Budujemy Dom - działka i dom Napisano 24 marca 2017 Udostępnij #301 Napisano 24 marca 2017 Montaż ciepły i warstwowy, które pojawiają się w dyskusji, opisujemy dość dokładnie w ostatnim numerze BD. Zainteresowanych zapraszam tu: https://budujemydom.pl/stan-surowy/okna-i-drzwi/a/13414-cieply-montaz-okien-co-to-jest Trzeba jeszcze dodać, że choć właściwe stosowanie taśm jest niewątpliwie korzystne, gdy idzie o izolacyjność termiczną styku muru z ościeżnicą, to tynkarze zwracają uwagę, że otynkowanie ościeża oklejonego taśmą może być problematyczne. Link do komentarza
Szwajcar Napisano 16 kwietnia 2017 Autor Udostępnij #302 Napisano 16 kwietnia 2017 Na budowie po zrobieniu dachu znowu był lekki przestój. Z jednej strony wykonanie okien się opóźnia z drugiej ciężko robić instalacje, jak zostaje na noc na pastwę amatorów cudzej własności. Dobrą stroną opóźnień w wykonaniu okien jest to, że udało się zamienić profil Proluxa na profil Pixel. Obejrzałem sobie oba na targach Tarbud we Wrocławiu i stwierdziłem, że do nowoczesnego wystroju - jaki oboje z żoną preferujemy - kanciaste profile Pixela bardziej pasują w porównaniu z krzywiznami Prolux'a. Potem wpadli Panowie od dachu zrobić parę zgłoszonych poprawek. Ławeczki dla kominiarza, pomalowali antykorozyjnie elementy metalowe. Założyli też będące w projekcie a "zapomniane" elementy przeciwyboczeniowe Zostały jeszcze dwa elementy, jedno wymaga wyjaśnienia, a drugie będzie instalowane razem z kotłem. Do prac przystąpiła ekipa od wentylacji. Pierwszego dnia przyjechałem na budowę zbyt późno by ich spotkać. Zastałem tylko efekty ich działania na dole. Na strych nie wlazłem, bo znikły wszystkie drabiny, pozostawione przez ekipę dachową. Ponieważ jednak mieli parę pytań wziąłem godzinę wolnego w pracy i pojechałem na budowę. Projekt wygląda tak. Korzystając z ich drabin wlazłem sobie do góry pooglądać, trochę już zrobili. Dodatkowo, oprócz instalacji wentylacyjnej, chłopaki mieli do zakopania GWC w moim ogrodzie. Plany wyglądały tak. W piątek miała być koparka więc - przed świętami - wziąłem sobie wolne, by pobawić się w inwestora doglądającego Panów Budowlańców. Od rana na budowie urzędowała koparka. Uwielbiam jak jest taki sprzęt, bo od razu jest więcej szumu i rozgardiaszu. Panowie kończyli rozprowadzanie przewodów. Podłączenie do rekuperatora Na ścianie pojawiła się czerpnia (z lewej) i wyrzutnia (z prawej). Druga grupa w pocie czoła przebijała się pod fundamentem. Nie było łatwo, namordowali się zanim udało się koło 12. Przyjechał piasek. I można było układać przewód GWC Panowie skończyli koło 17. Niestety nie zrobiłem zdjęcia pobojowiska, które powstało, ale zostanie i tak zasypane jeszcze grubszą warstwą ziemi. Będę wyrównywał teren do wysokości wyjścia do ogrodu. Link do komentarza
Szwajcar Napisano 19 kwietnia 2017 Autor Udostępnij #303 Napisano 19 kwietnia 2017 Nie wiem jak wiosna wygląda u Was, ale u nast tak: Link do komentarza
Gość stach Napisano 19 kwietnia 2017 Udostępnij #304 Napisano 19 kwietnia 2017 No, u nas takiej nie ma , ale jakoś nie smuci mnie to ... Ładnie tam... Link do komentarza
aaaa Napisano 19 kwietnia 2017 Udostępnij #305 Napisano 19 kwietnia 2017 Szwajcar - u mnie bardzo podobnie.....tzn u mnie więcej śniegu Link do komentarza
Szwajcar Napisano 12 maja 2017 Autor Udostępnij #306 Napisano 12 maja 2017 Krótko, ale mnie po prostu wczoraj szlag nagły trafił i myślałem, że wylewu dostanę. Miesiące ustaleń stolarki, w których wiodącym tematem było to, że okna mają być antracytowe. ANTRACYTOWE. Jeszcze w poście nr 273 się chwaliłem: Cytat Dla porządku dodam, że okna będą z firmy Oknoplast w kolorze antracyt (wg wzornika Anthrazitgrau 7016,05). Zamieszanie z profilami i opóźnienia. Montaż "w nieprzekraczalnym terminie 10 maja" pośliźnięty na 11. Wpadam na budowę by obejrzeć moje cuda i już przy drugim "looknięciu" co widzę. Okna są białe!!! Pytam gdzie ten antracyt, a montażysta pokazuje że jest... z zewnątrz. A od środka białe... Myślę, że w tym momencie wyglądałem jak bajkowy kameleon. Zakładam, że zbladłem, zsiniałem, potem spąsowiałem jak róża w ogrodzie. Nie chcę używać na forum słów powszechnie uznanych za obelżywe tudzież nieprzystojne mojej siwiźnie. Więc przejdę już do etapu w którym byłem zielony. 4.5 t okien wracają do fabryki bo od początku okna, jakie sobie z małżonką wymarzyliśmy, były w kolorze antracytu. I na nic się zdały słabe tłumaczenia o czarnej plamie od środka. A to oznacza kolejne opóźnienia Link do komentarza
