Skocz do zawartości

otworzyć słoik


Recommended Posts

Napisano
a ja inaczej:
1. chwytam słoik lewą ręką tak aby był w poziomie, nakrętka po lewej, denko po prawej tuż przed oczami
2. prawą ręką - otwartą uderzam w denko (nasadą dłoni)
i słoik bez problemu do otwarcia
Napisano
Cytat

a ja inaczej:
1. chwytam słoik lewą ręką tak aby był w poziomie, nakrętka po lewej, denko po prawej tuż przed oczami
2. prawą ręką - otwartą uderzam w denko (nasadą dłoni)
i słoik bez problemu do otwarcia


To działa? Musze spróbować!
  • 3 tygodnie temu...
  • 3 tygodnie temu...
  • 2 miesiące temu...
Napisano
Cytat

Znałem ten sposób otwierania słoika, ale ja preferuję otwieranie za pomocą noża (podważa się nakrętkę). Co prawda niszczy się w ten sposób wieczko, ale to jest sposób na wyjątkowo oporne słoiki.



Nie nożem tylko łyżeczką, delikatnie odchyla się jeden "zaczep" wieczka, aby rozszczelnić słoik. Potem idzie samo.
I wieczko się nie niszczy.
Napisano
Cytat

Nie nożem tylko łyżeczką, delikatnie odchyla się jeden "zaczep" wieczka, aby rozszczelnić słoik. Potem idzie samo.
I wieczko się nie niszczy.


Łyżeczką powiadasz... Spróbuję przy okazji icon_smile.gif
Napisano
1. Metoda na śrubokręt - podważam wieczko nie nożem a śrubokrętem

2. Walnę łokciem w dół słoika tak jak nie jedną flaszkę vódki i słoik się otwiera bez problemu
Napisano
Cytat

Tylko nie zacznijcie się awanturować icon_smile.gif


Awanturowac? Nie ma o co. Nie kazdy musi miec poczucie humoru. Znajda sie tacy co docenia dobry zart!
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Cytat

Nie nożem tylko łyżeczką, delikatnie odchyla się jeden "zaczep" wieczka, aby rozszczelnić słoik. Potem idzie samo.
I wieczko się nie niszczy.



DOKLADNIE ..dla mnie to tez najlepszy sposob na otwieranie sloikow .
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
A u mnie sytuacja wygląda następująco icon_razz.gif

1. Obstukać bokiem wieczka słoika w stół (w koło) i odkręcić.
jeśli to zawiedzie
2. Biegnąć z słoikiem do męża, żeby otworzył go siłą swoich mięśni icon_wink.gif
w skrajnych sytuacjach
3. przynieść mężowi nóż do podważenia wieczka - w kolejnym sezonie zakrętki spokojnie są do wykorzystania icon_smile.gif

Mathir, chciałabym zobaczyć Twoj słoik po otworzeniu ;P pierwszy raz o czymś takim słyszę i brzmi dość oryginalnie icon_wink.gif
  • 5 tygodnie temu...
  • 1 rok temu...
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Jani no głodna jest to odgrzewa ;)


A ja mam oprócz specjalnego śrubokręta do podważenia zakrętki i oprócz stukania o podłogę jeszcze jedną metodę.


2 osoby potrzebne do otwarcia słoika jedna trzyma słoik druga otwiera :P
Napisano
Stary sposób który zawsze działa: Należy spleść palce. W złączone tak dłonie złapać zakrętkę słoika, dolną częścią dłoni tuż przy nadgarstkach i mocno ścisnąć, powinno puścić, jeśli nie obrócić trochę słoik i spróbować jeszcze raz, aż pstryknie słoik, jeśli nie to można spróbować odkręcić, zawsze się chociaż trochę poluzuje.
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Cytat

Ostatni wpis 19.09.2010, 20:07


Jak Ty odnajdujesz te stare kotlety do odgrzewania?


jest temat?
jest...
są wpisy?
są....
ważny znaczy sie musi być - i czep się tramwaja...........
icon_biggrin.gif
Napisano

Dobra, dobra... skoro ważny to podaję instrukcję

Ja od lat kilkunastu (wtedy jeszcze nie było norm ISO9001 albo o nich nie wiedziałem) używam takie coś

otwieracz-do-sloikow-metalowy-tp_3221504129551202091b.jpg

i nie było jeszcze krauzy która by się oparła icon_smile.gif

P.S.
Nie będę się więcej czepiał... w tym wątku icon_biggrin.gif

Napisano
Cytat

Stary sposób który zawsze działa: Należy spleść palce. W złączone tak dłonie złapać zakrętkę słoika, dolną częścią dłoni tuż przy nadgarstkach i mocno ścisnąć, powinno puścić, jeśli nie obrócić trochę słoik i spróbować jeszcze raz, aż pstryknie słoik, jeśli nie to można spróbować odkręcić, zawsze się chociaż trochę poluzuje.


