Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne

Radosna twórczość to w tym przypadku mało powiedziane. Tak jak napisał Mhtyl, koniecznie udać się do zarządcy z prośbą o normalne założenie tego wodomierza. Niezależnie od tego czym jest ten sześciokątny element (filtr?) to jest to jakaś instalacyjna makabra.

Jak jest to dokładnie sformułowane? Jeżeli zapisano dosłownie od 50 do 70 m2 to teoretycznie powinni odmówić. Ale w praktyce raczej wyrażają zgodę o ile budynek jest mniejszy. Proszę dopytać w wydziale budownictwa i architektury starostwa jak do tego podchodzą.

Większość rys to prawdopodobnie efekt złego wykonania połączenia ścian nośnych z działowymi oraz zaszpachlowania połączeń płyt g-k z innymi elementami zwykłą masą szpachlową. To raczej nie są groźne rzeczy. Niepokojąca jest za to rysa na ścianie nośnej oraz te pęknięcia przy oknach. To powinien na miejscu ocenić niezależny konstruktor.

Ostatecznie wszystko zależy od skali rzeczy do poprawy i dopuszczalnego zakresu robót. Skucie tynku w całości to wersja ekstremalna. Częściej da się wyrównać ściany tynkiem i gładzią. Na początek proponuję przyłożyć dwumetrową łatę w tych najgorszych miejscach i przekonać się jak duże są faktycznie nierówności.

Prawdopodobnie potrzebna jest właśnie regulacja od strony zawiasów. Wszystko zależy od tego jakie są tam śruby do regulacji.

Co to w ogóle za miejsce na ostatnim zjęciu? Tu faktycznie trzeba zaprosić konstruktora. Na podstawie wyrywkowych informacji wiele się nie ustali. A decyzja jest poważna.

Bez paniki. To żadna różnica. Po ułożeniu peszla różnica w wysokości będzie nieodczuwalna. Jak już bardzo się ktoś boi o takie miejsce łączenia to może w nim położyć klin ze styropianu ściętego pod kątem.

Proponuję przykleić do wanny uszczelkę o profilu "T" do kabin prysznicowych. Coś takiego:

W tej sytuacji najprawdopodobniej zawór napełniający został zatkany osadami niesionymi po przerwie w dostawie wody. Trzeba zakręcić dopływ wody, dostać się do niego i oczyścić. Chociaż, jak napisano powyżej, zatkanie mogło nastąpić gdzieś wcześniej. Typowym miejscem są uszczelki z sitkiem, zakładane przed zaworami odcinającymi lub filtry siatkowe przed nimi.

Gruby dywan to przykład skrajny. Ale zawsze zwiększenie oporu cieplnego posadzki obniża nam moc cieplną podłogi. Dlatego projekt powinien to uwzględniać i te różnice skompensować. Najprościej przez zmianę rozstawu rur, o czym już tu pisałem. W tym przypadku nie chodzi o milimetrowe różnice w grubości paneli ale o uwzględnienie desek warstwowych jako okładziny.

Problemem nie jest strata ciepła tylko większa trudność z jego przekazaniem z podłogi do pomieszczenia. W efekcie mniejsza moc cieplna podłogi przy tej samej temperaturze wody i tym samym rozstawie rur. Dlatego pisałem, że projektant musi uwzględniać rodzaj materiału użytego na posadzkę i tyle. Z jednym zastrzeżeniem. W przypadku pompy ciepła nie należy przesadzać z oporem cieplnym wierzchniej warstwy podłogi. Jak pokryjemy ją grubym dywanem to woda z pompy o temperaturze np. 35°C, wróci do niej prawie bez schłodzenia. Brak odbioru ciepła spowoduje, że pompa będzie musiała się wyłączyć, chociaż w pokojach wciąż będzie zimno. Wtedy pozostanie podniesienie temperatury wody przygotowywanej przez pompę, żeby jednak był jakiś odczuwalny odbiór ciepła.

W tej sytuacji lepiej pogrubić tylko izolację na stropie. Można to zrobić znacznie łatwiej, dokładniej i szybciej, a w efekcie taniej. Po co ocieplać dach nad z założenia i tak nieużytkowym poddaszem? Po dobrym ociepleniu stropu zmaleje przecież ucieczka ciepła z ogrzewanej części domu na poddasze.

Położenie deski warstwowej, czy jakiegokolwiek innego materiału o względnie dużym oporze cieplnym wymusi podniesienie temperatury wody w obiegu względem identycznego domu, ale z podłogami wykończonymi np. gresem. Jednak ten efekt można zniwelować przez zagęszczenie rozstawu rur. Wymuszone zmianą materiału na posadzkę podniesienie temperatury wody o około 5 stopni z pozoru nie jest duże, ale w przypadku pompy będzie odczuwalne. Dlatego lepiej zagęścić rury (odstęp do 10 cm). Projektant powinien konniecznie uwzględnić rodzaj posadzki i tyle.