Szwajcar Napisano 18 maja 2017 Autor Udostępnij #307 Napisano 18 maja 2017 Dziś mała rocznica. Równo rok temu, 18 maja, buldożerek typu "Fadroma" wjechał na moją działkę i zdarł humus rozpoczynając formalnie prace budowlane. Myślałem, że będę dalej, ale w sumie nadal żyję. Siwy byłem już przed budową więc może jedynie więcej zmarszczek załapałem. Ta kulawo idąca inwestycja jeszcze mnie nie zabiła i jak mnie nie zabije to wyjdę z tej przygody mocny jak pręt zbrojeniowy ze stali 60G. Pozdrowienia Link do komentarza
Szwajcar Napisano 9 czerwca 2017 Autor Udostępnij #308 Napisano 9 czerwca 2017 Nic na mojej budowie nie obywa się w obiecanym terminie. Z przeszło tygodniowym poślizgiem, ale w końcu na budowę dojechały okna. Do tego czasu firma próbowała pociągnąć budowę do przodu. Nawet zabezpieczyli otwory okienne folią. Elektryk zaczął pracę, posprzątali górę śmieci. Potem Pan od prądu się zbiesił i powiedział, że budowa jest niezabezpieczona, a kable będzie prościej bezpośrednio złodziejom przekazać. Jakoś tam się dogadali. Podobno Jak to zwykle bywa jak już się zacznie to kilka spraw na raz, ale teraz najważniejsze są okna. Wreszcie są - takie jak miały być. Śliczne, nówka funkiel. Antracytowe jak węgiel, którego u mnie i u sąsiadów pełno. Co więcej, antracytowe z obu stron. Na pierwszy ogień poszedł narożnik w kuchni Przy bliższych oględzinach domu okazało się, że oprócz puszek to elektrycy pociągnęli też trochę druta W pokojach dzieciaków I w moim gabinecie. Sąsiad porządkujący swoją działkę zrzucił mi też umówioną ziemię na nasyp. Od poniedziałku zamówiłem koparkę, Trzeba teren wokół domu ogarnąć. Link do komentarza
Gość mhtyl Napisano 9 czerwca 2017 Udostępnij #309 Napisano 9 czerwca 2017 Folie ochronną z okien ściąga się po montażu i obróbce okna a nie przed montażem, bynajmniej tak widzę to na załączonej fotce, że ktoś ściąga folie ochronna przed montażem okna. Natomiast co do dotrzymywania terminów to chyba nie ma budowy gdzie były by zaplanowane roboty wykonywane zgodnie z zaplanowanymi terminami. Link do komentarza
Szwajcar Napisano 9 czerwca 2017 Autor Udostępnij #310 Napisano 9 czerwca 2017 46 minut temu, mhtyl napisał: Folie ochronną z okien ściąga się po montażu i obróbce okna a nie przed montażem A jak ją ściągnąć po przymocowaniu kasety i prowadnicy rolet? Będziem zabezpieczać. Link do komentarza
Szwajcar Napisano 13 czerwca 2017 Autor Udostępnij #311 Napisano 13 czerwca 2017 Reportaż z montażu Panowie przez 3 pełne dni, pół soboty i jeszcze kawalątek wtorku montowali niemal 4,5 t okien. Oczywiście najbardziej oczekiwaną częścią był montaż ogromnych (jak dla mnie) przeszkleń w salonie. Zaczęło się od podwójnych drzwi tarasowych na styku kuchni i jadalni. Tyle zrobili w sobotę. W poniedziałek mogłem wjechać na budowę dopiero po pracy i załapałem się na montaż ostatniej szyby. Gdy chwyciłem za telefon by zrobić zdjęcia usłyszałem. "Ty weź usuń tą drabinę, niech Pan sobie cyknie swoje akwarium" No to "cykłem" I jeszcze - już po przeszkleniu - z zewnątrz. Oraz na gotowo - już dziś. Dziś też przetestowałem każde skrzydło, każde okno i każdą klamkę. We wszystkich drzwiach tarasowych mam zewnętrzny uchwyt i zamontowany taki sprężynowy "dinks" pozwalający przymknąć drzwi od zewnątrz. Każde - oprócz przesuwnych i fixów jest też uchylne. dorobiłem się też "drzwi" i po raz pierwszy, by wejść do domu, musiałem użyć klucza. Wczoraj też wpuściłem na teren mojej działki kolegę koparkowego. Wyciął mi drogę i wykorytował pod tłuczeń i żwir, który będzie pełnił rolę wjazdu i parkingu do czasu wybrukowania i postawieniu garażu. Ponadto jak już wspominałem wcześniej, nawieziono mi ziemi by wyrównać teren i trzeba to było obrobić. Grzegorz zajął się tym księżycowym krajobrazem skutecznie. Ale jeszcze kupa (a właściwie kilka ziemnych kup ) roboty przed nim. Łącznie z wykopaniem dziury pod studnię chłonną i zbiornik do gromadzenia deszczówki. Link do komentarza
Draagon Napisano 17 czerwca 2017 Udostępnij #312 Napisano 17 czerwca 2017 Dnia 9.06.2017 o 09:33, Szwajcar napisał: Wreszcie są - takie jak miały być. Śliczne, nówka funkiel. Antracytowe jak węgiel, którego u mnie i u sąsiadów pełno. szwajcar powiedz no mi ty - girlla to ty na czym robisz ? Bo ognisko to chyba strach na ziemi rozpalić Ale widok z okien będziesz miał cudny. ( Mnie się już teraz podoba - ale jak teren budowy uprzątniesz to będzie mega cudnie ) Link do komentarza
retrofood Napisano 17 czerwca 2017 Udostępnij #313 Napisano 17 czerwca 2017 Dnia 9.06.2017 o 10:32, Szwajcar napisał: A jak ją ściągnąć po przymocowaniu kasety i prowadnicy rolet? Będziem zabezpieczać. Się odkleja tylko w niezbędnych miejscach! Link do komentarza
