Skocz do zawartości

mój wymarzony domek


Recommended Posts

Dziś rozmawiałam z wykonawcą tynków. Mogą wejść za dwa, trzy tygodnie. Może jeszcze będzie sucho, a już nie gorąco. Mając taki czas do dyspozycji, mogę sobie spokojnie szukać tynku.
Byłam w Casto. Akurat trafiłam na takiego misia, który o tynkach wiedział mniej więcej tyle, ile ja o kwarkach. Może nawet mniej. Nieważne. Dobrze, że umiem czytać. Znalazłam tam tynk silikatowo -silikonowy 25 kg 168 zł. Jak Heniu pisze, niczego nie urywa z zachwytu. Wiaderko akrylowego kosztuje 100 zł.
Link do komentarza
Cytat

Wiaderko akrylowego kosztuje 100 zł.

Byle nie od północy.
Wadą tego rodzaju tynku jest to, że akryl jest pożywką dla mikroorganizmów, w wyniku czego po kilku latach na powierzchni tynku mogą pojawić się przebarwienia w kolorach od zielonego, niebieskiego po czarny.

Akrylowy nieeee! w miejscach wilgotnych przy jeziorach, stawach
w bliskości dużych skupisk drzew, zwłaszcza brzóz oraz na wsi.
icon_lol.gif

Biały tynk jest pikny, inne tynki w ciemnych barwach mocniej pracują termicznie na elewacji. Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Mym zdaniem i z obserwacji własnej chaty: silikonowy, czyli to co Animus zapodał jako No1.
Taki bym dziś dał, gdyby mnie było stać, mimo że drogi. Jak robiłem, nie było mnie stać, więc zrobiłem wariant ekonomiczny, któren też polecam. Mianowicie tynk mineralny kreisel kryty farbą silikonową - najlepiej Caparol, ale Kabe tańsze a też bardzo dobre.

Mam tynk Kreisel, farbę Kabe.
Jeśli nie robisz sama tylko siłą umyślnych, to oddzielnie możesz kłaść tynk, grunt i farbę, wyjdzie taniej.


Wilanów Kabe malowany
znaczy Ty szlachcic taki ?
Link do komentarza
Cytat

Znalazłam tam tynk silikatowo -silikonowy 25 kg 168 zł. Jak Heniu pisze, niczego nie urywa z zachwytu. Wiaderko akrylowego kosztuje 100 zł.


W tym przypadku nie oszczędzaj kochana na materiale tę parę złotych w te czy wewte. Kup czysty silikonowy, jak radził animus i PeZet. Zapodany przez animusa ma bardzo dobrą cenę (oby tak dobrze też się miała do jakości, w tym terminu produkcji!). Ja za tynki silikonowe z Kabe płaciłem prawie dwa razy więcej.

PS. Świeży tynk silikonowy, taki jeszcze z wiaderka, jak weźmiesz w dłoń, to jest taki gumowaty, jak silikony sanitarne. Nabiorą więc pewnie brudu pomiędzy pory, ale nie wchłoną tak bardzo, jak inne. A jak już wchłoną, to zawsze możesz pomalować je kiedyś tam farbą silikonową, której zużyjesz stosunkowo niewiele, bo ten tynk już nie będzie tak "pił" - z takiego założenia wychodziłem, kiedy się nań decydowałem.
I kupuj tynk w barwie białej bazy skoro chcesz mieć biel.
Link do komentarza
Czytałam o tym, o czym pisze Animus.
Ten, który podał na alle jest w przyzwoitej cenie. Jedni znajomi zrobili silikonowy i po układaniu kostki musieli umyć, nie było żadnego problemu. Polali i tyle.

To , o czym pisze PeZet może i dobre, nie wiem jeszcze, czy tańsze, ale obawiam się , że tzw. umyślni mogą przy takiej opcji zwiększyć stawkę, za malowanie.

Jeśli chodzi o produkty marketowe, mam podobne odczucia jak Buster. Przecież nie może być tak, że wszystkie artykuły są dziadowskie. To tak jak z lekarzem , który przyjmuje prywatnie. Jeśli ma stosowną wiedzę i jest profesjonalistą, a przy tej kategorii zawodowej nie wyobrażam sobie inaczej, jednakowo posłuży się mózgiem, czy to w placówce prywatnej czy państwowej.

Dla pewnego urozmaicenia wracam do fascynującego tematu klameki. Nie pisałam, bo ostatnio dużo się dzieje, a czasu mniej, ale mam wkręconą w łazience górnej. Jeszcze inną niż te, które pokazywałam, prostszą. Nawet przezornie kupiłam całą resztę tej serii, ale tu naszła mnie pewna wątpliwość, którą chcę, byście rozwiali. A mianowicie , na opakowaniu jest napisane klamka aluminiowa. A kolor takie zgaszone złoto. I się zastanawiam, czy lepiej wziąć aluminiowe, czy takie , na których jest napisane stop metali (choć pewnie nie platyny z palladem icon_biggrin.gif ).

