpg

Napisano
9 minut temu, bajbaga napisał:

Najbardziej szkodliwe jest życie:icon_cool:

 

Diagnostyka medyczna opiera się na eliminacji "przyczyn" i dopasowania jednostki chorobowej.

Jeśli odwyk od kawy nie poprawi "parametrów życiowych", medyk będzie odstawiał inne "produkty" - może trafi ................

 

Z drugiej strony:

 

"Życie jako śmiertelna choroba przenoszona droga płciową"...

Napisano
3 godziny temu, solange63 napisał:

Co nie zmienia faktu, że ja mam rację a Wy swoje teorie :P

Przypomniałem sobie kilka o racji i teoriach :)

 

Rac­ja jest jak du­pa, każdy ma swoją, jed­ni się jej wstydzą i jej nie po­kazują in­nym, in­ni się ją chwalą i nią zwodzą i kuszą. 

W teorii, teoria i praktyka są identyczne. W praktyce - nie są.

Teoria - wy­mięka w praktyce. 

Rac­ja nie zaw­sze leży po stro­nie większości. 

Ak­ceptac­ja - naj­trud­niej­sza, gdyż zna słowo racja.

Rac­ja - po­dpiera się ar­gu­men­ta­mi czasu.

 

Oraz często stosowana przeze mnie w domu:

I niech Ci będzie - Two­ja rac­ja a mój spokój. :)

 

Poza tym:

Teoria mówi, że wszystko co się dzieje, to dzieło przypadku.
Jeszcze in­na, że nic nie dzieje się bez przyczyny.

 

Komu wierzyć?

 

Ps:

powymądrzałem się przypadkowo, jakby co :)
 

 

 

Napisano
6 godzin temu, demo napisał:

Więc być może każdemu szkodzi tylko ...
 

co innego. :icon_lol:

 

 

1 godzinę temu, bobiczek napisał:

Rac­ja jest jak du­pa, każdy ma swoją, jed­ni się jej wstydzą i jej nie po­kazują in­nym, in­ni się ją chwalą i nią zwodzą i kuszą.

 

Potwierdzam.

Działania/oddziaływania przytoczonej analogii racji potrafią być bardzo kuszące. :icon_lol:

Racją jeszcze nikt mnie nie uwiódł... a tym bardziej później wykorzystał. :hahaha2:

 

 

6 godzin temu, Czapi napisał:

"Życie jako śmiertelna choroba przenoszona droga płciową"...

To prawda... ta pierjwszo prawda :icon_biggrin:

Napisano
3 godziny temu, bobiczek napisał:

Przypomniałem sobie kilka o racji i teoriach :)

 

Rac­ja jest jak du­pa, każdy ma swoją, jed­ni się jej wstydzą i jej nie po­kazują in­nym, in­ni się ją chwalą i nią zwodzą i kuszą. 

W teorii, teoria i praktyka są identyczne. W praktyce - nie są.

Teoria - wy­mięka w praktyce. 

Rac­ja nie zaw­sze leży po stro­nie większości. 

Ak­ceptac­ja - naj­trud­niej­sza, gdyż zna słowo racja.

Rac­ja - po­dpiera się ar­gu­men­ta­mi czasu.

 

Oraz często stosowana przeze mnie w domu:

I niech Ci będzie - Two­ja rac­ja a mój spokój. :)

 

Poza tym:

Teoria mówi, że wszystko co się dzieje, to dzieło przypadku.
Jeszcze in­na, że nic nie dzieje się bez przyczyny.

 

Komu wierzyć?

 

Ps:

powymądrzałem się przypadkowo, jakby co :)
 

 

 

Oj, ja tak długo tu nie byłam aż zapomniałam jak cudownie bajdurzycie moi kochani... 😁 No po prostu za tym tęskniłam 😁

Napisano
Dnia 29.01.2019 o 22:33, ravhtc napisał:

@Czapi ja zdecydowanie polecam Jure

Jako fan tej marki również ją polecam. W pracy próbuję zniszczyć dwie regenerowane Jury z Allegro i jedno AEG - które było jako OEM na podzespołach Jury robione.

I nie jestem w stanie ich zajechać.

Do nowego domu poszalałem i kupiłem nowy E8.

Tyle, że polityka cenowa Jura Polska jest dla mnie niezrozumiała.

I tu porada dla kupujących - ja kupiłem w Niemieckim sklepie internetowym gdzie dostałem E8 za cenę E6.

 

Napisano
8 minut temu, Szwajcar napisał:

Jako fan tej marki również ją polecam. W pracy próbuję zniszczyć dwie regenerowane Jury z Allegro i jedno AEG - które było jako OEM na podzespołach Jury robione.