Szwajcar Napisano 18 czerwca 2017 Autor Udostępnij #314 Napisano 18 czerwca 2017 11 godzin temu, Draagon napisał: Bo ognisko to chyba strach na ziemi rozpalić Eternitem wyłożę palenisko 11 godzin temu, Draagon napisał: Ale widok z okien będziesz miał cudny. Sam sobie zazdraszczam Cóż się dziwić, że mam parcie by już budowę skończyć 9 godzin temu, retrofood napisał: Się odkleja tylko w niezbędnych miejscach! Jak widać na późniejszych zdjęciach, folia zostawała. Latałem i 3 dni sukcesywnie odklejałem robiąc kule taśmy wielkości tych do kręgli Link do komentarza
Gość mhtyl Napisano 18 czerwca 2017 Udostępnij #315 Napisano 18 czerwca 2017 Taśmy z okien powinno ściągać się po obróbce okien. Pół biedy kiedy są białe ale Ty masz kolor więc jak zrobi się głębsza ryska to będzie widać podkład. Link do komentarza
Szwajcar Napisano 18 czerwca 2017 Autor Udostępnij #316 Napisano 18 czerwca 2017 Heniek, nie wiem kiedy będzie pełna obróbka, a te folie się wulkanizują. Zwłaszcza jak świeci słońce. Trzeba je usunąć, a przy obróbce zabezpieczyć okno jak najlepiej. Link do komentarza
Gość mhtyl Napisano 18 czerwca 2017 Udostępnij #317 Napisano 18 czerwca 2017 Wiem, że ta folia się wulkanizuje, ale u mnie po prawie pół roku ściągałem i szło elegancko i ślad żaden nie pozostał. No cóż musisz przypilnować aby okleili okna przy obróbkach i tyle, z jednej strony podwójna robota z drugiej mniejsze ryzyko że zostanie Ci nadruk na ramach. Link do komentarza
retrofood Napisano 18 czerwca 2017 Udostępnij #318 Napisano 18 czerwca 2017 39 minut temu, Szwajcar napisał: Heniek, nie wiem kiedy będzie pełna obróbka, a te folie się wulkanizują. Kurna, trzy miesiące masz gwarancję, że ślad po niej zostać nie może! Nie przesadzaj, nie ogrodnik żeś przecie. Teraz kupuj taśmę i zaklejaj futryny, dobrze radzę. Taśmę malarską Link do komentarza
Szwajcar Napisano 18 czerwca 2017 Autor Udostępnij #319 Napisano 18 czerwca 2017 Akurat wszyscy mnie uczulali, żeby ściągać folię. 13 minut temu, retrofood napisał: Teraz kupuj taśmę i zaklejaj futryny, dobrze radzę. A dlaczego ja? Niech zabezpiecza ten kto jest gotów je zniszczyć. 16 minut temu, retrofood napisał: urna, trzy miesiące masz gwarancję, Miałem już takie 3 miesiące na tej budowie, że pies z kulawą nogą się nie pojawił. Link do komentarza
retrofood Napisano 18 czerwca 2017 Udostępnij #320 Napisano 18 czerwca 2017 3 minuty temu, Szwajcar napisał: Akurat wszyscy mnie uczulali, żeby ściągać folię. Ale nie natychmiast! To się robi po obróbce. Link do komentarza
PeZet Napisano 18 czerwca 2017 Udostępnij #321 Napisano 18 czerwca 2017 1 godzinę temu, Szwajcar napisał: Trzeba je usunąć, a przy obróbce zabezpieczyć okno jak najlepiej.Ostatnio Ostatnio przerabiam podobny temat z blachą - nauczony doświadczeniem z drzwiami ściągnąłem folię z blachy od razu! KUle bilardowe albo nawet piłki lekarskie mam trzy! I - uwaga! - gnąć podkładam jakąkolwiek folię czystą śniadaniową, czy stretch - działa. BYle podłożyć coś foliowego czystego i jest ok. 1 godzinę temu, mhtyl napisał: (...) cóż musisz przypilnować (...)Srepy pepy Cóż, musisz?????? A gościowi co tonie i nie potrafi pływać, zawołajmy chórem zza burty: musisz machać rękami i nogami! Hej, musisz machać rękami! Link do komentarza
retrofood Napisano 18 czerwca 2017 Udostępnij #322 Napisano 18 czerwca 2017 2 minuty temu, PeZet napisał: Ostatnio przerabiam podobny temat z blachą - nauczony doświadczeniem z drzwiami ściągnąłem folię z blachy od razu! Kurde, pracowałem kiedyś u producenta płyt warstwowych i ja sam opracowywałem firmową instrukcję montażu. Oczywiście, z materiałów mi dostarczonych. I to producent udzielał 3 miesięcy gwarancji od dnia sprzedaży, że folia zajdzie w całości! Stad wiem o tych 3 miesiącach. Link do komentarza
Draagon Napisano 18 czerwca 2017 Udostępnij #323 Napisano 18 czerwca 2017 Ja nie ściągałem od razu... teraz myję acetonem Link do komentarza
retrofood Napisano 18 czerwca 2017 Udostępnij #324 Napisano 18 czerwca 2017 4 minuty temu, Draagon napisał: Ja nie ściągałem od razu... teraz myję acetonem Jaki czas minął? Link do komentarza
Draagon Napisano 18 czerwca 2017 Udostępnij #325 Napisano 18 czerwca 2017 Zwykła - fabryczna - ok 30 dni. Oklejone ponownie przed tynkowaniem - 2 dni ( szara taśma ) Link do komentarza
joks Napisano 19 czerwca 2017 Udostępnij #326 Napisano 19 czerwca 2017 5 godzin temu, Draagon napisał: Zwykła - fabryczna - ok 30 dni. Oklejone ponownie przed tynkowaniem - 2 dni ( szara taśma ) spróbuj PLAKA samochodowego Link do komentarza
retrofood Napisano 19 czerwca 2017 Udostępnij #327 Napisano 19 czerwca 2017 5 godzin temu, Draagon napisał: Zwykła - fabryczna - ok 30 dni. Oklejone ponownie przed tynkowaniem - 2 dni ( szara taśma ) no to jak długo profile czekały na wykonanie okna. A o szarej... czemu nie niebieska? Link do komentarza