Przy okazji oglądam lampy do łazienek, takie zamknięte, o których pisaliście. Ten , kto je projektował nie miał gustu nic a nic. Jedne gorsze od drugich. Nie wiem zatem, czy mój zmysł estetyczny nie wygra z rozsądkiem i nie kupię takich nieprzeznaczonych do łazienki. Jeszcze się nie poddałam , jakby co.


Link do komentarza
Cytat

czy mój zmysł estetyczny nie wygra z rozsądkiem i nie kupię takich nieprzeznaczonych do łazienki. Jeszcze się nie poddałam , jakby co.


nie jest problem w lampie
tylko w zasilaniu
znaczy 230V zmiennego nie może być ale 12 prostego już może
tyle że to trzeba przewidzieć na etapie planowania
bo gdzieś trzeba zasilacz schować
Link do komentarza
Dziś zaszalałam niczym zając w kapuście. Kupiłam trochę zieleniny, przecenionej. Nie wiem, co z niej będzie, zobaczymy. Nocuje w aucie, bo po zakupowych szaleństwach nie miałam siły, by jechać na wiiesię ( podoba mi się to okereślenie Retra, choć" byłem na wiesi" brzmi dla mnie zdecydowanie lepiej niż" byłam na wiesi" icon_biggrin.gif .
Wszystkich, którzy chcą kupić taniej rośliny informuję, że jest czas przecen . Nabyłam 14 krzaczków lawendy, za którą przepadam szczerze, po złotówce za sztukę. Mam nadzieję , że się przyjmie.
Link do komentarza
Gość arturo72
Cytat

U dzieciaków otynkowałem tym tynkiem
http://www.castorama.pl/produkty/budowa/ce...kg.html#product
Niedaleko mnie stoi dom otynkowany dokładnie tym samym tynkiem,a sąsiad z drugiej w stosunku do dzieciaków strony otynkował też mineralnym,tylko nie pamiętam jakiej firmy.W odległości 3 m od jego dłuższej (20.5 m) ściany stoi rząd wielkich brzóz i tynk jest ok icon_smile.gif


Mam identyczny tynk ale konfidenci wiedzą lepiej co lepsze icon_smile.gif
Uwielbialem to forum,bo linia wypowiedzi przodownikow musiała być zgodna z linią partii czyli nie wychylac się icon_biggrin.gif

https://forum.budujemydom.pl/index.php?s=&a...st&p=518385 Edytowano przez arturo72 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Nie wątpię , ale możesz uzasadnić icon_biggrin.gif .

Lampa. Możliwości, jak widać są. Animus należy do tych , co to i hełm na lewą stronę wywrócić potrafią icon_biggrin.gif .
Nie wiem tylko , czy będę chciała przeżywać znów kucie. Przemyślę sobie. Właśnie wczoraj oddałam te dwie lampy,
które onegdaj pokazywałam. Dalej wiszą druty, choć łazienka to pomieszczenie luksusowe, z zamykanymi drzwiami,
na kluczyk icon_biggrin.gif .

A co z klamkami? Napiszcie proszę.

Cytat

na opakowaniu jest napisane klamka aluminiowa. A kolor takie zgaszone złoto. I się zastanawiam, czy lepiej wziąć aluminiowe, czy takie , na których jest napisane stop metali (choć pewnie nie platyny z palladem icon_biggrin.gif ).


Chodzi mi o to.
Link do komentarza
Wracając do zieleniny. Lubię zimozielone . Nie robiłam jeszcze projektu ogrodu, ale coś mi tam powoli kiełkuje w zakresie chciejstwa. Na pewno dużo lawendy i zimozielonych właśnie. Wczoraj znalazłam berberysy, które nie tracą liści.
Nie wiem, czy komuś się przyda taka informacja, ale u mnie w Obi rośliny są holenderskie, a w Casto biorą z lokalnych szkółek. Kupiłam w Obi wiciokrzewy. Stan średni jeż. Zauważyłam, że przecenione rośliny są na granicy życia. Zobaczę, jak pójdzie reanimacja. Te przecenione Tyle tylko, że wszystko co sadzę , robię w miejscu tymczasowym, pod płotem. Dwa lata temu założyłam tam sobie prywatną szkółkę z pozbieranych szczepek. Część się przyjęła, część padła. Nie wiem, od czego to zależy. Z każdą postępuję w ten sam sposób. Mam irgi, trzmieliny, bluszcz i jedną sosenkę. Parę innych też, poza lawendą nieznanych z nazwy.
Podsumowując wczorajsze zakupy widzę, że warto szczepić. Te przecenione też kosztują, zwłaszcza że nie kupuje się po jednej sztuce. No i mam sporo satysfakcji z tych, które wyhodowałam osobiście.

