Skocz do zawartości

Ślubne dylematy


Recommended Posts

Czy braliście ślub przed zamieszkaniem z partnerką czy po? :P
Nam do ślubu zostało pół roku, wszystko powoli domykamy i właśnie pojawiła się opcja żeby razem zamieszkać i zastanawiam się czy to dobry moment podczas tej całej nerwowej przedślubnej atmosfery?
Niby już najważniejsze rzeczy mamy usatlone, no ale jednak zostało kilka pierdółek jak doprecyzować menu w restauracji, ogarnąć pierwszy taniec, podziękowania dla rodziców i tort.
Ja to tak luźno raczej podchodzę do tematu w przeciwieńswie do narzeczonej która się o wszystko spina,,stąd moje obawy czy teraz to dobry czas na zamieszkanie razem.
Link do komentarza
Cytat

Ja to tak luźno raczej podchodzę do tematu w przeciwieńswie do narzeczonej która się o wszystko spina,,stąd moje obawy czy teraz to dobry czas na zamieszkanie razem.



A w czym jej starania przeszkadzają? Niech załatwia! Dziewczynom zawsze się wydaje, że jak będzie pieknie na ślubie, to i w późniejszym życiu tak bedzie. Ale to tylko za pierwszym razem!
Za drugim razem są już mądrzejsze...
Link do komentarza
Hehehehe, o kurcze, weźcie nie straszcie icon_biggrin.gif
Chyba nie może być aż tak tragicznie po ślubie ? icon_lol.gif
Swoją drogą w sumie zamieszkać teraz razem i rozstawać się tuż przed ślubem to też lipca jak już wszystko ustawione icon_lol.gif
Teraz jest spór właśnie o podziękowania dla rodziców. Bo mam wrażenie, że ona chce z tego jakąś szopkę zrobić..jakieś występy..czy nie wiem co tam jeszcze. Szanuję naszych rodziców więc chcę żeby to było skromne ale szczere.
Link do komentarza
Cytat

A tak nawiasem, to uważaj bo sporo kobiet po ślubie, cierpi na chroniczny ból głowy (raczej stan epidemiologiczny). icon_cool.gif icon_mrgreen.gif


icon_razz.gif

ja nie wiem, jakie Wy macie żony, ale:

- po pierwsze primo, jeśli boli mnie głowa, to sex poprawia mi nastrój, więc jest znakomitym środkiem przeciwbólowym
- po drugie primo, jak mi się nie chce, to po prostu mówię to mężowi, a nie wykręcam się jakimiś dziwnymi bólami

Cytat

PS. Sprawdź dokładnie, czy Twoja wybranka umie gotować.


... albo sam się naucz dobrze gotować icon_lol.gif

Cytat

Teraz jest spór właśnie o podziękowania dla rodziców. Bo mam wrażenie, że ona chce z tego jakąś szopkę zrobić..jakieś występy..czy nie wiem co tam jeszcze. Szanuję naszych rodziców więc chcę żeby to było skromne ale szczere.


różne są tradycje, zależy z jakiego rejonu kraju pochodzisz. Przeważnie puszcza się piosenkę "Cudownych rodziców mam" i idzie się do rodziców z kwiatami.

My dziękowaliśmy rodzicom w kościele, przy przekazywaniu znaku pokoju, podeszliśmy do nich z kwiatami.
Link do komentarza
Gość stach
Cytat

sporo kobiet po ślubie, cierpi na chroniczny ból głowy



Podejrzewam, że w jakiś sposób powodują to obrzędy cywilne i kościelne, czynione w czasie ślubu icon_rolleyes.gif
Link do komentarza
Wypijmy za... samotne kobiety zaproponował biesiadnik (bo picie bez toastu jest alkoholizmem i może skończyć się publikacją taśm)

icon_eek.gif

- Dobra żona - powiedział - to taka, która ma męża i kochanka.
- Czyżby? - zdziwiłem się - Sądziłem, że to zła żona...
- Nie. Zła to taka, która ma tylko kochanka.
- Sądziłem, że to upadła kobieta...
- Nie. Upadła to taka, która nie ma nikogo.
- Sądziłem, że to samotna...
- Nie. Samotna to taka, która ma tylko męża.

