a wyobraź sobie wigilię Świąt Bożego Narodzenia - wjeżdżasz do garażu z bagażnikiem pełnym zakupów - choinka, karpie, bombki, prezenty, itp. itd. a tu nawałnica - śnieg, deszcz, wiatrzysko, i trzeba to wszystko do domu przenieść... i wtedy jest łatwiej, i w każdy inny "normalny"dzień, gdy pada, wieje, jest łatwiej oczywiście, nie jest to żaden mankament, ale po co sobie utrudniać, jak można ułatwić...