Skocz do zawartości

Winda na poddasze.


Recommended Posts

Napisano
Witam,
Nie pisałem bo musiałem pilnie wyjechać, dziś rano wróciłem, pięć dni z czego dwa w drodze i 2000 km w plecach ale już odpocząłem.
Trochę podglądałem temat w telefonie i przyznam, że dobrze się bawiłem, ale do rzeczy.
Widzę po wpisach, że większość ma problemy ze zrozumieniem tekstu czytanego ( to chyba nazywa się HIPERLEKSJA ).
Pokażcie mi gdzie napisałem, że zamierzam zrobić cokolwiek używając przecinaka i młotka, że nie mam zaplecza, współpracuję z dwoma warsztatami doskonale wyposażonymi, z galwanizerią i lakiernia proszkową, sam również posiadam wszelkiego rodzaju narzędzia. Zawodowo zajmuję się doradztwem i rozwiązywaniem problemów pozornie nie do rozwiązania, ludzie robią różne próby, czasem mają problemy i wtedy się przydaję. Nie napiszę w jakiej dziedzinie ale zapewniam, że to bardzo opłacalne.
Wasze dywagacje to zbiór uwag w zdecydowanej większości ( kilka było logicznych) defetystyczny bełkot dający zadowolenie autorom, pisane bez przemyślenia i wiedzy.

Najbardziej ubawiłem się czytając:

Cytat

Już widzę jak ta bezpieczna konstrukcja wywozi gospodarza na strych (pilot do sterowania trzyma w ręce, no bo jakby kierował? i ta paskudna energetyka wyłącza prąd, bo jesienny wiatr powalił drzewo na linię. Będzie tam zimował, chyba że przegryzie zębami papę na dachu, a jednostka marines ewakuuje go smigłowcem w ramach ćwiczeń wojsk NATO.


Nie wiem co zażywasz kolego ale to może zostawić ślady na stałe w mózgu.

Zapewniam wszystkich, że posiadam wystarczająco zdrowego rozsądku i jeżeli winda powstanie to będzie bezpieczna i nie rozgniecie raczkującego malucha ani kota.

Jak powiedział Beniamin Franklin " ZDROWY ROZSĄDEK TO RZECZ, KTÓREJ KAŻDY POTRZEBUJE, MAŁO KTO POSIADA, A NIKT NIE WIE ŻE MU BRAKUJE

Pozdrawiam.















Napisano
Cytat

Witam,
Nie pisałem bo musiałem pilnie wyjechać, dziś rano wróciłem, pięć dni z czego dwa w drodze i 2000 km w plecach ale już odpocząłem.
Trochę podglądałem temat w telefonie i przyznam, że dobrze się bawiłem, ale do rzeczy.
Widzę po wpisach, że większość ma problemy ze zrozumieniem tekstu czytanego ( to chyba nazywa się HIPERLEKSJA ).
Pokażcie mi gdzie napisałem, że zamierzam zrobić cokolwiek używając przecinaka i młotka, że nie mam zaplecza, współpracuję z dwoma warsztatami doskonale wyposażonymi, z galwanizerią i lakiernia proszkową, sam również posiadam wszelkiego rodzaju narzędzia. Zawodowo zajmuję się doradztwem i rozwiązywaniem problemów pozornie nie do rozwiązania, ludzie robią różne próby, czasem mają problemy i wtedy się przydaję. Nie napiszę w jakiej dziedzinie ale zapewniam, że to bardzo opłacalne.
Wasze dywagacje to zbiór uwag w zdecydowanej większości ( kilka było logicznych) defetystyczny bełkot dający zadowolenie autorom, pisane bez przemyślenia i wiedzy.

Najbardziej ubawiłem się czytając:


Nie wiem co zażywasz kolego ale to może zostawić ślady na stałe w mózgu.

Zapewniam wszystkich, że posiadam wystarczająco zdrowego rozsądku i jeżeli winda powstanie to będzie bezpieczna i nie rozgniecie raczkującego malucha ani kota.

Jak powiedział Beniamin Franklin " ZDROWY ROZSĄDEK TO RZECZ, KTÓREJ KAŻDY POTRZEBUJE, MAŁO KTO POSIADA, A NIKT NIE WIE ŻE MU BRAKUJE

Pozdrawiam.



To po co zawracasz d... ?
Napisano
Spójrz w lustro i pomyśl, czy to co powiedział Benjamin Franklin nie dotyczy tego w lustrze...
Napisano
Cytat

Ciesz się więc, że Ty masz mózg bez śladów, przyjacielu.
Śladów rozsądku.




Sam się prosiłeś!

Cytat

Już widzę jak ta bezpieczna konstrukcja wywozi gospodarza na strych (pilot do sterowania trzyma w ręce, no bo jakby kierował? i ta paskudna energetyka wyłącza prąd, bo jesienny wiatr powalił drzewo na linię. Będzie tam zimował, chyba że przegryzie zębami papę na dachu, a jednostka marines ewakuuje go smigłowcem w ramach ćwiczeń wojsk NATO.



Nie mogłeś wiedzieć, że poddasze mam nad czterema pomieszczeniami, również nad garażem który ma 39m2 i znajdzie się w nim miejsce na dodatkowy właz z drabinką.

Piszesz, że jesteś elektrykiem więc powinieneś znać "Prawo energetyczne" cytat:Zgodnie z art. 4 ust. 1 tej ustawy, przedsiębiorstwo energetyczne zajmujące się przesyłaniem lub dystrybucją paliw lub energii jest obowiązane utrzymać zdolność urządzeń, instalacji i sieci do realizacji zaopatrzenia w te paliwa lub energię w sposób ciągły i niezawodny.

Czytaj więcej na http://biznes.interia.pl/kraj/news/za-brak...ampaign=firefox

Wyłączenia energii planowe są zapowiadane dużo wcześnie.

Poza tym jeżeli jesienny wiatr powalił drzewo na linę a miałbym tam zimować to BARDZO ŹLE oceniasz pracę swoich kolegów bo to kilka miesięcy.
Pozostałych złośliwości nie będę komentował, to nawet na komentarz nie zasługują.

Reasumując: przyjacielu z informacji o sobie wykreśl słowo "elektryk" a z tym co zostanie zmień forum najlepiej:

http://www.harry-potter.net.pl/forum/
Napisano
Cytat

Sam się prosiłeś!



Teraz rozłożyłeś mnie na łopatki, dzieciaku. A kolega PeZet brał cię na poważnie... :takaemotka:

A tak w ogóle, to facet mający taką wiedzę, takie doświadczenie i takie możliwości techniczne nie przychodzi na forum i nie pyta, jak zrobić z wciągarki z Castoramy dźwig osobowy. Nie zdziwi mnie, jak zobaczę na innym forum twój Nick ze śmiertelnie poważnym stwierdzeniem, że tej zimy z breloczka laserowego zrobisz zderzacz hadronów. icon_mrgreen.gif

Napisano
Wg. mnie nie ma sensu robić windy.
Pomijając już fakt, że będzie musiała przejść jakiś odbiór.
Potem pewnie przeglądy okresowe itp.
No ale wiadomo - jak inwestor się uprze "bo tak" to zrobi co będzie mógł.
Argument "sądzę, trudno będzie tak ocieplić wejście żeby ciepło nie uciekło" jest co najmniej dziwny i stanowi raczej wymówkę niż konkretny powód.
Ale to moje zdanie.
Napisano
Cytat

Teraz rozłożyłeś mnie na łopatki, dzieciaku. A kolega PeZet brał cię na poważnie... :takaemotka:

A tak w ogóle, to facet mający taką wiedzę, takie doświadczenie i takie możliwości techniczne nie przychodzi na forum i nie pyta, jak zrobić z wciągarki z Castoramy dźwig osobowy. Nie zdziwi mnie, jak zobaczę na innym forum twój Nick ze śmiertelnie poważnym stwierdzeniem, że tej zimy z breloczka laserowego zrobisz zderzacz hadronów. icon_mrgreen.gif