Ten sposób stosuję, parę razy przymierzałem się go opisać, ale nigdy nie udało mi się tego tak ładnie zrobić icon_rolleyes.gif
A sposób jest bardzo skuteczny icon_biggrin.gif
Napisano
A mi mama zawsze mówiła, że jak się podważy czymkolwiek, to zakrętka jest do wyrzucenia.

I tak mi się przypomniało, przy okazji rozwiązywania problemów:
Głupi rozwiąże problem siłą, mądry głową, a sprytny przy użyciu kogoś innego ;)

Ja zawsze byłem używany przez sprytnych do pacyfikowania słoików icon_biggrin.gif
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Cytat

odnosnie opukiwania - pukac nalezy w fuge, bo w podlodze kafelek moze odpasc...


Człowieku! co Ty piszesz icon_eek.gif
Szybciej "kafelek" uszkodzisz stukając w fugę, niż stukając w "kafelek"... A lepiej uszkodzić zakrętkę niż "kafelek" - taniej Ci to wyjdzie icon_confused.gif
A może Ty jesteś "kafelkarz" i w ten sposób naganiasz sobie robotę, jak to kiedyś ten szklarz, co dzieciom dawał cukierki za rozbijanie szyb u sąsiadów...
Napisano
Cytat

A mi mama zawsze mówiła, że jak się podważy czymkolwiek, to zakrętka jest do wyrzucenia.



Wybacz, ale to myślenie... babskie (bez obrazy Twojej mamy, większość kobiet tak ma). Zakrętka do wyrzucenia to taka, która ma jakiś brzeg zdeformowany. A lekkie odgięcie języczka (nie powinno go być, ale czasem występuje), jest do usunięcia w zwykłych kombinerkach. Spójrz na to męskim okiem, a nie damskim.
Ja nie kupiłem zadnej zakrętki juz ze dwadzieścia lat, a słoików robi się w domu sporo. I zakrętki służą 4 - 5 sezonów, bo potem i tak wyrzucam ze względu na starzenie się części uszczelniającej, albo początki korozji.
Napisano
Cytat

Wybacz, ale to myślenie... babskie (bez obrazy Twojej mamy, większość kobiet tak ma). Zakrętka do wyrzucenia to taka, która ma jakiś brzeg zdeformowany. A lekkie odgięcie języczka (nie powinno go być, ale czasem występuje), jest do usunięcia w zwykłych kombinerkach.



Nic ma się o co obrażać, w końcu jest kobietą. Gorzej ze mną ;)
Tak poza tym, dobrze wiedzieć, że jednak można.
Napisano
O matko icon_eek.gif Można temat wałkować nawet i trzy lata i zawsze znajdzie się jakiś nowy "Słodowy" i zrób (otwórz) to sam.....Twórczy temat , nie ma co się czepiać "kotleta" icon_wink.gif

Szczególnie jesli chodzi o pilną potrzebę otwarcia słoika z ogórami, tudzież grzybkami ....(czyt. "zagrychą")
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
No więc tak... mam 3 metody na otwieranie słoików typu twist.
1- zawartość mocno płynna, kompot- solidne walnięcie w dno, jak w półlitrówkę.
2- opukiwanie brzegu zakrętki, niekoniecznie o podłogę.
3- podważanie nożem.