Link do komentarza
Cytat

Hehehehe, o kurcze, weźcie nie straszcie icon_biggrin.gif
Chyba nie może być aż tak tragicznie po ślubie ? icon_lol.gif
Swoją drogą w sumie zamieszkać teraz razem i rozstawać się tuż przed ślubem to też lipca jak już wszystko ustawione icon_lol.gif
Teraz jest spór właśnie o podziękowania dla rodziców. Bo mam wrażenie, że ona chce z tego jakąś szopkę zrobić..jakieś występy..czy nie wiem co tam jeszcze. Szanuję naszych rodziców więc chcę żeby to było skromne ale szczere.




No i widzisz chopie - to jest właśnie przedsmak małżeństwa. Całe życie szopki urządzają - teraz jeszcze Ci się CHCE na to reagować. A po ślubie 1-2 ( dzień, tydzień, miesiąc, rok - niepotrzebne skreślić ) ci się bunt załączy. I wtedy się zacznie.......
Przed ślubem byłeś inny... jakiś taki milszy, chciało ci się, a teraz powiedz że mnie nie kochasz - no powiedz !
Lepiej od razu teraz powiedz kategoryczne NIE - ma być tak... i nie chcę słyszeć że ma być inaczej..
Link do komentarza
Gość stach
Nie straszcie go, nie uogólniajcie icon_rolleyes.gif Da się przeżyć, wprawdzie nikt nie obiecuje samych słonecznych chwil, ale jak to w życiu i pogodzie - trochę tego, trochę tego icon_rolleyes.gif

Zawsze przecież można coś odmienić, a w ostateczności wymienić icon_mrgreen.gif

Przedwczoraj minęła 41 rocznica naszego ślubu i jeszcze żyjemy icon_mrgreen.gif

Wprawdzie nie było wtedy możliwości zamieszkania "na próbę", ale przecież niejedno się "ćwiczyło", się jakoś wybrało, dobrało, jakoś dopasowało, trójkę dzieci wychowało na dobrych ludzi...

Próbujcie, bądźcie dla siebie dobrzy, myślcie nie tylko o sobie - ale siebie nie zatracajcie i będzie dobrze icon_lol.gif

Bez takiej nadziei nawet nie próbujcie, dajcie sobie buzi na pożegnanie i nie zawracajcie sobie nawzajem głowy

Link do komentarza
Hehehe fajnie Was poczytać, humor mi się poprawia przynajmniej icon_biggrin.gif

Mam nadzieję, że mojej kobiecie nie włączy się ciągły ból głowy icon_razz.gif

Stach oo 41 rocznica? Przywracasz mi wiarę w małżeństwo icon_razz.gif


Draagon noo w sumie prawda, moja już teraz potrafi czasem szopki odstawiać icon_lol.gif

Retrofood skargę sobie kopiuję icon_lol.gif

Solange63 obawiam się właśnie, że dla mojej kwiaty i "cudownych rodziców mama" to będzie za mało... icon_confused.gif
Link do komentarza
Gość mhtyl
Cytat

zdecydowanie lepiej się żyło PRZED icon_biggrin.gif


Bo zakazany owoc zawsze smakuje lepiej icon_lol.gif

Cytat

Przedwczoraj minęła 41 rocznica naszego ślubu i jeszcze żyjemy icon_mrgreen.gif


No, Stachu nie wiem czy Ci z tego powodu współczuć czy życzyć kolejnych 41 lat icon_biggrin.gif ale nie jestem taki więc Ci życzenia składam oraz Twojej małżonce, że się z Tobą męczy tyle lat icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Gość gawel
Z doświadczenia powiem że absolutnie nie warto brać jakiegokolwiek ślubu. Instytucja małżeństwa przeżyła się niestety icon_cry.gif Oczywiście każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie. Ja zdecydował bym się na wolny związek partnerski na pewno nie ma jakichś sztucznych ram jak w małżeństwie co powoduje że takie związki oparte sana wzajemnym szacunku ,bardziej niż małżeństwo. Podobny efekt można osiągnąć podpisując intercyzę, w kwestii trwałości związku bo mając to na uwadze na pewno partner nie ocipieje i w dópie mu się nie wywróci i rozstając sie gdy wie że nic nie ugra i zostanie z gołą dópą.