To samo przyszło mi do głowy. Ale takie co to nie on to każdy może w necie pisać bo przecież kto to zweryfikuje.
Jeszcze co mogę dodać, o ile to jest prawda o czym kolega Vesemir tylko aby się reklamować, bo były już tu takie przypadki ściemy-reklamy icon_biggrin.gif

P.S.
Nie tylko PeZet brał go na poważnie.
Napisano
Cytat

Teraz rozłożyłeś mnie na łopatki, dzieciaku. A kolega PeZet brał cię na poważnie... :takaemotka:

A tak w ogóle, to facet mający taką wiedzę, takie doświadczenie i takie możliwości techniczne nie przychodzi na forum i nie pyta, jak zrobić z wciągarki z Castoramy dźwig osobowy. Nie zdziwi mnie, jak zobaczę na innym forum twój Nick ze śmiertelnie poważnym stwierdzeniem, że tej zimy z breloczka laserowego zrobisz zderzacz hadronów. icon_mrgreen.gif


Miałem mu to napisać, lebiedze. Galwanizernia, lakiernia, sprzęt wszelaki... zajmuje się doradztwem w rozwiązywaniu trudnych problemów... w przedszkolu chyba! Bo pomysły ma podobne do snów mojego znajomego, któremu się śniło, że rozebrał zegarek, a przy składaniu wyszła mu betoniarka i jeszcze części zostało.
Niech se sierota robi tę windę do nieba, prędzej się tam dostanie.

Napisano

Vasemir mówi że chce windę nie wydzieloną szybem
Vasemir mówi że chce aby winda była klapą na poddasze
Vasemir mówi że winda w górnym położeniu ma być absolutnie niewidoczna, a pod nią ma odbywać się życie
Vasemir mówi że jednostką napędową ma być wciągarka z Casto

Prawo mówi że nie wolno zawieszać i pozostawiać w zawieszeniu platform na linkach .
Prawo mówi że nie wolno pod taką pracującą - zawieszoną platformą przebywać
Prawo mówi że windy do transportu osób muszą posiadać atesty
Prawo mówi że windy podlegają odbiorom
Prawo mówi że windy podlegają dozorom
Prawo mówi że windy nie dość że same mają atesty to jeszcze zbudowane są z atestowanych części
Prawo mówi jeszcze wiele - tyle że windy to nie moja specjalność , więc nie znam prawa w tym zakresie
- To co wiem wystarczy by do tego ręki nie przykładać
BO :
PRAWO mówi że nieznajomość prawa nie zwalnia od odpowiedzialności


zawsze mam problem ze zrozumieniem
Jak to jest że ktoś kto ma w doooooopie Prawo - powołuje się na Prawo

Cytat

Piszesz, że jesteś elektrykiem więc powinieneś znać "Prawo energetyczne" cytat:Zgodnie z art. 4 ust. 1 tej ustawy, przedsiębiorstwo energetyczne zajmujące się przesyłaniem lub dystrybucją paliw lub energii jest obowiązane utrzymać zdolność urządzeń, instalacji i sieci do realizacji zaopatrzenia w te paliwa lub energię w sposób ciągły i niezawodny.


Napisano
Cytat

Teraz rozłożyłeś mnie na łopatki, dzieciaku. A kolega PeZet brał cię na poważnie... :takaemotka:


Lechu, temat mnie się podoba jako pomysł, poważnie to tu traktuję tylko sensowne wypowiedzi pokazujące jak skomplikowany i mało realny jest to pomysł, by z wciągarki robić windę. Sam o tym kiedyś myślałem, a nie wiedziałem, dlaczego myślę że jest to diabelnie trudne.
Ta dyskusja jest cenna, wg mnie, bo pokazuje z czym trzeba się zmierzyć. Takie dyskusje lubię, bo one są merytoryczne.

Vesemir, mam nadzieję, że zdasz nam relację z efektów. Byłoby dużą stratą gdybyś zachował efekty i wnioski dla siebie.
Sądzę, że warto dzielić się.

Cytat

Vasemir mówi że chce windę nie wydzieloną szybem
Vasemir mówi że chce aby winda była klapą na poddasze
Vasemir mówi że winda w górnym położeniu ma być absolutnie niewidoczna, a pod nią ma odbywać się życie
Vasemir mówi że jednostką napędową ma być wciągarka z Casto

Prawo mówi że nie wolno zawieszać i pozostawiać w zawieszeniu platform na linkach .
Prawo mówi że nie wolno pod taką pracującą - zawieszoną platformą przebywać
Prawo mówi że windy do transportu osób muszą posiadać atesty
Prawo mówi że windy podlegają odbiorom
Prawo mówi że windy podlegają dozorom
Prawo mówi że windy nie dość że same mają atesty to jeszcze zbudowane są z atestowanych części
Prawo mówi jeszcze wiele - tyle że windy to nie moja specjalność , więc nie znam prawa w tym zakresie
- To co wiem wystarczy by do tego ręki nie przykładać
BO :
PRAWO mówi że nieznajomość prawa nie zwalnia od odpowiedzialności

zawsze mam problem ze zrozumieniem
Jak to jest że ktoś kto ma w doooooopie Prawo - powołuje się na Prawo



Musiałem zacytować całość, bo to super jest.
Napisano
Cytat

zawsze mam problem ze zrozumieniem
Jak to jest że ktoś kto ma w doooooopie Prawo - powołuje się na Prawo



E tam, to powszechne
Anders Behring Breivik - zabił 69 osób i skarży się, że bezprawnie ogranicza się mu dostęp do internetu.
Napisano
Cytat

PRAWO mówi że nieznajomość prawa nie zwalnia od odpowiedzialności


PRAWO mówi też - że nieznajomość prawa szkodzi icon_smile.gif
  • 2 lata temu...
Napisano (edytowany)

To mój pierwszy post na forum, więc witam wszystkich.

 

Odświeżę nieco temat, choć atmosfera w nim mocno się pogorszyła. Mam nadzieję jednak, że podzieli się ktoś ze mną wnioskami na temat podobnego rozwiązania. Otóż, chcę zrobić ruchomą platformę w pomieszczeniu gospodarczym / magazynku. Jest w nim zbudowany rodzaj antresoli, gdzie na górze są przechowywane mniej używane rzeczy. Kłopot w tym, że większość magazynowanych przedmiotów jest dość ciężkie i wnoszenie po drabinie jest conajmniej niekomfortowe, żeby nie powiedzieć niebezpieczne. Schodów nie ma i nie będzie, bo nie ma miejsca. Planuję kawałek "podłogi" antresoli przerobić na ruchomą platformę towarową. Konstrukcja jest drewniana, więc banalnie prosto. Jest możliwość montażu belek konstrukcji i na nich prowadnic z obu stron. Nie wiem jednak jakie prowadnice zastosować, na myśl w pierwszym rzędzie nasuwają się profile i wózki bramowe. Napędem pierwotnie miały być śruby, ale koszt powala na kolana. 2m śruby 40 kosztuje ok 1-2 tys zł + nakrętka + bloki montażowe. Aby platforma równo jechała, muszą być dwie, napęd musi być zsynchronizowany. Słowem przerost formy nad treścią. Idealnie sprawdziłyby się siłowniki hydrauliczne, ale takie z wysuwem 2m też są bardzo drogie. Budżet nie jest jakoś sztywny, ale nie godzi się wywalać nie wiadomo jakiej kasy na "dźwig" techniczny. Praktycznie najprostsze jest zastosowanie dobrej jakości wyciągarki linowej, z mechanizmem układania linki, ale żeby to nie spadło komu na łeb, myślałem nad listwami zębatymi po obu stronach i mechanizmem zapadkowym. Jadąc do góry będzie klekotało, ale w razie awarii wyciągarki, zablokuje się samoistnie. Co myślicie o takim rozwiązaniu?

