elutek

no... w kibini...

Afrodyta - czy popełnię straszne faux pas pytając, czy już mieszkacie?

nie, no kurcze nie mogę się zdecydować na coś konkretnego, zapału mi jakoś brak... potwierdza się jak widać stara prawda - nie sztuka wagę osiągnąć, ale sztuka ją utrzymać

Afrodyta, ani się obejrzysz jak będziesz miała "busz" na działce, naprawdę, czas tak szybko płynie... będę do Ciebie zaglądać i podczytywać, bo fajnie się czyta

molytek - mleczko wygląda nieźle i a'propos języków - wystarczy jak widać coś zjeść z obcego kraju, a już oświecenie następuje u mnie niestety, od wczoraj, bez zmian... ani 10 dkg nie poszło...

wanna nawet jeśli kiedyś zmienię zdanie, to zawsze łatwiej do wanny dokupić parawan i korzystać z prysznica - bo w odwrotnej sytuacji już raczej się nic nie zrobi, tzn. z prysznica wannę... a jak już będę stara i niedołężna, albo po prostu mniej sprawna aby nogi podnosić i wchodzić do wanny to zafunduję sobie coś takiego

pewnie ja dołączę... chyba jakieś jojo mi się trafiło... a było już tak dobrze

mam tapetę w łazience, nic się nie odkleja /na razie / i mam nadzieję, że tak zostanie - jest porządnie przyklejona, poza tym w łazience jest wentylacja oraz okno

Gosia - a nie może to być parterowy dom? piszesz, że nie chcesz, aby był zbyt kosztowny w budowie, a wiadomo - schody, strop to dodatkowe koszty...balkon również... /w sumie po co balkon na działce rekreacyjnej? lepiej chyba na tarasie posiedzieć? / no, chyba że działka mała i musisz iść w górę, bo w szerz nie da rady... osobiście wybrałabym prosty w budowie, parterowy dom, dach dwuspadowy - żadnych udziwnień, które zwiększają koszty /wykusze, lukarny itp./ - a o to Ci przecież chodzi no i taras, duży, do połowy zadaszony - aby mógł być wykorzystywany przy każdej pogodzie

dzięki Daga, ale wiesz, ja ze słodyczy to tylko...golonka i śledzie no, dobrze, lody lubię, bardzo a wracając do tematu - bardzo bym chciała wiedzieć, czemu mi wyszło, a Lwu nie...

Kotek, wzięłam się dziś za to ciasto, raczej sceptycznie nastawiona /chyba nigdy mi nie wyszedł żaden przepis z internetu/, wymyślałam już nawet jakąś fajną nazwę dla mojego zakalca, a tu niespodzianka, wyszło sorry

oj, nie byłabym tego taka pewna... a w jakim cieście ten zakalec się pojawia? - biszkopt? kruche? drożdżowe? myślę, że to jest zasadnicze pytanie, każde z tych ciast inaczej się robi, gdy będziemy wiedzieć co to za rodzaj ciasta, wtedy będzie łatwiej o "diagnozę"..

i znowu... jak długo jeszcze...? http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/wrocl...-wiadomosc.html

no tak... sorry... nie może być oś na balu... to może bal na osiu? już wiem, bal u Osia będzie niedługo

o kurka... ... tego to nie znam...

ja tak nieśmiało, z propozycją do salonu... czas szybko leci, Ewa - ani się obejrzysz a tu wykończeniówka... i będzie jak znalazł

wielu możliwości w sposobie konsumowania jajek na miękko raczej nie ma... /jak dobrze pamiętam, to prawidłowo powinno się ten czubek ściąć nożem, ale to już raczej szczegół, chyba... / ktoś wie co u magpie?

tak właśnie myślałam... że bana dostałam , wczoraj, jak ponad 40 minut nie mogłam się na forum zalogować /co było potem - nie wiem, nie próbowałam dalej/

wpadłam na super pomysł /pewnie zaraz się okaże, że to żadna nowość / - odnośnie jajek otóż gdy mam do zjedzenia więcej niż jedno, nie męczę się ostukiwaniem i obieraniem ze skorupki /a większość jednak bardzo źle się obiera/, tylko przekrawam od razu na pół i wyjmuję łyżeczką, jak kiwi... magpie - jak sytuacja u Ciebie na linii frontu?

ja napiszę bardzo na temat widziałam dziś w sklepie nowość - możliwe że przyda się na LetKę...

powrócił

no to jeszcze torcik morelowo-sernikowy biszkopt przekrojony, nasączony ponczem, przełożony masą z serków homo+morelowa galaretka + bita śmietana i suszone morele namoczone wcześniej w likierze morelowym

mój dzisiejszy wypiek, biszkopt z brzoskwiniami, przełożony masą kokosową i bitą śmietaną

na pewno, przecież czekał tu na mnie od 2008 roku... sprawdziłam, nie ma /już? /takiego użytkownika...

niestety, też właśnie zniknął...