Witam, Nie pisałem bo musiałem pilnie wyjechać, dziś rano wróciłem, pięć dni z czego dwa w drodze i 2000 km w plecach ale już odpocząłem. Trochę podglądałem temat w telefonie i przyznam, że dobrze się bawiłem, ale do rzeczy. Widzę po wpisach, że większość ma problemy ze zrozumieniem tekstu czytanego ( to chyba nazywa się HIPERLEKSJA ). Pokażcie mi gdzie napisałem, że zamierzam zrobić cokolwiek używając przecinaka i młotka, że nie mam zaplecza, współpracuję z dwoma warsztatami doskonale wyposażonymi, z galwanizerią i lakiernia proszkową, sam również posiadam wszelkiego rodzaju narzędzia. Zawodowo zajmuję się doradztwem i rozwiązywaniem problemów pozornie nie do rozwiązania, ludzie robią różne próby, czasem mają problemy i wtedy się przydaję. Nie napiszę w jakiej dziedzinie ale zapewniam, że to bardzo opłacalne. Wasze dywagacje to zbiór uwag w zdecydowanej większości ( kilka było logicznych) defetystyczny bełkot dający zadowolenie autorom, pisane bez przemyślenia i wiedzy. Najbardziej ubawiłem się czytając:
Nie wiem co zażywasz kolego ale to może zostawić ślady na stałe w mózgu. Zapewniam wszystkich, że posiadam wystarczająco zdrowego rozsądku i jeżeli winda powstanie to będzie bezpieczna i nie rozgniecie raczkującego malucha ani kota. Jak powiedział Beniamin Franklin " ZDROWY ROZSĄDEK TO RZECZ, KTÓREJ KAŻDY POTRZEBUJE, MAŁO KTO POSIADA, A NIKT NIE WIE ŻE MU BRAKUJE Pozdrawiam.