Edytowano przez Tomasz Jurgielewicz (zobacz historię edycji)
Napisano

Wnioski na temat podobnego rozwiązania są podobne...

 

Przeczytaj jeszcze raz, uważnie i ze zrozumieniem CAŁY ten wątek od początku, przemyśl, wyciągnij wnioski.

Pod względem prawnym, technicznym, bezpieczeństwa, finansowym...

Temat dyskutowany był ponad dwa lata temu, założyciel pewnie odstąpił od pomysłu - bo przecież pochwaliłby się wynikiem swojego rozwiązania - a  trudno powiedzieć, że "atmosfera się pogorszyła", bo powyjaśniało się dużo wątpliwości.

Dyskusja trwała z dziesięć dni, założyciel tematu obraził się i nie dotrwał do końcowych wniosków, no i tyleśmy go tu, na forum widzieli :bezradny:

Napisano

Jest jednak różnica, tematem był dźwig osobowy - tu chodzi o "dźwig" towarowy.

To w zasadzie wszystko zmienia - także pod względem prawnym.

 

Brakuje tylko jednej podstawowej informacji - na jaką wysokość ma być podnoszone.

 

Jeśli maksymalna wysokość podnoszenia jest około 2,5m to można poszukać żurawika warsztatowego/magazynowego. Najprostsze (ręczne) to koszt około 2.000zł, elektryczne od 4.000zł - oczywiście nowe.big_1_cacc19895266.jpg?lm=1466004193

 

Można poszukać używanych - dużo tańsze.

Napisano
10 godzin temu, bajbaga napisał:

Jest jednak różnica, tematem był dźwig osobowy - tu chodzi o "dźwig" towarowy.

Może i tak...

19 godzin temu, Tomasz Jurgielewicz napisał:

większość magazynowanych przedmiotów jest dość ciężkie i wnoszenie po drabinie jest conajmniej niekomfortowe

Jeśli te przedmioty mogą ewentualnie, wprawdzie niekomfortowo być wniesione po drabinie, to ważą max 30-40 kg i są wielkości  nie za dużej... więc myślę, że zawieszony na rodzaju żurawia zwykły podnośnik łańcuchowy, albo wręcz krążek, może wielokrążek z liną zupełnie wystarczy... Tomasz zaczepi przedmiot na haku, wejdzie komfortowo po drabinie na antresolę, wciągnie na górę, przechyli "żuraw", odczepi przedmiot z haka, ułoży w odpowiednim miejscu i gotowe... A kasę, którą ewentualnie wyda na podnośnik hydrauliczny, czy inny elektryczny - wyda na plaży Wysp Kanaryjskich, albo w SPA na Mazurach...

Napisano
10 godzin temu, bajbaga napisał:

Jest jednak różnica, tematem był dźwig osobowy - tu chodzi o "dźwig" towarowy.

To w zasadzie wszystko zmienia - także pod względem prawnym.

Niczego nie zmienia. Ani w ząb.

Napisano
14 godzin temu, uroboros napisał:

Przeczytaj jeszcze raz, uważnie i ze zrozumieniem CAŁY ten wątek od początku,

 

Przeczytałem cały a ze zrozumieniem nie mam problemu. Przytyki nie są potrzebne. Wiem jakie są ograniczenia i ryzyko. Nie jestem dzieckiem.

 

W temacie: Żurawik warsztatowy rozważałem, ale nie ma miejsca. Poza tym, kiedy platforma będzie w górze, pod nią coś nadal może stać. O ile będzie oczywiście zablokowana. Wciąganie żurawikiem odpada też z innych względów. To są zarówno duże, ciężkie i delikatne rzeczy. Odpada obwiązywanie linami. Poza tym, to ma być wygodne. Chciałbym aby urządzenie było przydatne w mojej codziennej pracy, kiedy trochę tych pudeł muszę przewalić w obie strony.

Widziałem jeszcze jedną rzecz, mianowicie podnośnik na listwie zębatej z przekładnią ślimakową. Kwestia odpowiedniej długości listwy, bo potrzeba 2m a w handlu są ok 1-1,2m. Ale gdyby dopasować dłuższą listwę, dwa takie podnośniki po obu stronach, zamiast korby wałek łączący obie, silnik i wio. Przy okazji przekładnia samohamowna, nie trzeba blokować.

Napisano

Piękny pomysł - jak zrobisz, to wrzuć parę zdjęć z uwagami - może komuś się jeszcze przydać taka "samoróbka"

Napisano
21 minut temu, Tomasz Jurgielewicz napisał:

Przeczytałem cały a ze zrozumieniem nie mam problemu. Przytyki nie są potrzebne. Wiem jakie są ograniczenia i ryzyko. Nie jestem dzieckiem.

Owszem, ale dzieci albo masz, albo miał będziesz...

16 minut temu, uroboros napisał:

Piękny pomysł - jak zrobisz, to wrzuć parę zdjęć z uwagami - może komuś się jeszcze przydać taka "samoróbka"

Lepiej żeby się nie przydała. Prokuratorzy bywają dociekliwi.

Napisano
2 minuty temu, retrofood napisał:

Owszem, ale dzieci albo masz, albo miał będziesz..

2 minuty temu, retrofood napisał:

Owszem, ale dzieci albo masz, albo miał będziesz...

Lepiej żeby się nie przydała. Prokuratorzy bywają dociekliwi.

Czy każda reklama opon musi zawierać obraz hamowania przed przejściem na którym są dzieci? To jest demagogia a nie argumentacja. Dzieci, owszem, mam, czwórkę, dwa nawet już całkiem dorosłe. Jakoś tak sprytnie wychowane, aby nie pchać łap w piłę łańcuchową, nie spalić chaty spawarką itd. Hiper niebezpiecznych narzędzi w domu jest dużo i jakoś nikt nigdy się nimi nie zabił ani nie pokaleczył. Większość z nich nie ma żadnych "atestów" i innych przepisów "chroniących" przed głupotą użytkownika. A mimo to, wypadków nie ma. Świadomość to się nazywa.

Sądzę, że jeśli podejmę się zrobić taki podnośnik, to będzie wielokrotnie większe będzie prawdopodobieństwo, że spierdzielę się z drabiny z ładunkiem i połamię miednicę, niż taka platforma-samoróbka się urwie.

Napisano
2 minuty temu, Tomasz Jurgielewicz napisał:

 A mimo to, wypadków nie ma. Świadomość to się nazywa.

Tak, nazywa się to różnie. Tylko że ja mam do dzisiaj palce zniekształcone w zwyczajnym, ręcznym zbloczu. Właściwie krążku z liną ciągniętą ręcznie. Miałem wtedy 14 lat,  i nawet matka mówiła, że przecież nic mi się stać nie może, a na budowie ktoś te śmiecie pozbierać musi. I załadować do taczek, zawieszonych na haku.

 

Ale sam stwierdziłeś, że jesteś dorosły, więc rób co chcesz. Tylko się nie zdziw gdy dorastające dzieci zapytają dlaczego świadomie łamiesz prawo. I zapytają czy każdy tak może robić w chwili kiedy mu to wygodnie, czy tylko Ciebie prawa nie obowiązują. I czy im też zawsze wszystko będzie wolno, bo skoro tata może...

Napisano
9 minut temu, Tomasz Jurgielewicz napisał:

A mimo to, wypadków nie ma.

I bardzo dobrze - oby tak dalej!

 

10 minut temu, Tomasz Jurgielewicz napisał:

Świadomość to się nazywa.

Nikt zdrowy na umyśle świadomie nie powoduje wypadku... a popatrz - zdarzają się...:bezradny:

 

Oczywiście zdarzają się, ale nie u mnie...