Pytanie do ogrodników. Mam miętę, chcę posuszyć, ale kwitnie. Czy taka kwitnąca nadaje się do suszenia, czy kwiatki oderwać? To pewnie nie jest pora na suszenie, ale ogrodnictwa dopiero będę się uczyć.
Link do komentarza


Nie wątpię , ale możesz uzasadnić :icon_biggrin: .

Przy elewacjach pracowałem jakieś 14 lat i to jest powód dla którego zająłem się wykończeniówką i remontami .
Zdrowia szkoda . Jak zaczynałem to dostępne były tynki tylko mineralne z worka i ciut później akrylowe w wiadrach . Po tych latach jak widzę swoją robotę to syf i malaria jak i na akrylu tak i na mineralnym , potem weszły tynki sylikatowe , te ciut lepiej znoszą upływ czasu . Sylikonowo sylikatowe weszły na rynek jakoś razem z sylikonowymi . Te bardzo powoli się zasyfiają , widzę elewacje domu robione ładnych kilka lat wstecz i naprawdę jest różnica między akrylem i mineralnym - które są najtańsze ( zresztą nie wiem czy akrylowe sa jeszcze wogóle produkowane ) a sylikonowo sylikatowymi i sylikonowymi...
Link do komentarza
Cytat

Wracając do zieleniny. Lubię zimozielone .


Też lubię zimozielone, ale jak chcesz mieć prawdziwy ogród to muszą być koniecznie i te tylko latozielone. icon_lol.gif
Te drugie śmiecą i wymagają większej uwagi ale żadne żywotniki czy iglaki nie dadzą tego wiosennego piękna liściastych. Mam u siebie bambusy które śmiecą jak diabli cały rok ale są piękne i takie jasnozielone.
Klamki żadne tam ameliniowe, icon_lol.gif tylko chrom albo stal nierdzewna.
Tynk każdy się brudzi w prostej zależności od koloru i lokalizacji występowania.
Mineralnego nie umyjesz inne już tak, no może nie do czysta.
Ładnie pisze o tym Joks że pierwsze były mineralne, potem akrylowe itd. Wynika z tego tyle że te najstarsze są najbardziej brudne. Jakoś mnie to nie dziwi.
Ja radzę akrylowy bo nie jest bardzo drogi i jednak nie brudzi się jak mineralny bo to plastik. czy jakoś tak.
Słyszałem też o tynkach samoczyszczących ale chyba są za drogie, więc raczej temat nie dla Ciebie., ś Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Demo , od 20stu lat patrze na te tynki......mam porównanie jak się starzały na ścianach , akryl po trzech latach już do malowania bo nie domyjesz , o mineralnych nawet nie będę nic pisał , sylikat 4-5 lat i można próbowac umyć , sylikonowo sylikatowe widzę od jakichś 5ciu lat i nie mam zastrzeżeń ...sylikonowe są jeszcze bardziej czyste .... icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Klamki. Na opakowaniu jest napisane, że aluminiowa, kolor patyna. Jak ją głaszczę, nic nie schodzi. Chyba , że to kwestia czasu.
Wygląda, jak widać.

Muszę się zdecydować, czy je ( bo kupiłam całość) zostawić, czy oddać. Wizualnie zupełnie nie odbiegają od tych, które mają informację: stop metali.

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Cytat

Klamki. Na opakowaniu jest napisane, że aluminiowa, kolor patyna. Jak ją głaszczę, nic nie schodzi. Chyba , że to kwestia czasu.
Wygląda, jak widać.

Muszę się zdecydować, czy je ( bo kupiłam całość) zostawić, czy oddać. Wizualnie zupełnie nie odbiegają od tych, które mają informację: stop metali.


Weź o tyłu zakatuj ją gwoździem, spróbuj zarysować . Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Demo , od 20stu lat patrze na te tynki....


OK ja Ci wierzę, ale wydaje mi się że ta intensywność brudzenia, albo raczej jego widoczność, w dużej mierze zależy też od zastosowanego koloru. Do tego nie jest to prosta zależność że im ciemniejszy tym mniej widoczne zabrudzenia.
Ja mam taki ceglasty trochę nieco różowy, chyba brzydki jak na dzisiejsze czasy( takie były trendy), przyzwyczaiłem się już do niego. Po 16 latach nie widać na nim zabrudzeń i nie ma żadnej potrzeby odnawiania go, ziarno 1 mm na gładko stalową pacą, bez żadnych baranków czy innych korników. U sąsiadów żółty silikonowy baranek i po 5 latach widać bród.
I tak można się przykładami w nieskończoność okładać.
Jeden pies jaki byle nie mineralny bo te najbardziej łapią brud i chyba nie nadaje się do mycia. Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

U sąsiadów żółty silikonowy baranek i po 5 latach widać bród.
I tak można się przykładami w nieskończoność okładać.


