Skocz do zawartości

Hide a Hose


Recommended Posts

To że chcę OC w nowym domu to juz wiem..... icon_smile.gif Teraz zastanawiam sie nad systemem węża chowanego w ścianie.No ale wiadomo-droższy interes.Czy już na etapie "rozkładania" rurek musiałabym zdecydować czy chcę ten system czy nie?Jest jakaś różnica w prowadzeniu rur, ich średnicy czy np. potem muszę zainstalowac jakąś konkretną jednostkę(słyszałam że musi miec określoną moc i nie każda się sprawdzi)?Proszę o podpowiedzi icon_smile.gif
Link do komentarza
  • 3 lata temu...
Na system Hide a Horse trzeba się zdecydować najpóźniej przed rozłożeniem styropianu na podłodze, czyli przed wykonaniem instalacji ogrzewania podłogowego.
Istniejącej instalacji nie można przerobić na system z chowanym wężem, bo wymaga odpowiednio długiej (długi wąż 9-15 m, wyposażony w pokrowiec, musi się zmieścić w rurociągu w całości) i zbudowanej przy pomocy innych niż standardowe kształtki instalacji (gniazda, kolanka).
Rury prowadzi się w taki sam sposób jak w tradycyjnej instalacji odkurzacza centralnego, nie różnią się one średnicą od typowych. Nie ma w nich żadnego mechanizmu, chowają się w rurociągu na skutek działania podciśnienia jednostki centralnej (włączonego odkurzacza).
Tak instalacja jest droższa od standardowej - zależności od stopnia skomplikowania i liczby chowanych węży, różnica może wynosić nawet 60-80%. W Hide a Hose montuj się inne, znacznie droższe specjalne gniazda, długie łuki 90 stopni i długie kolana 45 i 22,5 stopnia. Droższa jest też jednostka, bo musi mieć odpowiednio dużą moc i siłę ssącą - wytwarzać podciśnienie minimum 35 kPa.
Koszty można zminimalizować ograniczając liczbę kolan, dzięki czemu będzie można dobrać tańszą jednostkę centralną.
W tego typu systemie z reguły nie ma potrzeby posiadania dwóch zestawów sprzątających, można też (w zależności od własnych preferencji) zrezygnować z automatycznej szufelki w kuchni czy w wiatrołapie, jeśli pomieszczenia te są w zasięgu węża.
Link do komentarza
Brzmi to zachęcająco, ale nie do końca. Po co mam płacić prawie dwa razy więcej za chowane rury. I tak dom sam się nie odkurzy icon_biggrin.gif , końcówki musze gdzieś przechowywać, jedynie z wężem nie muszę biegać po piętrach. Jak dla mnie za drogie udogodnienie. Ale jak już dojdę z budową do parteru, to kto wie. Na razie czytam co ciekawsze wątki i dokształcam się.
Link do komentarza
  • 9 miesiące temu...
Cytat

Brzmi to zachęcająco, ale nie do końca. Po co mam płacić prawie dwa razy więcej za chowane rury. I tak dom sam się nie odkurzy icon_biggrin.gif , końcówki musze gdzieś przechowywać, jedynie z wężem nie muszę biegać po piętrach. Jak dla mnie za drogie udogodnienie. Ale jak już dojdę z budową do parteru, to kto wie. Na razie czytam co ciekawsze wątki i dokształcam się.




Odświeżę temat i skomentuję.
Idąc tym torem, w zasadzie wszystko można zostawić na środku pokoju i nawet szaf nie kupić. Skoro coś używamy raz lub 2 razy w tygodniu, nie powinno być na widoku. I w tym celu jest właśnie ten system chowania.
A cena to kwestia umowna - produkty popularne stają się powszechne i tanieją. (oprócz paliwa icon_razz.gif )
Link do komentarza
  • 4 miesiące temu...
  • 3 miesiące temu...
  • 7 miesiące temu...

Odświeżę temat  zaczynając od stwierdzenia, które uważam za uniwersalne. Każde udogodnienie to wielki plus dla Użytkownika i dla Producenta/Dystrybutora danego rozwiązania. Biegać z rurą po mieszkaniu nie jest sztuką, to mamy w klasycznym odkurzaniu. Sztuką jest tak to ukryć by się nie namęczyć przy chowaniu i nie potykać za każdym razem. Dlatego uważam, że wąż chowany w ścianie, bez względu na nazwę rozwiązania, to ta odrobina luksusu, którą można sobie podarować.

 Jedna z nazw tego systemu do Flexin

Link do komentarza

Ja rozumiem, że miotła się przyda ale brakuje szufli. Wracając do tematu. Nie chodzi o to by szukać alternatywy dla CO bo to właśnie CO miało być alternatywą dla biegania z odkurzaczem w łapie po piętrach. I teraz idąc dalej - skoro już mamy te kilka metrów rury, trzeba ją gdzieś ukryć  - oczywiście można zwinąć i powiesić na jakimś ramieniu w garderobie, schowku etc. ale można też korzystać z udogodnień.

 

Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...

Systemy typu H-A-H czy Retraflex to duże ułatwienie, wygoda oraz oszczędność przestrzeni. Kiedy potrzeba coś sprzątnąć, to nie musimy biegać po cały wąż, podłączać itd, wystarczy wyjąć go z najbliższego gniazdka i wyjąć tylko tyle ile w danej chwili jest potrzebne. 