Napisano
7 minut temu, retrofood napisał:

Tak, nazywa się to różnie. Tylko że ja mam do dzisiaj palce zniekształcone w zwyczajnym, ręcznym zbloczu. Właściwie krążku z liną ciągniętą ręcznie. Miałem wtedy 14 lat,  i nawet matka mówiła, że przecież nic mi się stać nie może, a na budowie ktoś te śmiecie pozbierać musi. I załadować do taczek, zawieszonych na haku.

 

Ale sam stwierdziłeś, że jesteś dorosły, więc rób co chcesz. Tylko się nie zdziw gdy dorastające dzieci zapytają dlaczego świadomie łamiesz prawo. I zapytają czy każdy tak może robić w chwili kiedy mu to wygodnie, czy tylko Ciebie prawa nie obowiązują. I czy im też zawsze wszystko będzie wolno, bo skoro tata może...

Nazywa się świadomością. Wypadek może się zdarzyć zawsze. Możesz się przewrócić na prostej drodze i połamać. Paradoksalnie, im człowiek wykonuje bardziej niebezpieczne czynności, tym bardziej uważa. Czy wiesz, że wypadków drogowych jest najwięcej kiedy jest piękna pogoda i znakomite warunki a najmniej, kiedy jest super niebezpiecznie na drodze.

 

W Polsce co roku wydaje się 30 tys stron nowych przepisów. Przepisy ingerują w praktycznie każdy aspekt życia i nie oszukujmy się, w większości są to złe przepisy. Zbudowanie podnośnika interesuje mnie wyłącznie w kwestiach, w kolejności, bezpiecznego oraz wygodnego użytkowania. Jeśli istnieje prawo które zabrania mi go wykonać, szczerze mówiąc, zwisa mi to ogórem. Chcącemu nie dzieje się krzywda, stara zasada. Tymczasem w Polsce, dochodzi to takich paradoksów, że jeśli ktoś chce popełnić samobójstwo to popełnia przestępstwo i grożą mu paragrafy z KK. Paranoja.

Napisano
22 minuty temu, Tomasz Jurgielewicz napisał:

im człowiek wykonuje bardziej niebezpieczne czynności, tym bardziej uważa.

I w pewnym momencie pojawia się RUTYNA...

 

Zbudujesz podnośnik z olbrzymim współczynnikiem bezpieczeństwa, o nośności np. 3 ton, a przewozisz towary max 300 kg, wczoraj się nachodziłeś, zmęczony jesteś, załadowałeś towar u wadze 150 kg, aa..., co tam będę wchodził po drabinie, jeszcze spadnę i miednicę połamię - stanę koło paczek i sobie wjadę - przy moich 80 kg wagi jest spoko-luz, i...

Napisano
35 minut temu, Tomasz Jurgielewicz napisał:

Czy wiesz, że wypadków drogowych jest najwięcej kiedy jest piękna pogoda i znakomite warunki

Eee... Nie.

Wypadków jest najwięcej, gdy natężenie ruchu wzrasta. Bo więcej debili wyjeżdża na drogi, a zwyczajnie niedzielni siedzą w domach i pomykają sobie mpkami...

 

Zdarzenia losowe to zdarzenia losowe. Prawdopodobieństwo jest zawsze takie samo.

Co innego z jakiej puli losujemy.

Czy mają to być wszyscy, czy tylko co setny nie respektujący prawa.

Potencjalnych ofiar będzie więc 100 razy mniej...

Ale kto tam będzie się przejmował.

Napisano
42 minuty temu, uroboros napisał:

I w pewnym momencie pojawia się RUTYNA...

 

Zbudujesz podnośnik z olbrzymim współczynnikiem bezpieczeństwa, o nośności np. 3 ton, a przewozisz towary max 300 kg, wczoraj się nachodziłeś, zmęczony jesteś, załadowałeś towar u wadze 150 kg, aa..., co tam będę wchodził po drabinie, jeszcze spadnę i miednicę połamię - stanę koło paczek i sobie wjadę - przy moich 80 kg wagi jest spoko-luz, i...

Oczywiście, że tak, nie jestem hipokrytą. Raczej nie przewiduję wozić się na niej, ale przecież się zdarzy wejść, to normalne. Pytanie, co jest bardziej prawdopodobne: Urwanie się przewymiarowanej platformy-samoróbki, nawet na 4 przekładniach ślimakowych i listwach zębatych, czy poślizgnięcie się na drabinie? Mam wrażenie, że część z Was, nie uznaje jakiegokolwiek rozwiązania, jeśli nie ma urzędowego błogosławieństwa. A przebudowanie rozdzielnicy domowej przez nie-elektryka pewnie karalibyście ciężkim więzieniem. Cywilizację zbudowano na takiej prowizorce, że obecni formaliści pewnie by zeszli na serce. Jak mówi dowcip: Arkę zbudowali amatorzy a Titanica profesjonaliści. Nie mówię, żeby z tego robić regułę, jednak postęp techniczny umożliwia tworzenie nawet amatorskich maszyn o wysokim stopniu niezawodności.  Technika a nie przepisy, ma decydujący wpływ. Pamiętajcie też, że słowo "amator" nie oznacza "lubi druciarstwo". Amator po prostu nie bierze kasy za swoją robotę. Poziomem fachowości nie musi wcale ustępować zawodowcowi.

Napisano

I tu poniekąd masz rację...

Wiele rzeczy było nie do zrobienia, dopóki nie znalazł się ktoś, kto nie wiedział, że tego nie da się zrobić i ... zrobił to!

 

Sam napisałeś, że jesteś dorosły...

Napisano (edytowany)

Ja Ci kibicuję. Widzę, że rozsadnie podchodzisz do tematu.

Tylko czy warto robić tą wyciagarke żeby wywalić kilka pudel na górę?

Będziesz te pudła co chwila tam i nazad woził? :icon_wink:

 

Pytanie

Czy to ma jechać do góry pionowo czy jak wagonik kolejowy pod górkę?

Edytowano przez MrTomo (zobacz historię edycji)
Napisano
12 godzin temu, Tomasz Jurgielewicz napisał:

Tymczasem w Polsce, dochodzi to takich paradoksów, że jeśli ktoś chce popełnić samobójstwo to popełnia przestępstwo i grożą mu paragrafy z KK. Paranoja.

Nie jest to prawdą. Są paragrafy ale za narażenie życia/zdrowia innych podczas takiego aktu - np. próba samobójcza za pomocą skonstruowanej bomby w bloku mieszkalnym.

 

Różnica miedzy "dźwigiem" osobowym zainstalowanym w domu mieszkalnym, a "dźwigiem" towarowym zainstalowanym w jakimś budynku gospodarczym własnie na takim podejściem do tematu polega.  "Dźwig" osobowy jest z założenia ogólnodostępny dla wszystkich mieszkańców domu jednorodzinnego (bo o tym piszemy) i osób które w nim przebywają (za naszą zgodą).

Nie ma jakiś szczegółowych przepisów budowlanych które regulują sposób instalacji takiego ustrojstwa w budynku (w tym przypadku) jednorodzinnym - jest jeden powszechnie obowiązujący Art. 5 i Art. 10 Prawo Budowlane.

 

Dźwig towarowy/wyciągarka nie jest (nawet z założenia) ogólnodostępny - podlega on też pod PB ale z mniejszą wagą przyczynowo/skutkową.

Przez analogię - w swoim  garażu, sami (właściciel garażu), możemy wyciągać silnik z samochodu samoróbką, wyciągarką z przetartą i powiązaną liną, bez zabezpieczeń - nikogo to nie obchodzi. Ale jeśli poprosimy kogoś o pomoc, sytuacja się zmienia, bo narażamy inną osobę.

 

Jednak jeśli, w obu przypadkach, w wyniku używania takiego sprzętu przez osoby postronne, ktoś ucierpi skutki prawne będą dokładnie takie same - winny jest właściciel nieruchomości.