I nie jestem w stanie ich zajechać.

Do nowego domu poszalałem i kupiłem nowy E8.

Tyle, że polityka cenowa Jura Polska jest dla mnie niezrozumiała.

I tu porada dla kupujących - ja kupiłem w Niemieckim sklepie internetowym gdzie dostałem E8 za cenę E6.

 

Tak, eksploatacja tez nie wypada tanio..filtry, płyny do czyszczenia sporo kosztują....

Napisano
2 minuty temu, Czapi napisał:

Tak, eksploatacja tez nie wypada tanio..filtry, płyny do czyszczenia sporo kosztują....

Nowa gwarancyjna Jura - rzeczywiście - środki są dość drogie.

Ale filtr mam odwróconej osmozy z mineralizatorem i dedykowanego w ekspresie nie stosuję.

Do 3 ekspresów - używek kupiłem chyba z 3 lub 4 lata temu tabletki + płyn odkamieniający. Też na Allegro - wielkie butelki.

Tabletek zostało mi jeszcze chyba z pół pojemnika, a płynu do odkamienienia ledwo co zużyłem, bo odkamieniam co 3 zgłoszenie.

Ze względu na to, że leję wodę z filtra i widzę, że na żadnym czajniku kamienia nie mam.

Napisano
3 minuty temu, Szwajcar napisał:

Nowa gwarancyjna Jura - rzeczywiście - środki są dość drogie.

Ale filtr mam odwróconej osmozy z mineralizatorem i dedykowanego w ekspresie nie stosuję.

Do 3 ekspresów - używek kupiłem chyba z 3 lub 4 lata temu tabletki + płyn odkamieniający. Też na Allegro - wielkie butelki.

Tabletek zostało mi jeszcze chyba z pół pojemnika, a płynu do odkamienienia ledwo co zużyłem, bo odkamieniam co 3 zgłoszenie.

Ze względu na to, że leję wodę z filtra i widzę, że na żadnym czajniku kamienia nie mam.

To prawda, filtry można ominąć stosując filtrowaną wodę. A chemia faktycznie starcza na długo, nie odkamieniam bo stosuję filtry, tabletki czyszczące stosuję kiedy o to poprosi, a pudełko nadal pełne, jedynie co to sumiennie czyszczę płynem system mleczny, ale też nie codziennie (a butla duża). tak więc jest to spory wydatek ale na długo starcza.

  • 5 miesiące temu...
Napisano

Dla wszystkich miłośników JURY. W tym roku bardzo obniżyli ceny (zrównały się z niemieckimi). W przypadku posiadania stacji uzdatniania wody, czy nawet zwykłych filtrów Brita nie ma potrzeby stosowania filtrów w ekspresie. Nie ma sensu podwójnie filtrować wody, a nie zapominajmy, że to wpływa też na smak kawy.

  • 2 tygodnie temu...
Napisano

Musisz się po prostu dobrze zastanowić, jaki ekspres ciśnieniowy do kawy chcesz mieć, jakie powinien spełniać warunki, jakie mieć bajery i zalety. Potem poszukaj jakiś artykuł pod frazę ekspresy ciśnieniowe ranking czy coś w tym stylu. Następnie zastanów się, jakiej firmy ekspres będzie dla Ciebie najlepszy.

  • 11 miesiące temu...
Napisano
Dnia 11.08.2019 o 20:11, KrysiaModnisia napisał:

Musisz się po prostu dobrze zastanowić, jaki ekspres ciśnieniowy do kawy chcesz mieć, jakie powinien spełniać warunki, jakie mieć bajery i zalety. Potem poszukaj jakiś artykuł pod frazę ekspresy ciśnieniowe ranking czy coś w tym stylu. Następnie zastanów się, jakiej firmy ekspres będzie dla Ciebie najlepszy.

Fakt. najważniejsze to wiedzieć czego się chce. Jaką kawę pijesz? Tylko czarną czy może latte? Ja piję tylczo czarną. Od 12 lat mam w domu Saeco Talea Ring. Działa bez problemów. Oczywiście zmiany filrtów do wody, odkamienianie itp robię we własnym zakresie. Drugi ekspres mam w firmie. Też Saeco. Orócz czwy czarnej ma kilka bajerów. Ja nie używam, ale pracownicy i goście tak. Ponieważ mam większe przeroby, to jest dzierżawiony (odpada serwis, zakup kawy - jest w pakiecie wynajmu). 