Za zgodą projektanta można. Wtedy on sam lub nawet inny projektant dokonuje adaptacji do warunków drugiej działki. Jak przy projekcie z katalogu. Stawka dla projektanta to już rzecz do uzgodnienia z nim.

Czy w tej łazience jest inne źródło ciepła? Innymi słowy, czy ma ją orzewać tylko ten grzejnik, czy np. ma ogrzewanie podłogowe? Czy łazienka ma ścianę zewnętrzną i okno? Jakie jest, przynajmniej w przybliżeniu ocieplenie budynku? Co jest nad i pod łazienką, na sąsiednich kondygnacjach? Tak czy inaczej, grzejnik o mocy do 1000 W powinien w zupełności wystarczyć. A jako urządzenie elektryczne można go błyskawicznie wyłączyć lub włączyć zależnie od potrzeb. Zwykle robi to automatycznie termostat.

Optymalny wariant to przynajmniej 2 cm szczeliny pomiędzy wełną i płytą mfp. Ta przestrzeń wentylowana dzięki szczelinie pozostawionej przy ścianie pomiędzy płytą mfp i listwą przypodłogową. Wówczas folię paroizolacyjną najlepiej da od razu za płytą g-k. Jeżeli takiej wentylowanej szczeliny powietrznej pod mfp nie będzie to już lepiej nie dawać paroizolacji wcale.

Przy budowie na własny użytek zrobienie świadectwa charakterystyki energetycznej nie jest już wymagane. ierownik budowy powinien zaś uwzględni taką zmianę w swoim oświadczeniu.

Dokładnie tak. Trzeba obniżyć na zaworze trójdrogowym temperaturę zasilania podłogówki. Zawory poszczególnych pętli powinny służyć do zrównoważenia przepływu wody pomiędzy nimi. Proszę spróbować z otwartymi zaworami i pompą na pierwszym biegu. Ten hałas to ewidentnie objaw przepływu przez zbyt mocno przykręcone zawory. Pompa ma na to zbyt duży przepływ i wysokość podnoszenia. Jakie są pod tym względem jej parametry? Np. 25/40 (maksymalnie 2.5 m3/h i 4,0 m wysokości podnoszenia) czy 25/60 albo jeszcze więcej.

Prawdopodobnie chodzi o żelbetową konstrukcję tarasu i schody. Tanio to nie jest. Ale bez projektu trudno ocenia. Proponuję sprawdzi jakie będą wyceny w przypadku tarasu robionego "na sucho", z kostki brukowej lub płyt.

Jednak zwykle w dokumentacji projektowej przynajmniej sposób ogrzewania jest określony. Jak bez tego zrobić choćby projektowaną charakterystykę energetyczną i wykazać uzyskanie wskaźnika EP poniżej limitu z Warunków Technicznych?

W dokumentacji dołączonej do wniosku o pozwolenie taka informacja musi być. Konieczna będzie adnotacja w dzienniku budowy. A na koniec budowy kierownik budowy składa oświadczenie o zgodności wzniesionego budynku z projektem. Tam powinna być umieszczona informacja o tej zmianie.

W przypadku budynków handlowych i usługowych potrzebne jest pozwolenie na budowę. Niezależnie od ich wielkości. W 2015r. był pomysł żeby dopuścić możliwość zgłoszenia w przypadku małych obiektów. Ale ostatecznie senat go odrzucił.

Tak, ale to już system klejony.

Biały to typowy kolor rur z polipropylenu (PP). Stosowanych w kanalizacji wewnętrznej. To tworzywo ma nieco inne właściwości niż najpopularniejsze w kanalizacji PVC, ale ostatecznie nie przekłada się to na jakieś odczuwalne różnice w praktycznie występujących warunkach eksploatacji. Rury z obu rodzajów materiału mają zgodne średnice zewnętrzne, łączy się je tak samo na kielich z uszczelką. Można je ze sobą łączyć. PS. Rury kanalizacyjne szare wykonane są właśnie z PVC. Ten materiał nie został bynajmniej wycofany z użytku wewnątrz budynków. Robi się z niego także rury wodociągowe (sztywne, klejone). A przede wszystkim okna. Polipropylen (PP) zaś także jest palny. Chociaż produkty jego spalania są mniej toksyczne. Dodatki zmniejszające palność stosuje się zaś chyba tylko w przypadku rur z PP używanych w systemach powietrzno-spalinowych do kotłów kondensacyjnych.

Przede wszystkim trzeba dopasować przepływ, który daje pompa do możliwości studni. Duży przepływ może szkodzić, często to właśnie on jest problemem.