 

Jedyna różnica jest taka, że teoretycznie (mocno teoretycznie) dźwig osobowy może być zakwestionowany z "urzędu" poprzez jego ogólnodostępność, natomiast wyciągarka w budynku gospodarczym jest do "obronienia".

 

W zasadzie obowiązuje "wolność Tomku" (w budynkach po odbiorze) ale tylko do czasu nieszczęścia.

 

I przypominam - posiadanie nieruchomości to także odpowiedzialność właściciela/właścicieli za wszystko co się na terenie nieruchomości wydarzy. 

Warto zapoznać się dokładnie z własną polisą OC.

Napisano
1 godzinę temu, MrTomo napisał:

To widziałeś?

winda-wciągarka

Tak, widziałem. Nie ma żadnego zabezpieczenia przed awarią wciągarki, więc odpada. Poza tym moja platforma ma mieć około 180x100cm, więc jeśli ma jechać na prowadnicy z jednej strony, będzie musiała być bardzo masywna a na to nie ma miejsca. Zdecydowanie skłaniam się ku koncepcji napędów na obu krótszych bokach, aby jechała do góry równo, bez skoszenia pod obciążeniem.

Napisano
1 godzinę temu, bajbaga napisał:

Jednak jeśli, w obu przypadkach, w wyniku używania takiego sprzętu przez osoby postronne, ktoś ucierpi skutki prawne będą dokładnie takie same - winny jest właściciel nieruchomości.

Przecież to jest oczywiste i nie trzeba tłuc 100x. Jeśli ktoś obetnie sobie paluchy moją siekierą to też jest moja odpowiedzialność. Moja siekiera, jej "dostępność" itd. Zdaję sobie sprawę z odpowiedzialności i kwestii prawnych oc.

 

Tematem podwątku nie jest udowadnianie bezprawności konstrukcji dźwigu, bo jak już pisałem, kompletnie mnie to nie interesuje. Wyznaję zasadę nie tyle "wolnoć Tomku" co, jak wyżej wspomniane "Chcącemu nie dzieje się krzywda". Mój dźwig, mój magazynek, moje ryzyko. Osoby trzecie o ile będą korzystać z niego, to wyłącznie po moim przeszkoleniu. Konstrukcja ma być jednak bezpieczna, pozbawiona typowych wad "samoróbek". Dlatego w pierwszej kolejności myślałem o napędach śrubowych i cały czas są one na topie preferowanych rozwiązań. Jakie jest prawdopodobieństwo, że zawali się sztywna klatka z platformą "stojącą" na czterech śrubach ∅40mm? O ile nie popełni się rażących błędów montażowych, musiałoby być trzęsienie ziemi, aby to uszkodzić. Minusem jest powolność takiego napędu i znaczny koszt, choć jak pisałem, budżet nie jest parametrem krytycznym. Rozwiązanie na listwach zębatych i przekładniach ślimakowych jest podobnie bezpieczne a napęd szybszy i kilka razy tańszy. Ciągle nie wiem jakie rozwiązanie wybrać i czy są jeszcze inne, możliwe do adaptacji w tym przypadku.

 

Osobną kwestią jest zatrzymywanie platformy, które ma być absolutnie niezawodne, aby kogoś/czegoś nie zgniotła. Myślę, że sensowne byłbyby dwa poziomy zabezpieczeń. Jeden roboczy i nad nim drugi, awaryjny. Rozwiązań jest wiele. Od fotokomórek na krawędziach, czujniki dotyku krawędzi, czujniki obciążenia, po czujnik mikrofalowy, który w ogóle nie pozwoli na uruchomienie urządzenia, jeśli ktoś będzie przebywać np mniej niż metr od niego. To są tanie rzeczy, a automatyka banalnie prosta w implementacji i zaprogramowaniu, jak klocki lego. Sterownik przemysłowy PLC, kilka wejść, wyjść można budować dowolne hierarchie zabezpieczeń.

 

Ciekawostka, w tej chwili robię podnoszoną klapę do piwnicy ze sterowaniem rozwiązanym właśnie o PLC, tyle że nie osobnym a podpiętym pod sterowanie całym budynkiem. Wiele miesięcy myślałem nad optymalnym rozwiązaniem mechaniki tak, aby klapa "składała" się w podłogę z minimalną szczeliną. Elementy już są zrobione, został montaż, czujniki i oprogramowanie sterowania. Klapa bowiem jest wielka, ciężka i kiedy się będzie zamykać, z powodzeniem utnie komuś coś wystającego w obrys otworu. Dlatego w tym wypadku najprawdopodobniej będą to dwa niezależne czujniki obecności w pobliżu klapy. Inaczej w ogóle się nie uruchomi.

Napisano

Trochę źle zrozumiałeś co napisałem - być może nie napisałem dobitnie - moja wina.

 

To, że akurat Ty dbasz o bezpieczeństwo konstrukcji, nijak nie zwolni Cię z ewentualnej odpowiedzialności (przy nieszczęściu) za zainstalowanie urządzenia, bez wymaganych "certyfikatów".

 

Jeszcze raz napiszę: przeczytaj dokładnie swoja polisę OC i jak masz dodatkową to także ją.

Po przeczytaniu inaczej spojrzysz na otaczającą Cię rzeczywistość - tyle i aż tyle.

To co napisałem wyżej jest "pokłosiem" tego stwierdzenia:

49 minut temu, Tomasz Jurgielewicz napisał:

Osoby trzecie o ile będą korzystać z niego, to wyłącznie po moim przeszkoleniu.

 

Napisano

Myślę, że aspekty "prawne" możemy uznać za wyczerpane.

 

Ciekawostka: Rzuciłem temat na cnc.info, techniczne forum i dyskusja dotyczyła przedmiotu sprawy, czyli problemów technicznych. Nie wiem, po cholerę mieszać do tego przepisy. Nie interesuje mnie, czy jest zabronione, dozwolone, objęte akcyzą, dozorem technicznym, podatkiem od wind czy jakimikolwiek innymi problemami, nie związanymi w tym momencie z przedmiotem. Interesuje mnie tylko i wyłącznie aspekt techniczno-technologiczny.

Napisano

Widać trafiłeś tu na niewłaściwe forum i próbują wybić Ci z głowy pewne pomysły :bezradny:

My myślimy również o życiu, jako takim...

Napisano (edytowany)

Remontowałem kiedyś dom u gościa, któremu koszty plus/minus 50 00PLN nie grały roli. Wymyślił sobie windę osobową przez trzy kondygnacje - od piwnicy (garaż, pomieszczenia techniczne) do poddasza. Koszty - DUŻE! - cóż, dużo, ale może być...

Dopiero jak zaczął dokładne rozeznanie techniczno-technologiczne, potem prawne (pozwolenia, eksploatacja, konserwacja, dozór) - doszedł do wniosku, że zostanie przy normalnych schodach...

Edytowano przez Gość (zobacz historię edycji)
Napisano

 

Przed chwilą, uroboros napisał:

Widać trafiłeś tu na niewłaściwe forum i próbują wybić Ci z głowy pewne pomysły :bezradny:

My myślimy również o życiu, jako takim...

Może faktycznie niewłaściwe forum. Spodziewałem się jednak porady, np "nie rób tak, bo takie rozwiązanie może komuś uciąć łapę, lepiej to zrobić tak i tak", a nie "nie rób tak bo łamiesz prawo". Druga wypowiedź jest kompletnie bezwartościowa i nie ma nic wspólnego z "życiem jako takim". No, chyba, że komuś życie i przepisy są tożsame. Spotkałem w swoim życiu wiele razy ludzi obezwłasnowolnionych przepisami i instrukcjami. Jeden np stał na skrzyżowaniu do przyjazdu policji, bo popsuł się sygnalizator i świecił stale na czerwono a przepisy nie zezwalają na przejazd na czerwonym. Inny z kolei ściągał z Brazylii olej do 20-letniego auta Daewoo Lanos, bo w instrukcji była podana specyfikacja SAE olejów dostępnych 30 lat temu i nie zastosował lepszego, zalegającego w ogromnym wyborze w sklepach. Instrukcja wszak "zabraniała". Kolejny spojrzał na mnie jak na mordercę, kiedy ściąłem zakręt na pustkowiu, gdzie po horyzont nic nie było. No bo przecież przepis zabrania. Ludzie się przyzwyczajają do regulacji i głupieją. W przerażającym tempie buduje się w społeczeństwie mentalność niewolnika, charakteryzująca się tym, że przed jakimkolwiek działaniem, szuka się przepisu mówiącego, że wolno mu to zrobić. Kompletne odwrócenie pojęć i wartości.

