Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne

Musiałaby to być pompa, która może zasysać nieczystości stałe, w tym piasek. Wątpię czy uda się kupić coś takiego i to jeszcze w rozsądnej cenie.

Barierki można zamocować np. do bocznych powierzchni, doczołowo. Potrzebne będą też obróbki blacharskie na brzegach. I tak najbardziej niepokoją mnie te pęknięcia warstwy spadkowej. Nie wiadomo dokąd spenetrowała woda. Jeżeli ma być prosto, niskim kosztem i samodzielnie to można ułożyć: -2 warstwy folii fundamentowej lub papy; - impregnowane legary prostopadle do ściany domu; - ażurowo impregnowane wąskie deski na legarach, równolegle do ściany domu. Patrząc po zdjęciach jest na taką podłogę dość miejsca. Płyta będzie dobrze zabezpieczona przed deszczem, wykonanie łatwe. Da się pracować nawet zimą. Barierkę można też wykonać z drewna i umocować do desek.

Podstawą jest uzyskanie decyzji o warunkach zabudowy. Inaczej samowolne stawianie czegokolwiek może skończyć się nakazem rozbiórki.

To w zasadzie nie taras tylko balkon dodatkowo podparty kolumnami. Jaka jest budowa tej płyty? Jakie ma warstwy? Jedyne co widać to że są pęknięcia od góry. Ale to spękana wierzchnia warstwa (wylana na płycie), czy pęknięcia są także w płycie konstrukcyjnej? Od spodu jest ocieplenie?

Możliwości są takie jak w podlinkowanym powyżej artykule. Chociaż wygląda na to, że wykonawca nie bardzo potrafi doprowadzić towar (meble) do pożądanego stanu.

Potrzebne są oględziny i opinia konstruktora. Podstawowa kwestia to ustalenie co pęka: - same tynki; - ściany działowe; - elementy konstrukcyjne. Następna rzecz to dojść przyczyn takiego stanu rzeczy. Jeżeli to "tylko" tynki sprawa jest uciążliwa ale problem nie jest groźny.

To już w trybie pozwolenia na budowę. Tym bardziej, że to będzie działalność gospodarcza.

Na podstawie takich informacji nie sposób powiedzieć, czy sąsiad przekroczył swoim płotem granice działki. Zgodnie z przepisami skrzynka może równie dobrze znajdować się bezpośrednio przy budynku.

Jak napisano powyżej, długość kanału to tylko jeden z czynników. Każda centrala ma określony zakres dopuszczzalnych strat ciśnienia (oporów przepływu). A te są różne, w zależności nie tylko od długości kanałów ale też ich średnicy, kształtu, zastosowanych kształtek (trójniki , kolana itd.), filtrów. Dlatego instalację musi zaprojektować fachowiec. W dokumentacji każdego porządnego sprzętu znajdziemy zaś wykresy pokazujące spadek przepływu powietrza przy wzroście oporów przepływu. Kompaktowe rekuperatory, o ile dobrze rozumiem sugestię, działają w ten sposób, że powietrze jest naprzemiennie wyrzucane z pomieszczenia, a potem wtłaczane do niego przez ten sam wymiennik ciepła (właściwie regenerator). Na zmianę ogrzewa się on (usuwanie) i oziębia (wtłaczanie). Jest tu pewne podobieństwo do wymienników obrotowych (też właściwie regeneratorów). W takiej instalacji nawiew i wyciąg działają w sposób ciągły, za to obraca się blok wymiennika. W efekcie przez te same kanały w nim przepływa naprzemiennie ciepłe powietrze usuwane i zimne nawiewane.

Zasadnicze pytanie czy nawiew do pozostałych pomieszczeń jest wystarczający. Oraz czy powietrze może swobodnie przepłynąć z innych wnętrz do łazienki.

Należy dokonać zgłoszenia budowy garażu w wydziale budownictwa i architektury starostwa powiatowego. Garażu zaplanowanego w odległości 1,5 m id granicy działki. Nie wymaga to uzyskania żadnej specjalnej zgody, bo jest zgodne z rozporządzeniem w sprawie warunków technicznych oraz zapisami MPZP. Garaż blaszany o takich parametrach jak tu opisano nie podlega opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości.

Ryzyko, że rura ulegnie uszkodzeniu leżąc w gruncie jest niewielkie. Chociaż mniejsze w przypadku rury karbowanej, która wykazuje pewną elastyczność. Retrofood opisał to prosto i jasno. Co do zamulania to karby zamulą się w dolnej części rury. I co z tego? Gładka rura też się zamuli, bo szybkość spływu wody jest bardzo niska. Żeby muł nie dostawał sie do rur, obsypuje się je żwirem i zabezpiecza geowłókniną.