Napisano
14 godzin temu, BartL napisał:

Fakt. najważniejsze to wiedzieć czego się chce. Jaką kawę pijesz? Tylko czarną czy może latte? Ja piję tylczo czarną. Od 12 lat mam w domu Saeco Talea Ring. Działa bez problemów. Oczywiście zmiany filrtów do wody, odkamienianie itp robię we własnym zakresie. Drugi ekspres mam w firmie. Też Saeco. Orócz czwy czarnej ma kilka bajerów. Ja nie używam, ale pracownicy i goście tak. Ponieważ mam większe przeroby, to jest dzierżawiony (odpada serwis, zakup kawy - jest w pakiecie wynajmu).

Zmuszona do siedzenia w domu w czasie pandemii już zakupiłam ekspres.Padło na Melitta Caffeo Solo & Perfect Milk.Jestem zadowolona :-) Choć teraz w pracy mamy nowy ekspres Dr Cofee i kawa z niego smakuje mi jeszcze lepiej , dobrze że juz wróciłam do pracy:-)

Napisano
Dnia 29.01.2019 o 20:21, demo napisał:

A mnie coś się stało i po kawie boli mnie wątroba. Znajomy bioenergoterapeuta (czy jakoś tak), cały czas mi powtarzał żebym nie pił kawy bo jest szkodliwa i strasznie zamula organizm.:/

 

Moja dietetyk twierdzi że czarna kawa bez żadnych dodatków typu cukier, mleko czy bita śmietana jest mega zdrowa.

Napisano
Dnia 17.07.2020 o 11:13, Anetta napisał:

Moja dietetyk twierdzi że czarna kawa bez żadnych dodatków typu cukier, mleko czy bita śmietana jest mega zdrowa.