 

W temacie Twojego ostatniego wpisu: Kiedy będę budował dom, oczywiście jest w planach winda osobowa i jestem pewny, że "pozwolenia" będą ostatnią rzeczą jaką będę analizował. Prawdopodobnie kupię normalną windę z montażem, planem serwisowania przewidzianym przez wytwórcę i absolutnie nie będzie mnie w ogóle ruszało, czy to wymaga jakichś formalności urzędowych.

Napisano

Całe szczęście, że masz już sprawę rozwiązaną przy pomocy uczestników innego, LEPSZEGO forum!

 

A z nieanalizowaniem pozwoleń - zdrowia życzę!

 

Pewnie i dom wybudujesz bez jakichś głupawych pozwoleń :zalamka:... po co załatwiać jakieś formalności urzędowe :bezradny:...

Napisano

Przeanalizuj proszę czy wymagania urzędowe to faktycznie clue problemów z robieniem czegokolwiek? Na świecie w praktycznie wszystkich krajach są luźniejsze przepisy w praktycznie wszystkich sferach życia. Polska jest drugim krajem od końca na świecie w kategorii skomplikowania i ilości regulacji prawnych. Przy okazji, założę się o dowolną ilość skrzynek piwa, że ilości wypadków w windach w Polsce, wcale nie są mniejsze niż średnia innych krajów. Wiesz z czego to wynika? Wcale nie z obowiązujących przepisów. Wynikają z odpowiedzialności producenta windy. To on odpowiada za wypadek, który godzi w jego renomę i co za tym idzie finanse. To jest główna siła napędzająca jakość. Regulacje urzędowe mają tylko taki wpływ, że producent musi dopasować produkt do wymagań, inaczej ma kłody pod nogami. Przykładowo, w Niemczech przepisy zabraniają montowania szybra w wkładach kominkowych. Rzekomo przez zwiększone ryzyko zaczadzenia, choć nic tego nie potwierdza jakoby w Polsce było więcej takich wypadków. Powiem więcej, w ogóle nie ma wypadów zaczadzenia spowodowanego przez nowoczesny wkład kominkowy. Polscy producenci, oferujący takie urządzenia na rynek niemiecki muszą wywalać szybry i obniżać sprawność wkładu. Przepis jest bzdurny, bo za zaczadzenie odpowiadają kompletnie inne czynniki, jak np ciąg komina, niż obecność szybra. Inna mańka: Widziałem projekt budynku od inwestora w USA z jakiegoś normalnego stanu. Texas albo Arizona, nie pamiętam. Dwie kartki, rysunek odręczny i pieczątka, że urząd, odpowiednik naszej architektury przyjął do wiadomości. Nie wydał decyzję / zezwolenia tylko przyjął do wiadomości, że człowiek będzie coś budował. A jakie w Polsce są przepisy? Cztery tomy akt z niestworzonymi bzdurami i procedury trwające pół roku. Mówisz, że to ma sens? Jaki? Podaj ilość katastrof budowlanych w Texasie i Polsce.

Napisano

Wyluzuj - i tak wyżej doopy nie podskoczysz...

 

Przecież możesz wybudować Twój dom z windą w Teksasie... bez procedur... chyba...

Napisano

Czy wybuduję dom bez głupawych pozwoleń? Nie. Jeśli to zrobię, państwo może kazać mi go rozebrać, karać do skutku, włącznie z zabraniem nieruchomości. Stracona pozycja. Nie da się wygrać z opresyjnym państwem. Dlatego walczę z urzędami, z takimi andronami, że przechodzą ludzkie pojęcie. Ostatnio np miałem wezwanie do uzupełnienia braków, bo w projekcie nie było np zdania: "Grunty należą do kategorii geologicznej 1 i nie wymagane są badania". Pomimo, że urząd doskonale o tym wie, ma dane o gruntach przecież. Nie ma jednak tego zdania, muszę latać, poprawiać projekt. Albo na mapce jest studnia, której kilkadziesiąt lat już nie ma. Nie ma żadnego wpływu na budynek, jest kompletnie gdzie indziej, ale muszę zapłacić za aktualizację mapy i stracić kolejne 2 mce. Takich dupereli jest dziesiątki. Szczerze powiem, że mnie to trzęsie i żałuję, że Polska jest tak paskudnym krajem do życia. Gdybym był mniej przywiązany, nie miał rodziny i całej sfery zawodowej, poważnie rozważałby wyniesienie się w jakieś bardziej przyjazne obywatelom miejsce.

Napisano

To są Twoje wybory, Twoje problemy...

 

Wyluzuj, powtarzam, jak nie możesz zmienić tego, tymczasem zaakceptuj to, stwórz zgrupowanie, partię, walcz, rozwijaj się, przejmij władzę i rządź...

 

A póki co - uważaj, żebyś nie stał się ofiarą tego presyjnego kraju... rób zgodnie z obowiązującym prawem...

 

Durne lex, sed lex 

:D

Napisano
41 minut temu, Tomasz Jurgielewicz napisał:

Na świecie w praktycznie wszystkich krajach są luźniejsze przepisy w praktycznie wszystkich sferach życia.

Bo tam rządzi pieniądz i groźba stracenia całego dobytku, aby spłacić roszczenia poszkodowanych. Tam za to jest armia adwokatów która dba o to aby takiego delikwenta/sprawcę puścić w skarpetkach - a za skutki inne, np. akcji ratowniczej, leczenia, też zostaną do zapłacenia. Tam mają tego świadomość.

Napisano

Widziałem coś takiego na wsi u pewnego klienta , było zrobione z profili takich jakie używa się w bramach jako prowadnice do wózków , dwa po bokach , w tych profilach były mniejsze profile pełne , znaczy nie rozcięte , tak dobrane że wchodziły na styk prawie , chodziło to na zasadzie dwóch teleskopów , do tych środkowych profili były przyspawane takkie tęgie płaskowniki  , do tych płaskowników były pszyspawane na skos następne coby platforma która łączyła oba zestawy się nie gięła w dół , do tego po środku platformy była zamocowana lina od wyciągarki budowlanej która stała na dole obok tej windy .strasznie proste urządzenie i genialne , chłop miał to w stodole i wdziałem że wciągał na górę spore gadgety..

P.S. , działaj i nie bój nic , sam jestem ciekaw jak to wykminisz sumasumarum :icon_biggrin:

liczę na fotki jak by co..