Szwajcar Napisano 19 czerwca 2017 Autor Udostępnij #328 Napisano 19 czerwca 2017 Jest jeszcze jeden argument na szybkie ściągnięcie folii. I tak nie zabezpiecza ona całych profili. Jest przyklejona tylko na płaskich powierzchniach. Zostawia niechronione to co jest najbardziej narażone - obrzeża i narożniki. Link do komentarza
retrofood Napisano 19 czerwca 2017 Udostępnij #329 Napisano 19 czerwca 2017 10 minut temu, Szwajcar napisał: Jest jeszcze jeden argument na szybkie ściągnięcie folii. I tak nie zabezpiecza ona całych profili. Jest przyklejona tylko na płaskich powierzchniach. Zostawia niechronione to co jest najbardziej narażone - obrzeża i narożniki. A nie zadałeś sobie pytania dlaczego tak jest? Przecież gdyby to było potrzebne, któryś z producentów na pewno by zrobił jak piszesz, bo dzięki temu uzyskałby przewagę nad konkurencją. Ale jakoś nikt się nie wychyla... Jak byś zdejmował taśmę po obróbce okien to wiedziałbyś dlaczego nie zabezpiecza się obrzeży i narożników. Link do komentarza
Szwajcar Napisano 19 czerwca 2017 Autor Udostępnij #330 Napisano 19 czerwca 2017 A tak, umrę w niewiedzy Link do komentarza
Gość mhtyl Napisano 19 czerwca 2017 Udostępnij #331 Napisano 19 czerwca 2017 18 godzin temu, PeZet napisał: 19 godzin temu, mhtyl napisał: ) cóż musisz przypilnować (...)Srepy pepy Cóż, musisz?????? A gościowi co tonie i nie potrafi pływać, zawołajmy chórem zza burty: musisz machać rękami i nogami! Hej, musisz machać rękami! To było niegrzecznie, dopisanie słów do mojego posta których nie napisałem. Link do komentarza
PeZet Napisano 19 czerwca 2017 Udostępnij #332 Napisano 19 czerwca 2017 4 godziny temu, mhtyl napisał: ... niegrzecznie, dopisanie słów do mojego posta ... W edycji mi kursor przeskoczył i pooooooszło. Skrót to był myślowy i żartem ironia czy coś takiego, jeśli dotknąłem, przyjmij moje szczere wyrazy skruchy. Link do komentarza
Gość mhtyl Napisano 19 czerwca 2017 Udostępnij #333 Napisano 19 czerwca 2017 6 minut temu, PeZet napisał: W edycji mi kursor przeskoczył i pooooooszło. Skrót to był myślowy i żartem ironia czy coś takiego, jeśli dotknąłem, przyjmij moje szczere wyrazy skruchy. Ok Link do komentarza
Szwajcar Napisano 27 czerwca 2017 Autor Udostępnij #334 Napisano 27 czerwca 2017 (edytowany) Mam prąd. Zacznijmy od tego, że projekt instalacji elektrycznej nie powalał na kolana. Jak zabrałem się za modyfikację to - dla jako takiej czytelności - rozbiłem gniazdka i oświetlenie. No i teraz Pan Elektryk miał co robić. Jak to bywało poprzednio, projekt zwisł na ścianie. I przez parę dni odbywało się (ogólnie mówiąc) ciągnięcie kabla. Wersja z zaślepkami. I wbudowanym kanałem na kable multimedialne... Zawisła skrzynka, na razie z opisem roboczym i tymczasowym oznaczeniem "hebli", które mają być do góry (na czarno). Bo jak na razie prąd jest tylko TU. Na budowie poszalał też Pan Koparkowy i choć jeszcze nie skończył, to przestrzeń wokół domu wyraźnie optycznie się powiększyła. Widok z jednego z narożników działki... I widok z drugiego narożnika na pierwszy narożnik (powyższy) A tu z tego samego miejsca na podjazd. Pan Koparkowy wyharatał podjazd i zarzucił 2 wywrotki kamienia, który staram się kołami ubijać jak tylko jestem na budowie. Tym razem to sobie współczuje... tyle koszenia będzie ... Edytowano 27 czerwca 2017 przez Szwajcar drobne poprawki (zobacz historię edycji) Link do komentarza
Szwajcar Napisano 3 lipca 2017 Autor Udostępnij #335 Napisano 3 lipca 2017 Dzień dobry, dziś proszę o radę. Pan Inszatalator zabiera się powoli za mój dom i będzie działać kompleksowo. Woda, gaz, ogrzewanie podłogowe i odkurzacz centralny. Zaprojektowaną mam instalację grzewczą z kotłem gazowym i kominkiem z płaszczem wodnym. Schemat wygląda tak: Proponują mi do tego zasobnik wody 500l Bo bufor musi być odpowiedni. Ale w kominku będę palił okazjonalnie no i od późnej jesieni do wczesnej wiosny. 500 litrów zbiornika wydaje mi się trochę na wyrost dla mnie i małżonki (plus dzieci wpadające raz na kwartał na weekend) . A te pół tony wody trzeba zagrzać i utrzymywać w cieple, to pewnie tanie nie będzie... Co o tym sądzicie? Link do komentarza
Szwajcar Napisano 5 lipca 2017 Autor Udostępnij #336 Napisano 5 lipca 2017 Czuję się trochę schizofreniczne pisząc sam ze sobą. Może powinienem zadać pytanie w "branżowym" dziale. Mam jeszcze dylematy z obiegiem cyrkulacji ciepłej wody. W łazience sobie daruję, bo przylega ścianą do "kotłowni". Pozostaje WC i kuchnia. Wymyśliłem sobie, że do WC (z prysznicem) pociągnę gałązkę recyrkulacji ciepłej wody, a pompka będzie się włączać razem ze światłem. Natomiast w kuchni mam pomysł by zamontować przepływowy podgrzewacz który wstępnie podgrzeje wodę, a potem wyłączy się jak napłynie już ciepła. Wyczytałem takie rozwiązanie w necie, ale z tego co wiem podgrzewacz - by był sensowny - musi być zasilany trójfazowo. Jest gniazdo trójfazowe do podłączenia indukcji, można podpiąć pod nie ten podgrzewacz czy trzeba osobne gniazdo. Czy ktoś użytkuje podobne rozwiązanie i może mi polecić lub zniechęcić do takowego? Dla przypomnienia plan domu. Link do komentarza