Przy takich zapisach MPZP nie ma odstawy prawnej żeby odmówić zgody na lokalizację garażu – na warunkach zawartych w przytoczonym rozporządzeniu – w odległości 1,5 m od granicy działki. Dotyczy to wszystkich działek, niezależnie od ich szerokości. Orzecznictwo sądowe różnie traktowało rozumienie pojęcia "niezwiązany z gruntem". Obecnie dominuje pogląd, że garaże blaszane, nawet jeżeli zakotwiono je w gruncie nie są trwale związane z gruntem, bo można je przenieść w inne miejsce bez naruszenia ich konstrukcji.

Regulatory z interfejsem eBUS robią różne firmy (np. Saunier Duval), chociaż chyba głównie niemieckie. Jednak ciężko przewidzieć czy regulator innej firmy będzie prawidłowo współpracował z kotłem.

Przypominam,że decydujące znaczenie ma faktyczny sposób użytkowania, nie to jak zgłosimy budynek. Odradzam więc zgłaszanie garażu jako budynku gospodarczego. Przy tym takim zapisie w MPZP mamy możliwość postawienia garażu albo w granicy działki, albo zgodnie z ogólnymi przepisami. 6) dopuszczenie lokalizacji garaży wolnostojących lub zblokowanych w granicy działki o maksymalnej powierzchni zabudowy 50 m2; Przypominam, że w zabudowie jednorodzinnej prawo dopuszcza usytuowanie niewielkich garaży w granicy lub w odległości 1,5 m od granicy działki. W Rozporządzeniu o Warunkach Technicznych mamy §12.4 dopuszczający: 3) budowę budynku gospodarczego lub garażu o długości nie większej niż 6,5 m i wysokości nie większej niż 3 m bezpośrednio przy granicy działki budowlanej lub w odległości nie mniejszej niż 1,5 m ścianą bez okien i drzwi. Budowa garażu wymaga zgłoszenia. Ponadto obecna interpretacja przepisów jest taka,że garaż niezwiązany trwale z gruntem, w tym garaż blaszany nie podlega opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości.

Ewentualnie można skleić, wyrównać i pokryć nową warstwą okleiny całą ościeżnicę. Wymiana to już poważniejsze zadanie.

Dokładnie. Zrobienie takiej przebudowy bez konsultacji z konstruktorem grozi katastrofą. Dosłownie katastrofą budowlaną.

Tak jak pisałem wcześniej, nie jestem zwolennikiem zakładania wyłącznie wentylatora działającego jedynie przez krótki czas. Bo co z wentylacją sąsiednich pomieszczeń, gdy wentylator nie działa? Lepiej założyć wentylator, który nie blokuje kanału wentylacyjnego. Wtedy może włączać się przy zwiększonej wilgotności, ale gdy on nie pracuje, mamy wentylację grawitacyjną.

W terminie 21 dni, ale przy cała procedura musi się zakończyć do 31 maja 2020 r. Wedle mojego rozumienia. To też zobowiązanie co do terminów dla dewelopera. Co przewidziano, jeżeli terminy zostaną przekroczone?

Jeżeli już to rury do kanalizacji lepiej ponacinać niż nawiercać. Uważam jednak, że przy takiej głębokości nie ma co się obawiać o wytrzymałość typowych rur drenażowych. Przepust w rowie to zupełnie inna sprawa. Tam dochodzą zmienne, dynamiczne obciążenia.

Wedle mojego rozumienia budynek można usytuować tylko na tym niewielkim fragmencie 3MN. Co będzie raczej mało realne ze względu na konieczność zachowania wymaganej prawem odległości od granic działki (3m w przypadku ścian bez okien). Dodatkowo obowiązuje nas linia zabudowy. Gdzie tu ją wyznaczono?

Jeżeli już wentylator to działający stale, cichy i energooszczędny. Albo wariant z większą kratką, tak żeby wentylator, gdy nie pracuje, nie blokował przepływu powietrza do kanału wyciągowego. Inaczej, w czasie gdy wentylator nie będzie działał, to nie będzie dobrej wymiany powietrza w innych pomieszczeniach, gdzie są tylko nawiewy.

Pozostaje uszczelnić puszki. Tak jak pisał Retro, choćby pianką. Tylko gdzie są aż takie szczeliny w ociepleniu, że aż wieje?

Prawdopodobnie do tych puszek doprowadzono przewody ułożone w peszlach, ale puszek nie uszczelniono. Stąd peszle ułożone od rozdzielnicy do puszek działają jak kanały powietrzne. Trzeba uszczelnić puszki.

To zaklejone jakieś niewielkie rozdarcie? Czy folia dachowa jest wywinięta wokół okna (na dłuższych krawędziach).