Chyba jednak nie, Demo. Nie chcę się tutaj mądrować, bo silikonowy mam tylko od roku, ale moje spostrzeżenia potwierdzają doświadczenia joksa.
Silikonowy już w dłoni (wyjęty z wiadra) jest lepki i ciągnący, jak to silikon.
To że u kogoś jest brudny, to normalka. Ale dam sobie rękę uciąć, że to jest głównie brud, a raczej osad, który osadził się w porach.
Owszem, silikon się brudzi, jak każdy. Zwłaszcza tłustym osadem. O, np. sadza - tłusta i czarna.

Ale z dzisiaj znanych chyba żaden tynk nie poradzi sobie tak dobrze z takimi warunkami, jak silikonowy. Kiedy spłukiwałem go myjką ciśnieniową, to po prostu spływał brud, kurz. Zero jednak wsiąkania wilgoci do tynku. Drugi raz myłem pianą z płynu do podłóg, ale na zimno. Czyściej, ale nie domyło tak, jak do nowości.
Kiedyś podłączę pewnie gorącą wodę i płyn do naczyń. Wtedy będę mógł się mądrować. icon_smile.gif

A myłem już dwa razy, bo za wcześnie tynkowałem. Uwalił się zwłaszcza po ubijaniu pięćsetą klińca dookoła chaty pod taras. Edytowano przez Leszek4 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Mam tu jednego sąsiada dlatego odradzam, od 15 lat ma tynk akrylowy na elewacji, zaznaczam że mieszkamy obaj b. blisko jeziora.
Od południa ma go w dobrym stanie starzeje się normalnie jak te inne, a od północy jest tragedia siwo zielony cały zwłaszcza piętro zaatakowane przez glony i się strasznie kurzy.
Tak jak drzewo od północy obrasta, może w innym klimacie lepiej by o wyglądało, z dala od wilgoci.
Mogę cyknąć zdjęcie, jak mnie sąsiad z siekierką nie pogoni. icon_lol.gif
Link do komentarza
Cytat

Chyba jednak nie, Demo. Nie chcę się tutaj mądrować, bo silikonowy mam tylko od roku, ale moje spostrzeżenia potwierdzają doświadczenia joksa.
Silikonowy już w dłoni (wyjęty z wiadra) jest lepki i ciągnący, jak to silikon.
To że u kogoś jest brudny, to normalka. Ale dam sobie rękę uciąć, że to jest głównie brud, a raczej osad, który osadził się w porach.
Owszem, silikon się brudzi, jak każdy. Zwłaszcza tłustym osadem. O, np. sadza - tłusta i czarna.

Ale z dzisiaj znanych chyba żaden tynk nie poradzi sobie tak dobrze z takimi warunkami, jak silikonowy. Kiedy spłukiwałem go myjką ciśnieniową, to po prostu spływał brud, kurz. Zero jednak wsiąkania wilgoci do tynku. Drugi raz myłem pianą z płynu do podłóg, ale na zimno. Czyściej, ale nie domyło tak, jak do nowości.
Kiedyś podłączę pewnie gorącą wodę i płyn do naczyń. Wtedy będę mógł się mądrować. icon_smile.gif

A myłem już dwa razy, bo za wcześnie tynkowałem. Uwalił się zwłaszcza po ubijaniu pięćsetą klińca dookoła chaty pod taras.


Sylikonowy powstał w trakcie ewolucji wśród tynków i zdeklasował całą resztę , kiedyś kosztował krocie ale dziś już tak po kieszeni nie wali więc jak już to sylikonowy .
Link do komentarza
Joksiu pisze, że pracował z tynkami, czyli jest praktykiem długoterminowym icon_biggrin.gif .