Co do wspólnego mieszkania przed ślubem owszem mieszkałem rok i co już dawno sie rozwiodłem to na nic i nie ma żadnego znaczenia absolutnie. Tak w kwestii odpowiedzi na pytanie niniejszego wątku Edytowano przez gawel (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Gość mhtyl
To ja Ci Piotrze opowiem podobna sytuację. Mój dobry kolega "chodził" (mieszkali razem) z dziewczyną prawie 10 lat aż w końcu zachciało im się ślubu. Wzięli ślub i jak dobrze pamiętam po niecałych dwóch lata wzięli rozwód i jedno na drugie patrzeć nie mogło icon_biggrin.gif I teraz nie wiem czy bez ślubu żyje się lepiej? Bo, że po ślubie żyje się inaczej to wiem na pewno icon_smile.gif
Link do komentarza
Gość mhtyl
Cytat

Ślub nie ma tu nic do rzeczy; jeśli kończy się miłość, to trzeba się rozstać.


To zależy jak kto na to patrzy. Ślub to nie tylko zabawa i żarcie (wesele) to przysięga. I nie mam tu namyśli ogółu, bo tak jak napisał Piotr każdy przypadek trza rozpatrywać indywidualnie. Znam kilka przypadków rozwodów z powodu , że tak powiem "nie bo nie".
Link do komentarza
Gość gawel
Cytat

To zależy jak kto na to patrzy. Ślub to nie tylko zabawa i żarcie (wesele) to przysięga. I nie mam tu namyśli ogółu, bo tak jak napisał Piotr każdy przypadek trza rozpatrywać indywidualnie. Znam kilka przypadków rozwodów z powodu , że tak powiem "nie bo nie".


Dokładnie,albo sa rozwody gdzie jedna strona zakłada że będzie żyła długo dostatnio i szczęśliwie z innym partnerem, mając małżonka za debila i nagle się okazuje że małżonek znosił sranie po głowie ale jak ktoś rozdrapał to się wkurzył i zmodyfikował scenariusz rozwodowy co podzielił sąd wydając wyrok niezgodny z pozwem małżonka.No i jest problem bo może żyć na wolności długo ale jak dziad kalwaryjski i do tego bez partnera bo się wykruszył po drodze. I tyle.
Link do komentarza
Gość gawel
Cytat

Tinek, świetne. Można tylko dopisać:

...Aż pewnego dnia spotkał dziewczynę, która myślała podobnie. Robili razem wszystko co chcieli i żyli długo i szczęśliwie.


Czy chodzi Ci o pierdzenie ??
Link do komentarza
W tej akurat kwestii zdania są podzielone na tych co uważają, że jak najbardziej i tych, co uważają, że pewne sprawy winny odbywać się poza alkową z uwagi na zachowanie osobniczej atrakcyjności i czaru. Zależy to jednak wyłącznie od preferecji i naturalnego doboru.
Link do komentarza
Gość gawel
Cytat

W tej akurat kwestii zdania są podzielone na tych co uważają, że jak najbardziej i tych, co uważają, że pewne sprawy winny odbywać się poza alkową z uwagi na zachowanie osobniczej atrakcyjności i czaru. Zależy to jednak wyłącznie od preferecji i naturalnego doboru.


Gadasz jak Kaczyński icon_confused.gif
Link do komentarza
Cytat

Solange63 obawiam się właśnie, że dla mojej kwiaty i "cudownych rodziców mama" to będzie za mało... icon_confused.gif


Jak będzie jej za mało to niech sama coś wymyśli icon_razz.gif Albo zapytaj wprost czego chce icon_razz.gif
U nas w tym temacie nie było żadnych szopek. Były właśnie kwiaty, do tego statuetki i do tego taniec rodziców. Koniec.


Cytat

to tak na tę okoliczność... do przemyślenia


Hahaha, genialne icon_razz.gif

Czy nie ma tutaj nikogo zadowolonego z życia małżeńskiego? icon_lol.gif
Link do komentarza
Cytat

Jak będzie jej za mało to niech sama coś wymyśli icon_razz.gif Albo zapytaj wprost czego chce icon_razz.gif
U nas w tym temacie nie było żadnych szopek. Były właśnie kwiaty, do tego statuetki i do tego taniec rodziców. Koniec.

Czy nie ma tutaj nikogo zadowolonego z życia małżeńskiego? icon_lol.gif



A jakie statuetki?

A co do życia małżeńskiego to może ja będę pierwszy icon_lol.gif icon_cool.gif
Link do komentarza
Cytat

A jakie statuetki?