aaaa Napisano 5 lipca 2017 Udostępnij #337 Napisano 5 lipca 2017 po co kocioł 24kw? jak twój dom nie potrzebuje nawet połowy tego? wiesz jakie zapotrzebowanie na CO ma twój dom?? przypomnij - będziesz mieć tylko podłogówkę, czy grzejniki też? jak w kominku będziesz palić okazjonalnie, to po co montować kominek z płaszczem? - tylko komplikuje to instalację, powoduje że niezbędny jest bufor (500l) jak i zwiększa koszty...przemyśl dobrze temat kominka, bo często ludzie montują kominek, bo taka moda jest, pierwszy sezon kilka razy odpala, w drugi sporadycznie, a potem już wcale. Wiem o czym pisze, bo przerabiałem to u siebie. A kominek mam, bo żona się uparła(na szczęście zwykły, chociaż początkowo też miał być z PW). I mimo że mam dużo darmowego drewna, to nikomu nie chce się palić w kominku Pocieszam się, że mam ogrzewanie awaryjne, na wypadek, gdyby przez dłuższy czas nie było prądu... Ogrzewanie gazem nowego domu nie kosztuje dużo i trzeba z dystansem podchodzić do inwestycji w takie "systemy zapasowe" 4 Link do komentarza
Szwajcar Napisano 5 lipca 2017 Autor Udostępnij #338 Napisano 5 lipca 2017 2 minuty temu, aaaa napisał: przypomnij - będziesz mieć tylko podłogówkę, Wyłącznie podłogówkę. Na obecnym etapie nie zakładam kominka z płaszczem. Zwykły - dekoracyjny. Jednakże zostawiam do wykonania gałązki przyłączy do systemu. Czyli taki system Kominek PW ready Bufor też będzie o połowę mniejszy i warstwowy. Link do komentarza
aaaa Napisano 5 lipca 2017 Udostępnij #339 Napisano 5 lipca 2017 Cyrkulację zrób, zawsze możesz jej nie używać połączenie ze światłem jest ok, ja osobiście mam u siebie dodatkowe sterowanie (4 okienka do ustawienia, dodatkowo ilość minut pracy i przerwy), znam też przypadki że cyrkulacja jest na pilota - ale to detal. Zastanów się, czy ten podgrzewacz będzie ci potrzebny - u mnie nie ma takiej konieczności ani potrzeby - dużo przez zmywarkę idzie ale jak chcesz koniecznie ten podgrzewacz, to raczej osobny kabel. Ja mam osobne kable do indukcji i osobny do piekarnika. 1 minutę temu, Szwajcar napisał: Wyłącznie podłogówkę. Na obecnym etapie nie zakładam kominka z płaszczem. Zwykły - dekoracyjny. Jednakże zostawiam do wykonania gałązki przyłączy do systemu. Czyli taki system Kominek PW ready Bufor też będzie o połowę mniejszy i warstwowy. no ale po co bufor jak kominek bez PW ? nie rozumiem co tobą kieruje przy takim wyborze...jak kominek dekoracyjny, to wystarczy zasobnik CWU (chyba że piszesz bufor warstwowy, a chodzi o zasobnik CWU warstwowy ;)) W twoim przypadku decydowałbym się na kocioł z jak najmniejszą mocą startową - ale na pewno nie 24kw...jak będzie mieć dużą moc startową, to będzie się włączać jak na jednym sterowniku spadnie temperatura i zaraz się wyłączy..przemyśl też kwestię sterowania - zdaniem wielu, przy podłogówce po całości termostaty w każdym pokoju są zbędne... 2 Link do komentarza
Szwajcar Napisano 5 lipca 2017 Autor Udostępnij #340 Napisano 5 lipca 2017 (edytowany) Oczywiście, że chodzi o zasobnik CWU warstwowy tak 200 - 250 to chyba nie jest za dużo. Wanna jest, dzieciaki na weekend potrafią się czwórką ze swoimi połówkami zwalić. Każde czyścioszek jak złoto . Sterowanie pokojowe to bym jednak zostawił. Pokoje dzieci będą często nieużywane więc można tam obniżyć lekko temperaturę. Kwestię kotła przegadam jeszcze z Panem Insztalatorem Edytowano 5 lipca 2017 przez Szwajcar (zobacz historię edycji) Link do komentarza
Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne Napisano 5 lipca 2017 Udostępnij #341 Napisano 5 lipca 2017 (edytowany) Co do cyrkulacji to wystarczy zrobić pętle cyrkulacyjne od punktów poboru, do tego pampa cyrkulacyjna i prosty programator czasowy z możliwością przełączenia na pracę ciągłą. Układ znacznie prostszy, a zużycie energii przez dobrą pompę znikome (moc kilku watów). Przy dobrej izolacji rur straty ciepła też nie są duże. Jeżeli już jakiś podgrzewacz w kuchni i brak cyrkulacji, to lepiej zamontować w szafce mały (5 l) podgrzewacz pojemnościowy. Powinien być zasilany wodą z kotła, z ustawieniem na termostacie temperatury nieco niższej niż ta z kotła. Wtedy jak już dopłynie woda z kotła, grzałka samoczynnie się wyłączy. Podgrzewacz przepływowy musiałby być z elektronicznym sterowaniem, żeby woda nie została nadmiernie podgrzana. Podgrzewacz jednofazowy przy tym w zupełności by wystarczył. Przecież chodzi tylko o krótkotrwałe podgrzanie wody w punkcie poboru przy zlewie. Co do samej instalacji grzewczej, nie masensu robić kominka z płaszczem wodnym lub choćby instalację pod niego, jeżeli ma być używany sporadycznie. PS. I jak ten kocioł ma się do zapotrzebowania na ciepło? Przewymiarowanie nie ma sensu. Edytowano 5 lipca 2017 przez Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne (zobacz historię edycji) 1 Link do komentarza