No i komu tu wierzyć, dietetykom czy bioenergoterapeutom.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • 1.   Różnica temperatur (delta T) na poziomie 3°C na belkach rozdzielacza. W teorii, dla ogrzewania podłogowego za optymalną uznaje się deltę w przedziale 5-8°C. Pana wynik jest poniżej tego zakresu i wbrew pozorom, w tej konkretnej sytuacji, nie świadczy to dobrze o pracy instalacji.   Niska różnica temperatur między zasilaniem a powrotem oznacza, że woda przepływająca przez pętlę grzewczą nie zdążyła oddać wystarczająco dużo ciepła do podłogi. Woda wraca na rozdzielacz prawie tak samo ciepła, jak z niego wypłynęła. Może to wynikać z dwóch głównych przyczyn, zbyt szybkiego przepływu czynnika grzewczego oraz podłoga nie była w stanie "odebrać" więcej ciepła.   W Pana przypadku najprawdopodobniej mamy do czynienia z połączeniem obu tych czynników.   System grzewczy "próbuje" wtłoczyć więcej ciepła w podłogę (stąd wysoka temperatura zasilania), ale ta, z powodu dużych strat, nie jest w stanie go zakumulować. Woda krąży więc w obiegu, oddając tylko niewielką część swojej energii, a reszta wraca do kotła.   Proszę spróbować delikatnie zmniejszyć przepływ na rotametrze dla tej  pętli. Należy to robić stopniowo, np. o 0,2-0,4 l/min i odczekać kilka godzin na stabilizację systemu. Celem jest sprawdzenie, czy delta T wzrośnie (np. do 5-7°C). Jeśli tak, oznaczać to będzie, że woda ma więcej czasu na oddanie ciepła. Proszę jednak pamiętać, że w warunkach dużych strat ciepła efektem może być niewielki spadek temperatury.   1.5-metrowy odcinek do pokoju jest cieplejszy, to jest normalne. Na tak krótkim odcinku strata ciepła z  rury PEX jest minimalna. Dopiero na dużej powierzchni w pokoju następuje właściwa wymiana ciepła.   Zasadą, której należy się trzymać, jest utrzymywanie optymalnej różnicy temperatur (ΔT) w przedziale 5-8°C. Jeśli pomieszczenie wciąż pozostaje niedogrzane, jest to jednoznaczny sygnał, że wydajność systemu podłogowego jest zbyt niska, by pokryć straty ciepła generowane przez budynek. W tej sytuacji niezbędne jest przeprowadzenie termomodernizacji (izolacja ścian, wymiana okien), która ograniczy ucieczkę ciepła i sprawi, że istniejący system podłogowy bez problemu poradzi sobie z ogrzaniem budynku.       
    • Przepisy narzucają minimalny przekrój kanału (np. 196 cm², co odpowiada kanałowi 14x14 cm). Nie można więc po prostu zbudować węższego kanału, wentylacyjnego, równoważąc przepływ średnicą.    Poprzez częściowe przymknięcie (zastosowanie dławika) w kanale o zbyt silnym ciągu, zwiększylibyśmy opór w tym kanale. Skutkowałoby to zmniejszeniem ilości przepływającego powietrza i teoretycznie pozwoliłoby na zrównanie jego wydajności z kanałami słabszymi murowanymi.   Mimo że teoria brzmi sensownie, w praktyce stosowanie dławików do  regulacji wentylacji grawitacyjnej jest zdecydowanie odradzane i uznawane za błąd w sztuce budowlanej.   Kluczem jest projektowanie zrównoważonego systemu, a nie dokładanie jednego bardziej sprawnego przewodu wentylacyjnego.
    • Zgodnie z polskimi przepisami, zawartymi w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, minimalna długość kanału wentylacji grawitacyjnej, liczona od kratki wentylacyjnej do wylotu ponad dach, powinna wynosić od 2,5 do 3 metrów. Źródła podają również, że dla zapewnienia optymalnej wydajności, wysokość ta powinna wynosić co najmniej 4 metry.   Przepisy dotyczące minimalnej wysokości kominów wentylacyjnych  powstawały w czasach, gdy dominującą technologią były murowane, nieocieplone kominy. Inżynierowie i prawodawcy opierali się na dekadach obserwacji i obliczeń dla tych właśnie, "klasycznych" rozwiązań. Minimalna wysokość została ustalona jako bezpieczny margines, który gwarantował wytworzenie minimalnego, stabilnego ciągu w różnych, także niesprzyjających warunkach:   Należy pamiętać, że wszystkie kanały wentylacyjne w jednym systemie grawitacyjnym powinny mieć zbliżoną długość. Znaczne różnice mogą prowadzić do zakłóceń w działaniu, gdzie dłuższe kanały o silniejszym ciągu mogą "wysysać" powietrze z krótszych, powodując ciąg wsteczny.   Wentylacja grawitacyjna w domu to system naczyń połączonych, potrzebny jest też nawiew świeżego powietrza, żeby można było usunąć zużyte. Zasada równowagi: Aby system działał poprawnie, wszystkie kanały wywiewne powinny mieć zbliżoną siłę ciągu. Zastosowanie jednego, bardzo sprawnego (ocieplonego, z mniejszymi oporami przepływu) kanału w systemie z innymi, (murowanymi) mniej sprawnymi, może pogorszyć działanie w tej części  wentylacji! Przepisy nie nadążają za technologią: Prawo budowlane często jest aktualizowane wolniej, niż rozwija się technologia. Minimalna wysokość pozostaje w przepisach jako uniwersalna, bezpieczna wartość gwarantująca działanie systemu w każdych warunkach, niezależnie od użytej technologii.  Ocieplony kanał jest sprawniejszy, ale przepisy pozostają konserwatywne. Co więcej, jego wysoka sprawność, jeśli nie będzie  zrównoważona w całym systemie, może prowadzić do problemów z działaniem wentylacji.
