Pociag do Kalisza mam 18:08 i tak sobie czekam na pabianickim dworcu, ledwo zywa od przeziebienia i wrazen zlotowych. jak bede juz w domku to skrobne cos wiecej, a teraz tylko wielkie podziekowanie dla Michala za super transport Wesolym Busem :-)
paluszki to wymówka, coś tam kiedyś mówili ja jadę bez węchu i bez smaku, za to z czerwonym zagluciałym nosem, i z tego co wiem, to będzie nas więcej w takim stanie ech...
cholerka, własnie ściągnęłam do domu silnie pociągająca i z gorączką na dodatek, mam nadzieję, że się dziadostwo nie rozwinie... zdrówka życzę wszystkim potrzebującym
zainteresowanie mrozem i śniegiem u kogoś, kto na zlot wybiera się z żoną, kochanką, kolegą i osobą towarzyszącą - wydaje się /delikatnie mówiąc/ trochę dziwne zdrówka, Strusiu
Prezes lubi chyba budować napięcie... mnie namówił, a sam zwleka do ostatniej chwili... ktoś coś wie na temat pogody? z tego co widzę, to raczej wiosennie będzie niż zimowo
ja również już w domku i bardzo Wam wszystkim dziękuję za tak miłe spotkanie i w tak pięknych okolicznościach przyrody na dodatek - przepiękna pogoda, widoki, zamki, ruiny, skałki itp... szczególne podziękowania dla moich dzielnych szoferów