Tak mi się nasunęło w związku z tynkami, ale donieść można tę myśl w zasadzie do wszystkiego innego. Każdy ma jakieś obserwacje i doświadczenie. I dzieli się nim z innymi na forum. Czasem te doświadczenia mogą odbiegać od doświadczeń większości, vide przykład Demo. Co nie znaczy, że są złe i do odrzucenia.
Wszystko, czym się ze mną ( i innymi) dzielicie jest do przemyślenia. Tylko jak są tak różne opinie, to czasem trudno podjąć decyzję.
Sąsiedzi obok mają czysty od północnej strony.
Nie pamiętam jaki, wiem że aplikowany pistoletem, dopytam. Belka , którą widać jest zielonkawa, pięknie porośnięta, a tynk czyściutki. Nie wiem, kiedy tynkowali, też dopytam. Wklejam fotkę , nie pogonili siekierą, bo cyknęłam z balkonu, a poza tym śpią o tej porze. icon_surprised.gif

Problemik. Schody na poddasze. Jak je rozkładam, miejsce rozłożenia wygląda, jak widać. Ktoś na budowie mówił, że wystarczy , jak je skrócę . Inny ktoś, że to nic nie da. Co myślicie?


Z wrażenia nie wkleiłam tynku sąsiadów.

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Cytat

A coś więcej o tych schodach? jakieś szersze ujęcie by się przydało a nie sam zawias icon_biggrin.gif


Może Baszce chodzi o to że listwy łączone zawiasem nie są w prostej linii?
Jeśli tylko o to to niewielkie skrócenie którejś z listew musi pomóc bo zawias chyba da się jeszcze bardziej rozewrzeć.Ale niewielkie skrócenie bo może być na odwyrtkę,linia listew "wygnie się" w drugą stronę.

A może tak zostawić bo z czasem,pod ciężarem czoła listew trochę ustąpią i będzie dobrze.
Nie mam doświadczenia z takimi schodami.

I może dobrze że nie mam.Kilka krzeseł mam już "na rozkładzie"To znaczy one w rozkładzie połamane,schodów jeszcze nie,wiem tylko że gdybym na nie wszedł to niepotrzebne byłoby skracanie,momentalnie byłyby prosto icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

Problemik. Schody na poddasze. Jak je rozkładam, miejsce rozłożenia wygląda, jak widać. Ktoś na budowie mówił, że wystarczy , jak je skrócę . Inny ktoś, że to nic nie da. Co myślicie?


Musisz skrócić z ostatniego elementu tego co opiera się o podłogę dwie wangi, te listewki na których jest zawias. I nie możesz uciąć za dużo bo wtedy schody nie będą miały oparcia o podłogę. Po rozłożeniu te listewki na których są zawiasy muszą tworzyć linię prostą. I jeszcze jedno, podłogę masz już wykończoną bo jeżeli nie to docięcie będziesz usiała ponowić po położeniu np paneli.
Wangi musza być docięte równolegle do podłogi, chyba że posiadają nakładane plastikowe końcówki wtedy wystarczy dociąć na równo.
A instrukcji montażu do tych schodów nie było?
Link do komentarza
Cytat

Nie wiem, czy szersze, czy raczej dłuższe icon_biggrin.gif .
Buster trafił w dziesiątkę. Chodzi o ten zawias. Czyż po rozłożeniu schodów nie powinien być wyprostowany?
Idę je rozłożyć i cyknąć fotkę.


Nie chce być zgryźliwy, ale Buster trafił w 6, w 10 to ja trafiłem icon_mrgreen.gif
Link do komentarza
Cytat

Musisz skrócić z ostatniego elementu tego co opiera się o podłogę


I to jest kluczowe. Bo jak skrócę, to raczej nie dosztukuję . A zdania fachmanów w tej kwestii podzielone.

Instrukcja może i była, ale na pewno już jej nie ma icon_biggrin.gif .

Cytat

Nie chce być zgryźliwy, ale Buster trafił w 6, w 10 to ja trafiłem icon_mrgreen.gif


Zgryźliwy w tym momencie nie jesteś, ale skromny porażająco :tease2: .
Fotki .Ten niższy zawias jest wyprostowany, tak jak ma być.

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Cytat

I to jest kluczowe. Bo jak skrócę, to raczej nie dosztukuję . A zdania fachmanów w tej kwestii podzielone.

Instrukcja może i była, ale na pewno już jej nie ma icon_biggrin.gif .


Zgryźliwy w tym momencie nie jesteś, ale skromny porażająco :tease2: .
Fotki .Ten niższy zawias jest wyprostowany, tak jak ma być.


Noooo icon_biggrin.gif , śmiało możesz nic nie robić
Link do komentarza
Chyba nie pisałam jeszcze o drzwiach do garażu. Są wstawione, choć nieobrobione. Techniczne z progiem. Dzięki nim mam w garażu "lodówkę" wielkoformatową. Nie dość , że trzymam tam na przykład masło i ser, to jeszcze sama się mogę ochłodzić w razie potrzeby icon_biggrin.gif .