Są jednak inne naczynia, których otwarcie jest o wiele trudniejsze. To butelki po... krwi. Na szczęście z palcówek krwiodawstwa zostały usunięte. A ja dzięki pracującej w tejże firmie koleżance korzystałam z nich, używając do przechowywania soków na zimę. Są one zamykane gumowym korkiem, na który nakręca się metalową nakrętkę, ale środkowa część korka wystaje przez otwór w metalowej nakrętce. Tej nakrętki nie da się normalnie odkręcić! Można natomiast wbić w gumowy korek grubą igłę i spuścić zawartość. Oczywiście to z kolei powoduje, że korek nie nadaje sie do powtórnego użytku. Dlatego wymyślono patent odkręcający te koszmarna nakrętkę. Trzeba wziąc chirurgiczna rękawiczkę z lateksu i przy jej pomocy upiorna-oporna nakrętka "puszcza" jak plastik. icon_biggrin.gif


  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Według mnie, numer jeden zawsze działa ! Ewentualnie 3 !


No więc tak... mam 3 metody na otwieranie słoików typu twist.
1- zawartość mocno płynna, kompot- solidne walnięcie w dno, jak w półlitrówkę.
2- opukiwanie brzegu zakrętki, niekoniecznie o podłogę.
3- podważanie nożem.
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Ja mam jeden sprawdzony sposób na otwarcie słoika,a mianowicie mocno obić dno i zawsze działa. Potem nie ma problemów z otwarciem,ale co region to inna tradycja.
Napisano
Postawiono ciekawy problem:
"Kto pyta nie bladzi dlatego teraz proponuje temat "jak zasznurowac buty";-) "
Trochę dawno było, ale...
Ponoć lepiej późno niż wcale....

Więc...
Szukamy dorodnej dżdżownicy....
(tłumaczyć dalej?)
icon_lol.gif

Adam M.
  • 6 miesiące temu...
  • 3 miesiące temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Na czarno zaznaczyłem haki rynnowe, typ nakrokwiowy, to one będą podtrzymywać rynnę. Na czerwono zaś obróbki blacharskie. Na czerwono zaś obróbki blacharskie. Zastępuje się je czasem pasami papy, ale to mniej trwałe rozwiązanie.
    • W jakich warunkach mierzone? Przecież te wartości są zmienne, zależą chociażby od warunków atmosferycznych i nawet pory dnia. W normalnych warunkach, tym bardziej za lasem, tam winien być najwyżej dochodzący pomruk, do którego organizm ludzi szybko się przyzwyczaja i po kilkunastu minutach przestaje słyszeć i reagować. 
    • Cześć Wszystkim! Znalazłem idealny dom dla mnie, ale jest problem z hałasem, jakieś 150 metrów od domu za lasem (las zaznaczony na zielono) jest droga powiatowa. W domu jest w porządku, ale na działce, szczególnie od strony lasu, gdzie jest taras, kiedy przejeżdża głośniejszy samochód np. tir, hałas dochodzi do 57dB (35 kiedy nic nie jedzie - mierzone apką w telefonie) i to jest za dużo tzn. ten dzwięk mocno zakłóca spokój i irytuje. Na załączonym rysunku widać granicę działki, na której można postawić ogrodzenie. Jak widać z zaznaczonych punktów wysokościowych teren działki jest w wyrównany do około 10m za domem, po czym zaczyna się las i spadek, tzn. granica działki od strony hałaśliwej drogi (50m od domu) jest już 3 m poniżej poziomu domu, a sama droga 7m poniżej poziomu domu.   Zastanawiam się, czy i jaka jest możliwość wyciszenia go na własną rękę. Powiedzcie proszę, czy da się (przynajmniej mniej więcej) policzyć, jak wysokie miałoby być to ogrodzenie i o ile wygłuszyłoby działkę?
    • Najlepiej zwrócić się w tej sprawie do producentów styropapy. Oni mają takie tematy rozpracowane. Ja kiedyś miałem styczność z producentem płyty warstwowej i oni nawet w folderach reklamowych wyjaśniali takie różne niuanse, jak montaż okien, drzwi, rynien i wszelkich takich detali. Dlatego myślę, że u innych będzie podobnie.
    • Zgadza się, kierownik ma to wszystko nadzorować. I bierze za to odpowiedzialność.  Pytanie, od którego zaczął się cały wątek, zrozumiałem tak, że autor pytał jakie są możliwości wykonania szalunku w takiej sytuacji. Chodziło mi o pokazanie, że nie musi to być nic przesadnie trudnego. Osobiście skłaniałbym się właśnie ku podwieszeniu deskowania do belek i podparciu go stemplami. Pod względem wykonawczym nie jest to trudne. Ale całość prac ma z założenia nadzorować fachowiec na miejscu. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...