Statuetki z CrystalCiTY. Wrzuć w wujka google to zobaczysz dokładnie jakie icon_cool.gif


Cytat

jak się mój mąż zamieni w bezrobotnego, wielkobrzuchego piwopijcę, którego jedynym hobby jest przełączanie programów w TV, to przyjdę ponarzekać icon_wink.gif


Ok, to czekamy icon_razz.gif Chociaż oczywiście, nie życzę Ci tego! icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Gość gawel
Cytat

Jak będzie jej za mało to niech sama coś wymyśli icon_razz.gif Albo zapytaj wprost czego chce icon_razz.gif
U nas w tym temacie nie było żadnych szopek. Były właśnie kwiaty, do tego statuetki i do tego taniec rodziców. Koniec.



Hahaha, genialne icon_razz.gif

Czy nie ma tutaj nikogo zadowolonego z życia małżeńskiego?
icon_lol.gif


Ja ja jestem zadowolony,bo juz mam to za sobą
Link do komentarza
  • 2 miesiące temu...
ja z perspektywy dziewczyny też zastanawiam się właśnie czy takie zamieszkanie przed ślubem jest dobre czy nie za bardzo, my jesteśmy ze sobą od ponad 6 lat ale mieszkamy oddzielniew swoich domach tyle że 4 km od siebie, układa się raz lepiej raz gorzej jak wszedzie, czas na to aby się już zdecydować na amen ale czasem właśnie zastanawiam się jak to wygląda i czy dogadamy się jak zamieszkamy razem a nie tak z doskoku jak to czasem się trafia icon_biggrin.gif oboje mamy mocne charaktery- najwyżej się powybijamy icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

ja z perspektywy dziewczyny też zastanawiam się właśnie czy takie zamieszkanie przed ślubem jest dobre czy nie za bardzo, my jesteśmy ze sobą od ponad 6 lat ale mieszkamy oddzielniew swoich domach tyle że 4 km od siebie, układa się raz lepiej raz gorzej jak wszedzie, czas na to aby się już zdecydować na amen ale czasem właśnie zastanawiam się jak to wygląda i czy dogadamy się jak zamieszkamy razem a nie tak z doskoku jak to czasem się trafia icon_biggrin.gif oboje mamy mocne charaktery- najwyżej się powybijamy icon_biggrin.gif