Pisałam wcześniej, że uruchomiłam akcję " koza". W związku z tym kolejne niewiadome.
1. Dopływ powietrza zewnętrznego jest zbyt daleko od ściany ( nie chcę, by koza nadmiernie odstawała). Został przekuty na właściwą odległość. Koziarz mówił, żeby wstawić dwa kolanka wymiaru tej rury , połączone pod kątem prostym, zalać i będzie ok. Pytałam w jednym markecie i nie ma takich kolanek pod tym kątem, u nich oczywiście. Może jest jakiś lepszy sposób?.
2. Gdzieś czytałam, że jak powietrze ma stały dopływ pod kozę, to ona rdzewieje. Można tego uniknąć robiąc jakiś przepust, który będzie można zamykać. Jak?
3. Z kamienia podkoziego zrezygnowałam, z szyby też ( paproszki nie będą mnie wkurżać , jak kiedyś powiedziało moje dziecię) , będą płytki. Myślę, że cztery sztuki 60 x 60. Chcę je połączyć bezfugowo. Czy to dobry pomysł? Przypominam, że w salonie jest podłogówka . Wiem, że pod kozą nie ma rurek, ale wszędzie indziej są. Nie wiem, jak to potem wpływa na całą resztę. Płytki z panelami połączę taką listwą.
4. Listwa. Czy nadaje się do łączenia? Chcę, by była w złotym kolorze i nie znalazłam takiej długiej na 2 m.

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Cytat

zmień market w którym się zaopatrujesz , w każdym sklepie praktycznie sa takie listwy , wyśmienicie się do tego nadają , płytki 60tki ....hmmmm ...byłbym skłonny zaryzykować bez spoiny. icon_biggrin.gif


Byłam w trzech, łącznie z Casto. Listwy są , ale długie na 0,90 cm. Chcę uniknąć sztukowania. Dwumetrowych są tylko drewnopodobne. Nie dobiorę koloru, więc chcę złote.
Nie wiem, co to twoje hmmm oznacza. Dawać bez czy nie? icon_biggrin.gif .



Cytat

I dobrze że nic nie zrobiła,bo jeśliby postąpiła zgodnie z moją radą to byłoby to ze szkodą dla schodów.Fakt że widziałem tylko jeden zawias ale trzeba myśleć o całości.


Jedni mówili podciąć, drudzy , żeby nie podcinać, bo będzie to samo. Wstępnie nie podcięłam, jak widać, ale mam dyskomfort psychiczny przy wchodzeniu. Bardziej by mi się podobało, gdyby ten drugi zawias też był prosto.
Link do komentarza
Cytat

zmień market w którym się zaopatrujesz , w każdym sklepie praktycznie sa takie listwy , wyśmienicie się do tego nadają , płytki 60tki ....hmmmm ...byłbym skłonny zaryzykować bez spoiny. icon_biggrin.gif




Pod kozą mam 60-tki bez spoiny ale nie mam podłogówki która mogłaby wpływać na te płytki.