Szwajcar Napisano 5 lipca 2017 Autor Udostępnij #342 Napisano 5 lipca 2017 Namówiliście mnie Zrezygnowałem w ogóle z instalacji płaszcza wodnego. Za to zrobię cyrkulację i do WC i do kuchni. Cyrkulację w kuchni zrobię na czujnik ruchu lub programatorem czasowym (albo oba). Nierobienie jej odpada bo wygoda mojej małżonki jest dla mnie największym priorytetem (mam nadzieję, że to przeczyta ) Oczywiście, że zmywarka przejmuje większość, ale jakoś tak, jak połowica kucharzy to co chwila jest coś do umycia Link do komentarza
aaaa Napisano 5 lipca 2017 Udostępnij #343 Napisano 5 lipca 2017 9 godzin temu, Szwajcar napisał: Sterowanie pokojowe to bym jednak zostawił. Pokoje dzieci będą często nieużywane więc można tam obniżyć lekko temperaturę. Kwestię kotła przegadam jeszcze z Panem Insztalatorem Ok, tylko miej świadomość konsekwencji - jeszcze raz podkreślam - jak najniższa moc startowa - zaraz napiszę dlaczego...założmy że w pokojach dzieci ustawiłeś 20C, w reszcie domu 22C a w łazienkach 24C. załóżmy teoretycznie, że jak rozpoczyna się grzanie, to grzeją wszystkie pętle. W miarę jak rośnie temperatura, pęte stopniowo będą się wyłączać, ilość wody w układzie zmniejszy się, więc temperatura wody szybciej się podniesie - dojdzie np. do 35C(lub też innej ustawionej) i wyłączy siękocioł - a np. w łazienkach nie zostanie osiągnięta zadana temperatura. Spadnie temperatura wody, grzanie znowu się załączy...kocioł będzie taktować....im większa moc startowa kotła, tym więcej kocioł będzie taktować. Instalator pewnie będzie cię przekonywać, żeby kupić kocioł mocniejszy...tutaj niestety musisz być twardy i nie słuchać jego argumentów. Niestety, ale statystyczny instalator nie ma pojęcia ile tak naprawdę ciepła potrzebuje nowy dom...temat rzeka... 1 Link do komentarza
Szwajcar Napisano 5 lipca 2017 Autor Udostępnij #344 Napisano 5 lipca 2017 Miałem kiedyś robione wyliczenia - nie dokładne, uproszczone - ale z nich wynikało, że moc kotła grzewczego dla tak ocieplonego budynku to około 6,5 kW i 3 kW na CUW. Razem była propozycja kotła 10 kW. Trochę jednak boję się upierać przy 10 kW. Może dla spokojnego snu założyć 12 - 15 kW? Link do komentarza
TINEK Napisano 5 lipca 2017 Udostępnij #345 Napisano 5 lipca 2017 Witam Cyrkulacja rzecz niezbędna, moim zdaniem, to wygoda i komfort, a chyba po się dom buduje Rury od ciepłej wody zaizolowałem otuliną nie tą zwykła, ale tą lepszą (podobno, ale droższa dużo było ) do solorów Mam programator czasowy, w tygodniu włącza się rano na 30 minut (jak się szykujemy do pracy) po południu godzinę w porze prawdopodonego szykowania obiadu, potem jeszcze ze dwa razy, razem chyba 4,5 godziny w tygodniu, w weekendy więcej i powiem Ci, że to się sprawdza, trzeba tylko zaobserwować rozkład dnia i doświadczalnie dobrać U mnie w każdym razie system ten się piąty rok sprawdza pozdrawiam 1 Link do komentarza
bobiczek Napisano 5 lipca 2017 Udostępnij #346 Napisano 5 lipca 2017 2 godziny temu, Szwajcar napisał: Miałem kiedyś robione wyliczenia - nie dokładne, uproszczone - ale z nich wynikało, że moc kotła grzewczego dla tak ocieplonego budynku to około 6,5 kW i 3 kW na CUW. Razem była propozycja kotła 10 kW. Trochę jednak boję się upierać przy 10 kW. Może dla spokojnego snu założyć 12 - 15 kW? Jeżeli z wyliczeń wystarczało 10kW to podejrzewam że jak zanabędziesz taki max 16kW - będzie akuratnie. W koncu i tak przewymiarowany o ponad połowę Link do komentarza
aaaa Napisano 6 lipca 2017 Udostępnij #347 Napisano 6 lipca 2017 8 godzin temu, Szwajcar napisał: Miałem kiedyś robione wyliczenia - nie dokładne, uproszczone - ale z nich wynikało, że moc kotła grzewczego dla tak ocieplonego budynku to około 6,5 kW i 3 kW na CUW. Razem była propozycja kotła 10 kW. Trochę jednak boję się upierać przy 10 kW. Może dla spokojnego snu założyć 12 - 15 kW? jak moc startowa(minimalna) będzie 1,3kw to dlaczego nie...ale te kotły 24kw mają moc minimalną w okolicy 6kw...pamiętaj że te 6,5kw to potrzebujesz wtedy jak zewnątrz będzie -20C...dużo u ciebie jest w okolicy takich dni? a te obliczenia które są w projekcie są delikatnie mówiąc mało dokładne...bierz kocioł max 12kw...ale patrz na tę moc startową... w moim domu budowanym w 2009r. (150m2,20cm styro ściany,30cm wełny dach,WM,do tego piwnica,garaż- temp. 23C obliczeniowo potrzebuję na CO 5,5kw dla -20/23) obliczenia potwierdziła rzeczywistość - moje urządzenie grzewcze ma nominalnie moc 7,6kw....a w największe mrozy było 22-23h ciągłej pracy na CO+CWU bobiczek - nie zapominaj, że wiosną i jesienią Szwajcar będzie potrzebować 1/3 całego zapotrzebowania...czyli 2-2,5kw. Kocioł 16kw będzie mieć moc startową 3-4kw czyli dużo więcej niż potrzebuje cały budynek. A przy takim sterowaniu pętlami, rzadko będzie się grzał cały budynek... Link do komentarza