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Każda inwestycja budowlana czy instalacyjna, niezależnie od jej skali, powinna być prowadzona w sposób zgodny z prawem, zasadami sztuki budowlanej i dobrymi praktykami branżowymi. Jednym z absolutnie kluczowych elementów takiej realizacji jest rzetelna dokumentacja z prowadzonych prac.   W Raccoon 24 Home od początku naszej działalności przykładamy do tego ogromną wagę. Bo dla nas liczy się nie tylko to, co widoczne na zewnątrz, ale też pełna transparentność i pewność, że każda instalacja została wykonana zgodnie z projektem, normami i oczekiwaniami inwestora.   Co powinna zawierać dokumentacja robót instalacyjnych?   Podczas prowadzenia prac instalacyjnych — czy to przy ogrzewaniu, klimatyzacji, wentylacji czy instalacjach wodnych — dokumentacja powinna obejmować: Dziennik budowy lub robót — w przypadku instalacji realizowanych w ramach zgłoszenia lub pozwolenia na budowę. Protokóły z wykonanych prób szczelności — instalacji wodnych, gazowych, wentylacyjnych. Protokoły odbioru częściowego i końcowego — dla każdej wykonanej instalacji. Protokół uruchomienia instalacji — potwierdzający poprawną pracę systemów. Protokół pomiarów i testów eksploatacyjnych — np. wydajności wentylacji, ciśnienia w instalacji C.O., parametrów pracy klimatyzacji. Dokumentację powykonawczą — czyli aktualny rysunek/schemat instalacji z naniesionymi zmianami wykonawczymi.   Kartę gwarancyjną i instrukcję użytkowania urządzeń oraz instalacji. Brak tych dokumentów to nie tylko problem w przypadku awarii czy reklamacji, ale też ryzyko przy odbiorach technicznych i problematyczne rozliczenia z inwestorem czy deweloperem.     👉 Pobierz wzór protokołu odbioru robót instalacyjnych (PDF)   Dlaczego dokumentacja jest tak ważna dla Ciebie jako inwestora?   Masz pełen wgląd w zakres wykonanych prac i potwierdzenie, że wszystko odbyło się zgodnie ze sztuką.   Łatwiejsze serwisowanie i eksploatacja — protokoły i dokumentacja powykonawcza pomagają w późniejszych modernizacjach i naprawach. Bezpieczeństwo prawne i techniczne — w przypadku kontroli, odbiorów czy ewentualnych sporów. Możliwość dochodzenia gwarancji — na podstawie podpisanych protokołów i kart gwarancyjnych.   W Raccoon 24 Home masz to w standardzie W naszej firmie każda instalacja objęta jest kompletną dokumentacją powykonawczą i protokolarną. Niczego nie robimy na słowo. Po zakończeniu robót klient otrzymuje komplet dokumentów, w tym:   protokół odbioru końcowego protokół prób szczelności protokół uruchomienia instalacji dokumentację powykonawczą   Dzięki temu masz pewność, że każda instalacja została wykonana zgodnie z projektem i przepisami.   Do pobrania — wzór protokołu odbioru robót instalacyjnych Aby ułatwić inwestorom i wykonawcom właściwe prowadzenie dokumentacji, przygotowaliśmy dla Ciebie gotowy, uniwersalny blankiet protokołu odbioru robót instalacyjnych.       Możesz go wykorzystać przy każdej inwestycji — niezależnie, czy zlecasz nam instalację, czy współpracujesz z inną ekipą. To bezpłatne narzędzie, które pomoże Ci uporządkować dokumentację i zabezpieczyć swoje interesy.   Pamiętaj: instalacja to nie tylko urządzenia i rury w ścianie. To również dokumenty, które chronią Twój budżet i bezpieczeństwo budynku na lata.   W Raccoon 24 Home nie musisz o to prosić — u nas kompletna dokumentacja to standard, a nie dodatkowa opcja.         Michał Rzepczyński +48 698 000 441  office@raccoon24.pl                       e0bdea_5761a534884c4d0988db213df10adb7f.pdf.pdf
    • Dziś niemal każdy inwestor prywatny i biznesowy, planując budowę domu, halę czy modernizację budynku, zadaje sobie jedno pytanie: kiedy zacznie się zwrot z inwestycji w instalacje? Koszty energii rosną, a systemy ogrzewania, chłodzenia, wentylacji i zasilania to nie tylko kwestia komfortu, ale też realnego wpływu na domowy i firmowy budżet. Problem w tym, że większość firm wykonawczych, kiedy słyszy od klienta hasło „zwrot z inwestycji”, zaczyna dopytywać, kalkulować, wyceniać wersję „podstawową” i „wzmocnioną”, a często finalnie proponuje rozwiązania na styk — takie, które formalnie spełnią wymogi projektu, ale realnie nie zapewnią maksymalnych oszczędności i bezawaryjności przez długie lata.   W Raccoon 24 Home nie pytamy, czy chcesz mieć instalację zoptymalizowaną pod szybki zwrot inwestycji. My od razu robimy instalacje w wersji wzmocnionej. Zawsze. Bez wyjątków. Co to znaczy wzmocniona instalacja?   W praktyce oznacza to, że każdą instalację, jaką wykonujemy — czy to ogrzewanie podłogowe, centralę wentylacyjną, instalację wodną czy systemy zasilania odnawialnego — projektujemy i montujemy w taki sposób, by:   zwiększyć jej trwałość wydłużyć bezawaryjny okres działania zminimalizować straty energii przyspieszyć zwrot inwestycji dzięki oszczędnościom na eksploatacji     Jak to robimy? Na przykład:   W ogrzewaniu płaszczyznowym stosujemy więcej rur niż minimum technologiczne. Dzięki temu system szybciej nagrzewa pomieszczenia, pracuje przy niższych temperaturach zasilania, co zmniejsza zużycie energii i przedłuża żywotność źródła ciepła. Montujemy przewymiarowane emitery ciepła, czyli większe grzejniki lub pętle podłogówki, niż wynika to z obliczeń na styk. Efekt? Lepsza wydajność przy niższym koszcie eksploatacji. System grzeje krócej, rzadziej się załącza, a Ty oszczędzasz na rachunkach.     W instalacjach wodnych i kanalizacyjnych stosujemy większe średnice rur tam, gdzie to ma sens dla bezpieczeństwa i komfortu użytkowania. W wentylacji zawsze przewymiarowujemy kanały i stosujemy lepsze izolacje, co zmniejsza opory przepływu, poprawia wydajność i ogranicza koszty pracy rekuperatora. Po co to wszystko? Żeby Twoje rachunki równały się zero.   W Raccoon 24 Home nie traktujemy instalacji jako zbędnego kosztu, tylko jako realny składnik Twojego domowego lub firmowego bilansu energetycznego. Dzięki odpowiednio zaprojektowanym i wykonanym instalacjom możesz osiągnąć bilans niemal zerowy albo znacząco ograniczyć zapotrzebowanie na energię z sieci. Wielu wykonawców ogranicza się do minimum wymaganego w projekcie lub normach. My wiemy, że warto pójść dalej. Bo im bardziej wydajna i trwała instalacja, tym mniejsze jej koszty eksploatacji i większe oszczędności dla Ciebie.   Zwrot z inwestycji — jak go przyspieszyć?   Kluczem jest odpowiedni mix energetyczny, który nie tylko zapewni Ci niezależność, ale też pozwoli zredukować rachunki praktycznie do zera.   W naszej ofercie możesz połączyć:   pompę ciepła — jako główne źródło ciepła i chłodzenia fotowoltaikę — która zasili pompę ciepła, dom i magazyn energii przydomową elektrownię wiatrową — jako uzupełnienie bilansu w okresach niskiego nasłonecznienia   Taki zestaw pozwala na uzyskanie maksymalnego efektu energetycznego i finansowego. A dzięki temu, że instalacje wykonujemy w wersji przewymiarowanej i wzmocnionej, działają one stabilnie, bez awarii i z wyższą wydajnością przez wiele lat.       