Wprawdzie to było kilka lat temu ale też nie mogłem znaleźć w marketach długiej listwy takiej jak chciałem,do obramowania płytek pod kozą.Znalazłem dopiero w dużym sklepie z artykułami metalowymi.
Baszka,poszukaj takiego sklepu,najlepiej żeby też prowadził sprzedaż artykułów z metali kolorowych.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Ile wytrzyma dom z kontenerów?   Wobec rosnącego zainteresowania nietradycyjnymi formami mieszkalnictwa, domy z kontenerów cieszą się coraz większą popularnością. Ich unikalna estetyka, możliwość szybkiego montażu i stosunkowo niski koszt budowy przyciągają uwagę wielu osób poszukujących alternatywy dla tradycyjnego budownictwa. Jednak jedno z ważnych pytań, jakie nasuwają się przy rozważaniu tej formy mieszkania, dotyczy trwałości.  Kontenery z płyt warstwowych, które są powszechnie stosowane w budowie domów kontenerowych, znane są ze swojej wytrzymałości oraz zapewnienia komfortu termicznego. Są projektowane tak, aby wytrzymać trudy transportu i ekstremalne warunki atmosferyczne, co czyni je odpowiednimi do adaptacji na cele mieszkalne. Mimo to, podobnie jak każda konstrukcja, domy kontenerowe wymagają odpowiedniej konserwacji i po około 25-30 latach użytkowania mogą potrzebować renowacji.   Ile może stać kontener?   Ten aspekt jest szczególnie istotny w kontekście wykorzystania kontenerów w celach innych niż stałe mieszkanie. Zgodnie z przepisami, kontener jako tymczasowa konstrukcja nie może być trwale połączony z gruntem, a maksymalny czas jego użytkowania bez konieczności uzyskania pozwolenia wynosi 180 dni. To sprawia, że kontenery są idealnym rozwiązaniem jako tymczasowe zaplecze na placach budowy. W trakcie tworzenia zaplecza kontenerowego dla inwestycji budowlanych, na ogół nie wymaga się pozwolenia na postawienie kontenera na tym etapie. Jednak po upływie wspomnianych 180 dni, w przypadku dalszego użytkowania kontenera na danym terenie, niezbędne jest uzyskanie stosownego pozwolenia. To wymaganie prawne ma na celu zapewnienie, że tymczasowe konstrukcje są używane zgodnie z przeznaczeniem i nie stają się stałymi elementami krajobrazu bez odpowiedniej kontroli.   Kontenery mieszkalne całoroczne – czy to możliwe?    Czy w domu kontenerowym można mieszkać cały rok? W odpowiedzi na to pytanie, z pewnością można stwierdzić, że tak, mieszkanie w kontenerze przez cały rok jest możliwe i praktyczne. Elementem, który umożliwia komfortowe użytkowanie kontenera mieszkalnego przez wszystkie pory roku, jest płyta warstwowa, z której jest zbudowany. Dzięki swoim właściwościom, płyta warstwowa stanowi doskonałą izolację termiczną, co jest niezbędne, aby utrzymać odpowiednią temperaturę wewnątrz, zarówno latem, jak i zimą. Istnieje też możliwość zainstalowania dodatkowych udogodnień, takich jak klimatyzacja dla chłodzenia latem i odpowiednie systemy grzewcze na zimowe miesiące. Dzięki tym rozwiązaniom, kontenery mieszkalne mogą być używane jako całoroczne domy, zapewniając mieszkańcom komfort niezależnie od panujących na zewnątrz warunków atmosferycznych. Nowoczesne domy z kontenerów – jakie mają udogodnienia?  Ewolucja domów kontenerowych od prostych, funkcjonalnych konstrukcji do pełnowartościowych, nowoczesnych domów mieszkalnych jest imponująca. Dziś, domy te nie tylko zachwycają nowoczesnym designem, ale także mogą być wyposażone w szereg udogodnień, które podnoszą standard życia i komfort mieszkańców. Do najbardziej popularnych należy zaliczyć możliwość zainstalowania w pełni funkcjonalnej toalety, systemu klimatyzacyjnego oraz efektywnych grzejników, które zapewniają optymalną temperaturę w każdych warunkach.    www.apexconstruction.pl
    • Czy kontener socjalny jest budynkiem?  Kontener socjalny to pojęcie, które często kojarzy się z prostotą, szybkością realizacji i przede wszystkim funkcją społeczną. Takie kontenery są dostarczane jako gotowe do użytku jednostki mieszkalne, mające za zadanie zaspokajać podstawowe potrzeby mieszkaniowe w sposób natychmiastowy. Pytanie, czy kontener socjalny może być uznany za budynek, otwiera dyskusję nie tylko na temat technicznych aspektów takich rozwiązań, ale również ich miejsca w prawie budowlanym, normach urbanistycznych oraz w percepcji społecznej. Baraki kontenery socjalne Wprowadzenie kontenerów socjalnych "pod klucz" na rynek mieszkaniowy stanowi odpowiedź na rosnące zapotrzebowanie na przystępne cenowo i elastyczne rozwiązania mieszkaniowe. Ta forma zakwaterowania, choć czasem postrzegana jako rozwiązanie tymczasowe, może być również traktowana jako pełnoprawne miejsce zamieszkania, spełniające wszystkie funkcje domu. W tym kontekście, ważne jest zrozumienie, jak kontenery te są klasyfikowane z punktu widzenia prawnego i budowlanego, a także jakie wyzwania i możliwości niesie za sobą taka klasyfikacja.    