Szwajcar Napisano 31 sierpnia 2017 Autor Udostępnij #348 Napisano 31 sierpnia 2017 Po 2 miesiącach przestoju (o awanturach nie będę pisał i prał brudów ) budowa znowu ruszyła. Odbył się "audyt" budowy i ma powstać nowy harmonogram - 4 miesiące na wykończenie domu. Ja ze swojej strony przygotowałem historię budowy i wyszło na to, że na budowie przepracowano 151 dni, a 341 było przestoi. Ale ja nie o tym... Mam wodę Przesympatyczny Pan Janusz z 2 osobową brygadą w tydzień przeciągnął instalację. Woda ciepła, zimna, cyrkulacja ciepłej i 3 punkty ogrodowe (osobny licznik). Dodatkowo przekuł trochę chudziaka i wyprowadził kanalizację we wszystkich tych miejscach gdzie była potrzebna. Magistrala Odnoga ogrodowa na taras biesiadny (od zachodu) Odnoga na taras południowy i w stronę garażu. Łazienka. I to też łazienka I to łazienka, umywalki. Toaleta... I kuchnia. Jeszcze winien Wam jestem zdjęcia z pomieszczenia gospodarczego, ale po prostu nie "cyknąłem". Zresztą dziś dopiero zakończono tam wszystkie prace hydrauliczne i odbyła się próba wodna. Pan Janek zadzwonił i poinformował że wszystko jet OK! Żegna się i wróci po tynkarzach. Zrobić podłogówkę, gaz oraz instalację odkurzacza centralnego. Tynkarzy obiecano mi na jutro więc może coś się ruszy koło połowy przyszłego tygodnia. Aha, jeszcze... Zmieniłem też już taryfę elektryczną z budowlanej 1 x 20A na docelową konsumencką 3 x 20A. Dodatkowo wystąpiłem o nadanie numeru domu. Jeszcze oficjalnie go nie mam, ale nieoficjalnie wiem, że mój adres to będzie Alfreda Witolda Oruby 27 . Link do komentarza
Szwajcar Napisano 1 września 2017 Autor Udostępnij #349 Napisano 1 września 2017 Obiecane fotki z pomieszczenia gospodarczego. Wodomierz (zabezpieczony do tynkowania) Lejąca się woda z jedynego na razie kraniku Początek magistrali i 3 z wyjść na ogród (z osobnym licznikiem) Niby dziś ma zjechać ekipa tynkarska (uwierzę jak zobaczę). Na październik jest umówiony gość z posadzką z polerowanego betonu. Niby dopiero, ale zakres prac poprzedzających jest jeszcze lekko przytłaczający: tynki wewnętrzne, instalacja centralnego odkurzacza, kanał doprowadzający powietrze do kominka, izolacja cieplna posadzki Instalacja ogrzewania podłogowego. Biorąc pod uwagę opieszałość mojego wykonawcy nie brzmi to optymistycznie Link do komentarza
Szwajcar Napisano 28 października 2017 Autor Udostępnij #350 Napisano 28 października 2017 Poprzedni wpis zakończyłem wydawałoby się dość pesymistycznie. Jak się okazało to był po prostu realizm. Nowy, kolejny harmonogram budowy brał w łeb, jak kolejne zakładane w nim terminy nie były dotrzymywane. W sumie coś tam przez większość czasu się działo, ale nie tyle ile mi obiecywano. Ale po kolei. Na początku września wpadł do mnie jeszcze elektryk dorobić instalację głośnikową (bo zaraz tynkarze wchodzą). Potem zjechała "ekipa" tynkarzy. Ponownie zza naszej wschodniej granicy z akcentem jak z Krużewnik. Zabezpieczyli okna... ... i zaczęli układać na ścianach jakieś dziwne listwy. Nie szło im zbyt szybko, a po paru dniach zniknęli niczym bursztynowa komnata. Znowu zaczęły się telefony i ponaglenia. Tynkarze się co prawda na razie nie pojawili, ale wjechała ekipa od elewacji. Tym razem zamieniłem Samych Swoich na Perłę w Koronie czyli ekipa ze Śląska. Porozkładali klej i zastawili cały salon styropianem. Jeszcze parę dni oczekiwania i w końcu zjawiła się też ekipa. Niestety problem. Po wyrównaniu gruntu w ogrodzie został dół w narożu budynku z rurami od drenażu. Miałem zrobić wykop do granicy działki i tam umieścić zbiornik na deszczówkę. Niestety Grzegorz - mój koparkowy - wyjechał ze sprzętem na roboty do Wrocławia, a po deszczach w dole zrobił się staw. Nie da rady ustawić się z rusztowaniem. Z polecenia Grzesia znalazłem inną firmę koparkową i pojechałem na budowę pokazać gdzie mają kopać. Wjeżdżam i patrzę i kogo widzę w charakterze pomocnika styropianiarza elewacyjnego? Pana Janusza - tego samego który układał u mnie rury wodne. Popatrzyłem jak zaczęli układanie styropianu. No i dobrze, że byłem bo zacząłem od uwag. Akurat zaczęli układać pierwszą warstwę. Pierwsze pytanie. Gruntowanie ścian? - eee .... Potem zajrzałem w szczelinę między styropianem, a murem. PLACKI. - Panie Majster, nie ma takiego klejenia! Obwodowo! Następny problem to