Ja bardzo sobie chwalę również węże rozciągane, takie jak Wally Flex, są bardzo wygodne np. w przedsionkach czy kuchni, by coś szybko wyczyścić.

W naszym sklepie staramy się proponować jednak różne rozwiązania, w myśl zasady, że każdy ma inne potrzeby.

Link do komentarza
  • 4 miesiące temu...
  • 3 miesiące temu...
Dnia 30.05.2018 o 12:02, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

Jest jeszcze na rynku ciekawe rozwiązanie rodzimej produkcji o nazwie Leo Twist.

Wszystkie te rozwiązania mają nam ułatwić życie i odnoszę wrażenie, że tak właśnie jest.

YWRkPTMxMHgzMTB4ZmZmZmZm_src_150313-spee

 

 

Tak, ale to jest raczej alternatywa do szufelki, niż węża chowanego w ścianie, niestety nie unikniemy konieczności schylania się w celu posprzątania. Podobne rozwiązanie to Vroom.

http://www.aerovac.pl/product/vroom/

Są to raczej podręczne akcesoria, wykorzystują raczej delikatne węże. Cały dom ciężko byłoby tym posprzątać. 

Czy sytem chowanego węża, np. Flexin, jest drogi ? Tak jest droższy niż standardowe gniazda, ale ponieważ można zastosować dużo mniej gniazd, bo racjonalne jest wykorzystanie dłuższych węży, to nie jest to już różnica zaporowa. W większości domów wystarczy 1 gniazdo na kondygnację. Natomiast wygoda użytkowania jest zauważalna. Warto rozważyć.

Ciekawe są realizacje systemu węża chowanego w apartamentach, gdzie nie ma miejsca na przechowywanie węża giętkiego ani odkurzacza przenośnego. W takim przypadku schowanie wszystkiego w ścianie daje naprawdę zauważalne korzyści. Specjalny model jednostki centralnej może być zamontowany na balkonie lub nawet w ścianie. 

http://www.aerovac.pl/product/wolly-2/

 

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Mam jeszxze kilka pytań;   1.Czy płyta budowlana 1 cm jest lepsza niż dwie zielone płyty regipsowe w kwestii izolacji cieplnej?   2.Czy taka płyta budowlana też się nadaje? Jest tańsza niż Budanentu i Ultramentu   https://allegro.pl/oferta/plyta-budowlana-izolacyjna-wodoodporna-maxiterm-w10-120x60-cm-gr-10-mm-14405302704   3.Czy te płyty muszę klejic krawędzi krawędzi bo widziałem że tak na YT robią?      
    • Reklamacja przyjęta. Płytki wymienione.
    • Słyszałem, ze ogień ma moc oczyszczającą.
    • Niczego nie rozumiesz. Azbest nie jest trucizną!!! I nic nie szkodzi, kiedy się go zjada lub wypije!!! Problem polega na tym, ze azbest jest niezniszczalny! I kiedy włókienka azbestu dostają się do płuc, to organizm nie potrafi ich stamtąd usunąć, a są tam przecież ciałem obcym!!! Więc jest bardzo szkodliwy, kiedy się go wytwarza, tnie i wdycha pył, który przy tym powstaje. Ale nie kiedy się go zjada czy wypija, bo te włókna wydalimy.      No właśnie na dachu jest bardzo szkodliwy, bo płyty się na dachu degradują i uwalniają pył azbestowy, roznoszony wiatrem. I my go wdychamy!!! Czego nie rozumiesz?     Bo azbest nie jest trujący!!! On w żołądku i jelitach jest zupełnie neutralny. Azbest szkodzi płucom mechanicznie, a nie chemicznie! Włókna przebijają pęcherzyki płucne, a organizm nie ma możliwości ich usunięcia. Azbest się nie spala, nie trawi i nie ulega degradacji. W płytach azbestowych degraduje się cement, czyli spoiwo, które łączy włókna azbestu, które się uwalniają i wiatr je po świecie roznosi.     Tia... A płaski naleśnik Ziemi podtrzymują cztery słonie. Kiedyś ignorancja była wstydliwa, dzisiaj ludzie się nią chełpią, chociaż wszystkie materiały są na wyciągnięcie ręki w necie.     Którzy "eksperci", sieroto? Ci sami, których kury przestały się nieść z powodu masztu 5G? Nieuszkodzonych płyt azbesto-cementowych na dachach NIE MA!!!! Natura robi swoje, cement się degraduje, a azbest wiatr rozsiewa po okolicy i przenosi jak piasek z Sahary, nawet na inne kontynenty. To że Ty żyjesz, nie oznacza, że Twój azbest nie wykończył juz kogoś mieszkającego znacznie dalej od Ciebie. Bo mu wiatry przynoszą Twój azbest. Tak to jest, jak ktoś z uporem nie chce używać rozumu. 
    • Komentarz dodany przez Gert: Same kłamstwa jak to w Polsce-prawda jest taka i można to łatwo sprawdzić że Polska jako jedyny kraj w Europie sama ustaliła sobie datę graniczną 2032r w żadnym innym normalnym kraju europejskim nikt nie rusza całego nie uszkodzonego eternitu na dachu i nie ma żadnej daty zdjęcia usuwa się tylko uszkodzony -ale polak wiadomo jak to w przysłowiu...sam sobie robi problemy zakopując w ziemi coś co może bezpiecznie leżeć na dachu-NIEUSZKODZONY.Co potwierdzają eksperci tak krajowi jak i zagraniczni...
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...