    • Raz jeszcze dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.    Chciałbym jeszcze poruszyć dwie kwestie związane z tym tematem:   1. Rozdzielacz mam na korytarzu, umiejscowiony w takim miejscu, że rura po podłodze od rozdzielacza do pokoju ma ok. 1.5m długości. Na tym odcinku także nie zauważyłem aby podłoga była dużo cieplejsza niż w pokoju, mimo że korytarz jest w centralnym punkcie domu. Jednakże w tym miejscu nie ma żadnego grzejnika i przechodzi tylko 2x1.5 metra rury (zasilenie i powrót). Mimo to mam jednak obawy, że nieocieplony dom to tylko 1 z kilku powodów dla których podłogówka słabo grzeje. No i ostatecznie, woda w rurze też drastycznie się nie wychładza. Nakleiłem taśmę malarską na belki rozdzielacza aby precyzyjniej zmierzyć ich temperature za pomocą pirometru i wyszło że różnica między nimi to ok 3*C. Delta T wydaje się być w normie, ale specjalistą nie jestem.  Tak jak pisałem, jest to pierwsze pomieszczenie z uruchomioną podłogówką. Niejako cieszę się że tak wyszło, bo w kolejnych pomieszczeniach jest jeszcze szansa na ew. poprawki aby grzało to lepiej.   2. Ostatnio usłyszałem że Sander Standard Alu to był kiepski pomysł i lepiej było wziąć styropian bez aluminium, i powkładać w rowki aluminiowe radiatory które lepiej odbierają ciepło z rury. Niestety nie wiem ile w tym prawdy, a płyty Sandera zostały juz zakupione na całe piętro (poza łazienką i korytarzem, gdzie pójdzie XPS pozwalający na zagęszczenie rur co 10cm). Chyba że jakiś radiator by pasował do nich, to mógłbym jeszcze dodatkowo dokupić o ile miałoby to pomóc. Nie wiem niestety na ile mogłoby to pomóc i czy ma to jakikolwiek sens?   Raz jeszcze dziękuję za odpowiedzi i cierpliwość do laika.
    • Duża różnica między temperaturą zasilania a temperaturą podłogi oraz niska temperatura w pokoju, mimo stosunkowo ciepłej posadzki, wynikają z kilku powiązanych ze sobą czynników. Kluczową rolę odgrywa tu brak ocieplenia budynku, co w połączeniu ze specyfiką ogrzewania podłogowego prowadzi do opisywanych przez Pana zjawisk.    Brak izolacji termicznej domu.   W takim budynku ciepło ucieka na zewnątrz w znacznie większym stopniu niż w budynkach ocieplonych. Straty ciepła mogą sięgać nawet 20-25% przez same ściany zewnętrzne oraz 10-15% przez podłogi i fundamenty.   W Pana przypadku oznacza to, że ciepło dostarczane przez wodę w rurach ogrzewania podłogowego, zamiast efektywnie ogrzewać jastrych (wylewkę), a następnie pomieszczenie, jest w pewnej mierze "tracone" i przenika przez niezaizolowane ściany zewnętrzne. System grzewczy musi więc pracować ze znacznie wyższą mocą (wyższa temperatura zasilania), aby skompensować te straty. To właśnie ta "walka" instalacji z ciągłą ucieczką ciepła jest głównym powodem, dla którego mimo wody o temperaturze 45°C, podłoga nagrzewa się tylko nieznacznie.     Fakt, że podłoga staje się zimniejsza w miarę zbliżania się do ściany zewnętrznej, mimo że tam również dociera woda z zasilania, wynika z dwóch powodów: Intensywne oddawanie ciepła: Nieocieplona ściana zewnętrzna działa jak duży "odbiornik" zimna, co powoduje bardzo szybkie wychładzanie się fragmentu podłogi znajdującego się w jej pobliżu.   Spadek temperatury wody: Woda w rurze, płynąc w kierunku ściany zewnętrznej, oddaje ciepło do jastrychu. Gdy zawraca i płynie z powrotem, jest już znacznie chłodniejsza, co dodatkowo potęguje efekt chłodniejszej podłogi w dalszej części pętli.   W pomieszczeniach ze strefami o zwiększonych stratach ciepła, jak przy ścianach zewnętrznych, często stosuje się układ ślimakowy lub zagęszcza się rury, aby zapewnić bardziej równomierny rozkład temperatury.   Ogrzewanie podłogowe charakteryzuje się dużą bezwładnością cieplną, co oznacza, że nagrzewa się i stygnie powoli. W dobrze zaizolowanym budynku wylewka po nagrzaniu długo utrzymuje ciepło. W Pana przypadku proces ten jest szybszy. Zanim wylewka zdąży się w pełni nagrzać i zakumulować wystarczającą ilość energii, znaczną jej część traci do otoczenia (przez ściany i grunt). Można to porównać do próby napełnienia dziurawego wiadra – mimo ciągłego dolewania wody, jej poziom nie podnosi się znacząco.   Podłoga nie nadąża się zagrzać, ponieważ ciepło, które otrzymuje od instalacji, jest niemal natychmiast "wysysane" przez nieocieplone przegrody budynku. Duża różnica między temperaturą wody a podłogi oraz niska temperatura w pokoju to bezpośredni skutek ogromnych strat ciepła, charakterystycznych dla starych, nieocieplonych domów.   Aby zapewnić samo odpowietrzenie się instalacji, przepływ powinien być większy niż 0,7 l/min. Maksymalny przepływ: Zazwyczaj nie zaleca się, aby przepływ w rurach (np. PEX 16, 17, 18 mm) był większy niż 2,5 l/min, aby nie przekroczyć dopuszczalnej straty ciśnienia (ok. 20 kPa) w pętli.     Dopiero po przeprowadzeniu termomodernizacji budynku (ocieplenie ścian, fundamentów, ewentualna wymiana okien) będzie Pan mógł w pełni docenić efektywność i komfort ogrzewania podłogowego, które będzie mogło pracować przy znacznie niższej temperaturze zasilania oraz będzie można zmniejszyć  przepływ czynnika grzejnego ustawiony teraz na 2.5l.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...