naroża otworów drzwiowych i okiennych. - Panie Majster, nie ma spoiny w narożu otworów. Trzeba wycinać L-kę. Zadzwoniłem do ich szefa. Chwila rozmowy i obiecał mi, że chłopaków naprostuje. - Wie Pan, Panie Piotrku, u Pana to dom prawie pasywny, a oni podeszli jak do renowacji starej rudery. - mam nadzieję zamieszkać mój dom zanim uzyska status "rudery". Po południu, jak wjechałem ponownie to kończyli gruntować ściany patrząc na mnie spode łba. Uuuu, foch. No to uruchomiłem pokłady empatii by przełamać lody. Jakoś się udało Potem poszło już jako tako sprawnie. Jeszcze po drodze telefon do szefa. - Panie Sebastianie, nie wiem czy Pan zauważył, ale w projekcie przy kominie jest ocieplenie wełną mineralną. Jak myślicie? Zauważył? Jako, że wełny nie mieli zostawili sobie ten odcinek na "następny raz" . Jak przyjdzie parapety obsadzać. Z parapetami osobna historia. - Panie Piotrze. Parapety zwykłe mają być? Z blachy? - No nie, z czarnego granitu. - Ale jak to? To już muszą być! Szybka wymiana telefonów. Jutro sobota, jedziemy załatwiać parapety. W końcu Strzegom w pobliżu - zagłębie kamieniarskie. Odwiedziny w paru miejscach - terminy 3, 4 tygodnie. Obłożenie robotą rekordowe bo na 1 listopada trzeba nagrobki stawiać by przed rodziną przypału nie było. Cena wszędzie taka sama 600 zł/m2 Jedni obiecali w 1,5 tygodnia, granit Impala. Chłopak, handlowiec bardzo sympatyczny i nadskakujący. Jego starszy szef gbur. Sprzedałem temat i namiary do menadżera by sfinalizował zamówienie. Cały czas nagabywałem o tynkarzy, bo zimniej robiło się z dnia na dzień. Ukraińców wcięło na dobre. Inna ekipa ma kończyć i do mnie wjedzie tylko skończą na innej budowie. Dodatkowo miała powstać pergola drewniana - częściowo element konstrukcyjny. Ale ani stolarz, ani materiał na budowie się nie pojawili. W tym czasie pogoda dopisała i Panowie od elewacji styropian położyli, zakołkowali i zaczęli obrabiać klejem zatapiając w nim siatkę. Sprawdzałem zakład > 10 cm W tak zwanym międzyczasie pojawiła się ekipa tynkarzy. Nowa. Z agregatem. Spóźnili się o 1,5 tygodnia, bo jeszcze gdzieś tam poprawki mieli. Nie brzmiało to zachęcająco. Tynkowania u mnie na jakiś tydzień na góra 2 tygodnie. Co musieli spieprzyć, by 1,5 tygodnia to naprawiać? W pierwszej chwili myślałem, że majstra otaczają jacyś gimnazjaliści. Ale to ja za stary już chyba jestem. Po prostu młode chłopaki. Nieopierzone... Najpierw gruntowanie ścian i ... skuwanie tego co przykleili zaginieni Ukraińcy. Następny dzień, telefon do pracy. Tynkarze. - Panie Piotrku, jakie ma Pan ciśnienie w sieci wodnej. No to mi teleturniej zrobił. Skąd mam wiedzieć jakie? Takie, że woda leci. Nawet dość żwawo. - Bo tu na reduktorze pokazuje "zaledwie" 2,9, a by pracował agregat to potrzeba 3,5. - nosz k...wa. To mają "zegar", a mi teleturniej robią? - Czyli za słabe to ciśnienie - rzuciłem odkrywczo - i co teraz? Karchera trzeba podłączyć?. A może zasuwa nie do końca otwarta w ulicy? Przyjadę po pracy to pożyczę znowu klucz i sprawdzimy. Przyjechałem, ale sąsiada z kluczem nie ma. Dzwonię. Za drugim razem odbiera. Cichy głos w słuchawce: "Jestem na cmentarzu...". Zabrzmiało upiornie więc już nie dopytywałem. Już mieliśmy się rozchodzić jak przyjechał i udało się klucz pożyczyć. Niestety 2,9 to wszystko co udało się uzyskać. To nie zasuwa. No to jutro pożyczą gdzieś hydrofor. W domu sprawdziłem jak powinno wyglądać ciśnienie z sieci. Od 0,5 bara (0,05 MPa) do 6 barów (0,6 MPa) czyli moje jest jak najbardziej OK. Niech się bujają. Telefon (Ja do tynkarzy) na drugi dzień rano. Już wiedzą gdzie mogą kupić hydrofor i właśnie tam jadą. Wieczorem wjeżdżam. - Jak tam? - Uruchomilimy hydrofor i agregat. - To ile udało się zarzucić. - Nic. Dopiero my go uruchomili. Kurtyna. No ale chłopaki robią. Powolutku, ale przynajmniej dokładnie (zawsze to lepiej niż szybko i z fuszerą). Skaczą na różne budowy więc idzie jeszcze wolniej. W tydzień zrobili 2 pokoje, łazienkę i pomieszczenie gospodarcze. Ale nie wszystkie ściany, bo jedna (w łazience) będzie miała zabudowę po sufit, a inna (w moim gabinecie) kształtkę z białej cegły. Ale na podłodze to syf robią, że płakać się chce. Na koniec przydługiego wpisu dylemat. Zabrakło mi wyobraźni na pewne rzeczy i teraz nie wiem co zrobić. Czy da się z tym coś zrobić. Otóż po obłożeniu styropianem elewacji przekrój ściany mojego domu wygląda tak: Izolacja cieplna elewacji schodzi tak nisko, że jakbym chciał zasypać budynek do poziomu przeze mnie zakładanego to styropian częściowo zostałby poniżej gruntu. To samo dotyczy tarasów. Jak mogę go zaizolować by uzyskać takie położenie tarasów i gruntu jak na obrazku? Link do komentarza
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się