Dlaczego inne firmy tego nie robią? Bo liczą na krótkoterminowy zysk i klienta, który nie zadaje pytań. Większość wykonawców chce wykonać usługę możliwie najniższym kosztem własnym, z minimalną ilością materiału, by zwiększyć swoją marżę. My w Raccoon 24 Home patrzymy inaczej. Dla nas liczy się długofalowa relacja i rekomendacje zadowolonych klientów, a to można osiągnąć tylko dzięki jakości i uczciwemu podejściu.     Podsumowanie Jeśli chcesz mieć instalacje, które: działają stabilnie i bezawaryjnie są przewymiarowane, a nie robione „na styk” realnie przyspieszają zwrot z inwestycji pozwalają ograniczyć rachunki do zera to zapraszamy do Raccoon 24 Home.   U nas nie pytamy, czy chcesz mieć wzmocnioną instalację — bo każdą robimy w wersji premium już w standardzie. Tak pracują wykonawcy, którzy naprawdę rozumieją inwestycję w energię i komfort.   Chcesz sprawdzić, jak może wyglądać Twój domowy bilans energetyczny? Skontaktuj się z nami i poznaj propozycję systemu szytego pod Twoje potrzeby.   Usługi Raccoon 24 Home   Instalacje C.O. Instalacje centralnego ogrzewania (C.O.)   Ogrzewanie Ogrzewanie grzejnikowe Ogrzewanie podłogowe   Pompy ciepła Pompy ciepła dla Twojego domu   Kotły gazowe Kotły gazowe kondensacyjne   Klimatyzacja Klimatyzatory Split Klimatyzatory Multi-Split Systemy klimatyzacji VRF Klimakonwektory Przeglądy okresowe klimatyzacji Serwis klimatyzacji   Wentylacja Rekuperacja Wentylacja mechaniczna Kanały wentylacyjne — rodzaje Serwis wentylacji Wentylatory wyciągowe Systemy odciągowe dla hal i garaży   Sterowanie Sterowanie ciepłem   Cennik usług Cennik usług instalacyjnych   O firmie O nas   Kontakt Formularz i dane kontaktowe     Michał Rzepczyński +48 698 000 441  office@raccoon24.pl
    • W świecie usług budowlanych i instalacyjnych od lat funkcjonują dwa zupełnie różne podejścia do kwestii wycen i rozliczeń z klientami. Z jednej strony mamy wykonawców, którzy nie boją się jasno przedstawiać swoich stawek, otwarcie informują o kosztach poszczególnych usług i uczciwie tłumaczą, z czego wynikają konkretne ceny. Z drugiej — wciąż istnieją firmy, które wyceniają „na oko” przez telefon, a na końcowym etapie realizacji zaskakują klienta dodatkowymi pozycjami na fakturze lub tłumaczą nieuzgodnione wcześniej koszty jako „nieprzewidziane prace dodatkowe”. Ten podział doskonale zna każdy inwestor, deweloper, zarządca nieruchomości czy zwykły klient prywatny, który choć raz zlecał wykonanie instalacji wodnej, elektrycznej, wentylacyjnej czy gazowej. Dlatego w Raccoon 24 Home od samego początku postawiliśmy na pełną przejrzystość i uczciwe zasady współpracy z klientem.     Dlaczego przejrzystość cenowa w usługach instalacyjnych jest tak ważna?   W odróżnieniu od wielu branż, w których ceny można łatwo sprawdzić w cennikach online czy porównać na popularnych porównywarkach, w usługach instalacyjnych sytuacja jest dużo bardziej skomplikowana. Każda inwestycja ma swoją specyfikę, zakres prac często ustala się indywidualnie, a ceny mogą się różnić w zależności od rodzaju budynku, zastosowanych materiałów, stopnia skomplikowania instalacji czy lokalizacji inwestycji. To sprawia, że niektórzy wykonawcy wykorzystują tę niepewność na swoją korzyść. Podają orientacyjne stawki bez szczegółów, nie pokazują klientowi dokładnego kosztorysu, a podczas realizacji pojawiają się „niespodzianki”, które trudno później zweryfikować. Dlatego uważamy, że uczciwy wykonawca nie ma powodu, by ukrywać swoje ceny. Przeciwnie — powinien udostępniać je w przejrzysty i dostępny sposób, aby klient od samego początku wiedział, ile zapłaci za usługę i z czego wynika dana kwota.   Jak to wygląda w praktyce? Transparentny kalkulator usług instalacyjnych   Właśnie z myślą o klientach stworzyliśmy na stronie Raccoon 24 Home kalkulator usług instalacyjnych. To proste i wygodne narzędzie, które pozwala w kilka chwil sprawdzić orientacyjny koszt wykonania wybranej instalacji lub prac modernizacyjnych. Dzięki temu klient ma możliwość porównania cen różnych usług jeszcze przed kontaktem z naszym doradcą technicznym i może zaplanować swój budżet inwestycyjny bez obaw o późniejsze „niespodzianki”. W kalkulatorze jasno przedstawiamy, jakie elementy składają się na cenę usługi — od kosztów materiałów, przez robociznę, aż po ewentualne dodatkowe prace towarzyszące. Dzięki temu klient wie, za co płaci i może świadomie podjąć decyzję o wyborze konkretnej usługi czy zakresu prac.   Czym różni się uczciwy wykonawca od nieuczciwego?   Różnic jest wiele, ale najważniejsze to: Jasne i przejrzyste wyceny jeszcze przed rozpoczęciem prac. Brak ukrytych kosztów, które pojawiają się na końcowej fakturze. Szczegółowe kosztorysy przedstawiane klientowi do akceptacji. Przejrzyste warunki współpracy, które określają, co wchodzi w zakres usługi, a co wymaga dodatkowych ustaleń.   Stała komunikacja z klientem na każdym etapie realizacji inwestycji.   W Raccoon 24 Home klaklulator właśnie według takich zasad prowadzimy każdą realizację. Naszym celem jest nie tylko wykonanie instalacji na najwyższym poziomie technicznym, ale również zbudowanie zaufania i poczucia bezpieczeństwa u klienta.   Wiemy, że inwestorzy i klienci prywatni mają dość niejasnych wycen, niedomówień i kosztów, które nagle pojawiają się w trakcie realizacji zlecenia. Dlatego pokazujemy pełen kosztorys jeszcze przed podpisaniem umowy, informujemy o wszystkich możliwych dodatkowych opcjach i pozwalamy klientowi samodzielnie sprawdzić ceny w naszym kalkulatorze. Dlaczego inne firmy wciąż boją się udostępniać swoje ceny?   Bo często ich polityka cenowa opiera się na „polowaniu” na nieświadomego klienta. Bez przejrzystego cennika można manipulować wyceną w zależności od sytuacji, nastroju klienta, lokalizacji czy konkurencji w danym rejonie.   My w Raccoon 24 Home uważamy, że takie praktyki powinny zniknąć z rynku. Klient ma prawo wiedzieć, ile zapłaci, a wykonawca, który jest pewny jakości swoich usług i uczciwie kalkuluje koszty, nie ma żadnego powodu, by ukrywać stawki.     Podsumowanie   Jeśli szukasz wykonawcy instalacji budowlanych, który: gra w otwarte karty nie boi się pokazać cen swoich usług oferuje transparentny kosztorys pozwala Ci sprawdzić wycenę jeszcze przed pierwszym kontaktem   to zapraszamy do Raccoon 24 Home. Na naszej stronie znajdziesz transparentny kalkulator usług instalacyjnych, dzięki któremu możesz od razu oszacować koszt planowanych prac i sprawdzić, jak wygląda uczciwa wycena w tej branży.   Nie warto ryzykować współpracy z firmami, które unikają konkretów i nie potrafią jasno określić ceny. Wybieraj wykonawców, którzy szanują Twój czas, pieniądze i nerwy.  
    • Nie zastanawiałbym się nad tym ale już zdążyłem przygotować pole pod ten garaż z kostki brukowej i teraz musiałbym to wszystko robić na nowo.    Jakie byłyby koszty starania się o pozwolenie?
    • Tak Rury wodnej podłogówki prowadzi się w warstwie wylewki. Rury pozostałych instalacji (woda, kanalizacja), także kanały wentylacji mechanicznej układa się w warstwie styropianu. Grubość warstw styropianu można dobrać do średnicy rur - to a propos optymalnej grubości styropianu. To rozstrzygnie instalator. Dylatacje wykonują fachowcy od wylewki, powinny być też zaplanowane w projekcie ogrzewania. Zwykle i tak wykonuje się je w otworach drzwiowych.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...