u nas staż mieszkania przed ślubem to 1 rok. każdemu polecam takie rozwiązanie. Dużo się można o drugiej połówce dowiedzieć.
Link do komentarza
  • 10 miesiące temu...
Oj tak, pierwszy rok jest najcięższy, bo trzeba się do siebie przyzwyczaić. My zamieszkaliśmy razem dopiero po ślubie i nie wiem, czy bym tego nie zmieniła gdybym mogła cofnąć czas. Z drugiej strony jednak, jak dojdzie do konfliktu, to bez ślubu łatwiej spakować walizki i wyjść. Po ślubie coś nas już wiąże i mamy poczucie, że jest o co walczyć - to nas popycha do działania:)
Link do komentarza
  • 4 miesiące temu...
  • 7 miesiące temu...
  • 1 miesiąc temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • To jedna z najprzyjemniejszych chwil jak do tej pory Podlewanie powierzchni płyty fundamentowej. Zajmujemy się tym równe 10 dni - być może niepotrzebnie tak długo ale ciepłe i słoneczne dni powodują szybkie schnięcie betonu. Ponadto odkuwamy zabetonowane kielichy rur kanalizacyjnych, gdyż chcemy je mieć wyciągnięte już na wierzch tak aby w przyszłości bez problemu podpiąć w nie poszczególne punkty sanitarne.    
    • Faza 1.     Książka to są palety i na nich położone  dwie warstwy paneli naprzemiennie, z przesunięciem z lewej od osi budowanej bryły.      Faza 2.   Książka to są palety i na nich położone  dwie warstwy paneli naprzemiennie, z przesunięciem do prawej od osi budowanej bryły.      Nie ma problemu, na parterze będzie  lepiej schło.
    • Koniecznie! Jeśli tylko podparty panel się ugnie, to należy natychmiast wszystko rozebrać i zwiększyć ilość podkładek.  I jeszcze jedna uwaga techniczna. Podkładki należy układać w miejscach podparcia, czyli nad sobą! Albo inaczej podkładki mają wyznaczać linię pionową. Tego się należy trzymać jak się nie ma doświadczenia.
    • Nie szukałem rozmiaru paneli, ale moim zdaniem koniecznie musisz podeprzeć od samego podłoża na którym będziesz suszyć panele nie tylko na końcach paneli, ale i w dwóch, trzech miejscach na ich długości... A porada co do przekładek, którą tu wrzucił @retrofood jest dobrym wyjściem!!!     Z tym że ciąłbym raczej WZDŁUŻ...          
    • Bardzo Wam wszystkim udzielającym się dziękuję. Poprosiłem o pomoc na 4 forach, tylko tutaj wywiązała się szeroka dyskusja, która pozwala mi nabrać wiedzy i wyklarować dalszy sposób działania.   Wasza pomoc jest porównywalna do konsultacji z profesjonalnym rzeczoznawcą, to bardzo budujące, że jeszcze istnieją ludzie, którzy chcą się podzielić wiedzą i pomóc innemu człowiekowi, tak po prostu.  Bardzo możliwe, że uchronicie mnie i moją małżonkę od dotkliwych szkód, jeszcze raz serdecznie dziękuję zarówno redakcji jak każdemu kolejnemu z Was który zechciał wziąć udział w dyskusji.   Ubolewam nad tym głęboko, że jako konsument, muszę teraz świecić oczami na każdym etapie za wszystkich, poczynając od dewelopera, dostawców materiałów, a kończąc na robotach wykończeniowych i błędach w projekcie kuchni. Na każdym kroku jest babol na babolu.      1/ Wiem, że to może być trochę komiczne, ale prośba o zerkniecie, czy dobrze rozumiem jak mam tą bryłę budować z paneli do suszenia, czy nie zrozumiałem źle, bo jak już ułożę to będzie po sprawie:   FAZA pierwsza:   Na samym dnie podłoże z legarów lub palet i taką konstrukcję powiela, jedna na drugiej (końce równo do siebie dolegają nic nie wystaje poza bryłę:     FAZA DRUGA (po tygodniu?):     2/  Jest jeden mankament, muszę to suszyć w nowym lokalu nie ma innej opcji. Robiąc proces wygrzewania, zacznie posadzka parować skoczy wilgotność powietrza. Planuję ułożyć to na parterze, bo tam jest posadzka 2-3x bardziej sucha od piętra, po pierwsze suszyli ją miesiąc po zalaniu i to tak bardzo grubo suszyli, po drugie od miesiąca było centralne włączone i tam nie ma podłogi położonej więc dodatkowo odparowywało swobodnie.    3/ Czy Panowie macie może jakąś rekomendację dla podkładu oraz foli jaką po wygrzaniu powinienem zastosować?   Z wypowiedzi Pana redaktora zrozumiałem, że przy moim ogrzewaniu, może zostać ten podkład co mam:   https://www.obi.pl/podklad-pod-panele/home-inspire-podklad-pod-panele-xps-floor-protect-2-mm/p/6963565?wt_mc=gs.pla.Mieszkać.Podłogi.Panelepodłogoweipodłogidrewniane&wt_cc1=17619245192&wt_cc4=c&wt_cc9=?wt_cc1=17619245192&wt_cc4=c&wt_cc9=&wt_mc=gs.pla.smart.mieszkac.&gad_source=1&gclid=Cj0KCQiAire5BhCNARIsAM53K1gNgPjmuvVrz-nH2cpsIg-II41wX4Q1sZEezCCQIwwLe3X36eW7gBoaApk7EALw_wcB   Teraz pytanie jaką folię tam zastosować.     PS. (ciekawostka) Wczoraj strawiłem cały dzień nad zachodzeniem w głowę braku prądu w jednym z pomieszczeń. Dzięki przypadkowi, że sąsiad na swoim segmencie zrobił zdjęcia instalacji elektrycznej na etapie stanu surowego (deweloper nie udostępni jej bo nie) i ślęcząc z detektorem kabli nad ścianami, ustaliłem, że deweloper zagipsował w ścianie jedną z puszek tzw. gniazda rozgałęźnego, gdzie jest faza i trzeba to zarobić, aby zamknąć obwód i puścić prąd na to konkretne pomieszczenie....brak słów, do dłubania dziura w ścianie, która jest wykończona w 100% pomalowana i wszystko.  Detektorem znalazłem w ścianie kabel z fazą dokładnie w miejscu w którym sąsiad ma gniazdo i zweryfikowałem na projekcie instalacji elektrycznej, że jest tam przewidziane, u mnie ściana. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...