Baraki kontenery socjalne, funkcjonujące jako tymczasowe lub długoterminowe rozwiązania mieszkaniowe, odgrywają ważną rolę w systemie wsparcia społecznego dla osób znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej. Ich podstawową funkcją jest zapewnienie bezpiecznego, choć często minimalistycznego, schronienia dla osób bezdomnych, ofiar katastrof naturalnych, czy rodzin znajdujących się w kryzysie mieszkaniowym. Oprócz podstawowego schronienia, baraki te mogą oferować również ograniczone udogodnienia, takie jak dostęp do wody, elektryczności i podstawowych urządzeń kuchennych, co pozwala na odzyskanie poczucia normalności i niezależności. W zależności od potrzeb i możliwości lokalnych społeczności, kontenery socjalne mogą być również wykorzystywane jako przestrzenie edukacyjne, punkty doradcze lub centra integracji społecznej, wspierając tym samym nie tylko fizyczne, ale i psychologiczne potrzeby mieszkańców. Mimo swojej tymczasowości, baraki kontenery socjalne stanowią ważny element w strategiach radzenia sobie z problemami mieszkaniowymi, oferując elastyczne i stosunkowo szybkie rozwiązania w obliczu rosnących wyzwań społecznych. Uziemienie kontenera socjalnego Uziemienie kontenera socjalnego to ważny aspekt zapewniający bezpieczeństwo użytkowania takich jednostek mieszkaniowych, zwłaszcza w kontekście ochrony przed wyładowaniami elektrycznymi i zapewnienia stabilności elektrycznej instalacji wewnątrz. Proces uziemienia polega na stworzeniu bezpośredniego połączenia konstrukcji kontenera z ziemią, co umożliwia bezpieczne odprowadzenie potencjalnych przepięć elektrycznych bezpośrednio do gruntu, chroniąc tym samym mieszkańców przed porażeniem elektrycznym. Ponadto, prawidłowo wykonane uziemienie minimalizuje ryzyko uszkodzeń sprzętu elektrycznego spowodowanych przez niestabilne napięcie lub przepięcia. Realizacja tego procesu wymaga zastosowania odpowiednich materiałów i technik instalacyjnych, zgodnie z obowiązującymi normami bezpieczeństwa i przepisami budowlanymi. Uziemienie kontenerów socjalnych jest więc nie tylko wymogiem technicznym, ale również środkiem zapewniającym komfort i bezpieczeństwo ich użytkowników, stanowiąc nieodłączny element przygotowania tych tymczasowych przestrzeni mieszkalnych do użytku.   Klasyfikacja środków trwałych to proces grupowania aktywów trwałych lub majątku firmy według określonych kryteriów. W zależności od celu klasyfikacji, środki trwałe mogą być dzielone na różne kategorie.    Kontenery socjalne zakwalifikowane mogą być jako : Kioski, budki, baraki, domki kempingowe – niezwiązane trwale z gruntem, stawka amortyzacyjna 10%. Stawka amortyzacyjna dla takiego rodzaju kontenerów wynosi 10%.   Rodzaj ten obejmuje różne obiekty wolno stojące, niezwiązane trwale z gruntem, w tym kontenery socjalne. Jednak nie obejmuje on innych rodzajów budynków lub obiektów, które zostały wymienione jako wyłączenia, takie jak kioski handlowo-usługowe, budynki transformatorni, budynki portierni, baraki składane itp.  Kontener socjalny mieszkalny - czy sprawdzi się jako miejsce do życia?  Kontenery socjalne mieszkalne mogą stanowić tymczasowe lub prowizoryczne miejsce do życia w określonych sytuacjach, ale ich przydatność i wygodę zależy od wielu czynników. Często są stosowane jako rozwiązanie tymczasowe w przypadku nagłych sytuacji, takich jak katastrofy naturalne lub dla pracowników na placach budowy. Mogą być odpowiednie jako krótkoterminowe schronienie, ale niekoniecznie nadają się na dłuższy okres.   Standardy życia w nich mogą być ograniczone w porównaniu do tradycyjnych mieszkań. Konieczne jest dostosowanie się do niewielkiej przestrzeni i podstawowych udogodnień. W zależności od dostosowania i wyposażenia, kontenery socjalne mogą mieć ograniczone udogodnienia, takie jak toaleta, prysznic, kuchnia, ogrzewanie, i klimatyzacja. Komfort użytkowania może być niższy niż w tradycyjnych mieszkaniach.   Zatem warto podkreślić, że kontenery socjalne mieszkalne mogą się sprawdzić jako tymczasowe lub prowizoryczne miejsce do życia, szczególnie w określonych sytuacjach, takich jak nagłe kryzysy lub prace na placach budowy. Jednakże, ich przydatność i komfort zależą od wielu czynników, takich jak cel użytkowania, standardy życia, wyposażenie, przepisy lokalne i koszty. Przed podjęciem decyzji o zamieszkaniu w takim obiekcie, warto dokładnie rozważyć wszystkie te aspekty i dostosować je do własnych potrzeb i okoliczności.   www.apexconstruction.pl
    • Czemu miałyby polecieć? Chwieją się? Jeśli nie, to skąd obawy?   A to, ze złapałeś je trytytkami to im nie zaszkodzi. Zresztą, jeśli się bardzo boisz, to przecież możesz je zamocować do ściany. Sposób obojętny.
    • Panowie te regały stoją na płaskim podłożu e garażu jeden obok drugiego ,na płasko ponieważ wylewka samopoziomujące poszła na to .Boję się aby nie poleciały na samochód ,zobaczyłem na dole i na górze trytytkami długimi .Nie poleca one na samochód ?
    • Ostatnio przeglądałem takie małe pompki do wody, na 12 V. Rozrzut cen od 18 PLN do 94 PLN. Ten sam model. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...